wegedzieciak.pl

[gosia_w]

Udało się! Zrobiłam pyszne, chrupiące, wegańskie biscotti z mąki razowej, bez cukru i bez tłuszczu
Korzystałam z tego przepisu: hxxp://mojewypieki.blox.p...i-i-morela.html
Składniki:
3 szklanki mąki orkiszowej razowej
1 łyżeczkę proszku do pieczenia
4 łyżeczki siemienia lnianego
4 łyżki plus ok. pół szklanki wody
3 płaskie łyżki słodu ryżowego
1 łyżka ekstraktu z wanilii
200 g całych, obranych migdałów (ja dałam 100g, ale smaczniejsze będą z większą ilością)
140 g drobno pokrojonych suszonych moreli
Siemię zmieliłam, dodałam 4 łyżki gorącej wody, rozbełtałam widelcem. Mąkę wymieszałam z proszkiem do pieczenia, dodałam słód, glut z siemienia, ekstrakt z wanilii. Wyrobiłam ręką (ciasto było dość gęste). Powoli dolewałam wodę, jednocześnie zagniatając, aż do konsystencji, w której ciasto stało się lepkie. Dodałam morele i migdały (wgniotłam w cisto). Zrobiłam 2 wałki, wstawiłam do pieca nagrzanego do 180 stopni na 25 minut (sprawdziłam patyczkiem, czy upieczone). Wyjęłam z piekarnika i poczekałam, aż ciasto ostygnie. Pokroiłam ukośnie na plastry grubości 1 cm i wstawiłam ponownie na 180 stopni na 20 minut (w połowie przełożyłam na drugą stronę). Czas pieczenia zależy od piecyka, piekłam do lekkiego zrumienienia.

Myślę, że ten glut z siemienia zrobiłam za gęsty, dlatego musiałam dodać wodę. Ale i tak się udało

[edysqa]

gosia_w, super
Za mną one tez chodzą ale jakoś nie chcialo mi się zabrać za robotę, może dzięki Tobie w końcu się wezmę

[gosia_w]

wygooglowałam właśnie fajny artykuł o biscotti hxxp://findarticles.com/p/articles/mi_m0FDE/is_2_24/ai_n13676489/ - jest info, jak najlepiej zastąpić jajka, jakiego tłuszczu użyć, jakiego słodzika, jakiej mąki. Plus jest kilka przepisów z wykorzystaniem różnych składników. Jest też wytrawna wersja Będę z radością eksperymentować

[gosia_w]

Tu wstawię zdjęcie

[bronka]

gosia_w, czy Ty kochana odklejasz się czasem od piekarnika?

Przepis do wykorzystania w trybie pilnym. Czy to są takie sucharki co mogą leżeć i leżeć w słoju i czekać na zgłodniałą bronkę z kawką?

[gosia_w]

[bronka]

[gosia_w]

Zrobiłam porządki - wstawiłam przepis, z którego upiekłam pyszne biscotti na sam początek, żeby nie trzeba było szukać za długo. Biscotti, które mi nie wyszły (pisałam o nich wcześniej w pierwszym poście i usunęłam swój wpis) robiłam z przepisu hxxp://mniammniamvege.blogspot.com/2011/02/biscotti-z-orzechami-i-zurawinami.html . Może komuś wyjdą, mi wyszły ciężkie, zakalcowate, z mocnym aromatem ciecierzycy.

[ifinoe]

gosiu_w, Twój przepis brzmi cudownie....żałuję, że akurat resztkę orzchów i migdałów wrzuciłam do krakersów...biegnę jutro po migdały (i orzechy laskowe, uwielbiam biscotti z laskowymi)...ale na pewno nie będę ich obierać

[Katioczka]

pytanie mam: czym zastąpić ekstrakt z wanilii?
i czy wyjdą mi z żytniej razowej?

[gosia_w]

ifinoe . Podziel się przepisem na krakersy

[b]Katioczka, ekstrakt z wanilii można zastąpić innym (np. migdałowym), albo ziarenkami wanilii, albo niczym. To taki dodatkowy aromat. Ekstrakt z wanilii robiłam sama z tego przepisu hxxp://mojewypieki.blox.pl/2008/12/Ekstrakt-z-wanilii.html
Nie wiem, czy żytnia będzie dobra, nie robiłam żadnych wypieków słodkich z samej żytniej.

Jeszcze mi się przypomniało, że podana przeze mnie ilość słodu, to taka, jaka jest odpowiednia dla moich kubków smakowych, odzwyczajonych od cukru. Dla niektórych te biscotti mogą być zbyt wytrawne

[Mycha]

Pozwólcie, że odnowię temat - własnie będę je piekła pierwszy raz I mam wobec tego pytanie - czy te ciasteczka nadają się do przechowywania? Czy mogę je upiec kilka dni wcześniej przed podaniem?

[gosia_w]

nadają się do długiego przechowywania (3-4 tygodnie praktykowałam) w metalowej puszce lub w słoiku, z tym że najbardziej chrupiące są tuż po upieczeniu

[Mycha]

Aha, więc myślę, że dwa dni im nie zaszkodzą Schowam je hermetycznie, to wilgoci z powietrza tak bardzo nie wciągną Dzięki

[ Dodano: 2012-01-16, 12:18 ]
Zrobiłam Twarde jak suchary są Pyszne moczone w SŁODZONEJ herbacie i kawie Dodałam 3 łyżki cukru nierafinowanego, bo słodu nie miałam, więc wyszły chyba nieznacznie słodsze niż w przepisie. Dla mnie w sam raz Wydaje mi się, że aromat jest w nich istotnym dodatkiem. Nie miałam esencji waniliowej ani żadnej innej, ale miałam rum Stroh, więc dolałam. Nie za dużo, więc nie czuć, a na pewno byłyby lepsze, gdyby było czuć. Teraz są takie niefinezyjne w smaku, bardzo oszczędne. Jak będe miała kasę, to kupię wanilię i zrobię nalew, a potem upiekę jeszcze raz i dam znać