Dynia hokkaido |
Autor |
Wiadomość |
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2008-06-17, 22:13
|
|
|
Malinetshka: spokojnie będą owoce
a ta choroba pszczół to wareoza (chyba dobrze napisałam nazwę paskudy)
fajnie, że kwitną dynie (bałam się czy wzejdą nasionka) |
|
|
|
|
taniulka
Pomogła: 20 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 1106 Skąd: Poznań/Melbourne
|
Wysłany: 2008-06-17, 22:20
|
|
|
Nasze dyńki hokaido już wzrastają sobie w ogrodzie. Najpierw zasialiśmy na parapecie a od dwóch dni są w ogrodzie. |
_________________ <img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/kOPap10.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lbdf.lilypie.com/1IX8p10.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" />
Boże, użycz mi pogody ducha, ażebym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę! Odwagi, abym zmieniała to, co zmienić jestem w stanie i mądrości, abym odróżniała jedno od drugiego. |
|
|
|
|
Malinetshka
Paulina
Pomogła: 73 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5765 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2008-06-17, 23:19
|
|
|
Agnieszko, dzięki za pocieszenie. Czyli mam im nie pomagać w zapyleniu?
Tyle, że to jeszcze nie te Twoje nasionka, bo ładnie wzeszły mi prawie wszystkie te, które posiałam wcześniej- tak jak Tobie pisałam (2 gatunki, z czego ten, który wykiełkował później to na 90% hokkaido), a że miejsca w ogródku miałam niewiele na dynie to te od Ciebie będą na następny rok. Nic się nie zmarnuje
A oto jeden z kwiatów (męski, jeśli dobrze rozpoznaję? )
<img src="hxxp://www1.plus.pl/rozrywka_i_informacje/gallery/displayPhotoImage.do?id=142040"> |
_________________ hxxp://www.myticker.eu/ticker/] |
|
|
|
|
Olga2615
Olek
Dołączyła: 19 Sie 2009 Posty: 1
|
Wysłany: 2009-08-19, 17:49 Re: Dynia hokkaido
|
|
|
Witam mam pytanie posadziłam w tym roku dynie hokkaido nigdy wczesniej jej nie jadłam ale poleciła mi ja kolezanka i dała nasionka zeby ja zasadzic i jak urosnie to zeby sie z nia podzielic tak tez zrobiłam wsadziłam do ziemi okolo 12 pestek z czego wyrosły mi 4 roslinki i teraz tak one z dnia na dzien rosna sa b duze i maja mase kwiatów niech ktos mi powie wiem wiem ze moze to smieszne pytanie ale nie mam doswiadczenie z dyniami czy jak zaczynaja odpadacz kwiaty to zacznie wyrastac dynia cos jak ogórki czy jeszcze jakos onaczej nie wiem co robic pozdrawiam |
|
|
|
|
pomarańczka [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-08-19, 19:06
|
|
|
Oczywiście jak zaczną opadać kwiaty wyrasta dynia.No i nie trzeba jej pózniej obierać ze skóry,a pestki też są wyśmienite.Udanych zbiorów. |
|
|
|
|
Malinetshka
Paulina
Pomogła: 73 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5765 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2009-08-19, 22:43
|
|
|
Ja bym to jeszcze troszkę inaczej ujęła Kwiaty są dwojakiego rodzaju: męskie i żeńskie. Początkowo roślina produkuje masę kwiatów męskich, które kwitną, przekwitają, odpadają,... a obok pojawiają się następne i następne.. Aż w pewnym momencie rozwoju rośliny wyrastają kwiaty żeńskie, można je rozpoznać po tym, że mają taką "kuleczkę" (można porównać do brzuszka u kobiety ) Olga2615, na pewno zauważysz, może już takie są. Wówczas pszczółki i inne robaczki przenoszą pyłek z kwiatów męskich do żeńskich i zapylają je. Często ta kulka u kwiatu zaczyna rosnąć zanim jeszcze kwiat odpadnie. Potem płatki odpadają i kulka rośnie dalej zamieniając się w dyńkę Zatem z żeńskich kwiatów mamy owoc, z męskich tylko nasienie. Po kwieciu męskim zostaje tylko drągal
EDIT: Ja to mam jednak sklerozę Rok temu miałam podobną zagwozdkę do Olgi... (druga strona, ostatni post) przeklejam linka: hxxp://www.bigpumpkins.com/DisplayPic.asp?i=33 (na pierwszym zdjęciu jest kwiat żeński, a link dotyczy ręcznego zapylania kwiatów) |
_________________ hxxp://www.myticker.eu/ticker/] |
|
|
|
|
koko
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 08 Maj 2009 Posty: 6187
|
Wysłany: 2009-08-20, 11:03
|
|
|
Agnieszko, ta choroba pszczół to warroza, jest to odwieczny problem pszczelarzy (a raczej tych biednych pszczół).
Jednak akurat ostatnie tajemnicze zniknięcia ogromnej masy pszczół były spowodowane zatruciem zaprawą do nasion buraków cukrowych. Wybaczcie, że piszę jak zwykle nie na temat wątku, ale nie chciałam zakładać już osobnego tematu tylko dla tego jednego zdanka |
|
|
|
|
Malinetshka
Paulina
Pomogła: 73 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5765 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2011-01-28, 15:52
|
|
|
Nie wiem gdzie to wrzucić, czy w temacie o dyni czy o kiełkach
A poważnie, mam jeszcze kilka dyniek które sobie siedzą w chłodnym pomieszczeniu, jedną 2 tyg. temu przeniosłam do ciepłej kuchni w moim nowym lokum i dzisiaj "odpakowałam"...
Oto efekt co tam w środku się odbywa Wiosna idzie!
Spróbowałam jeden kiełek i był obrzydliwie gorzki...
Zwarta część dyni w porządku, więc poszła na zupę.
Jak widać, to nie hokkaido. W ogródku miałam totalny mix dyń, gdyż część wyrosła z zasianych a część z kompostu |
|
|
|
|
bronka
Supergirls don t cry
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 02 Lip 2009 Posty: 6426
|
Wysłany: 2011-01-28, 15:55
|
|
|
Malinetshka napisał/a: | Wiosna idzie! |
|
|
|
|
|
Poli
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 07 Mar 2011 Posty: 1315 Skąd: Dania
|
Wysłany: 2011-03-10, 15:10
|
|
|
Malinetshka niezle z tymi kielkami, ja takze jeszcze mam 3 dynie, ktore leza przy oknie, w koncu musze je takze otworzyc, ciekawe czy bede miala takze niespodzianke
A u mnie dynia hokaido sama sie zasadzila, przypuszczam , ze ptaki pomogły i wyrosl ogromny krzak , nie wiem ile dyn uroslo, ale chyba z ok 20 |
_________________
|
|
|
|
|
pomarańczka [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-03-10, 21:35
|
|
|
Poli napisał/a: | A u mnie dynia hokaido sama sie zasadzila, przypuszczam , ze ptaki pomogły i wyrosl ogromny krzak , nie wiem ile dyn uroslo, ale chyba z ok 20 |
a skąd wzięły nasiona ? |
|
|
|
|
Poli
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 07 Mar 2011 Posty: 1315 Skąd: Dania
|
Wysłany: 2011-03-10, 22:36
|
|
|
pomarańczka napisał/a: |
a skąd wzięły nasiona ? |
Przypuszczalnie z karmnika |
_________________
|
|
|
|
|
pomarańczka [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-03-11, 13:24
|
|
|
|
|
|
|
|
bronka
Supergirls don t cry
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 02 Lip 2009 Posty: 6426
|
Wysłany: 2011-03-11, 13:30
|
|
|
Poli napisał/a: | Przypuszczalnie z karmnika |
i tutaj mamy klasyczny przykład, ze dobro zawsze powraca |
|
|
|
|
Malinetshka
Paulina
Pomogła: 73 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5765 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2011-03-11, 16:48
|
|
|
A ja mam jeszcze 2 dyńki do skonsumowania przedprzedostatnia też miała kły w środku |
_________________ hxxp://www.myticker.eu/ticker/] |
|
|
|
|
pomarańczka [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-03-11, 17:24
|
|
|
Malinetshka też mam jeszcze ,ale bez środka |
|
|
|
|
slaw_mir
młody tata
Pomógł: 6 razy Dołączył: 10 Sty 2011 Posty: 247 Skąd: ze wsi
|
Wysłany: 2011-03-11, 19:35
|
|
|
W jakich warunkach przechowujecie dynie, że wytrzymują do teraz? |
_________________ "[...] by jak najlepiej wykorzystać energię człowieka i przyrody do rozwijania dobrego, a nie zwalczania złego." |
|
|
|
|
rosa
born to be wild
Pomogła: 174 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 7459 Skąd: Zielonka
|
Wysłany: 2011-03-11, 19:38
|
|
|
ja mam jeszcze 3 dyńki, w pomieszczeniu gosp, za garażem, nie jest tam strasznie zimno, ale ciemno, zasłoniłam okno roletą |
_________________ hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes |
|
|
|
|
slaw_mir
młody tata
Pomógł: 6 razy Dołączył: 10 Sty 2011 Posty: 247 Skąd: ze wsi
|
Wysłany: 2011-03-11, 19:59
|
|
|
Zimno i ciemno, ale nie przemarza chyba? a w jakiej temp. je trzymać? |
_________________ "[...] by jak najlepiej wykorzystać energię człowieka i przyrody do rozwijania dobrego, a nie zwalczania złego." |
|
|
|
|
xy
.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 26 Kwi 2010 Posty: 72
|
Wysłany: 2011-03-11, 20:06
|
|
|
Najlepiej między 10-15 stopni. Niektóre odmiany poniżej 10 stopni jak się dłużej utrzymuje niska temperatury zaczynają się psuć. |
|
|
|
|
Malinetshka
Paulina
Pomogła: 73 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5765 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2011-03-11, 22:46
|
|
|
No właśnie u mnie były parę miesięcy w garażu (temp. ok. 15 stopni), a że od paru tygodni w mieszkaniu, na słonecznym parapecie to zaczęły szaleć |
_________________ hxxp://www.myticker.eu/ticker/] |
|
|
|
|
maga
mama Zioma
Pomogła: 79 razy Dołączyła: 03 Cze 2008 Posty: 4625 Skąd: sielsko izersko
|
Wysłany: 2011-03-12, 10:31
|
|
|
My przechowywaliśmy w garażu u teściów i niestety ostatnie padły
Za to piwnica u moich rodziców przetrzymała dyńki lepiej. W przyszłym sezonie właśnie tam przechowamy.
Myślę, że chodzi tutaj o poziom wilgotności. W garazu było ok, do póki nie przyszła odwilż i zaczęło padać. W ciągu tygodnia wszystko poszło do kosza
Pewnie duże znaczenie ma też okres, w jakim dyńki były zbierane. Teściowa trzymała na grządkach dość długo i zbierała w okresie deszczowym. |
_________________
|
|
|
|
|
xy
.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 26 Kwi 2010 Posty: 72
|
Wysłany: 2011-03-16, 11:44
|
|
|
A tak, i nie może być wilgotno. Dodatkowo, powinien być przewiew powietrza naokoło owoców - trzymanie ich w sianie słomie trocinach itp wynalazkach, oraz przystawianie ich różnymi rzeczami to zły pomysł. |
|
|
|
|
excelencja
Pomogła: 46 razy Dołączyła: 01 Sty 2008 Posty: 4973 Skąd: Grójec
|
Wysłany: 2011-03-16, 11:48
|
|
|
co do wilgotności - to można naokoło w jakimś naczyniu soli nasypać |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/] |
|
|
|
|
kofi
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 12 Lis 2007 Posty: 6415 Skąd: jestem ze wsi
|
Wysłany: 2011-03-16, 11:53
|
|
|
Ania D. radziła kiedyś, żeby jeszcze po zbiorze potrzymać je jakiś czas na słońcu i posuszyć,. Trudno u nas z tym było, bo padało, szybko zjedliśmy. Ostatnia (ale nie hokkaido, tylko taka wielka Bambino) spleśniała niestety. |
_________________ hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
|
|
|
|
|
|