wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Wegetarianskie manowce-dziwny tekst na forum z.- Irena Maruń
Autor Wiadomość
edysqa 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 02 Sie 2009
Posty: 1093
Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
  Wysłany: 2011-05-14, 08:49   Wegetarianskie manowce-dziwny tekst na forum z.- Irena Maruń

Znalazłam przez przypadek (dzięki Google szukając czegoś zupełnie innego) posta na forum z kropką wstawionego przez robertto "wegetarianskie manowce" i nazwisko Irena Maruń.
Znalazłam tam sporo informacji które mnie zszokowaly i do tego niektóre mało zrozumiałe są.
W Google nie za dużo znalazlam informacji wpisując imię i nazwisko tej Pani, znalazłam tylko jeszcze na innym forum wegetarianskim coś nt oleju lnianego, wg niej używanie go jest tak samo "zdrowe" jak palenie papierosów.
Może mało czytam ;) ale wcześniej nie spotkałam się z podobnymi "rewelacjami", wiecie coś na ten temat?

Tu znajdziecie tekst Wegetaarianskie manowce

hxxp://wege.dzieciak.pl/viewtopic.php?t=498
_________________
Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com
 
 
zou 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 08 Gru 2010
Posty: 917
Wysłany: 2011-05-14, 09:09   

Przeczytałam, przemyśliwuje, ale jako że nie ma tam bibliografii podanej, to jestem dość sceptyczna...Nie ma się do czego odwołać...
 
 
edysqa 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 02 Sie 2009
Posty: 1093
Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
Wysłany: 2011-05-14, 09:44   

zou, no i własnie dlatego mnie to interesuje skąd takie wymysly. Bo wcześniej nie szlyszalam
o niektórych rzeczach.
_________________
Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com
 
 
zou 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 08 Gru 2010
Posty: 917
Wysłany: 2011-05-14, 14:20   

Ech, to nie pomogłam, tylko posmęciłam ;) ... :oops:
 
 
edysqa 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 02 Sie 2009
Posty: 1093
Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
Wysłany: 2011-05-14, 14:54   

zou, nic nie szkodzi :-)
_________________
Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-05-14, 16:03   

edysqa, a co Cię zaskoczyło w tym artykule?
 
 
edysqa 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 02 Sie 2009
Posty: 1093
Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
Wysłany: 2011-05-14, 20:33   

gosia_w, wkleję kilka kawałków,

"Czy prawdą jest, jakoby grzyby były dobrym źródłem mikroelementów? "Są one nie tylko bezwartościowe" - powiadają Hindusi - "one rosły w ciemności i ignorancji". Z niewielkiej szkodliwości grzybów nie ma sensu robienie tragedii, ale jadanie ich źle wpływa na psychikę: w pamięci pozostaje smak mięsa i to powinno dostatecznie odstraszyć smakoszy grzybów."

- Ja jedząc grzyby nie myślę o smaku mięsa, poza tym kiedyś mówiono że grzyby są bezwartościowe, a teraz raczej zdania są różne, na pewno nie są bez wartości, a że są ciężkostrawne, to inna sprawa.-


"Krótko: cytryna jest wspaniałym owocem, ale kwasek "cytrynowy" jest trucizną szybką i jedną z najsilniej działających. Ze względu na możliwość dostania się do żywności - kwas ten nie ma prawa znaleźć się w kuchni. Nawet do mycia czajnika, albo zlewu."

- Wszędzie piszą jakim dobrym środkiem do czyszczenia czajnika itp jest kwasek cytrynowy, a tu się okazuje że wręcz przeciwnie.-

"Bezwzględnie należy odróżnić żywność od leków. Leków nie jada się, kiedy nie zmusza nas do tego stan zdrowia: lecząc jedną chorobę, mogą przyśpieszyć drugą. Roślinami leczniczymi są rabarbar i czosnek - w tym (drugim) także cebula i por. Kwas szczawiowy zawarty w rabarbarze jest trujący niemal tak, jak kwas cytrynowy. Podczas drugiej wojny światowej więcej ludzi zmarło z powodu zjedzenia liści rabarbaru, niż z głodu. Odrzucona przez Hindusów [b]cebula (czosnek) mają być źródłem witamin. Jest niemal odwrotnie. [b/]
Ktoś stwierdził, że wegetarianie zapadają na anemię - spowodowaną niedoborem witaminy B12. Nic bardziej fałszywego: tylko jarosze chorują na anemię, wegetarianie mają poziom witaminy B12 o wiele wyższy, niż "zjadacze krów". witamina ta może wchłonąć się jedynie z jelita cienkiego. Powstaje "sama" w naszych jelitach: produkują ją pewne bakterie - zużywając do tego celu różne resztki pokarmowe. [b]Kto jada substancje o działaniu antybiotyku - fitoncydy zawarte w cebuli - ten wytruwa florę produkującą witaminę B12 [b/]. Substancje te nie docierają już do jelita grubego i w jelicie grubym witamina już powstaje (lecz żadnej ci z niej korzyści).
Prawdziwych wegetarian anemia omija."

- to ja już na pewno nie jestem prawdziwą wegetarianką a tym bardziej weganką ;-) jem dużo cebuli i czosnku, no i niestety mam bardzo niski poziom żelaza i hemoglobiny itp, może właśnie dlatego? :) -

No i jeszcze ta wypowiedz vege.pl
"Ale olej lniany jest jeszcze gorszy od margaryny: zawiera kilka substancji cyjanowych, gdzie na pierwszym miejscu stoi linamaryna. Jesc olej lniany, lub palic papierosy - chyba na jedno wyjdzie. Bardzo obniza sie zawartosc cyjanokobalaminy (vit B12) w ustroju. Jezeli olej lniany musi byc zastosowany z wazniejszych wzgledow, nalezy wlewac go do szczelnej butelki - bez najmniejszego pecherzyka powietrza. W miare odlewania oleju, dosypujemy kamykow, aby zawsze butelka byla pelna."

Pierwszy raz o tym słyszę. Wiecie coś na ten temat?
_________________
Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-05-14, 20:38   

edysqa napisał/a:
Kto jada substancje o działaniu antybiotyku - fitoncydy zawarte w cebuli - ten wytruwa florę produkującą witaminę B12
Ha, czyli u mnie witamina B12 ma się dobrze? Nie jadam cebuli :P
edysqa napisał/a:
Ale olej lniany jest jeszcze gorszy od margaryny: zawiera kilka substancji cyjanowych, gdzie na pierwszym miejscu stoi linamaryna.
O tych cyjankach jest mowa w wątku Mirki, nie są szkodliwe, ale olej lniany szybo się utlenia, dlatego może być szkodliwy jeśli nie jest świeży.

Co do kwasku cytrynowego - spotkałam się ze stwierdzeniem, że sztuczny kwasek uszkadza końcówki nerwów - ale nigdzie nie znalazłam potwierdzenia.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
edysqa 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 02 Sie 2009
Posty: 1093
Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
Wysłany: 2011-05-14, 20:41   

Niestety przy ostatnich badaniach lekarka nie chciała mi dać skierowania na B12, ale skoro mi niskie żelazo wyszło to może teraz mi da.

Lily napisał/a:
O tych cyjankach jest mowa w wątku Mirki, nie są szkodliwe, ale olej lniany szybo się utlenia, dlatego może być szkodliwy jeśli nie jest świeży


Zauważ że ona porównuje je do papierosów, których bym raczej nie określiła tak delikatnie ;)
_________________
Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2011-05-14, 21:04   

O ile wiem, przyswajalność, strawność i zawartość grzybów zależą od gatunku - to tak jakby pisać, że rośliny są bezwartościowe i niejadalne na podstawie wyłącznie np. sosnowego drewna albo trawy. Każdy gatunek ma inne właściwości, inny skład minerałów, inną przyswajalność.

Z tym B12 to jest niezły mętlik, co artykuł, to inne zdanie ;-)
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
edysqa 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 02 Sie 2009
Posty: 1093
Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
Wysłany: 2011-05-14, 21:16   

MartaJS, no właśnie, a do tego każdy inaczej przyswaja :)
_________________
Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2011-05-14, 21:21   

Chciałabym się dowiedzieć, kim jest ta pani Maruń oraz skąd czerpie owe informacje, np o witaminie b12.
Wiem, że wielu Hindusów spożywa cebulę, bo nawet są w sprzedaży bardzo cebulowe wyroby w indyjskich mieszankach (których to - tych cebulowych nie lubię).
 
 
edysqa 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 02 Sie 2009
Posty: 1093
Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
Wysłany: 2011-05-14, 21:47   

an, ja własnie jestem bardzo ciekawa kim jest ta osoba i skąd czerpie wiedzę na tematy które porusza.
_________________
Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2011-05-14, 21:55   

znalazłam cos takiego
Cytat:
----- Original Message ----- From: Irena Marun To: storytel@poczta.onet.pl Sent: Monday, November 11, 2002 6:16 PM Subject: hxxp://www.wegetarianizm.gery.pl/

Jako wspolautorka strony hxxp://www.wegetarianizm.gery.pl/ polecam ja. Watki ekologiczne w COTTAGE MARUNI

Irena Marun

czyli tworzyła tamtą stronkę www.wegetarianizm.gery.pl (teraz już nieistniejącą)
Może ktoś z tamtych czasów ją kojarzy

i jeszcze taką wypowiedź znalazłam:
Cytat:
Pośród obelg i pomówień, pośród zażartych dyskusji i sporów na ów temat, zabrakło głębszego zrozumienia zjawiska wegetarianizmu. Nazywają nas jaroszami, a mnie żal serce ściska, bo to jakby primadonnę opery LA SCALA nazwać piosenkareczką. Śpiewa zarówno jedna, jak i druga; sedno sporu w tym — JAK. Nie jadają mięsa tak wegetarianie, jak i jarosze. Sedno w tym — JAK!!!(?) Jakim dziwnym zbiegiem okoliczności ktoś i nagle sugeruje nam, że można żyć inaczej, że komunały, że mądrości zdobyte żmudnym żywotem przodków, na niewiele się zdają. Jakim to dziwnym „przypadkiem” okazuje się, że ani ten świat nie jest nam wrogi, ani daleki; że można znaleźć wspólne, przyjazne drogi z naturą otaczającą nas i kosmosem. Trzeba tylko spróbować zrozumieć je, wczuć się w ich prawa. Daleko do wegetarianizmu temu, kto kotu nie pozwala polować na myszy i ptaki. To, że nie je mięsa nie zmieniło jeszcze jego duszy. Kto nadal chce dokarmiać miejskie gołębie to lepiej niech nadal je mięso, bo Ta ścieżka nie jest żadnym wegetarianizmem. To jest raczej TERRORYZM WEWNĘTRZNY. Irena Marun wegetarianna@yahoo.fr
 
 
edysqa 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 02 Sie 2009
Posty: 1093
Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
Wysłany: 2011-05-15, 20:06   

an, chyba jednk nikt nic nie wie na jej temat :(
_________________
Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-05-15, 20:10   

wydaje mi się, że jeżeli ktoś wierzy w ajurwedę, to będzie przeciwny spożywaniu cebuli, czosnku, pora, grzybów, podobnie jak ktoś, kto wierzy w TCM jest przeciwny przykładowo spożywaniu nabiału oraz żywności mrożonej. Pani, jak widać, jest zwolenniczką ajurwedy.
A o cyjanku w lnie, to był dopiero co wątek.
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2011-05-15, 20:31   

sądzę, że osoby związane z RŚK najlepiej wytłumaczą o czosnku, cebuli i grzybach. TCM nie neguje nabiału.
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-05-15, 20:36   

Agnieszka napisał/a:
TCM nie neguje nabiału.

zaleca spożywanie w umiarkowanych ilościach
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2011-05-15, 20:43   

dokładnie, podobnie jak i mięso
jak hindi różne odmiany
czy medycyna chińska czy ajurweda dietę, sposób leczenia dostosowują do typów i schorzeń
 
 
Irokezik91 


Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 05 Lip 2009
Posty: 403
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-05-15, 22:30   

Dla mnie zupełnie te wypowiedzi są pseudonaukowe. Coś gdzieś słyszałam, gdzieś tam robili badania, gdzieś przeczytałam (np.: w czasopiśmie "Claudia" :lol: ), no i oczywiście ona wie lepiej i zrobi z tym porządek! Szczerze mówiąc przeczytałam po łebkach, ponieważ nie chce sobie ryć bani. :roll:
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2011-05-16, 07:09   

Małachow, Tombak, Gerson, Pichtford, Nieumywakin i wielu, wielu innych "wielkich" odnośnie zdrowego odżywiania mawia iż : zawarte w cebuli, czosnku, porze, imbirze (szczególnie w cebuli i czosnku) naturalne antybiotyki są tak genialne, iż potrafią wytępić patogenną florę bakteryjną, a zostawić, a wręcz wzmocnić i rozmnożyć florę dobrą, potrzebną. Poza tym - cebula, czosnek przyczynia się do zmniejszania gnicia w jelitach - co również prowadzi do ulepszenia mikroflory bakteryjnej. Jednym słowem - cebula i czosnek (oczywiście wszystko surowe) są mega zdrowe!
Jeżeli chodzi o Ajurwedę - cebula i czosnek zaliczane są do żywności tamasowej, czemu? Ano - chce się po nich sexu ;-) i śmierdzi z ust (za przeproszeniem).
Jeżeli chodzi o info odnośnie kwasu cyntrynowego.. no tak, sama chemia ten ze sklepu, ale ale.. podobno (wyczytane u "wielkich" jak wyżej) jest tylko jedna forma przyswajalnego wapnia - a jest to CYTRYNIAN wapnia, a nie węglan, jak można kupić we wszystkich aptekach musujące tabletki. Tak więc - info tej pani trochę nie na temat.
Jeżeli chodzi o anemię wśród wegetarian - mój mąż zjada codziennie ogromne ilości cebuli, anemii nie ma.
Grzyby - owszem, cięzkostrawne, ale wartości odżywcze one mają! Owszem, zaliczane są co żywności tamasowej, właśnie dlatego, iż rosną bez dostępu słońca najczęściej, co jednak nie dyskwalifikuje je jako produktu żywnościowego - spożywanego od czasu do czasu, jako dodatek, a nie danie główne.
Kapusta - to już bzdura totalna ;-) Kapusta gotowana jest w stanie się strawić bez problemu. Podobnie jak kiszona z dodatkiem oleju. Olej sałacie zielonej też nie szkodzi, wręcz przeciwnie - sałata + olej jest doskonałym połączeniem. A na dodatek - duża ilość zielonych warzyw surowych jest w stanie zneutralizować duże ilości spożywanego tłuszczu w jednym posiłku. Więc coś zdanie tej pani ma się do tego jak pięść do nosa..
Zgadzam się z jednym - produkty Knorr nie nadają się do spożycia ;-)
Odnośnie oleju lnianego - bzdura jak cholera - jeżeli olej lniany byłby gorszy od margaryny współczuję pacjentom stosującym terapię gersona.
 
 
agaB 

Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 20 Gru 2008
Posty: 767
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-05-16, 18:51   

A ja tylko dodam, że do czyszczenia czajnika stosowałam bym nie kwaskiem cytrynowych, tylko czyściłabym cytryną, co robiłam już wielokrotnie.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-05-16, 20:37   

Pipii napisał/a:
Jednym słowem - cebula i czosnek (oczywiście wszystko surowe) są mega zdrowe!
No nie wiem, ja nie toleruję cebuli, uważam ją za najohydniejszą roślinę, jaka może być :> Nie dość, że śmierdzi, to jeszcze szkodzi, przynajmniej mi.
Pipii napisał/a:
duża ilość zielonych warzyw surowych jest w stanie zneutralizować duże ilości spożywanego tłuszczu w jednym posiłku

Co to znaczy "zneutralizować"? To też nie brzmi wiarygodnie jak dla mnie.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2011-05-17, 08:09   

Lily napisał/a:
Pipii napisał/a:
Jednym słowem - cebula i czosnek (oczywiście wszystko surowe) są mega zdrowe!
No nie wiem, ja nie toleruję cebuli, uważam ją za najohydniejszą roślinę, jaka może być :> Nie dość, że śmierdzi, to jeszcze szkodzi, przynajmniej mi.

wg Małachowa i Tomabaka - jeżeli nie potrafisz zjeść surowej cebuli, czosnku na czczo - tzn. jeżeli po zjedzeniu tychże warzyw masz problemy trawienne znaczy to o zanieczyszczeniu i chorobach układu pokarmowego. Po dokładnym wyczyszczeniu jelit, wątroby i przejściu na zdrowe, racjonalne odżywianie (w tym niełączenie pokarmów) możesz jeść cebulę i czosnek bez obaw i bez ograniczeń.
Pipii napisał/a:
duża ilość zielonych warzyw surowych jest w stanie zneutralizować duże ilości spożywanego tłuszczu w jednym posiłku

Co to znaczy "zneutralizować"? To też nie brzmi wiarygodnie jak dla mnie.[/quote]
Nie jestem chemikiem. Ale idę dla Ciebie poszukać tę info w książce Małachowa. "Wiadomo natomiast, że w dużej ilości warzywa przeciwstawiają się hamującemu oddziaływaniu tłuszczów (na trawienie białek, gdy np jemy kotlecik z cieciorki smażony na oleju) i to z dobrym skutkiem (dzięki zawartości własnych fermentów, enzymów, naturalnych witamin i mikroelementów). W związku z tym jeśli już używamy tłuszczu wraz z białkami w diecie, musimy zjeść w tym posiłku jak najwięcej warzyw nie zawierających skrobii". G.P. Małachow "Oczyszczanie organizmu".

[ Dodano: 2011-05-17, 09:12 ]
agaB napisał/a:
A ja tylko dodam, że do czyszczenia czajnika stosowałam bym nie kwaskiem cytrynowych, tylko czyściłabym cytryną, co robiłam już wielokrotnie.

zgadzam się. Proponuję jeszcze używać octu jabłkowego. Można robić samodzielnie z obierek jabłkowych. Jest rewelacyjny.
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2011-05-17, 09:51   

zgadzam się z Wami - ta pani ma dość obrazoburcze poglądy na temat żywienia i wegetarianizmu, a jej ton wypowiedzi przypomina mi trochę styl Ciesielskiej (którego de facto nie cierpię)
Do tego jakieś etymologiczne zboczenie w zakresie słów "wegetarianin" i "jarosz".

i dobrze, że o tym gadamy, bo przy okazji dowiedziałam się od Was kilku ciekawych rzeczy o czosnku, cebuli i grzybach :-)
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,4 sekundy. Zapytań do SQL: 8