wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Bezpłciowe przedszkole
Autor Wiadomość
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2011-02-11, 13:06   

elenka napisał/a:
A tak na poważnie, to uważam, że może jakiś psycholog mógłby się tu wypowiedzieć, bo mi po prostu obie ręce opadły.

Może warto się zastanowić nad tym, że skoro ty mężczyzn traktujesz jak troglodytów i zwierzęta, co to nie wiedzą co ze swoim popędem zrobić, to oni Ciebie odbierają jako potencjalną zdobycz?
Na zasadzie, że jak my kogoś szanujemy, to on to czuje i zapewne odwzajemni się tym samym.

Wiesz, mi to już i cycki opadły mimo, że ich nie mam.
Primo, tylko w pewnym niewielkim procencie odwołuję się do osobistych doświadczeń.
Secundo, rozumiem, że spojrzałabyś w oczy zgwałconej przez kumpli 13-latce i powiedziała, że gdyby szanowała mężczyzn to oni by ją szanowali, że to jej wina?
Rozumiem, że mojej przyjaciółce, którą obcy jej ale na pewno godny szacunku facet próbował zgwałcić w biały dzień na oczach innych godnych szacunku mężczyzn, powiesz w oczy, że to jej wina, że oni sobie z popędem nie radzą, że zamiast się wyrywać powinna z nim porozmawiać? nie, nie była w mini, ani niczym takim.
Czy jakbyś ty miała duzy biust, jak inna moja kumpela i obcy faceci by za niego cię łapali na ulicy to byś się cieszyła że im się podobasz? Oni wiedzą co zrobić ze swoim popędem przecież. ]:->
A wiesz czemu się z czymś takim nie stykasz ani twoje koleżanki - bo one w życiu by ci tego nie opowiedziały... usłuszenie w takiej sytuacji, że to twoja wina, albo rozważania co złego zrobiłaś, ze tak cię potraktowano to druga trauma, to akurat z własnego doświadczenia
 
 
Mirka

Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 999
Wysłany: 2011-02-11, 13:07   

elenka napisał/a:
co jednocześnie nie przeszkadza w szerzeniu się pedofilii w zakonach/seminariach, podwójnym życiu, które masowo księża prowadzą

Księża to tylko ludzie. Zupełnie o nich nie myślę pisząc o chrześcijańskich wartościach. Uniwersalnych wartościach, które dla mnie są istotne, choć do kościoła nie chodzę.
Pamiętam ilu z nich było TW, że ich hierarchowie paktowali potajemnie z komunistami i dopuścili do mordów na najwartościowszych kapłanach w przeddzień „okrągłego stołu”, a Polski Episkopat nie wykazał żadnych starań, by wyjaśnić okoliczności tych mordów.
Że przez 20 lat hierarchowie Kościoła nie zdobyli się na odwagę, by powiedzieć Polakom, jak okrutnie oszukano ich w czasie „ustrojowej transformacji” i kim byli ludzie budujący III Rzeczpospolitą.
I.t.p.
MartaJS napisał/a:
Gdyby nie to straszne wyzwolenie kobiet, nie pisałabyś teraz na wegedzieciaku

Doceniam emancypację, ale pisałam nie o jej zaletach, ale przegięciach.

Jagula napisał/a:
nie wiem co Ci przeszkadza w pracy tego instytutu ??? Cytat:
Równość kobiet i mężczyzn jest podstawowym prawem, wspólną wartością UE i niezbędnym warunkiem osiągnięcia celów UE w zakresie wzrostu gospodarczego, zatrudnienia i spójności społecznej.

To tak, jakbyś zagadnienie konstytucyjnych praw do rozkoszy seksualnych rozpatrywała na podstawie omówienia definicji z pierwszej strony konstytucji RP.

Kat... napisał/a:
Ja i moje znajome spotykałyśmy z takim traktowaniem często.

Przelatuję wczorej wieczorem przez kanały telewizyjne i trafiam na TV Puls. Jest tam coś na kształt "ukrytej kamery".
Scenka 1. Smakowita dziewczyna z obfitym biustem zaprasza do nauki stepowania kolejnych klientów chyba Złotych Tarasów. Za każdym razem najpierw opada jej skąpa spódniczka, pozostają stringi, za chwilę spada top, pod którym nie ma stanika. Dziewczyna dalej stepuje. Rejestrowane są zachowania mężczyzn skonfrontowanych ze stepująca golizną.
Scenka 2. Park. Ta sama dziewczyna uprawia jogging. W momencie, kiedy mija ją joggigujący mężczyzna, dziewczyna zdejmuje górę od dresu i zaczyna się wachlować. Oczywiście jest toples.Podskakuje.
Kolejni panowie mlaszczą, wznosza ręce do góry, ogólnie są odrażający.
W takim momencie solidaryzuję sie z najbardziej zaciekłymi feministkami i ogarnia mnie refleksja, dlaczego nakręcono i wyemitowano taki program.
To jest dla mnie istotniejsze niż obraza moralności. W obydwu scenkach wokół głównej "aktorki" spacerują ludzie, matki z dziećmi.
Nie dziwi mnie wcale, że młodzi ludzie powtarzają takie wzorce, które telewizja bez komentarza pokazuje jako normę.
Ostatnio zmieniony przez Mirka 2011-02-11, 13:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-02-11, 13:32   

z tym szanowaniem mężczyzn to w ogóle bym nie przesadzał

ale co do napaści na kobiety to jest takie pojęcie w kryminalistyce jak profil ofiary

jest podobno teki zespół cech - wyglądu, postawy, stylu bycia i zachowania (i to o dziwo wcale nie wyzywający) które wywołują u różnych ćwoków chęć zaczepki a u ćwików patologicznych chęć napaści

tak ze są kobiety - w jakimś sensie przypadkiem - bardziej narażone na przykre akcje niż inne
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2011-02-11, 14:19   

ja tylko napiszę, że ja się bardzo cieszę, że żyję w czasach, w których kobieta wreszcie zaczyna być szanowana jako istota niezależna od mężczyzny. W tym również, że ma możliwość współżycia płciowego na zasadach, które to jej odpowiadają.
Kto się wypowiada z największą pogardą o "rozwiązłości płciowej" kobiet młodszego pokolenia (czytaj: świadome samotne macierzyństwo, niezatajanie faktu współżycia z partnerem, rezygnacja z partnera w przypadku, gdy okazuje się on dalece rozbieżny z poszukiwanym wzorcem)? W 90% są to kobiety "średniostarszego pokolenia", którym ja akurat bardzo współczuję, bo w zdecydowanej większości wypadków widać jednoznacznie, że miały bardzo nieszczęśliwe życie - dużo mniejsze niż obecnie możliwości sterowania swoją płodnością, ostracyzm w przypadku decyzji o rozwodzie czy samotnym życiu.
Jedyni faceci, którym owa "rozwiązłość" przeszkadza, i których frustruje, to chyba właśnie duchowni kk. Zdecydowana większość mężczyzn od zarania dziejów nie zadaje sobie trudu refleksji nad "tymi sprawami", przypadki nadużyć seksualnych - jak widać również po wypowiedziach dziewczyn powyżej - są nadal częste, i są nadal bezkarne.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Mirka

Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 999
Wysłany: 2011-02-11, 14:48   

Capricorn napisał/a:
]Kto się wypowiada z największą pogardą o "rozwiązłości płciowej" kobiet młodszego pokolenia (czytaj: świadome samotne macierzyństwo, niezatajanie faktu współżycia z partnerem, rezygnacja z partnera w przypadku, gdy okazuje się on dalece rozbieżny z poszukiwanym wzorcem)?

To o czym piszesz wg mnie nie podpada dziś pod pojęcie " płciowej rozwiązłości".
Dziś to jest norma, ale to nie znaczy, że w każdym aspekcie wynikają z tego same dobre strony.
Skutkiem jest ogromny kryzys rodziny i relacji międzyludzkich. Spłycenie tych relacji, brak zaufania do siebie nawzajem, intrumentalne traktowanie się nawzajem.
Ze świeckiego punktu widzenia, to wszystko może również mieć poważne skutki.
Jako przykład rozwiązłości niech będzie "różowy salonik" - przypominajacy salę kinową . Rząd foteli z siedzącymi facetami bez gaci i klęczacymi między ich nogami panienkami - tasmowo i ekspresowo, po dwie minuty na pana. To wszystko nie w domku pod czerwoną latarnią, ale na towarzyskim spotkaniu.
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2011-02-11, 15:25   

Mirka, skąd Ty bierzesz takie rzeczy? Ja w życiu o żadnych różowych salonikach nie słyszałam. Ale zupełnie mnie nie dziwi - prostytucja to ponoć najstarszy zawód świata. Zamiast się oburzać, warto się zastanowić, jak pomóc kobietom, które są zmuszane do robienia tego wbrew woli. Są dwie drogi: szwedzka (zupełny zakaz prostytucji) i holenderska (legalizacja, opodatkowanie, walka z szarą strefą).
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Pączuś 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 21 Lut 2010
Posty: 362
Skąd: Wawa
Wysłany: 2011-02-11, 15:41   

Capricorn napisał/a:
Kto się wypowiada z największą pogardą o "rozwiązłości płciowej" kobiet młodszego pokolenia (czytaj: świadome samotne macierzyństwo, niezatajanie faktu współżycia z partnerem, rezygnacja z partnera w przypadku, gdy okazuje się on dalece rozbieżny z poszukiwanym wzorcem)?


hmmm...a co to ma wspólnego z rozwiązłością??? Szczególnie to rozstanie z partnerem...
Może masz jakieś złe doświadczenia, ale to nie ma absolutne nic wspólnego z rozwiązłością.

MartaJS napisał/a:
prostytucja to ponoć najstarszy zawód świata. Zamiast się oburzać, warto się zastanowić, jak pomóc kobietom, które są zmuszane do robienia tego wbrew woli. Są dwie drogi: szwedzka (zupełny zakaz prostytucji) i holenderska (legalizacja, opodatkowanie, walka z szarą strefą).


no płacenie podatków raczej nie sprawi, że panie, które są tej pracy przymuszane nagle będą same z siebie chciały to robić...
właściciel będzie płacił składki, a kobiety dalej nie będą miały nic do powiedzenia, bo np. będą zastraszane czy szantażowane.
_________________
hxxp://kobietaintymnie.pl/suwaczki.html]
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2011-02-11, 16:02   

Pączuś napisał/a:
no płacenie podatków raczej nie sprawi, że panie, które są tej pracy przymuszane nagle będą same z siebie chciały to robić...
właściciel będzie płacił składki, a kobiety dalej nie będą miały nic do powiedzenia, bo np. będą zastraszane czy szantażowane.


Moim zdaniem to jest lepsze rozwiązanie niż w Szwecji, gdzie zakaz prostytucji doprowadził do powstania ogromnego podziemia i rozwoju turystyki seksualnej. W Holandii prostytutki mają swoje związki zawodowe i w ogóle jest lepsza kontrola nad tym wszystkim.

Ależ dryfuje ten wątek :-)
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2011-02-11, 16:32   

MartaJS napisał/a:
Moim zdaniem to jest lepsze rozwiązanie niż w Szwecji, gdzie zakaz prostytucji doprowadził do powstania ogromnego podziemia i rozwoju turystyki seksualnej. W Holandii prostytutki mają swoje związki zawodowe i w ogóle jest lepsza kontrola nad tym wszystkim.
A w Czechach legalizacja przyniosła akuraty odwrotne skutki, problem narósł, generalnie sama legalizacja nic nie załatwia, w każdym razie z punktu widzenia prostytutek. Kontrola jaka gdzieniegdzie była w XIX wieku - czyli obwoiązek regularnych badań wenerycznych to trochę nie to o co nam chodzi, prawda?
Poza tym popatrz na holenderski problem z loverboys, im legalizacja ułatwiła sprawę. Nie wiem jak prostytucja prawnie wygląda w Belgii, ale Belgowie mówili, ze oni też mają poważny problem z loverboys.
Tempeh-Starter napisał/a:
ale co do napaści na kobiety to jest takie pojęcie w kryminalistyce jak profil ofiary
Tempeh-Starter napisał/a:
tak ze są kobiety - w jakimś sensie przypadkiem - bardziej narażone na przykre akcje niż inne
Własnie te miłe, grzeczne i nauczone szacunku dla mężczyzn i starszych, tzw. szare myszki. Często okazuje się, że wychowując córkę na porządną dziewczynę naprawdę wychowujemy idealną ofiarę.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-02-11, 16:37   

Tempeh-Starter napisał/a:
jest podobno teki zespół cech - wyglądu, postawy, stylu bycia i zachowania (i to o dziwo wcale nie wyzywający) które wywołują u różnych ćwoków chęć zaczepki a u ćwików patologicznych chęć napaści

tak ze są kobiety - w jakimś sensie przypadkiem - bardziej narażone na przykre akcje niż inne
Tak, a od tego przejdźmy do stwierdzenia, że same są sobie winne. Była tu na forum taka osoba, która na pewno by napisała, że same przyciągamy takie zdarzenia. Czyli jak pierwszy raz mnie zaczepił jakiś zbok, to znaczy, że wcześniej o tym myślałam i przyciągnęłam ;)
Uff, muszę sobie zrobić przerwę od wd.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-02-11, 17:00   

jak to same sobie winne ?
mówię tylko że zboki mają radar nastawiony na pewien typ
jak jesteś takim typem masz większe szanse na kiepską akcję
to samo dotyczy zresztą mężczyzn i napaści o podłożu rabunkowym czy czysto agresywnym

podoba mi się wątek że UE popycha ludzi do rozlazłości
a który to układ polityczno - gospodarczy poprzednich okresów powstrzymywał ludzi od rozwiązłości?
słowem kiedy była ona mniejsza niż teraz i skąd te dane?
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
Mirka

Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 999
Wysłany: 2011-02-11, 17:40   

[quote="MartaJS"]Mirka, skąd Ty bierzesz takie rzeczy? Ja w życiu o żadnych różowych salonikach nie słyszałam. Ale zupełnie mnie nie dziwi - prostytucja to ponoć najstarszy zawód świata. /quote]
A kto mówi o prostytucji?
Bo ja mówię o obowiązujących od szkoły podstawowej sekszabawach. Naprawdę nie słyszałaś o zabawie w "ciasteczko", czy słoneczko?
"Uczniowie jednego z ostródzkich gimnazjów zabawiali się, uprawiając seks zbiorowy. Zabawa skończyła się ciążą pięciu uczennic i policyjnym dochodzeniem.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że do sekszabaw nikt nikogo nie zmuszał. Grupa uczniów poddawała się im dobrowolnie. Nazywali je bardzo niewinnie "słoneczko" lub "gwiazda". Szokujące zasady tej gry anonimowo wyjaśnia jeden z uczniów:
Zabawa polega na tym, że dziewczynki kładą się w kółku, głową do siebie, zakrywają oczy, a chłopcy po kolei z nimi kopulują. Wygrywa ten, który ostatni zakończy stosunek."
( darkforest)
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-02-11, 17:50   

Słoneczko coś ma powodzenia na tym forum,juz bylo o tym ;-)

nie wiem już o co chodzi w tym wątku :roll:
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-02-11, 19:18   

o Unię Europejską - wcielonego szatana rozwiązłości
(chociaż początkowo wydawało mi się że o przedszkole)

o tym słoneczku to pierwszy raz słyszę :roll:
chyba muszę częściej wpisywać "sex" do Googla :lol:
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2011-02-11, 19:47   

Pączuś napisał/a:
Capricorn napisał/a:
Kto się wypowiada z największą pogardą o "rozwiązłości płciowej" kobiet młodszego pokolenia (czytaj: świadome samotne macierzyństwo, niezatajanie faktu współżycia z partnerem, rezygnacja z partnera w przypadku, gdy okazuje się on dalece rozbieżny z poszukiwanym wzorcem)?


hmmm...a co to ma wspólnego z rozwiązłością??? Szczególnie to rozstanie z partnerem...
Może masz jakieś złe doświadczenia, ale to nie ma absolutne nic wspólnego z rozwiązłością.


wrrrrrrrrrr.

Tekst typu: "widocznie masz złe doświadczenia" działa na mnie jak płachta na byka, podobnie jak teksty typu: "pewnie Ci się okres spóźnia".

Zawsze można kliknąć "ignoruj wszystkie posty Capricorn" - i będzie z głowy. Jeśli jednak nie masz mnie w ignorach, to proponuję przeczytać dokładnie, co napisałam, zanim cokolwiek mi zasugerujesz.

Wyjaśniam więc:
po pierwsze, określenie "rozwiązłość płciowa" umieściłam w cudzysłowie celowo.
po drugie, opisane przeze mnie zachowania (przypomnę: świadome samotne macierzyństwo, niezatajanie faktu współżycia z partnerem, rezygnacja z partnera w przypadku, gdy okazuje się on dalece rozbieżny z poszukiwanym wzorcem) poczytywane są jako rozwiązłość właśnie przez wymienione przeze mnie przedstawicielki średniostarszego pokolenia - ponieważ dla pań z roczników naszych rodziców (uściślę: ja jestem rocznik 1975, więc odnosząc się do pokolenia rodziców mam na myśli osoby urodzone w okolicach 1950) czy dziadków takie sytuacje były albo niewyobrażalne, albo też groziły bardzo poważnymi skutkami. kobiety wychodziły za mąż szybko, za pierwszego lub drugiego chłopaka, "przebieranie" w chłopakach było niewskazane, zamieszkanie bez ślubu / przed ślubem było bardzo często niemożliwe, a nierozerwalności więzów małżeńskich pilnowali rodzice i teściowie, stąd pary tkwiły przez wiele długich lat w związkach całkowicie niesatysfakcjonujących.

Dlatego napisałam, co napisałam - kobietom starszego pokolenia nie podoba się to, że kobiety, które są młode teraz, nie muszą być - w przeciwieństwie do tych pierwszych - uległymi, zależnymi, przymykającymi oczy, cierpiącymi, sfrustrowanymi.

Przykro mi, ale chyba już jaśniej nie umiem napisać o co mi chodzi.

A co do doświadczeń niejako osobistych - proszę bardzo:
Moja ciotka, Teresa. Niesamowita kobieta. Wydana za mąż tuż po wojnie - bo ona młoda, zdrowa, co z tego, że niewykształcona, skoro tu dzieci trzeba rodzić. Ślub bardzo szybko zorganizowali rodzice, i... ups. Teresa ma czelność kilka mcy po ślubie stwierdzić, że nie jest zadowolona. Ma czelność oświadczyć publicznie, iż jest mocno rozczarowana sferą najprywatniejszą, i nie zamierza w związku z tym już nigdy więcej poddawać się czynnościom dla niej charakterystycznym. Gdyby taka sytuacja miała miejsce dzisiaj - armia pocieszających kobiet byłaby duża, niewykluczone byłoby również złożenie doniesienia o przemocy seksualnej itd. Tymczasem,moja ciotka za swoją odwagę zapłaciła okrutną cenę - jej własny ojciec, za wstyd, którego mu przysporzyła, przepędził ją z domu i na tym zakończył z nią kontakt. Ciężarna, choć nadal nieletnia, znalazła pracę w jakiejś fabryce, przy linii produkcyjnej, dziecko zmuszona była oddać do placówki i widywać tylko w niedziele (mieszkała w czymś w rodzaju bursy). Pracowała po kilkanaście godzin na dobę, ponieważ założyła sobie, że chce mieć mieszkanie własne i zamieszkać tam z synem. Koleżanki z pracy, z bursy itd trzymały ją bardzo na dystans - bo przecież mogła im "zabrać chłopa", bo na pewno chciała. To obecnie mocno schorowana staruszka, na szczęście z synem ma dobre relacje.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2011-02-11, 20:04   

majaja, Kat stwierdzam, że nie potrafię dobrze formułować swoich myśli i przelać ich na łono forum, ponieważ absolutnie nie stoję po stronie troglodytów-gwałcicieli, nie propaguję bycia uległą szarą myszką.
A zaczęło się tylko od mojej irytacji, kiedy to przeczytałam, że jeżeli lubię się podobać, to znaczy, że akceptuję wszelkie przejawy dyskryminacji kobiet. :roll:

Ale jak widać trudno o trzeźwą ocenę rzeczywistości, skoro zaraz padają hasła o gwałtach, macaniach i uległych, niewykształconych kobietach.

No trudno :-?
_________________

 
 
Pączuś 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 21 Lut 2010
Posty: 362
Skąd: Wawa
Wysłany: 2011-02-11, 20:10   

Capricorn napisał/a:
wrrrrrrrrrr.

Tekst typu: "widocznie masz złe doświadczenia" działa na mnie jak płachta na byka, podobnie jak teksty typu: "pewnie Ci się okres spóźnia".


to nie była żadna wycieczka osobista, a chyba tak ją odebrałaś. Z moich doświadczeń wynika coś innego niż z twoich (pewnie ze względu na różnicę wieku), więc założyłam że to co piszesz jest poparte doświadczenie. I tyle. Tekst z okresem to złośliwa uwaga, moja taka nie była, choć tak została odebrana.

Capricorn napisał/a:
Zawsze można kliknąć "ignoruj wszystkie posty Capricorn" - i będzie z głowy. Jeśli jednak nie masz mnie w ignorach, to proponuję przeczytać dokładnie, co napisałam, zanim cokolwiek mi zasugerujesz.


mogę, tylko po co?? jakbym chciała ignorować twoje posty o raczej bym ich nie cytowała. Niepotrzebnie wzięłaś to do siebie.

Capricorn napisał/a:
Wyjaśniam więc:
po pierwsze, określenie "rozwiązłość płciowa" umieściłam w cudzysłowie celowo.
po drugie, opisane przeze mnie zachowania (przypomnę: świadome samotne macierzyństwo, niezatajanie faktu współżycia z partnerem, rezygnacja z partnera w przypadku, gdy okazuje się on dalece rozbieżny z poszukiwanym wzorcem) poczytywane są jako rozwiązłość właśnie przez wymienione przeze mnie przedstawicielki średniostarszego pokolenia - ponieważ dla pań z roczników naszych rodziców (uściślę: ja jestem rocznik 1975, więc odnosząc się do pokolenia rodziców mam na myśli osoby urodzone w okolicach 1950) czy dziadków takie sytuacje były albo niewyobrażalne, albo też groziły bardzo poważnymi skutkami. kobiety wychodziły za mąż szybko, za pierwszego lub drugiego chłopaka, "przebieranie" w chłopakach było niewskazane, zamieszkanie bez ślubu / przed ślubem było bardzo często niemożliwe, a nierozerwalności więzów małżeńskich pilnowali rodzice i teściowie, stąd pary tkwiły przez wiele długich lat w związkach całkowicie niesatysfakcjonujących.

Dlatego napisałam, co napisałam - kobietom starszego pokolenia nie podoba się to, że kobiety, które są młode teraz, nie muszą być - w przeciwieństwie do tych pierwszych - uległymi, zależnymi, przymykającymi oczy, cierpiącymi, sfrustrowanymi.

Przykro mi, ale chyba już jaśniej nie umiem napisać o co mi chodzi.


tu chyba jest problem, rozumiem, że ta definicja rozwiązłości dotyczy tylko tego starszego pochodzenia? Zrozumiałam, że to jest też twoja definicja. Ja akurat mam mamę, która pod starsze pokolenie podchodzi i akurat i samotne macierzyństwo i związek pozamałżeński i odejście od męża przechodziła, więc pewnie dlatego inaczej patrzę na zdanie tego starszego pokolenia. jasne, że są osoby, które tak myślą, ale ja akurat znam osoby młode, przy których poglądach to co sądzą te starsze panie to pikuś. Niekoniecznie to mus być kwestia wieku.

A co do ciotki to bardzo smutna historia. Smutny jest ten brak solidarności i wsparcia. Ale ja współczesne też smutne znam.
_________________
hxxp://kobietaintymnie.pl/suwaczki.html]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-02-11, 20:13   

Tempeh-Starter napisał/a:
mówię tylko że zboki mają radar nastawiony na pewien typ
Powiedzmy. Niektórym wszystko jedno, jaki jest ten typ ;)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2011-02-11, 20:28   

Pączuś napisał/a:

tu chyba jest problem, rozumiem, że ta definicja rozwiązłości dotyczy tylko tego starszego pochodzenia? Zrozumiałam, że to jest też twoja definicja.


to absolutnie nie jest moja definicja - przecież napisałam na początku owego spornego posta, że cieszy mnie niezwykle, że przypadło mi żyć - i być aktywną seksualnie - w czasach, w których kobieta się swojej seksualności nie musi ani wstydzić, ani bać.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Mirka

Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 999
Wysłany: 2011-02-11, 20:41   

Tempeh-Starter napisał/a:
o Unię Europejską - wcielonego szatana rozwiązłości

Wydaje mi się, że skutki ideologii gender mogą być groźniejsze od skutków komunizmu, dlatego, że gender dotyka samej istoty osoby. Wszystkie inne rewolucje dotyczyły środowiska, struktur społecznych, ale nie wnikały w samą istotę człowieka. Tu jest ingerencja w samą strukturę ludzkiej osoby. Tego dotąd nie było. Były spory o kształt społeczeństwa od strony politycznej i ekonomicznej. Ale nie ingerowały w strukturę osoby. Natura człowieka się nie zmienia, jest ta sama. Zaś gender neguje istnienie natury człowieka. Człowiek jest tylko produktem kultury. W związku z tym jest produktem plastycznym, mającym się zmieniać w rytm kolejnych wyborów.
Gender jest przeciwny małżeństwu i bardzo niechętnie się do niego odwołuje.
Małżeństwo, a zwłaszcza macierzyństwo, jest postrzegane w tej ideologii jako coś, co dyskryminuje kobietę. W związku z tym trzeba uwolnić kobietę od macierzyństwa, aby mogła co prędzej wrócić do pracy.

Pod wpływem ideologii gender towarzystwa psychiatryczne przesunęły to, co kiedyś było traktowane w podręcznikach psychiatrii jako dewiacje seksualne, czyli zaburzenia funkcjonowania seksualnego z patologii do fizjologii. Wszystkie te tendencje tworzące tzw. kulturę homoseksualną z wszystkimi możliwymi odmianami są wynikiem tego fundamentalnego aktu, jakim było oddzielenie płciowości i płodności.
W praktyce ideologia gender prowadzi do maskulinizacji kobiet i feminizacji mężczyzn. Odbiera mężczyznom to, czego rzekomo mieli za dużo i oddaje to kobietom. On musi otrzymać cechy kobiece, których nie ma, ona zaś męskie. Tworzy się kultura interseksu.
 
 
maharetefka 


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 19 Gru 2008
Posty: 1566
Wysłany: 2011-02-11, 21:27   

Mirka napisał/a:
macierzyństwo, jest postrzegane w tej ideologii jako coś, co dyskryminuje kobietę. W związku z tym trzeba uwolnić kobietę od macierzyństwa, aby mogła co prędzej wrócić do pracy.

trzeba uwolnic kobiete od patriarchalnej kultury. umozliwic jej pojscie do pracy kiedy ma juz dziecko.
ale podobnie przeciez dzieje sie w ue-wcielonym szatanie rozwiazlosci jak to ladnie ujal Tempeh-Starter, .
ale niektore panie uwazaja, ze lepiej, zeby baby siedzialy po domach z grupka dzieci uwieszonych u cyca, obierajaca kartofle na obiad. bez mozliwosci wyboru.
a ja sobie pracuje, spelniam sie jako matka, a ze moze mnie na tostac, bo pracuje- moge zapewnic mojemu dziecku fajne zajecia. jak niektorzy mysla, ze powinno sie zyc po katolicku, ok, niech zyja po swojemu. lecz dla czego u diabola, chca interweniowac w zywot i wybor innych?
a co do tematu zawartego w tytule, to moim zdaniem, ze to przegiecie paly. niech dorosli lepiej porobia sobie bezplciowe miejsca pracy, zwiekszyla by sie od razu wydajnosc pracownikow. :roll:
_________________
go vegan!
 
 
Kasumi 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 26 Mar 2008
Posty: 455
Skąd: Wwa
Wysłany: 2011-02-11, 21:36   

Mirka napisał/a:
Natura człowieka się nie zmienia, jest ta sama.


Mirko, jaka jest natura człowieka? I skąd o tym wiadomo?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-02-11, 21:38   

Natura człowieka każe niektórym kobietom chodzić z zasłoniętą twarzą, podczas gdy mężczyźni mogą nosić co chcą...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2011-02-12, 01:08   

Mirka napisał/a:
Wydaje mi się[...]
oj tu Cię mam Mirko :mryellow: , wychodzi na to ,że Ty jesteś naszym interseksem skoro Twoje słowa jako kobiety na tym forum są słowami Henryka Hosera przewodniczącego Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych hxxp://adonai.pl/rozwazania/?id=13]tutaj można przeczytać cytowane przez Mirkę jako własne sądy na temat Gender abp.Hosera SAC .
W sumie mogę odnieść się bezpośrednio do przytaczanego wywiadu -prawda ?
Cytat:
W perspektywie postmodernistycznej człowiek powinien uwolnić się od stałych uwarunkowań determinujących jego istnienie i sam powinien stać się własnym kreatorem. Aby to osiągnąć, zabiega się o niczym nieograniczoną możliwość wyboru. Sam wybór, podyktowany osobistymi, często narcystycznymi motywacjami, bez uwzględniania powiązań społecznych, a zwłaszcza rodzinnych, ma być ideałem przyszłego społeczeństwa, które będzie społeczeństwem skrajnie zatomizowanym. Ma to być zbiorowisko ludzi wyjętych z systemu powiązań, gotowych w każdej chwili dokonywać kolejnych wyborów, często sprzecznych z tymi, które podjęli poprzednio.
człowiek jest istotą społeczną i nie jest w stanie egzystować poza społeczeństwem bo oprócz tego,że dana grupa społeczna zamieszkuje określone terytorium to posiada wspólną kulturę , tożsamość i co najważniejsze sieć wzajemnych stosunków oraz instytucje umożliwiające funkcjonowanie danego społeczeństwa oraz formę zorganizowania . Więc tak łopatologicznie- nie ma mowy o tym ,ze dojdzie do sytuacji, że każdy sobie rzepkę skrobie.
Cytat:
Zamienność płci jest przedstawiana i rozwijana jako nurt, w którym wszystkie stale parametry muszą być zdekonstruowane i stawać się elementami ruchomymi.
sformułowanie muszą uważam za spore nadużycie w tym kontekście, chwilę wcześniej była krytykowana nieograniczona możliwość wyboru.
Cytat:
Idea gender jest walką ze wszystkimi strukturami, które uważane są za konserwatywne i stoją na przeszkodzie konstrukcjom społecznym całkowicie mobilnym. Stąd Kościół i wszystkie religie monoteistyczne, które dają pewne normy bytowe i moralne zawsze będą identyfikowane przez ideologię gender jako obiektywnie jej przeciwne.
Tutaj tkwi sedno- wystarczyło napisać , że ideologia gender jest sprzeczna z hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Patriarchalizm]patriarchalizmem korzystnym , pielęgnowanym i pożądanym przez Kościół i wszystkie religie monoteistyczne.
Cytat:
Jak gender wpływa na rodzinę?

- Małżeństwo, a zwłaszcza macierzyństwo, jest postrzegane w tej ideologii jako coś, co dyskryminuje kobietę. W związku z tym trzeba uwolnić kobietę od macierzyństwa, aby mogła co prędzej wrócić do pracy. Rolę matki powinien przejąć mężczyzna, który ma otrzymać urlop "tacierzyński" i zajmować się dzieckiem. W to, co kiedyś należało w sposób naturalny i spontaniczny do kobiety, jak choćby wszystkie czynności pielęgnacyjne, karminie dziecka i organizowanie środowiska rodzinnego, wymaga się dzisiaj włączenia mężczyzny, który biologicznie i psychicznie nie jest przystosowany do macierzyństwa, tylko do ojcostwa.
nie wymaga się ale domaga się takiego prawa dla ojców a to spora różnica...
Cytat:
Czyli gender nie przejmuje się faktami z zakresu biologii i medycyny?

Nie bierze pod uwagę, że istnieje radykalna różnica między organizmem kobiecym i męskim. Ani tego, że fenomen płci polega na komplementarności kobiety i mężczyzny. Gender odrzuca komplementarność. Płci mają być jednakowe. Osoby mają być zamienne we wszystkim. W podziale obowiązków rodzinnych nie ma żadnych specyficznych ról męskich czy żeńskich.
ja mam nadzieje,że każdy kto skończył szkołę podstawową wie, że tatuś na tacierzyńskim dziecka sobie nie urodził, że istnieje radykalna różnica między organizmem kobiecym i męskim wbrew wyobrażeniom pana abp.Hosera.
Cytat:
Pod wpływem ideologii gender towarzystwa psychiatryczne przesunęły to, co kiedyś było traktowane w podręcznikach psychiatrii jako dewiacje seksualne, czyli zaburzenia funkcjonowania seksualnego z patologii do fizjologii.
jak i szczęśliwie nie leczy się już schizofrenii za pomocą lobotomii. Przyjmując, że dewiacja to pewne zachowania seksualne, które odbiegają od norm uznawanych przez większość , to należy jednocześnie zaznaczyć, iż same normy również ewoluują pod wpływem czynników kulturowych, socjalnych jak i rozwoju nauki . Więc nie sama ideologia gender miała na to wpływ.
Cytat:
Zaś gender neguje istnienie natury człowieka.
odwrotnie- pozwala się całkowicie utożsamiać człowiekowi ze swoją naturą.

A czym jest ów straszny interseksualizm ? hxxp://www.wiadomosci24.pl/artykul/interseksualizm_bardzo_krotkie_wprowadzenie_105818-1--3-a.html]Krótkie wprowadzenie Marcina Rzeczkowskiego .

Cytat:
niech dorosli lepiej porobia sobie bezplciowe miejsca pracy, zwiekszyla by sie od razu wydajnosc pracownikow. :roll:
to jest dobra myśl :mryellow:
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2011-02-12, 01:16   

Jagula napisał/a:
Mirka napisał/a:
Wydaje mi się[...]
oj tu Cię mam Mirko :mryellow: , wychodzi na to ,że Ty jesteś naszym interseksem skoro Twoje słowa jako kobiety na tym forum są słowami Henryka Hosera przewodniczącego Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych hxxp://adonai.pl/rozwazania/?id=13]tutaj można przeczytać cytowane przez Mirkę jako własne sądy na temat Gender abp.Hosera SAC .


Jagula :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,36 sekundy. Zapytań do SQL: 11