wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Nareszcie czterolatki będą się uczyć ateizmu
Autor Wiadomość
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2011-04-15, 23:09   

an napisał/a:
jak ktoś wierzący w Boga, nie widzi sprzeczności w takim nawet odwetowym krzywdzeniu, byciu uszczypliwym, przecież czy to Jezus, czy buddyści czegoś innego jednak nauczają (chyba, że ktoś pozostał przy wierzeniu w oko za oko...)


No tak Ci co wierzą w Boga są idealni nie mogą sobie pozwalać na błędy. Tak? Ponadto praktykowanie jakiegoś procesu duchowego to jak sama nazwa wskazuje jest praktyką, procesem czasem długo i cięzko dochodzi się do upragnionego celu bądź ideału.

an napisał/a:
powiedzieć, że w przypadku dzieci jest to indoktrynacja. To nie to samo co nauczanie wiedzy, bo to jest wpajaniem wierzeń, nie jedynie wiedzy. A wierzenia są nieweryfikowalne.


może dla ciebie nie dało się tego zweryfikować dla mnie się da. Religia którą ja prakyjuę to nie sentmentalizm i wiara w krasnoludki to rzetelna wiedza bardzo szeroka i często trudna w studiowaniu. I nikt nie prowadzi wśród dzieci przymusu czy prania mózgu.A dla mnie osobiście cięzko sobie wyobrazić że będąc osobą wierzącą mam nie mówić o Bogu swojemu dziecku albo niewyjaśnać mu jak działa świat poprzez pryzmat swojego wyznania. Co mają zrobić osobe wierzące? Mamy nie mieć dzieci aby im nie narzucać swoich wierzeń > Dla mnie nie możliwie. Ponadto nie da się wychowywać drugiego cżłwoieku nie narzucając mu swojego spojrzenia na świat ludzi ipt To jakaś utopia

an napisał/a:
No widzisz, ale nie rozumiesz, że podobnie frustrujące jest - kiedy się to wszystko przeszło, obserwować, jak wiele jeszcze istnień jest przyuczanych do wierzeń, do wierzeń, które wybierają im rodzice. I żeby nie było - ja tych rodziców nie przekonuję, muszę to tolerować, ale jest mi czasem przykro.


an sorki ale trochęprzesadzasz. Piszesz o swoich doświadczniach ni emoich czy kogokolwiek innego. Nie musi Ci być przykro, nie musisz tego tolerować możesz poprowadzić kampanie Nie wszelkiej religii w domu :roll:

an napisał/a:
Jak już wyżej napisałam, to nie to samo, bo wiedza jest weryfikowalna w każdym momencie, natomiast jeśli ktoś się upiera, że taka jest jego wiara i wierzy, i tego naucza np dzieci, to tu jest dużo większy problem.


Uważasz że każdą teorie naukową można zwerywikowac i udowodnić? Niestety nie każdą to raz po drugie nauka ma wiele przekłamań i tematów tabu

an napisał/a:
(wyznawcy Hinduizmu)


co to znaczy wyznawcy hinduizmu?
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2011-04-15, 23:17   

Czarna96, przykro mi, że nie zrozumiałaś o czym pisałam :( naprawdę
specjalnie zaznaczyłam, żebyś nie odbierała tego jako ataku, ale cóż :roll:
zupełnie przeinaczasz sens moich wypowiedzi :(
a z pytaniem o Hindusów to zupełnie nie wiem o co chodzi :roll: (zdaje mi sie że wczoraj juz się natknęłam gdzieś na podobne pytanie o oczywistość, już nie pamiętam kto i gdzie pisał
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2011-04-15, 23:24   

no rany ludzie ręce mi opadają ;-)

czego nie zrozumiałam prosze wypunktować to postaram się poprawić mój tok rozumowania?
po drugie nie odebrałam tego jako ataku na swoją osobę zabrałam głos w dyskusji w której już uczestniczę Czy to jakiś problem?

an napisał/a:
zupełnie przeinaczasz sens moich wypowiedzi :(

nie zmieniłam niczego w twoich wypowiedziach pisze swoje własne zdanie :roll:

a co do Hinduizmu to zadałam to pytanie po to abyś na początku wyjaśniła mi sam termin zanim podjełaś ocenie podejście ludzi mieszkających w Indiach do jedzenia i traktowania zwierząt. Hinduizm nie jest jednym wierzeniem dlatego nie da się wrzucić wszystkiego do jednego wora i pisać z takim przekonaniem że czyjeś zachowania są absurdalne :roll:
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2011-04-15, 23:44   

czarna96 napisał/a:
no rany ludzie ręce mi opadają ;-)

czego nie zrozumiałam prosze wypunktować to postaram się poprawić mój tok rozumowania?
po drugie nie odebrałam tego jako ataku na swoją osobę zabrałam głos w dyskusji w której już uczestniczę Czy to jakiś problem?

an napisał/a:
zupełnie przeinaczasz sens moich wypowiedzi :(

nie zmieniłam niczego w twoich wypowiedziach pisze swoje własne zdanie :roll:
To na jakiej podstawie sugerujesz mi "możesz poprowadzić kampanie Nie wszelkiej religii w domu :roll: " Uważasz, że to jest miły ton rozmowy? I na jakiej podstawie piszesz "Nie musi Ci być przykro, nie musisz tego tolerować" ? Gdybym uważała, że nie ma potrzeby tolerować, to bym nie tolerowała, tymczasem ja przyjmuję do wiadomości i toleruję to, że nie mogę wtrącać się w życie innych.

czarna96 napisał/a:
a co do Hinduizmu to zadałam to pytanie po to abyś na początku wyjaśniła mi sam termin zanim podjełaś ocenie podejście ludzi mieszkających w Indiach do jedzenia i traktowania zwierząt. Hinduizm nie jest jednym wierzeniem dlatego nie da się wrzucić wszystkiego do jednego wora i pisać z takim przekonaniem że czyjeś zachowania są absurdalne :roll:
Wyraźnie zaznaczyłam, że chodzi mi o wyznawców Hinduizmu (czyli chyba oczywiste, że o religię chodzi, zresztą dalej to tez wynikało z kontekstu). I dodam, że pisząc Hinduizm, nie miałam na myśli odłamów jak Kriszna, bo wiem, ze troszkę się w tej kwestii różnią.

Przykro mi, ale nie lubię takiego stylu rozmów
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2011-04-16, 00:00   

an, ty strasznie ubolewasz że nie możesz uratować tych biednych dzieci od nie dającej się naprawić krzywdy jaką jest indoktrynacja religijna. Taki ton ma twoja wypowiedź .I dla mnie troszkę przesadzasz i tyle ;-)
Piszesz przez pryzmat swoch doświadczeń nie były najlepsze zdarza się ale to nie znaczy że inni tez tak mają albo będa mieć w przyszłości ;-)

an napisał/a:
Wyraźnie zaznaczyłam, że chodzi mi o wyznawców Hinduizmu (czyli chyba oczywiste, że o religię chodzi, zresztą dalej to tez wynikało z kontekstu). I dodam, że pisząc Hinduizm, nie miałam na myśli odłamów jak Kriszna, bo wiem, ze troszkę się w tej kwestii różnią.


Hinduzim nie oznacza jednej religii To słowo jest określeniem dla całego zbioru wierzeń jakie mają miejsce w Indiach i jakie polegają na wierze w półbogów. Świadmość Kryszny nie jest odłamem Hinduizmu. Ponadto samo słowo hinduzim zostało wymyślone przez brytyjczyków.

I dlatego że jest to słowo obejmujące szereg wierzeń kwestie moralne odnośnie traktowania zwierząt są różne.
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2011-04-16, 00:43   

czarna96 napisał/a:
an, ty strasznie ubolewasz że nie możesz uratować tych biednych dzieci od nie dającej się naprawić krzywdy jaką jest indoktrynacja religijna. Taki ton ma twoja wypowiedź .I dla mnie troszkę przesadzasz i tyle ;-)
Piszesz przez pryzmat swoch doświadczeń nie były najlepsze zdarza się ale to nie znaczy że inni tez tak mają albo będa mieć w przyszłości ;-)
Moje doświadczenia były w miarę przeciętne, ale spotykałam się też z wypowiedziami osób i o osobach o wiele bardziej "zamotanych" przez religie

czarna96 napisał/a:
an napisał/a:
Wyraźnie zaznaczyłam, że chodzi mi o wyznawców Hinduizmu (czyli chyba oczywiste, że o religię chodzi, zresztą dalej to tez wynikało z kontekstu). I dodam, że pisząc Hinduizm, nie miałam na myśli odłamów jak Kriszna, bo wiem, ze troszkę się w tej kwestii różnią.

Hinduzim nie oznacza jednej religii To słowo jest określeniem dla całego zbioru wierzeń jakie mają miejsce w Indiach i jakie polegają na wierze w półbogów. Świadmość Kryszny nie jest odłamem Hinduizmu. Ponadto samo słowo hinduzim zostało wymyślone przez brytyjczyków.

I dlatego że jest to słowo obejmujące szereg wierzeń kwestie moralne odnośnie traktowania zwierząt są różne.
To jeszcze raz uściślę, że miałam na myśli wyznawców Hinduizmu określanych tak na podstawie tego czego uczyłam się jeszcze w szkołach (polskich) z podręczników szkolnych o największych religiach - Chrześcijaństwo [też różne odłamy], Hinduizm, Buddyzm, Judaizm. I nie mam na myśli wyłącznie tych mieszkających w Indiach, gdyż ja obserwuję jedynie tych w Londynie.

excelencja napisał/a:
an napisał/a:
I żeby nie było - ja tych rodziców nie przekonuję, muszę to tolerować, ale jest mi czasem przykro.


a wiesz ilu rodziców współczuje naszym dzieciom, że pozbawiamy je prawa do obcowania z bogiem :D :D

A serio - w sprawy moralno-religijne jednostek się nie mieszam - wolność tomku w swoim domku (o ile nie naruszają prawa jednostki).
Też się nie mieszam, wywiązał się taki temat, to wyraziłam swoje przemyślenia :->
excelencja napisał/a:
Zobacz ilu ludzi próbuje odebrać nam prawo wychowywania dzieci zgodnie z naszymi zasadami moralnymi (wege i te sprawy) - a to przecież pewien zbiór zasad moralnych, których przestrzegamy często bardziej precyzyjnie niż najzagorzalsi katolicy- jedyna 'subtelna' różnica polega na tym, że w tym bogiem jesteśmy sami.
Tylko dla mnie ideologia jest czymś innym niż wierzenie :) Jeśli ideologia ma podstawy w nauce a przy tym nie krzywdzi nikogo (wegetarianizm wręcz ma na celu eliminację lub ograniczanie krzywdzenia), to to się da racjonalnie wytłumaczyć. Zaś tego co jest kwestią wierzeń, nie da się racjonalnie wytłumaczyć, zwłaszcza zważywszy na ilość różnych wierzeń, często sprzeczności czy choćby różnorodności między nimi.
Z nauką i czymkolwiek co nie jest oparte na wierze, jest inaczej.

czarna96 napisał/a:
Uważasz że każdą teorie naukową można zweryfikowac i udowodnić? Niestety nie każdą to raz po drugie nauka ma wiele przekłamań i tematów tabu
Nauka może i ma wiele niedociągnięć, nawet przekłamań, nie jest do końca poznana - to oczywiste, ale podlega racjonalnej weryfikacji. Z tematem wierzeń tak się nie da. Ktoś przyjmuje na wiarę że Adam i Ewa byli pierwszymi ludźmi i żadne racjonalne argumenty nie są w stanie dotrzeć do kogoś kto wierzy... Nawet to, że w tej samej Biblii ileś stron dalej, jest wzmianka o tym, że kiedy zdaje się że Kain gdzieś tam odchodził ze swoimi, to gdzieś w okolicy żyli jacyś inni ludzie (i bynajmniej nie chodziło o ich krewnych). Albo temat stworzenia świata... (w samej Biblii są 2 różne :roll: ) , na dodatek inny w każdym innym wierzeniu ... Itd. Jak można w kwestii wiary weryfikować coś, co jest różne w różnych wierzeniach/religiach? Które wierzenie jest prawdziwe? ...
 
 
Katioczka 


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 15 Kwi 2010
Posty: 1494
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-04-16, 01:32   

an napisał/a:
Które wierzenie jest prawdziwe?

...
pytania na miarę gimnazjum, naprawdę...
czytam ten wątek, czytam, ale się nie odzywam,
ponieważ wypowiedzi typu "szanuję, naprawdę, ale nie rozumiem jak można?!"
są bez sensu. Skoro szanuję, to nie komentuję, nie dociekam i nie analizuję.
Też nie podobają mi się krzyże w aptece czy na poczcie, religia w szkole itd.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=420918#420918]made by Katioczka
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2011-04-16, 01:38   

Katioczka napisał/a:
an napisał/a:
Które wierzenie jest prawdziwe?

...
pytania na miarę gimnazjum, naprawdę...
heh ...
nie no ja wysiadam ...
zauważyłaś, że to była odpowiedź, na kwestie porównania weryfikowalności nauki i wiary?

Katioczka napisał/a:
Też nie podobają mi się krzyże w aptece czy na poczcie, religia w szkole itd.
Mi się nie podoba ciągłe ubliżanie rozmówcom od małych rozumków ..., od pytań na poziomie gimnazjalisty ... itd
Nie pojmuję tego :(
 
 
Katioczka 


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 15 Kwi 2010
Posty: 1494
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-04-16, 02:18   

dobra, nie wypowiadam się już
an, nie chciałam cię urazić ani obrazić,
natomiast dyskusje pomiędzy wierzącymi i niewierzącymi
które będą schodziły do poziomu porównywania do siebie religii
lub czegokolwiek udowadniania nie ma sensu...
naukę udowodnisz, wiary- nie. Dlatego wielu ludzi nie widzi sensu w religii,
ponieważ nie można potwierdzić, zbadać, są sprzeczne wersje będące czasem tylko
symbolami itd.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=420918#420918]made by Katioczka
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2011-04-16, 06:34   

Katioczka napisał/a:
pytania na miarę gimnazjum, naprawdę...

na które nikt nie udzielił odpowiedzi - czyli nadal bardzo wartościowe.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2011-04-16, 09:27   

Piszecie że poglądy naukowe można udowodnić a istnienia Boga nie. Jednak zarówno w nauce jak i w religii elementem wyjściowym jest własnie w wiara. Na początku cos zakładamy stawiamy teze że coś może mieć miejsce więc opieramy się na wierzę. Nie jesteśmy jeszcze o tym pprzekonani ale chcemy to sprawdzić Każda wiedza posiada stałe elementy założenie doświadczenie i wnioski. I elementy te występują także w wiedzy duchowej. Przyjmujemy na początku założenie że Bóg istnieje zdobywamy wiedzę na ten temat a następnie weryfikujemy ją z naszym własnym doświadczeniem. To nasza praktyka pozwala nam stwierdzić czy to co wiemy działa w naszym życiu czy to co robimy pozwala nam doświadczyć relacji z Bogiem. Zarówno w nauce materialnej jak i duchowej mamy nauczycieli którzy pokazują nam co robić aby wiedza stała się praktyczna jakie działania podjąć aby zrealizować swoją wiarę.
Niektó¶m nie udaje się doświadczyć Boga i nie zawsze jest to winna przekazu okreśłonej wiedzy chociaż czasami własnie o to chodzi. Może wiedza którą analizował nie jest pełna może nie daje nam wszystkich odpowiedzi. To może warto szukać dalej?

an podajesz tutaj argumenty z Bibli rozumem że wybierasz to pismo bo to znasz ale rozumiem też dlaczego nie dało ci to pismo satysfakcjonujacej odpowiedzi.
 
 
Mirka

Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 999
Wysłany: 2011-04-16, 12:31   

excelencja napisał/a:
nad wyraz negatywnym (hm świństwem) jest wmawianiem dzieciom istnienia czegoś, co nie istnieje i zmuszania ich do czczenia tego czegoś...

excelencja napisał/a:
Najbardziej mnie irytuje w religii to, że tak łatwo prowadzi do agresji.

Mówiąc w ten sposób wykazujesz się ignorancją.
Komuś kto nie wie czym jest wiara, trudno ją wogóle oceniać.
excelencja napisał/a:
to przecież pewien zbiór zasad moralnych, których przestrzegamy często bardziej precyzyjnie niż najzagorzalsi katolicy- jedyna 'subtelna' różnica polega na tym, że w tym bogiem jesteśmy sami.

Pokorą na pewno nie grzeszysz.
Atezim jest według ciebie ponad religiami i świadczy o poziomie cywilizacyjnym?
Dzisiejsi ateiści spóźnili się o jakieś dwa stulecia.
Bolszewicy i naziści próbowali już stworzyś zdrowe, niereligijne społeczeństwa. Skutki są znane.
Historii uczymy się nie po to, żeby do śmierci pamiętać, kiedy była np. bitwa pod Grunwaldem.
Głównie po to, żeby na bazie doświadczeń przodków podejmować właściwe decyzji odnośnie świata dzisiejszego.
Czy zarejestrowałaś, (mówiono o tym nawet w naszych mediach jakieś trzy tygodnie temu)jakie refleksje odnośnie ustalanych kilkadziesiąt lat temu założeń ideowych dla Unii Europejskiej ogarnęły przywódców Francji i Niemiec?
Uznano, że kraje te tracą swoją tożsamość. Przyznano się do błędu.

Celem religii, z tego co ja wiem (przynajmniej tej chrześcijańskiej) , nie jest
tylko i wyłącznie spełnienie moralnego imperatywu, ustanowienie norm etycznych..
Nawet jeśli prof. Środa snuje etyczne rozważania, to muszą być one oparte na filarze naszej cywilizacji, czyli chrześcijańskich wartościach.
Inaczej jej "etyka" jest wyłacznie dociekaniem nad moralnościa, a nie kodeksem norm.
Podstawowym celem religii jest zbawienie i życie wieczne, jak też
nadanie sensu ludzkiemu życiu.
Inaczej, po co być dobrym, po co się starać ?
Zakładam, że ty postępujuesz moralnie i moralność taką, jak ją rozumiesz zaszczepiasz swoim dzieciom. Moralność masz w genach.
Ale są różni ludzie, o różnych genach i różnych doświadczeniach psychologicznych i społecznych, które mogą zdeterminować ich do zła.
Tacy ludzie mogą postępować moralnie właśnie dzięki Wierze. Wiara jest dla nich formą leku, jest szansą na lepsze życie.
Czy nie widzisz lub nie chcesz widzieć, że Wiara, którą tak pogardzasz zajmuje się również tymi odrzuconymi, chorymi, z naszego punktu widzenia złymi bo popełnili jakieś ciężkie przestępstwo, dając im nadzieję?
Ciemne strony Kościoła, religii należy odrzucić, ale nie można kwestionować istoty człowieczeństwa.

W Chrześcijaństwie wiara jest łaską, łaską przeświadczenia, że świat ma sens, bo został stworzony celowo, a życie jest darem i najwyższym dobrem.
Wiara, że bycie dobrym ma sens, a nasze istnienie jest pewnym zobowiązaniem do moralnego rozwoju.
Idea Boga jako absolutu jest czymś tak odległym od naszego doświadczenia i niezakorzenionym w codzienności, że sama przez się była uważana za dowód istnienia Boga.

Obawiam się, że to co może przeciwstawić tej Idei ateizm to naprawdę żałośnie mało.

Gwoli odświeżenia pamięci cytat sprzed 5 lat związany z działalnością "partii miłości", świadczący o postępującym zdziczeniu obyczajów, braku jakichkolwiek zasad i hamulców.
"......całe szczęście że jesteście kroplą w morzu w tym kraju wy półinteligenci katolicy na wezwanie. Ciemna masa opornych i trudnych w rozwoju średniowiecznych pół ludzi."


hxxp://koteusz.salon24.pl/298801,bylem-na-krakowskim-przedmiesciu-ale-nie-na-blekitno
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2011-04-16, 18:33   

Mirka napisał/a:
excelencja napisał/a:
nad wyraz negatywnym (hm świństwem) jest wmawianiem dzieciom istnienia czegoś, co nie istnieje i zmuszania ich do czczenia tego czegoś...
excelencja napisał/a:
Najbardziej mnie irytuje w religii to, że tak łatwo prowadzi do agresji

Mówiąc w ten sposób wykazujesz się ignorancją.
Komuś kto nie wie czym jest wiara, trudno ją wogóle oceniać.
Może w takim razie lepiej byłoby powiedzieć, że religia/wiara (nauczanie o dobru) rzadko powstrzymuje przed agresją (poza tym przez niektórych jest wykorzystywana do agresji - patrz choćby nawoływania do "świętej wojny" w pewnej religii).
To nie ignorancja.

Mirka napisał/a:
excelencja napisał/a:
to przecież pewien zbiór zasad moralnych, których przestrzegamy często bardziej precyzyjnie niż najzagorzalsi katolicy- jedyna 'subtelna' różnica polega na tym, że w tym bogiem jesteśmy sami.

Pokorą na pewno nie grzeszysz.
Może by w końcu skończyć z tym przytykaniem innym :roll:

Mirka napisał/a:
Atezim jest według ciebie ponad religiami i świadczy o poziomie cywilizacyjnym?
Dzisiejsi ateiści spóźnili się o jakieś dwa stulecia.
Bolszewicy i naziści próbowali już stworzyś zdrowe, niereligijne społeczeństwa. Skutki są znane.
Nikt tu nie nawołuje to tworzenia czy wracania do takich ideologii i systemów społeczno - politycznych

Mirka napisał/a:
Celem religii, z tego co ja wiem (przynajmniej tej chrześcijańskiej) , nie jest tylko i wyłącznie spełnienie moralnego imperatywu, ustanowienie norm etycznych..
Nawet jeśli prof. Środa snuje etyczne rozważania, to muszą być one oparte na filarze naszej cywilizacji, czyli chrześcijańskich wartościach.
A te chrześcijańskie wartości, wynikają z judaistycznych i nie tylko - ogólnie wartości dawnych cywilizacji.

Mirka napisał/a:
Inaczej jej "etyka" jest wyłacznie dociekaniem nad moralnościa, a nie kodeksem norm.
Jeśli tak patrzeć, to chrześcijaństwo (czy każdy odłam wyłaniający się na bazie innej religii) korzysta - wykorzystuje - dorobek poprzednich ...

Mirka napisał/a:
Podstawowym celem religii jest zbawienie i życie wieczne, jak też
nadanie sensu ludzkiemu życiu.
Inaczej, po co być dobrym, po co się starać ?
Po to, żeby nam sie tu teraz żyło jak najlepiej, miło, przyjemnie, bez wzajemnych uszczypliwości ? Ja zawsze tak traktowałam nauki płynące z ewangelii, ale bardzo wielu ludzi wyznających wiarę tak nie postępuje...

Mirka napisał/a:
Zakładam, że ty postępujuesz moralnie i moralność taką, jak ją rozumiesz zaszczepiasz swoim dzieciom. Moralność masz w genach.
Ale są różni ludzie, o różnych genach i różnych doświadczeniach psychologicznych i społecznych, które mogą zdeterminować ich do zła.
Tacy ludzie mogą postępować moralnie właśnie dzięki Wierze. Wiara jest dla nich formą leku, jest szansą na lepsze życie.
Czy nie widzisz lub nie chcesz widzieć, że Wiara, którą tak pogardzasz zajmuje się również tymi odrzuconymi, chorymi, z naszego punktu widzenia złymi bo popełnili jakieś ciężkie przestępstwo, dając im nadzieję?
To jest skomplikowana kwestia. Wiele razy się nad takimi przypadkami zastanawiałam. I trudno tu dojść do jednoznacznych wniosków. Oczywiście należy docenić pozytywne działania w tym zakresie (resocjalizację itp itd) ale też trudno przyjmować wszystko służące nawracaniu na ("jedyną słuszna") religię obojętnie. Zwłaszcza jeśli dotyczy to dzieci, osób jeszcze niedojrzałych.

Mirka napisał/a:
Ciemne strony Kościoła, religii należy odrzucić, ale nie można kwestionować istoty człowieczeństwa.
Ale to nie religia stanowi o istocie człowieczeństwa. Natura jest istotą człowieczeństwa

Mirka napisał/a:
W Chrześcijaństwie wiara jest łaską, łaską przeświadczenia, że świat ma sens, bo został stworzony celowo, a życie jest darem i najwyższym dobrem.
Nie mogę się zgodzić - jak wiara - własny wybór, ma być łaską? Łaską kogo wobec czego? Wiara to przyjmowanie czegoś na wiarę. A najczęściej w wyniku wpajania czegoś od dzieciństwa.

Mirka napisał/a:
Wiara, że bycie dobrym ma sens, a nasze istnienie jest pewnym zobowiązaniem do moralnego rozwoju.
Idea Boga jako absolutu jest czymś tak odległym od naszego doświadczenia i niezakorzenionym w codzienności, że sama przez się była uważana za dowód istnienia Boga.
Mam wrażenie, że takie tłumaczenie sobie tego, daje sobie przyzwolenie na to, że tak trudno być dobrym, że robi się to z myślą o wizji "sądu po śmierci". To jest być może dobre dla osób, które łapią się na taka formę resocjalizacji ? Ale ludzie żyjący w miarę normalnych rodzinach powinni dostawać takie wzory bez związku z religią. I tak się w rodzinach niereligijnych dzieje. a odstępstwa zdarzają się wszędzie.

Mirka napisał/a:
Obawiam się, że to co może przeciwstawić tej Idei ateizm to naprawdę żałośnie mało.
To tylko twoje poglądy :) Wolę niewielu uczciwych, etycznych niewierzących, niż wielu wierzących - uważających się za wierzących, ale nieetycznych, nieuczciwych, nie szanujących innych...

ps
Mirka napisał/a:
cytat sprzed 5 lat związany z działalnością "partii miłości"

Bardzo proszę aby nie ponawiać takich wypowiedzi i nie drążyć takich tematów dotyczących prywatnych ocen konkretnych grup politycznych, wyznaniowych i bezwyznaniowych, które to oceny tylko oskarżają większe grupy i prowadzą do nieprzyjemnej atmosfery.
 
 
Mirka

Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 999
Wysłany: 2011-04-16, 19:57   

an napisał/a:
rzadko powstrzymuje przed agresją

Wogóle nie rozumiem, jak agresja jako taka ma się do tej, czy innej religii.
an napisał/a:
jak wiara - własny wybór, ma być łaską? Łaską kogo wobec czego? Wiara to przyjmowanie czegoś na wiarę. A najczęściej w wyniku wpajania czegoś od dzieciństwa.
Mogłaś poszukać, ale podaję źródło: Ewangelia Jan. 20:30-31
an napisał/a:
Bardzo proszę aby nie ponawiać takich wypowiedzi i nie drążyć takich tematów dotyczących prywatnych ocen konkretnych grup politycznych, wyznaniowych i bezwyznaniowych, które to oceny tylko oskarżają większe grupy i prowadzą do nieprzyjemnej atmosfery.

Ho, ho. To jakoś strasznie z "grubej rury".
To prośba prywatna, czy grupowa?
To strasznie śmieszne wezwanie, biorąc pod uwagę, że właśnie w tym wątku dyskutujemy o konkretnej "grupie... wyznaniowej" , no i chyba bezwyznaniowej również.
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2011-04-16, 20:33   

Mirka napisał/a:
an napisał/a:
rzadko powstrzymuje przed agresją

Wogóle nie rozumiem, jak agresja jako taka ma się do tej, czy innej religii.

zasady etyczne, moralne propagowane przez religie mają na celu zapobiegać konsekwencjom zła w tym agresji, czy nie?...

Mirka napisał/a:
an napisał/a:
jak wiara - własny wybór, ma być łaską? Łaską kogo wobec czego? Wiara to przyjmowanie czegoś na wiarę. A najczęściej w wyniku wpajania czegoś od dzieciństwa.
Mogłaś poszukać, ale podaję źródło: Ewangelia Jan. 20:30-31
an napisał/a:
Bardzo proszę aby nie ponawiać takich wypowiedzi i nie drążyć takich tematów dotyczących prywatnych ocen konkretnych grup politycznych, wyznaniowych i bezwyznaniowych, które to oceny tylko oskarżają większe grupy i prowadzą do nieprzyjemnej atmosfery.

Ho, ho. To jakoś strasznie z "grubej rury".
To prośba prywatna, czy grupowa?
To strasznie śmieszne wezwanie, biorąc pod uwagę, że właśnie w tym wątku dyskutujemy o konkretnej "grupie... wyznaniowej" , no i chyba bezwyznaniowej również.

Bardzo trudno było mi w tamtym fragmencie ująć słowami to co chciałam przekazać, jednak zdawało mi się, że domyślisz się o co chodzi (z racji tego co pisałam...).
Przygnębiają takie reakcje, ciągłe nieporozumienia ... muszę nabrać trochę dystansu.
Ostatnio zmieniony przez an 2011-04-16, 20:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2011-04-16, 20:34   

Mirka napisał/a:
Pokorą na pewno nie grzeszysz.

prawda
Mirka napisał/a:
Atezim jest według ciebie ponad religiami i świadczy o poziomie cywilizacyjnym?
Dzisiejsi ateiści spóźnili się o jakieś dwa stulecia.
Bolszewicy i naziści próbowali już stworzyś zdrowe, niereligijne społeczeństwa. Skutki są znane.

tak - ateizm według mnie jest ponad religiami - chyba nie sądzisz, że miałabym poglądy, które uważam za gorsze. Zapewne ludzie wierzący uważają, że religie są ponad ateizmem.
A co do drugiego to cóż - nawet nie powinnam komentować... i chyba nie muszę przypominać ile to ofiar WIARY było po drodze... hmmmmmmmmmm.
Mirka napisał/a:
Podstawowym celem religii jest zbawienie i życie wieczne, jak też
nadanie sensu ludzkiemu życiu.
Inaczej, po co być dobrym, po co się starać ?


Mirka napisał/a:
Ale są różni ludzie, o różnych genach i różnych doświadczeniach psychologicznych i społecznych, które mogą zdeterminować ich do zła.


Czyli religia jest dla ludzi, którzy nie potrafią samodzielnie znaleźć motywacji i określić dobra i zła, a jednocześnie wybrać dobra?

Mirka napisał/a:
że Wiara, którą tak pogardzasz

nie gardzę i nikim i niczym (no dobra, jest jeden wyjątek - moja wychowawczyni z podstawówki, ale to niezależne od wiary:P)

Wiara, zajmuje się również tymi odrzuconymi, chorymi, z naszego punktu widzenia złymi bo popełnili jakieś ciężkie przestępstwo, dając im nadzieję?

Ależ na zdrowie, istnienie wiary i religii w ogóle by mi nie przeszkadzało, o ile nie pakowałoby się z butami w świeckie życie moje i mojej rodziny - a to czyni niestety - szczególnie w tak katolicko-świeckim państwie.

Mirka napisał/a:
że świat ma sens


oczywiście, jedynym sensem istnienia każdego jego elementu - z nami na czele- jest rozmnażanie.
Dość wzniosłe, chociaż lekko przygważdżające
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
Marcela

Pomógł: 38 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1417
Wysłany: 2011-04-16, 21:07   

Mirka napisał/a:
wiara w to, że Boga nie ma jest też tylko wiarą.
Nie pamiętam, żeby ktoś tą tezę udowodnił.

Bo nie ma takiej potrzeby. Tak samo jak nie ma potrzeby udowadniania tego, że się kogoś nie zabiło, że się nie jest żyrafą.. itd... Natomiast to, że jest się żyrafą już trzeba udowodnić, podobnie jak należy udowodnić winę ( a nie niewinność). W przypadku Boga i udowadniania (choć to połączenie jest już z założenia absurdalne) to chyba raczej należałoby udowodnić że jest. Tak mniej więcej jak z ufo ;-)
 
 
Mirka

Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 999
Wysłany: 2011-04-17, 08:57   

Marcela napisał/a:
Bo nie ma takiej potrzeby

Ja to doskonale wiem. Od iluśset lat trwają o tym dysputy. Myślałam, że coś świeżego i odkrywczego zaistnieje na tym forum.
Swoją drogą to niezwykłe jak na światopogląd wpływa rodzaj uprawianej nauki.
Czytałam, że biolodzy i psychologowie to przeważnie ateiści, ale już wśród fizyków i lekarzy ateiści stanowią zaledwie kilkanaście procent.
Fizyków rozumiem, bo wciąż muszą ćwiczyć wyobraźnię i przebywać poza obszarami materializmu, na którym opiera się ateizm.
Mirka napisał/a:
Czy zarejestrowałaś, (mówiono o tym nawet w naszych mediach jakieś trzy tygodnie temu)jakie refleksje odnośnie ustalanych kilkadziesiąt lat temu założeń ideowych dla Unii Europejskiej ogarnęły przywódców Francji i Niemiec?
Uznano, że kraje te tracą swoją tożsamość. Przyznano się do błędu

Czytam dziś w tvn24:
"Szkoły w Izraelu mają wzmacniać żydowskie i syjonistyczne wartości kosztem promowania praw obywatelskich, demokracji i żydowsko-arabskiej koegzystencji - wynika z broszury programowej rozesłanej do dyrektorów szkół przez tamtejsze ministerstwo edukacji. Instrukcja zawierająca jedenaście wytycznych programowych już wzbudziła opory części dyrektorów.
Na pierwszym miejscu na liście zaleceń znalazło się "pogłębienie kształcenia na rzecz wartości żydowskich i syjonistycznych". Temu celowi mają służyć m.in. lekcje na temat "kultury i dziedzictwa historycznego Izraela" oraz zajęcia terenowe zachęcające do służby wojskowej. W państwie żydowskim jest ona obowiązkowa bez względu na płeć. Mężczyźni służą trzy lata, kobiety dwa."
Żydzi też zaczynają wyciągac wnioski z historii najnowszej.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,55 sekundy. Zapytań do SQL: 7