 |
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
|
Pasztety przeznaczone dla ludzi gorsze od psiej karmy |
| Autor |
Wiadomość |
bojster 
Pomógł: 66 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2848
Skąd: Neverwhere
|
 Wysłany: 2011-09-03, 20:45 Pasztety przeznaczone dla ludzi gorsze od psiej karmy
|
|
|
Rzuciło mi się w oczy dziś w sklepie:
hxxp://www.fakt.pl/Jemy-pasztet-gorszy-niz-psia-karma-,artykuly,113626,1.html
| Cytat: | (...)
Co znaleźliśmy w popularnych pasztetach, które można kupić w marketach?
Wodę, tłuszcz (głównie wieprzowy), podroby, skóry z kurcząt i indyków, soję. Oraz MOM.
Co to jest MOM? To mięso oddzielone mechanicznie – zmielone skóry, chrząstki, ścięgna, tłuszcz, kości, skóry, szyje, chrząstki i resztki z rozbioru tusz i kości. Według prawa to nie jest mięso! – Patrząc na skład tych produktów mam wrażenie, że producenci wrzucają do kotła wszystkie resztki pozostałe z produkcji wyrobów mięsnych, mielą, przyprawiają i sprzedają jako pasztet – ocenia Małgorzata Krukowska.
Więcej mięsa jest w pasztecie dla psów – według etykiety na jednej z puszek jest 60% mięsa i wyrobów mięsnych, podczas gdy w jego odpowiedniku dla ludzi – 26 proc. MOM! W mielonce dla psów jest 98% czystej wołowiny, podczas gdy w konserwie z mielonką dla ludzi tylko 77 proc. mięsa (65 % wieprzowiny i 12 % wołowiny).
(...) |
W sumie nic nowego - wiadomo że pies, w przeciwieństwie do człowieka, nie tknie byle czego.  Porównanie z karmami dla kotów byłoby pewnie jeszcze bardziej miażdżące.  |
|
 |
|
 |
Lily 
Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
|
| Wysłany: 2011-09-04, 07:59
|
|
|
| bojster napisał/a: | | wiadomo że pies, w przeciwieństwie do człowieka, nie tknie byle czego |
Zwłaszcza że psu się nie soli i nie przyprawia tak jak ludziom  W TVN Style jakiś czas temu też babka pokazywała pasztety dla kotów lepsze niż dla ludzi... w dodatku tańsze. |
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
 |
|
|
an
spec od łudzenia się
Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
|
| Wysłany: 2011-09-04, 14:46
|
|
|
| Muszę ten temat podsunąć rodzicom (nie pierwszy raz, ale trzeba przypominać). |
|
|
|
|
|
moony
wyjątek od reguły
Pomogła: 49 razy
Dołączyła: 25 Lis 2009
Posty: 3740
Skąd: Wrocław
|
| Wysłany: 2011-09-04, 21:15
|
|
|
| bojster napisał/a: | | wiadomo że pies, w przeciwieństwie do człowieka, nie tknie byle czego |
A kot to już w ogóle  | an napisał/a: | | Muszę ten temat podsunąć rodzicom |
Mówię mężowi i mówię, a do niego nie trafia, bo lubi i już  |
_________________
mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl |
|
|
|
|
|
Pipii
Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
|
| Wysłany: 2011-09-05, 06:26
|
|
|
a ja się bardzo z tego cieszę  gdyż mój pies i kot są wychowywane na kupnych karmach dla zwierząt i fajnie, że są lepszej jakości niż te dla ludzi BARDZO mnie to ucieszyło że moje zwierzaki nie jedzą byle czego. |
|
|
|
|
|
dorota_1988
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 01 Mar 2010
Posty: 46
Skąd: Warszawa
|
| Wysłany: 2011-09-05, 11:05
|
|
|
Moim zdaniem jeżeli już dochodzi do zabijania zwierząt to lepiej żeby wykorzystać wszystkie możliwe produkty uboju które nadają się do jedzenia (bo z tego co rozumiem to MOM nie jest w żaden sposób szkodliwe) zamiast wyrzucać na śmietnik i robić pasztety z tzw. "prawdziwego" mięsa, co oznacza pozbawienie życia większej ilości zwierząt.
Dziwi mnie to wybiórcze obrzydzenie - tłuszcz i chrząstki są be, a mięśnie i wątróbka ok. |
|
|
|
|
|
bojster
Pomógł: 66 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2848
Skąd: Neverwhere
|
| Wysłany: 2011-09-05, 11:19
|
|
|
| dorota_1988 napisał/a: | Moim zdaniem jeżeli już dochodzi do zabijania zwierząt to lepiej żeby wykorzystać wszystkie możliwe produkty uboju które nadają się do jedzenia (bo z tego co rozumiem to MOM nie jest w żaden sposób szkodliwe) zamiast wyrzucać na śmietnik i robić pasztety z tzw. "prawdziwego" mięsa, co oznacza pozbawienie życia większej ilości zwierząt.
Dziwi mnie to wybiórcze obrzydzenie - tłuszcz i chrząstki są be, a mięśnie i wątróbka ok. |
To jest raczej błędne myślenie. Ja to widzę tak: gdyby na rynku były tylko produkty mięsne najwyższej jakości, musiałyby być odpowiednio drogie (droższe niż te same produkty obecnie - jeśli firmy nie miałyby możliwości wykorzystania odpadów produkcyjnych do produkcji konserw itd.), wówczas na mięso mogłaby sobie pozwolić dużo mniejsza część społeczeństwa, wtedy wrócilibyśmy do stanu sprzed lat, gdy podstawą pożywienia była kasza, ziemniaki, marchew itd., a mięso gościło w diecie raczej od święta. Wg mnie w takim stanie rzeczy ginęłoby dużo, dużo mniej zwierząt niż obecnie, gdzie każda, najmniejsza cząstka jest wykorzystywana (łącznie z kości, które są gotowane na żelatynę), a krowy mleczne, zamiast na emeryturę, trafiają do przemiału na MOM.  |
|
|
|
|
|
margot
Pomógł: 19 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 1321
|
| Wysłany: 2011-09-05, 11:48
|
|
|
bo z tym obrzydzeniem dziwna rzecz , mam ciotkę taka mega mięsożerną co to z apetytem je zupę czerninę ( z krwi ![]:->](images/smiles/icon_twisted.gif "]:->") ) a odrzuciła udko kurczaka upieczone , bo znalazła niteczkę takiej krwi ( przypieczonej) , dla mnie to dziwne, bez sensu itc |
|
|
|
|
|
Pipii
Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
|
| Wysłany: 2011-09-05, 13:30
|
|
|
| bojster napisał/a: | | dorota_1988 napisał/a: | Moim zdaniem jeżeli już dochodzi do zabijania zwierząt to lepiej żeby wykorzystać wszystkie możliwe produkty uboju które nadają się do jedzenia (bo z tego co rozumiem to MOM nie jest w żaden sposób szkodliwe) zamiast wyrzucać na śmietnik i robić pasztety z tzw. "prawdziwego" mięsa, co oznacza pozbawienie życia większej ilości zwierząt.
Dziwi mnie to wybiórcze obrzydzenie - tłuszcz i chrząstki są be, a mięśnie i wątróbka ok. |
To jest raczej błędne myślenie. Ja to widzę tak: gdyby na rynku były tylko produkty mięsne najwyższej jakości, musiałyby być odpowiednio drogie (droższe niż te same produkty obecnie - jeśli firmy nie miałyby możliwości wykorzystania odpadów produkcyjnych do produkcji konserw itd.), wówczas na mięso mogłaby sobie pozwolić dużo mniejsza część społeczeństwa, wtedy wrócilibyśmy do stanu sprzed lat, gdy podstawą pożywienia była kasza, ziemniaki, marchew itd., a mięso gościło w diecie raczej od święta. Wg mnie w takim stanie rzeczy ginęłoby dużo, dużo mniej zwierząt niż obecnie, gdzie każda, najmniejsza cząstka jest wykorzystywana (łącznie z kości, które są gotowane na żelatynę), a krowy mleczne, zamiast na emeryturę, trafiają do przemiału na MOM. |
święte słowa, wystarczy gdyby zamknęli wszystkie masowe hodowle zwierząt na rzecz gospodarstw rolnych, jak było kiedyś - tak jak piszesz wyżej - wtedy mięso ludzie darzyliby większym szacunkiem i nic nie marnowaliby, no i zyskaliby dużo zdrowia przy tym. |
|
|
|
|
|
Alispo
Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
|
| Wysłany: 2011-09-05, 18:03
|
|
|
| Pipii napisał/a: | | a ja się bardzo z tego cieszę gdyż mój pies i kot są wychowywane na kupnych karmach dla zwierząt i fajnie, że są lepszej jakości niż te dla ludzi BARDZO mnie to ucieszyło że moje zwierzaki nie jedzą byle czego. |
żeby bylo jasne-to skrajnosci te wysokie procenty,wiekszosc karm ma po pare procent miesa. |
_________________
facebook.com/dtogon |
|
|
|
|
|
dorota_1988
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 01 Mar 2010
Posty: 46
Skąd: Warszawa
|
| Wysłany: 2011-09-05, 18:51
|
|
|
| bojster napisał/a: |
To jest raczej błędne myślenie. Ja to widzę tak: gdyby na rynku były tylko produkty mięsne najwyższej jakości, musiałyby być odpowiednio drogie (droższe niż te same produkty obecnie - jeśli firmy nie miałyby możliwości wykorzystania odpadów produkcyjnych do produkcji konserw itd.), wówczas na mięso mogłaby sobie pozwolić dużo mniejsza część społeczeństwa, wtedy wrócilibyśmy do stanu sprzed lat, gdy podstawą pożywienia była kasza, ziemniaki, marchew itd., a mięso gościło w diecie raczej od święta. Wg mnie w takim stanie rzeczy ginęłoby dużo, dużo mniej zwierząt niż obecnie, gdzie każda, najmniejsza cząstka jest wykorzystywana (łącznie z kości, które są gotowane na żelatynę), a krowy mleczne, zamiast na emeryturę, trafiają do przemiału na MOM. |
Hmm, w sumie chyba masz rację  |
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku
|
|
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Rejestracja
Zaloguj
