wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Zimowe niedobory witamin
Autor Wiadomość
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2011-02-15, 13:52   

Link 2 to fragment stronki, tam tez infa o diecie
hxxp://www.herpes-coldsores.com/diet_and_nutrition_with_herpes.htm]hxxp://www.herpes-coldsores.com/diet_and_nutrition_with_herpes.htm

Zgadzam sie że orzechy i nasiona są bardzo wazne zwłaszcza w diecie wege, ale warto sprawdzic na sobie jak podziała chwilowa zmiana diety. Mozna starac sie włączyc jaknajwiecej lizyny, oczywiscie nie ma gwarancji, że kazdemu pomoze, niektorzy polecają lizynę wrecz w dawkach suplementacyjnych.

A przed tabelką o której piszesz bylo takie ogólne info

High in Arginine Dietary sources:

brown rice
caffeine
chocolate
coconut
nuts
nut products
oatmeal
raisins
seeds
whole wheat bread
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2011-02-15, 20:48   

Lily napisał/a:
Jak zaczynam czuć mrowienie, to od razu spalam to spirytusem salicylowym

LUB można olejkiem z drzewa herbacianego, nierozcieńczonym
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-02-15, 21:58   

Malinetshka napisał/a:
LUB można olejkiem z drzewa herbacianego, nierozcieńczonym
To mi na myśl nie przyszło, choć używam olejku do inhalacji, kąpieli itp., może następnym razem wypróbuję ;)


A propos tematu - nie wiedziałam, gdzie to wpisać, więc może tu, może komuś się to przyda: ostatnio zaopatrzyłam się w mieloną kozieradkę, żeby leczyć się z kataru (ma wysuszać nadmiar śluzu), no i potem sobie trochę poczytałam o niej. Otóż poprawia produkcję czerwonych oraz białych krwinek, tym samym walcząc z anemią i poprawiając odporność. Ponoć też zwiększa wagę ciała, oczywiście nie sądzę, żeby ktoś, kto am dobry apetyt miał utyć po łyżeczce czy nawet łyżce kozieradki dziennie, ale ta informacja może być pomocna dla osób z niedowagą.

Mankament - zapach, który rozchodzi się po całym domu, przypomina curry, ale chyba gorszy. Mnie on w sumie nie przeszkadza, choć dla niektórych pewnie byłby nieznośny. Smak lekko gorzkawy. S. Korżawska zaleca zrobienie miksu - np. łyżka zmielonej kozieradki, łyżka sproszkowanej pokrzywy i łyżka zmielonego siemienia, dodać miodu lub konfitur czy co tam kto lubi, zjeść. Pomaga w stanach osłabienia, przemęczenia itp.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Didier 

Dołączyła: 24 Sty 2011
Posty: 146
Skąd: Białystok
Wysłany: 2011-02-16, 08:39   

Malinetshka napisał/a:

LUB można olejkiem z drzewa herbacianego, nierozcieńczonym


to jest mysl! wprawdzie ten olejek chyba dziala raczej antybakteryjnie /pomaga w gojeniu ran/ a opryszczka jest wirusowa ale kto wie, kto wie :->
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2011-02-16, 09:11   

an napisał/a:
To ma chyba niewiele wspólnego z zimowymi niedoborami :->

Chyba nie do końca. Wirusa ma ponoć 90% ludzi, ale nie wszyscy chorują na opryszczkę. U tych, którzy cierpią okresowo na opryszczkowe wykwity, wirus uaktywnia się w momencie osłabienia organizmu do którego mogą doprowadzić także zimowe niedobory (myślę,że nawet bardzo często może się tak dziać) :->
_________________
 
 
Didier 

Dołączyła: 24 Sty 2011
Posty: 146
Skąd: Białystok
Wysłany: 2011-02-16, 13:44   

maga napisał/a:

Chyba nie do końca. Wirusa ma ponoć 90% ludzi, ale nie wszyscy chorują na opryszczkę. U tych, którzy cierpią okresowo na opryszczkowe wykwity, wirus uaktywnia się w momencie osłabienia organizmu do którego mogą doprowadzić także zimowe niedobory (myślę,że nawet bardzo często może się tak dziać) :->


no wlasnie, ja poprzednie lata nie mialam w ogole problemu, opryszczke dostawalam sporadycznie /no kilka razy w zyciu jednak mialam/ a w tym roku masakra; zaznacze ze jestem swieza veganka i stad moje podejrzenia ze to jednak niedobory
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2011-02-16, 13:48   

Didier napisał/a:
to jest mysl! wprawdzie ten olejek chyba dziala raczej antybakteryjnie /pomaga w gojeniu ran/ a opryszczka jest wirusowa ale kto wie, kto wie :->

jest również wirusobójczy :-)

Mi zawsze wychodzą opryszki w momencie przemęczenia/ niedospania/ gdy atakuje choróbsko :evil:

Lily, u mnie kozieradka trafiła na czarną listę gdy przeczytałam, że rośnie biust od niej :lol:
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2011-02-16, 13:52   

maga napisał/a:
an napisał/a:
To ma chyba niewiele wspólnego z zimowymi niedoborami :->

Chyba nie do końca. Wirusa ma ponoć 90% ludzi, ale nie wszyscy chorują na opryszczkę. U tych, którzy cierpią okresowo na opryszczkowe wykwity, wirus uaktywnia się w momencie osłabienia organizmu do którego mogą doprowadzić także zimowe niedobory (myślę,że nawet bardzo często może się tak dziać) :->

Rok temu miałam powazne niedobory - zelaza, wit.B12 i Wit.D, oraz standartowo magnez (innych witamin nie dalo sie zbadac, ale prawdopodobnie tez wit.B2 bo ona głównie w mlecznych ktorych nie jadałam. A opryszczki nie miałam. Ktos moze powiedziec, ze może nie mam wirusa (bo nigdy opryszczki nie miałam). Ale czy przy takich niedoborach (miałam je z pewnościa nie piewrszy raz) nie złapałabym wirusa już dawno?
Napewno mój organizm nie jest odporny, choruje na przeziębienia bardzo często.
*
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2011-02-16, 16:41   

bronka napisał/a:
Didier napisał/a:
to jest mysl! wprawdzie ten olejek chyba dziala raczej antybakteryjnie /pomaga w gojeniu ran/ a opryszczka jest wirusowa ale kto wie, kto wie :->

jest również wirusobójczy :-)

i grzybobójczy przy okazji :)
A informację o stosowaniu olejku herbacianego p/opryszczce mam z kursu Medycyny Dalekiego Wschodu.

Z samą opryszczką nie mam (na szczęście) doświadczeń, natomiast możliwe, że gdy przechodziłam ospę w wieku 15 lat to wylazła mi na ustach... Czy to nie jest ten sam wirus? :oops:
No i pamiętam jedną sytuację gdy opryszczka chyba chciała mi wyleźć... to mrowienie pamiętam.. i zwalczyłam je wtedy właśnie tym olejkiem, natychmiast jak zaczęło mrowić.
A pewnego ranka, parę miesięcy temu, znów poczułam podobne mrowienie na ustach, ale parę godzin później okazało się, że to komar mnie ugryzł :-o
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-02-16, 18:03   

bronka napisał/a:
Lily, u mnie kozieradka trafiła na czarną listę gdy przeczytałam, że rośnie biust od niej :lol:
Eee tam, ja w to nie wierzę szczerze mówiąc ;) Wolałabym, żeby mi nie urósł, bo musiałabym staniki kupować ;)
Malinetshka napisał/a:
Czy to nie jest ten sam wirus? :oops:
Nie.
A z tą odpornością to i prawda, i nie do końca, po prostu jedni mają skłonność do opryszczki, inni nie, jedni przy spadku odporności łapią zapalenie oskrzeli, drugim "zimno" wyłazi. Każdy organizm ma swoje słabe punkty.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Didier 

Dołączyła: 24 Sty 2011
Posty: 146
Skąd: Białystok
Wysłany: 2011-02-17, 08:28   

hej

no naprawde duzo ciekawych rzeczy dowiedzialam sie od was dzieki
akurat w moim przypadku cos sie musialo wydarzyc w tym roku, nastepnym razem sprobuje z tym olejkiem , nie mialam pojecia ze dzialanie ma takie szerokie :->
 
 
Makaronik

Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 20
Skąd: Koło
Wysłany: 2011-02-19, 20:41   

Proponuję pić soki z kiszonych warzyw (burak, kapusta, seler...) i ziółka z pokrzywy.
_________________
hxxp://wydaje.pl/ebooks/show/64/Weganizm--abc-roslinnej-diety-dla-poczatkujacych]WEGANIZM DLA KAŻDEGO :)
 
 
tora 
tora

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 327
Wysłany: 2011-02-22, 16:19   

Dokładnie odrabiam zadania domowe z diety bogatej w witaminy i żelazo, bo mój początkujący wegetarianizm był niepełnowartościowy. No i mam problem, bo albo przesadziłam, albo moja początkująca ciąża mi nie służy. Dziewczyny, co tu ukrywać, jak wcześniej herbatkę pokrzywową piłam nawet ze smakiem, to teraz ciągnie mnie na wymioty, a na pestki dyni patrzeć nie mogę.

Albo wprowadziłam zbyt gwałtownie nowe produkty do diety, czyli dużą ilość strączków i ziaren, albo przez tę ciążę mam takie rewolucje. Jak tu cieszyć się ze zdrowego odżywiania, jak nic mi nie smakuje. Mam być chodzącym okazem zdrowia, a tu kupa. Proszę o pocieszenie :cry:
 
 
moony 
wyjątek od reguły


Pomogła: 49 razy
Dołączyła: 25 Lis 2009
Posty: 3740
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-02-22, 17:18   

tora, wydaje mi się, że to przez ciążę. Niektóre przypadki tak mają, że je odrzuca od niektórych fajnych pokarmów. Ja nie mogłam patrzeć na buraki :) Odstaw i spróbuj za jakiś czas, po pierwszym trymestrze powinno się unormować.
_________________
mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 8