|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
urodziny w mcdonald i inne takie |
Autor |
Wiadomość |
lilias [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-07-02, 21:35
|
|
|
często oglądam na bbclifestyle "zapraszam do stołu" i tam stosunkowo często osoby podające się za wegetarian (pochodzenia najprawdopodobniej hinduskiego) jedzą ryby nie rozumiem tego |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2011-07-03, 12:07
|
|
|
ja tak pół żartem pół serio tu się wypowiem
Tempeh-Starter napisał/a: |
I rodzice i dziadkowie i maż wegetarianki mimo oczywistych dowodów na to że na diecie vege da się przeżyć uważają że jest inaczej |
moja kochana mama -nie robiąc tego ani złośliwie, ani nie naciskają- myśli, że jakbym "zjadła kotleta" to zniknęły (chyba wszystkie ) moje problemy. Zawsze mówi "zjadłabyś kotleta to...", z ostatnich przypadków takich była ostra niedokrwistość poporodowa- kiedy zakwalifikowano mnie do przetoczenia to mówiła "jakbyś zjadła kotleta to bez tego byś doszła do siebie ", a wcześniej, kiedy kończył mi się 42 tydzień ciąży i nawet skurczów przepowiadających nie miałam też mówiła "pewnie dlatego, że jesteś wegetarianką nie możesz urodzić, byś zjadła kotleta..."
...ale zawsze to mówi z wielkim bananem na twarzy
Tempeh-Starter napisał/a: |
Dziecko wegetarianki jest faszerowane mięsem (jakiś dramat) bo mąż najwyraźniej ma lepsze argumenty za (no bo czemu ?)
|
tak naprawdę -wg mnie- to wszystko zależy od wieku dziecia
U nas to wygląda tak:
ja jestem wege, mój A nie był wege (+ pochodzi z rodziny z leśniczo-myśliwskimi tradycjami) i nadal nie jest, ale na chwilę obecną jest bardzo rzadko mięso, bo razem robimy zakupy, razem gotujemy (ja lepiej ), więc uczy się jeść to co ja, i coraz bardziej mu to smakuje. Teraz woli wcinać zieleninę niż nachapać się karkówy, bo jak mówi "się lżej czuje", ale mimo wszystko czasem go najdzie na jakiegoś "chińczyka", czy innego kabanosa. Ja też nie mam problemu, żeby on sobie coś takiego szamał
A z drugiej strony naczytał się już artykułów o wege i świadomie zgodził się, żeby nasz maluch na etapie przedszkolno-szkolnym był na wege diecie.
Potem już sam sobie podejmie decyzje- to dla nas ważne, żeby go w bardziej "świadomym wieku" nie organiczać na siłę swoimi przekonaniami itp. Kto wie, może przejdzie okres buntu dotyczący wegetarianizmu? A potem wróci do tego jak został wychowany? Albo przynajmniej będzie to dobrze wspominał
A najśmieszniejsze było jak na początku związku On powiedział u siebie w domu, że ma babę wegetariankę i było tylko zdziwko pt "jak to? to nie przyjedziesz z nią na polowanie?"
A co do samych urodzin w mc to ja nie wiedziałabym co zrobić w takiej sytuacji. Nie puszczać? A może samej zrobić torta jako prezent i w torbę maluchowi zapakować domowe jedzenie na wynos? Żeby z takiego powodu nie organiczać poza szkolnych kontaktów z kolegami? (szczególnie tych początkowych). Może źle wpływałoby to na relacje? I prowadziło do buntu dziecka? Na zasadzie "Chcę być taki jak oni..."
Kurcze, sama nie wiem Może jak jeszcze trochę pobędę matką to jakoś mi się specyzuje |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
dundunkini
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 28 Kwi 2011 Posty: 720 Skąd: Londyn
|
Wysłany: 2011-07-05, 08:11
|
|
|
groszek napisał/a: | Cytat: | wegetarianka od urodzenia. "I co jadlas?". "Paluszki rybne. |
Przypadkiem trafiłam na ten wątek.
to chyba jednak nie wegetarianka, skoro paluszki RYBNE...to tak w kwestii formalnej. |
To nie tak jak myslisz. Saima jest wegetarianka i w jej rodzinie nie je sie ryb - wiem, bo musze pilnowac, by w czasie obiadu ona i jej siostra blizniaczka ich nie dostaly. Na tym przyjeciu w McDonaldzie byla jednak sama - bez rodzicow, pod opieka rodzicow dziewczynki, ktora miala urodziny. Wyobrazam sobie, ze rodzice Holy (miesozerni jak najbardziej) nie dopytali, albo z gory zalozyli, ze wegetarianie jedza ryby (co jest dosc rozpowszechnionym pogladem), a rodzice Saimy (ktorzy dopiero ucza sie angielskiego) nie doinformowali albo zalozyli, ze ludzie wiedza, na czym polega wegetarianizm. Saima dostala paluszki rybne przez pomylke. Ma dopiero 5 lat i mimo ze ogolnie wie, co moze a czego nie moze jesc, wpadki jej sie zdarzaja. Tak jak mojej kolezance muzulmance, ktora w wieku kilku lat z duma powiedziala mamie: Dzis nie jadlam w szkole wieprzowiny, jadlam... szynke!'. |
|
|
|
|
groszek
groszek
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 04 Lut 2008 Posty: 150 Skąd: daleko i blisko
|
Wysłany: 2011-07-05, 09:27
|
|
|
aaaa, rozumiem |
|
|
|
|
lilias [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-07-05, 10:51
|
|
|
dundunkini, może ta szynka drobiowa była |
|
|
|
|
helioza
Dołączyła: 23 Maj 2011 Posty: 25
|
Wysłany: 2011-07-12, 16:01
|
|
|
hxxp://www.eioba.pl/a/1zn/dlaczego-frytki-mcdonalds-sa-tak-smaczne |
|
|
|
|
jarzynajarzyna
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 11 Sie 2010 Posty: 2549
|
Wysłany: 2011-07-13, 07:56
|
|
|
Wydrukuj ten tekst i daj do poczytania tym którzy nie maja dostępu do Internetu. Tego nigdy nie przeczytasz w Polskiej prasie pozostającej pod kontrola zachodnich korporacji, jak np. Gazeta Wyborcza Michnika.
Wiecej: hxxp://www.eioba.pl/a/1zn/dlaczego-frytki-mcdonalds-sa-tak-smaczne#ixzz1RxhwG8DV
kurczę, syf w maku to jedno, gazeta wybiórcza to drugie, ale jak artykuł zaczyna się w ten sposób, to jakoś średnio wiarygodny się wydaje niestety |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2011-07-13, 08:41
|
|
|
jarzynajarzyna napisał/a: | Wydrukuj ten tekst i daj do poczytania tym którzy nie maja dostępu do Internetu. Tego nigdy nie przeczytasz w Polskiej prasie pozostającej pod kontrola zachodnich korporacji, jak np. Gazeta Wyborcza Michnika.
Wiecej: hxxp://www.eioba.pl/a/1zn...e#ixzz1RxhwG8DV | jarzynajarzyna, używaj znacznika quote jeśli wpisujesz cytat, bo myślałam, że to Twoje słowa |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
jarzynajarzyna
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 11 Sie 2010 Posty: 2549
|
Wysłany: 2011-07-13, 09:40
|
|
|
właśnie mi tego automatycznego quote tu brakuje, a żem zapomniała chwilowo jak to z reki wprowadzić |
|
|
|
|
helioza
Dołączyła: 23 Maj 2011 Posty: 25
|
Wysłany: 2011-07-13, 10:15
|
|
|
Niestety, właśnie to uporczywe żonglowanie teoriami spiskowymi odbiera wiarygodność takim, być może prawdziwym, tekstom. |
|
|
|
|
renka
mama sama
Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Sie 2007 Posty: 3354 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2011-10-13, 13:27
|
|
|
Ja zaczepie temat "innych takich" z tematu
Chyba, ze ta kwestia byla juz poruszana, to prosze o przekierowanie.
Mam pytanie - co robia Wasze dzieci/Wy w sytuacjach, gdy ktores dziecko w przedszkolu/szkole ma urodziny i przynosi jako poczestunek tort (np. z nabialem jak jestescie weganami, albo z galaretka) lub slodycze? Czestuja sie i zjadaja czy np. maja tak mocno wpojone zasady odnosnie rodzinnego stylu zywienia, ze same nie siegaja po tego typu rzeczy? |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow
|
|
|
|
|
rosa
born to be wild
Pomogła: 174 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 7459 Skąd: Zielonka
|
Wysłany: 2011-10-13, 13:31
|
|
|
renka, różnie bywało, zdarzało im się zjeść z galaretką. ale ja słabo indoktrynuję, dzieciństwo to dla mnie nie jest czas na racjonalność |
_________________ hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2011-10-13, 14:57
|
|
|
renka: U mnie do szkoły czy przedszkola nie przynosiło się tortów/ ciast na urodziny. U nas na szkolne świętowanie praktykowane są cukierki. A rozdaje różne rzeczy: temperówki, długopisy..... Podwórkowe, klasowe urodzin obchodzone są różnie, czasem centrum zabaw, innym razem dom, kino, kręgielnia itd. Jeśli np w sezonie po kinie są lody i tak wybiera ulubione smaki sorbetowe np. cytrynę, mango itp. Od jakiegoś czasu moja córka ma dyspensę na mały kawałek ciasta/tortu (uważałyśmy na gluten, cukier, nabiał, orzeszki ziemne) ale takich z galaretką nie jada, podobnie serników na zimno. W kinie bierze popcorn, na spotkaniach z jedzeniem zazwyczaj znajdą się czipsy (rodzice wiedzą że my wege) sezamki, chrupki kukurydziane, owoce czy sałatka owocowa. Sok zazwyczaj daję jej na wynos (Rembowskich), woda zawsze jest. Nie kusi jej czekolada na gorąco bo za słodka, czasem skusi się na kawałek gorzkiej.
U nas ostatnie przedszkole wiele ułatwiało - dietowe więc nie wszyscy wszystko zjeśc mogli, szkolni rodzice i dzieci przywykli do nas i pamiętają. |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2011-12-08, 10:21
|
|
|
Mnie ostatnio skłoniło jeszcze do przemyśleń w tym temacie i mam kolejne /obawy/
Jeżeli w przedszkolu(!) w grupie jest załóżmy 15 dzieci, a w szkole 30,
każde robi urodziny gdzieś tam i na każde urodziny trzeba/wypada kupić prezent za te 20-30 zł. Mnożąc to przez ilość uczniaków to wychodzą setki złotych... (tak, wiem, rozkłada się to w przeciągu roku- zazwyczaj 10 miesięcy, ale jednak nie wszystkich stać żeby sobie na to pozwolić)
Jeżeli dziecko (zaproszone) nie kupuje prezentu/ nie przychodzi to po kilku takich imprezach jest wykluczane społecznie, bo nie opłaca się go zapraszać. |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
olgasza
królowa życia
Pomogła: 124 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3140
|
Wysłany: 2011-12-08, 11:05
|
|
|
gosia z badylem, my drugi rok w przedszkolu, a jeszcze żadnego kinder-party nie zaliczyłyśmy... Nie czuję się wykluczona społecznie
Raczej nie ma u nas zwyczaju zapraszania dzieci z grupy przedszkolnej na oddzielne imprezy urodzinowe. Albo wszyscy obchodzą takie święta raczej rodzinnie albo to się dopiero rozkręci...
Natomiast świętowanie w przedszkolu wygląda zawsze podobnie - solenizant/ka przynosi słodycze, reszta dzieci maluje dla niej/niego rysunki, które są przewiązywane wstążeczką i darowywane przy chórze 100 lat I tyle... |
_________________ hxxp://ekostyl.blogspot.com/ |
|
|
|
|
Apulejusz
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 484 Skąd: Gorlice/Jasło
|
Wysłany: 2011-12-08, 11:13
|
|
|
olgasza napisał/a: |
Natomiast świętowanie w przedszkolu wygląda zawsze podobnie - solenizant/ka przynosi słodycze, reszta dzieci maluje dla niej/niego rysunki, które są przewiązywane wstążeczką i darowywane przy chórze 100 lat I tyle... |
to bardzo fajny sposób świętowania |
_________________ <img src="hxxp://lb1f.lilypie.com/OvVYp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" />
<img src="hxxp://davf.daisypath.com/MaMvp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" />
Mój wegańsko-DIY blog: www.chatkamargot.blogspot.com |
|
|
|
|
priya
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 12 Lis 2008 Posty: 5315 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2011-12-08, 11:31
|
|
|
U nas w dniu urodzin dziecka rodzic przychodzi do przedszkola wcześniej niż zwykle, z blachą ciasta domowego Wszystkie dzieci siedzą w kręgu, razem z rodzicem, a "ciocia" opowiada piękną urodzinową opowieść i zapala świeczki dla małego jubilata. Potem maluch dmucha i dostaje prezent od pań - zwykle jest to dziergana (własnoręcznie przez ciocie) zabawka, jakiś piękny kamyk, szkiełko itp. Potem wszyscy wspólnie jedzą ciasto. Urzekł mnie ten sposób na urodziny bardzo A zwyczaju zapraszania dzieci z grupy do domu na kinder-party też nie ma. |
_________________ hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com] |
|
|
|
|
excelencja
Pomogła: 46 razy Dołączyła: 01 Sty 2008 Posty: 4973 Skąd: Grójec
|
Wysłany: 2011-12-08, 12:33
|
|
|
gosia z badylem napisał/a: | Jeżeli dziecko (zaproszone) nie kupuje prezentu/ nie przychodzi to po kilku takich imprezach jest wykluczane społecznie, bo nie opłaca się go zapraszać. |
tak, ale jak jest w przedszkolu 20 dzieci to każde nie zaprasza wszystkich tylko kilkoro wybranych. Raczej więc spodziewaj się 4-5 urodzin w roku a nie 20
Zaliczyłyśmy jakieś kinder party, ze 2 chyba )
A w przedszkolu praktykuje się cukierki - na zebraniu powiedziałam rodzicom, że my wegan i jak chcą czym częstować to niech zadbają też o dzieci, które tego nie jedzą. I na każde urodziny przynoszą gorzką czekoladę. O.
A jak są torty na jakiś imprezach to Li po prostu nie je, przykro jej może trochę i zawsze pytam czy chce jeść, ale mówi, że nie bo to z krowy. Za to wtedy fantazjuje sobie jaki ona będzie miała tort na urodzinach swoich. |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/] |
|
|
|
|
sunny
don't worry
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 02 Mar 2011 Posty: 891 Skąd: Poznań/Plewiska
|
Wysłany: 2011-12-14, 15:57
|
|
|
excelencja napisał/a: | gosia z badylem napisał/a: | Jeżeli dziecko (zaproszone) nie kupuje prezentu/ nie przychodzi to po kilku takich imprezach jest wykluczane społecznie, bo nie opłaca się go zapraszać. |
tak, ale jak jest w przedszkolu 20 dzieci to każde nie zaprasza wszystkich tylko kilkoro wybranych. Raczej więc spodziewaj się 4-5 urodzin w roku a nie 20
|
Dokładnie, ja pamiętam za swoich wczesnych szkolnych czasów, że robiło się takie urodzinki w domu i zapraszało koleżanki, pewnie max z 7-10 osób. Były zabawy i konkursy wymyślone przez mamę albo przez same zaproszone. Teraz pewnie inaczej to wygląda, bo można zorganizować zabawę poza domem, ale i tak wątpię, by ktoś się rzucał na imprezkę na 20-30 dzieciaków, bo to są jednak spore koszty (poza domem) albo mega bajzel połączony z brakiem przestrzeni (w domu). |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
rosa
born to be wild
Pomogła: 174 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 7459 Skąd: Zielonka
|
Wysłany: 2011-12-14, 22:05
|
|
|
sunny, uwierz mi, że ludzie organizują imprezy dla przedszkolaków, dla całej grupy. moje dzieci tego nie doświadczyły, ale 5-letni siostrzeniec już tak |
_________________ hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2011-12-14, 22:08
|
|
|
Z 10 lat temu widziałam takie imprezy w McD...
A propos... daleko nie trzeba szukać hxxp://www.babyboom.pl/forum/4-latek-5-latek-6-latek-f18/wyprawianie-urodzin-dzieciom-przedszkolnym-12372/ |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2011-12-14, 22:13
|
|
|
U mojego dziecka w najstarszej grupie przedszkolnej bywały takie zbiorowe imprezy (zapraszana cała grupa) = wynajęty sale i party w stylu Harry Potter, zamek rycerski itp. W szkole w klasach 1-3 było podobnie + jeszcze rodzeństwo zaproszonych dzieci często uczestniczyło. Raz robiłam w osiedlowym klubiku dla chyba 7 dziewczynek (z klasy, przedszkola, podwórka), to był prezent urodzinowy ode mnie i dziadków. Koszty różne zależnie od miejsca ale wyskoie i tego czy samemu się przygotowuje poczęstunek (ja tak robiłam) dla dzieci i dodatkowo dla rodziców, czy korzysta z oferty miejsca organizującego przyjęcie.
W tym roku nie mamy już takich imprez, raczej w mniejszych grupach i domowo zaprasza się dzieci. Urodzinowo były też wyjścia np. do kina czyli bilety + kinowy zestaw potem np. lody (do kina zawsze 1 czy 2 rodziców dodatkowo miało bilet kupowany bo opanowac grupę ponad 20 sztuk o różnych temperamentach też trzeba). My problemów z jedzeniem nie miałyśmy bo lody można sorbetowe, w kinie woda i popkorn, przedszkolni rodzice z dietowej placówki więc wiedzieli, że nie każdy wszystko jada a szkolni przywykli i nie dziwiło coś domowego (sok, ciasteczka...). MD nigdy nie było, ze dwie plenerowe też zaliczone (kiełbaski miałyśmy swoje). Okoliczne klubiki organizujące takie imprezy mają odległe terminy rezerwacji (czyli powodzenie jest nadal)
U nas zazwyczaj teatr z ulubioną koleżanką, kino z przedszkolną przyjaciółką, warsztaty glinowe, a potem wspólna konsumpcja czegoś na mieście albo u nas, domowe spotkanie dzieci. Przedszkolna przyjaciółka zapraszała na kręgle, do kina, do domu (też opcja kameralna).
Nie na każdej imprezie byłam z dzieckiem ale daję kredyt zaufania, ostatnimi czasy dyspensę, rodzice i tak mi powiedzą. Dla niej wiele rzeczy za słoda jest. Czekolady na gorąco nie lubi, torty ją mulą, czpisy więcej niż małej paczki nie zje. Najważniejsze że czyta składy i pyta. Łakoma jest na sałatkę owocową, czasem ciastka, makowiec, popkorn, a jak rodzice pytają o sok mówię, że pomidorowy będzie ok jeśli nie mam czegoś na wynos z domu.
W klasie urodzinowo dostaje owoce zamiast cukierka (najczęściej mandarynki), przedszkolnie nie było problemów zazwyczaj prace plastyczne i laurki przygotowane przez dzieci. Sama zanosi różnie: naklejki, gumki do ścierania, temperówki, długopisy a w tym roku były breloczki z odblaskiem. Oczywiście cukierki wyjdą taniej ale tak wybrałam i tak jest a dziec się zgadza na ten wariant i klasowe stworki dopytuja, co w tym roku będzie Dopóki sama nie powie stop mamo, nie chcę tak więcej dalej wspólnie będziemy szukac alternatyw gadżetowych. |
|
|
|
|
justyna1982
Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Kwi 2011 Posty: 317 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: 2011-12-15, 21:10
|
|
|
O taka alternatywa prezentowa super pomysł muszę zapamiętać |
_________________ <a href="hxxp://www.suwaczki.com/"><img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/relgwn15g1mnhvi9.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
<a href="hxxp://www.suwaczki.com/"><img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/km5stv730qtshk7n.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a> |
|
|
|
|
vitka
Dołączył: 26 Mar 2012 Posty: 28 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-05-19, 21:40
|
|
|
Co do tych prezentów, to też torba czereśni, a nie cukierków |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2012-05-20, 13:17
|
|
|
vitka: tak, zwłaszcza jak jubilat świętuje jesiennie, zimowo czy wczesną wiosną |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|