wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Hare Krishna
Autor Wiadomość
martika 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 717
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2007-11-17, 20:38   

magdusia napisał/a:
cztałam kiedyś o dziewczynie (Polce),która mieszkała w Szwecji.Czy to ta książka?


Nie. Chodzi Ci zapewne o "Hare Kryszna: Droga do nikąd" Lotty Danielson.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
magdusia 

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1992
Skąd: HRLM
Wysłany: 2007-11-17, 20:40   

Cytat:
Nie. Chodzi Ci zapewne o "Hare Kryszna: Droga do nikąd" Lotty Danielson.
_________________

mam wrażenie że napisła ją Polka,ale czytałam ją tak daaawno temu że mogę się mylić.
_________________

hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein
 
 
martika 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 717
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2007-11-17, 20:57   

magdusia napisał/a:
W gruncie rzeczy to wszystko jest dobrowolne ...


Piszę to dlatego że po wypowiedzi Wojtka mam wrażenie jakby temat seksu tylko dla prokreacji nie istniał dla społeczności bhaktów.


Wojtek:
Nie wiem dlaczego masz takie wrażenie. Cytat z Vrindy który tu wrzuciłem opisuje to jako ideał małżeństwa opartego na zasadach wedyjskich. Istnieją różne spektra potrzeb wyrzeczenia dla osób praktykujących bhakti-jogę. Składając deklaracje przy inicjacji że nie będziesz mieć seksu w celach innych niż prokreacja ( a w zalezności od wymogów guru możesz złożyć inną, są też takie w których deklarujesz starać się przestrzegać tej zasady) zgadzasz się na bardzo wyrzeczony wariant. Lecz i nawet wtedy instytucja nie kontroluje tego czy deklaracja ta ma pokrycie w Twoim zachowaniu.

Cytat:

To że ktoś jest w hk,że przyjmuje inicjację...

lecz przyjęcie inicjacji zobowiązuje między innymi do tego by przestrzegać pewnych zasad (i tej o której tu mowa)a z tego co mi się wydaje duża część jak nie większość bhaktów z hk to osoby inicjowane.

To że ktoś jest w hk,że przyjmuje inicjację...

lecz przyjęcie inicjacji zobowiązuje między innymi do tego by przestrzegać pewnych zasad (i tej o której tu mowa)a z tego co mi się wydaje duża część jak nie większość bhaktów z hk to osoby inicjowane.


Nie rozumiem czego dotyczy Twój wywód i czego ma dowodzić.

[ Dodano: 2007-11-17, 21:01 ]
kasienka napisał/a:
Czytałam kiedyś, dawno temu taką książkę "delicje i lewa ręka Kryszny". Znacie? Nawet taki jeden bhakta mi ją polecił a nie przedstawiała ruchu w jakiś tęczowych barwach, z tego co pamiętam...nawet mam ja w domu jeszcze :mrgreen: To chyba było właśnie o wcześniejszych czasach w Polsce?


Kasieńko, nie istnieją żadne stworzone i kierowane przez człowieka instytucje których wszystkie barwy i strony byłoby koloru tęczowego.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
magdusia 

Pomogła: 42 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1992
Skąd: HRLM
Wysłany: 2007-11-17, 21:17   

martika napisał/a:
Nie rozumiem czego dotyczy Twój wywód i czego ma dowodzić.

mam nieodparte wrażenie ,że poprostu nie chcesz mnie zrozumieć a Twom zamiarem jest przedstawić swój punkt widzenia jako ten właściwy.
_________________

hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein
 
 
Azja 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 383
Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-11-17, 21:29   

martika napisał/a:
Jeżeli zaś ten bramin wiedząc że jesteście małżeństwem nakrzyczał na Was bo spotkał Was gdzieś na mieście


Tak, wiedział,że jesteśmy małżeństwem i sam był żonaty...spotkał nas na mieście, poleciał z tym do mistrza duchowego...Maharaj w rozmowie z Jarkiem poprosił śmiejąc się (chyba z rekacji tego bramina) byśmy byli bardziej "uważni" :lol:

martika napisał/a:
nie uznałbym tego za argument ze MTSK kontrolowało/kontroluje życie seksualne wyznawców.


Ja myślę, że było inaczej, nie orientuję się jak jest obecnie...(z tego co obserwuję, to jest wiele ustępstw i łagodniej podchodzi się do wielu spraw, to, co było dawniej niewskazane - teraz jest na porządku dziennym). Nie była to jawna kontrola, ale bardziej podświadoma...zresztą sam temat sexu był tematem tabu...i wszystko co z nim związane było niewłaściwe, brudne...

martika napisał/a:
spotykając się ze znajomymi małżeństwami bhaktów, nie myślę o tym czy powinienem trzymać żonę za rękę czy nie;).


hm...wyobraź sobie, że pewni małżonkowie to nawet mieli osobne sypialnie i zwracali się do siebie bardzo oficjalnie... :-? zawsze wzbudzało to we mnie zgrozę... :shock:
Ale jak piszesz, wszystko zależy od osób, ich podejścia do wielu spraw...Każdy żyje, tak, jak uważa za słuszne...i jest ok... ;-)
 
 
 
martika 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 717
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2007-11-17, 21:42   

magdusia napisał/a:
martika napisał/a:
Nie rozumiem czego dotyczy Twój wywód i czego ma dowodzić.

mam nieodparte wrażenie ,że poprostu nie chcesz mnie zrozumieć a Twom zamiarem jest przedstawić swój punkt widzenia jako ten właściwy.



Wojtek:

Naprawde nie wiem czy dobrze zrozumiałem co miałaś na myśli. Jeżeli chciałaś powiedzieć że jezeli się komuś coś obiecuje to wypada tego dotrzymać, to zgadzam sie z Tobą w 100%.

[ Dodano: 2007-11-17, 21:52 ]
Azja napisał/a:
martika napisał/a:
Jeżeli zaś ten bramin wiedząc że jesteście małżeństwem nakrzyczał na Was bo spotkał Was gdzieś na mieście


Tak, wiedział,że jesteśmy małżeństwem i sam był żonaty...spotkał nas na mieście, poleciał z tym do mistrza duchowego...Maharaj w rozmowie z Jarkiem poprosił śmiejąc się (chyba z rekacji tego bramina) byśmy byli bardziej "uważni" :lol:

martika napisał/a:
nie uznałbym tego za argument ze MTSK kontrolowało/kontroluje życie seksualne wyznawców.


Ja myślę, że było inaczej, nie orientuję się jak jest obecnie...(z tego co obserwuję, to jest wiele ustępstw i łagodniej podchodzi się do wielu spraw, to, co było dawniej niewskazane - teraz jest na porządku dziennym). Nie była to jawna kontrola, ale bardziej podświadoma...zresztą sam temat sexu był tematem tabu...i wszystko co z nim związane było niewłaściwe, brudne...

martika napisał/a:
spotykając się ze znajomymi małżeństwami bhaktów, nie myślę o tym czy powinienem trzymać żonę za rękę czy nie;).


hm...wyobraź sobie, że pewni małżonkowie to nawet mieli osobne sypialnie i zwracali się do siebie bardzo oficjalnie... :-? zawsze wzbudzało to we mnie zgrozę... :shock:
Ale jak piszesz, wszystko zależy od osób, ich podejścia do wielu spraw...Każdy żyje, tak, jak uważa za słuszne...i jest ok... ;-)


no dla mnie nie ma nic bardziej słodszego gdy żona zwraca się do mnie "mój mężu";)

ps. "Podświadoma kontrola" brzmi prawie jak kontrola myśli za pomocą wszczepionych chipów :)
Kontrola jest wtedy gdy się coś kontroluje czyli sprawdza.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2007-11-20, 16:17   

Z wielką ciekawością śledzę/czytam ten wątek i tak sobie pomyślałam, że przecież jeśli chodzi o sex i prokreację to w KK jest bardzo podobnie....antykoncepcja nie jest popierana (nawet jako ochrona przed AIDS), więc wg zaleceń (nakazów?) ,KK każde zbliżenie powinno służyć prokreacji (nawet jeśli są to dni bezpieczne to iak przecież teoretycznie może się zdarzyć ciąża) lub być przynajmniej na ową prokreację otwarte...
I pewnie tak jak w HK nie każdy tego przestrzega...tylko o KK nikt nie dyskutuje w ten sposób i nie zarzuca się KK zbyt ostrych ostrych reguł i zasad narzucanych ludziom...
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-11-20, 17:06   

YolaW napisał/a:
więc wg zaleceń (nakazów?) ,KK każde zbliżenie powinno służyć prokreacji (nawet jeśli są to dni bezpieczne to iak przecież teoretycznie może się zdarzyć ciąża) lub być przynajmniej na ową prokreację otwarte...

no nie wiem :roll:
mnie się wydaje, że zgodnie z nauką KK seks jest dla małżonków i nie służyć tylko rozmnażaniu ani też nie jest czymś grzesznym...To że sporo społeczeństwa i sporo duchownych ma na to inny pogląd to jeszcze nie świadczy o nauce kościoła...Można stosować npr jeśli z jakiś powodów zajście w ciążę jest niewskazane...

[ Dodano: 2007-11-20, 17:07 ]
I na pewno publiczne okazywanie sobie czułości przez np.trzymanie się za rękę czy pocałunek nie jest piętnowane...
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2007-11-20, 17:35   

Yola, w KK jest inny stosunek do seksu. Nie ma służyć tylko prokreacji, ma też budować więź między małżonkami. Podkresla się bardzo jego ważną rolę, nie patrzy się na to jak na coś złego czy niewłaściwego. Nie poleca się antykoncepcji, ale bardzo zaleca sie npr - by dzieci przychodziły wtedy, gdy jest najlepszy na nie czas. Dla osób, które znają npr nie ma z tym problemów, mogą świadomie kierować swoją płodnością i znają dokładnie cykl miesiączkowy. W KK się o tym nie dyskutuje, bo to jest normalna sprawa, a nie coś zakazanego, czy poddanego ścisłym wytycznym. To się zostawia małżonkom.
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2007-11-20, 18:08   

racja, może za bardzo zasugerowałam się tym co mówiła babka na naukach przedmałżeńskich bo taki to miało wydźwięk... ale macie rację, że sex nie jest niczym złym...a tym bardziej trzymanie się za rękę czy pocałunek (choć tego nie powiedziałam...).
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-11-20, 18:11   

YolaW napisał/a:
zasugerowałam się tym co mówiła babka na naukach przedmałżeńskich bo taki to miało wydźwięk...
osoby prowadzące te nauki to już inna para kaloszy ;)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2007-11-20, 18:26   

Dlatego warto starannie wybierać takie osoby. My wybraliśmy dwudniowe spotkanie prowadzone przez małżonków i byliśmy bardzo zadowoleni.
 
 
martika 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 717
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2007-12-01, 07:49   

kasienka napisał/a:
To że sporo społeczeństwa i sporo duchownych ma na to inny pogląd to jeszcze nie świadczy o nauce kościoła.

[ Dodano: 2007-11-20, 17:07 ]
I na pewno publiczne okazywanie sobie czułości przez np.trzymanie się za rękę czy pocałunek nie jest piętnowane...


No widzisz a to że w HK znalazła się jedna osoba która poleciała na skargę że ktoś publicznie okazuje sobie czułość uczyniłaś regułą....
Przyjmij też to że jeżeli ktoś ma na takie poglądy na okazywanie czułości nie świadczy wcale o HK, ale o nim samym.



AniaD. napisał/a:
Dlatego warto starannie wybierać takie osoby.


Tak, ma to odniesienie zawsze i wszędzie, również do HK :)
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
honey 


Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 08 Cze 2007
Posty: 428
Skąd: hameryka
Wysłany: 2007-12-01, 16:36   

ten bhakta bramin musial miec prawdopodobnie swoje wlasne problemy hehe :-P
Hk sklada sie ..jak kazda organizacja...grupa ...z ludzi...a oni nie sa doskonali ..maja swoje za uszami...maja swoje problemy..borykaja sie ...ja wszyscy
a wrecz nawet potrafia dobre nauki duchowe..przedlozyc na wlasne cele ..by miec wytlumaczenie..czuc sie lepiej... gdy zrobilo sie cos "nieludzkiego" co mozna podlozyc pod jakis jakis cytat ze swietych ksiag ...:)
ja bym wrecz powiedziala....biedny bramin.....
co wcale nie usprawiedliwia zachowania....moze odrobine pomaga zrozumiec...
ze ktos kto ma dwie innicjacje w Hk jest braminem ..wcale nie musi byc zaawansowany duchowy...wcale nie musi byc lepszym czlowiekiem niz my sami...
w teorri tak...takie sa zalozenia....ale to tylko teoria....
a zycie pokazuje swoje...
pozdrawiam... mam nadzieje ze ktos zrozumial co chcialam rzec :)
_________________
dzisiaj liczy sie tylko teraz,teraz licze tylko na dzisiaj ..a jutro....to sie zobaczy jutro
 
 
Mirka

Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 999
Wysłany: 2011-04-24, 07:57   

Vegano, daj spokój, to wszystko jedno, czy "Hare Kriszna", czy "Szczęść Boże".

I na Niedzielę Wielkanocną dla Ciebie Haendel - nie to klasyczne Alleluja ale coś równie mocno wyrażająego radość istnienia na Naszym - Bożym świecie:

hxxp://www.youtube.com/watch?v=1heHf8e_fP4&feature=related
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2011-04-24, 12:46   

Mirka napisał/a:
to wszystko jedno, czy "Hare Kriszna", czy "Szczęść Boże".
nie jest to wszystko jedno akurat, ale post Vegano jest bardziej wyzwaniem i próbą prowokacji niż pytaniem pragnącego poznać odpowiedź. Więc choć sprawa jest nader prosta, nie ma pewnie sensu jej tu wyjaśniać.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
Mirka

Pomógł: 31 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 999
Wysłany: 2011-04-25, 08:40   

priya napisał/a:
nie jest to wszystko jedno akurat


Miałam na myśli, że mantrowanie słowa Kryszna ma na celu wielbienie piękna, boga, świetości i jego wspaniałości etc.
Czyli prawie jak w Kościele Katolickim, który też Boga wielbi.
O sankryckim znaczeniu słowa Kryszna w święta nie chce mi sie myśleć.
Jeśli jest się religijnym ignorantem, to łatwo poddaje się wszelkim manipulacjom, np. wierze w sensacje zawarte w Kodzie Leonarda da Vinci.
 
 
Vegano

Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 119
Wysłany: 2011-07-21, 21:58   

priya napisał/a:
... post Vegano jest bardziej wyzwaniem i próbą prowokacji niż pytaniem pragnącego poznać odpowiedź. Więc choć sprawa jest nader prosta, nie ma pewnie sensu jej tu wyjaśniać.


Dla mnie sprawa nie jest prosta.
Niedawno Znajomy powiedział mi, że skrótowe tłumaczenie "hare kryszna" znaczy tyle co "chwała ciemnemu (czarnemu)". Dopowiedział, że ciemny(czarny) jest w Polsce kojarzony zazwyczaj ze złem, z ciemną stroną życia itp. Stąd moje próby interpretacji hinduskich słów przez ludzi z kilku środowisk i żyjących w Polsce.
Mój post był pytaniem o dokładne tłumaczenie tych dwóch hinduskich słów (dla mnie brzmiących bardzo obco)
Post zabrzmiał prowokacyjnie na podobieństwo tego jakby kobiecie ze wsi powiedzieć, że niektórzy ludzie w Polsce swego duchownego nauczyciela nazywają baba (Baba). Taka kobieta ze wsi mogłaby popukać się palcem w czoło oznajmiając, że w całym swoim długim życiu nie słyszała aby ktoś na jakiegoś chłopa mówił, że jest baba (poważnie bez żartów)
Poproszę więc o dokładne przetłumaczenie tych hinduskich wyrazów z wiarygodnym źródłem i przykładami zastosowania owych wyrazów osobno w różnych zdaniach z tłumaczeniem na język polski.
Poproszę o konkretną odpowiedź (konkretne odpowiedzi)

Namaste.
 
 
lamialuna 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 16 Cze 2010
Posty: 1396
Skąd: Eire
Wysłany: 2011-08-05, 18:21   

uwielbiam fakt, ze Krysznowcy aka Krysznowki na tym forum, a jest ich troche... sie aktywnie nie wypowiadaja....

zazwyczaj w tematach gdzie ktos atakuje, nie ma sensu sie bronic...

przede wszystkim jestesmy wszyscy ludzmi. jakimi, niestety nie zalezy ani od przynaleznosci spolecznej ani religijnej.
sa Krysznowcy ktorzy dali ciala zyciowo i sa tacy rowniez katolicy, muzulmanie, swiadkowi jechowy... itd

"kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamien"

"czarnemu".... prosto tlumaczony kolor skóry Krsny? Monsunowy....???
_________________
hxxp://alterna-tickers.com] hxxp://pierwszezabki.pl]
Zapraszam na profile Facebook'owe
FreeThePuppets & Vegeluna & SlingShoe
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,75 sekundy. Zapytań do SQL: 11