wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Kaszel u niemowlaka
Autor Wiadomość
isadora 

Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 18 Gru 2008
Posty: 439
Skąd: Lubliniec
Wysłany: 2011-10-03, 07:39   Kaszel u niemowlaka

Kochani,
być może ten temat już gdzieś jest, ale nie mam czasu, żeby poszukać. Marcela "przyniosła" z przedszkola jakieś przeziębienie, ale z jej leczeniem nie mam problemu. Najgorsze, że zaraził się Wojtek. No i nie wiem co mu podać. Kończy dziś 3 miesiące. Nie ma gorączki, ma tylko trochę kataru (na to daję mu prócz wody morskiej jeszcze euphorbium), ale nie wiem co dać mu na kaszel. Ma taki bardzo urywający się. Oklepuję go i dałam mu trochę naparu z babki lancetowatej. Niby się nie pogarsza, ale nie znam się aż tak na homeopatykach, żeby wiedzieć co mu podać.

Marcela ma głównie katar, więc dostaje euphorbium, engystol i limfomiosot. No i do tego ziółka, ciepły rosołek warzywny i kaszę jaglaną.

Co do Wojtka, to niechętna jestem na pójście do lekarza, bo wyjdę z plikiem recept na tysiąc leków... Chyba, że będę musiała, ale na razie nie jest tak źle, więc chciałabym sama mu pomóc. No z Waszą pomocą :)
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2011-10-03, 08:02   

moze inhalacje? jak śpi to mozesz postawić obok kubek z parującym wrzątkiem (+ zioła, albo nawet sól), żeby dłużej parowało mozna włączyć grzałkę

cos do natarcia klaty, oliwa z czochem np
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2011-10-03, 08:05   

Takiemu małemu nie nacierałabym skóry czosnkiem. Chyba.
Za to rozgnieciony ząbek gdzieś w pobliżu łóżeczka - tak.
Tak samo parujący gdzieś w pobliżu kubek z naparem tymianku.
Kropla olejku eukaliptusowego lub/i jałowcowego w powietrze.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2011-10-03, 08:08   

Inhalacje jaknajbardziej, fajny jest do tego tymianek. Nie wiem co jeszcze takiemu maluszkowi. Miko neistety w pierwszym meisiącu życia też zaraził się od starszego brata ale u niego stan był bardzo poważny i niestety skończyło się antybiotykiem. Obserwuj go poprostu, jeśli tylko katarek i lekki kaszel bez duszności itp. to może przejdzie wkrótce samo, tego życzę! A w razie wątpliwości neich lekarz osłucha, leków zawsze można nie wykupić a pewność będziesz mieć czy czyste płucka są.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
isadora 

Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 18 Gru 2008
Posty: 439
Skąd: Lubliniec
Wysłany: 2011-10-03, 08:08   

No właśnie zastanawiałam się nad inhalacjami, spróbuję. Dzięki :)
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2011-10-03, 08:09   

o, to się z tym tymiankiem spóźniłam, Marta była przede mną ;-)
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
isadora 

Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 18 Gru 2008
Posty: 439
Skąd: Lubliniec
Wysłany: 2011-10-03, 08:13   

Mały akurat śpi, więc zaparzyłam tymianek. Niech sobie pooddycha ziólkiem ;)
 
 
fylwia 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 09 Cze 2010
Posty: 318
Skąd: Windsor
Wysłany: 2011-10-06, 15:45   

Isadora, mam nadzieję, że u Was się już polepszyło.

Ja mam podobny problem z Tymkiem :( Od piątku ma "mokry" kaszel (głównie w nocy) i katar, w poniedziałek byliśmy u lekarki - osłuchała, zbadała i niby wszystko niżej jest ok, tylko górne drogi oddechowe. Pewnie wirus i ma samo przejść, ale nie przechodzi ani się nie poprawia. Dostał krople z soli fizjologicznej, których nie pozwala sobie zakroplić i paracetamol, który dałam mu dopiero wczoraj, bo nie gorączkuje i do wczoraj nawet humor mu dopisywał.
I trochę jestem na siebie zła, bo mogłam zacząć stosować jakieś naturalne wspomagacze a jakoś mnie uspokoiło to, że ma samo minąć no i ta magiczna moc matczynego mleka... Sama zresztą już się męczę chyba z 6 tygodni, nawet antybiotyk brałam (12 dni łykałam to świństwo i aplikowałam dziecku z mlekiem na darmo :( ). Niestety u mnie pokutuje to, że nie mam czasu o siebie zadbać, wyspać, odpocząć i się podleczyć, bo jestem sama z małym całymi dniami a w nocy nie mogę się wyspać bo on je jak smok. A teraz i on się męczy i na dodatek trafiło na moment, kiedy 3 nowe ząbki wychodzą.

Może coś doradzicie? Dzisiaj poszedł w ruch syrop z cebuli (dodaję ją też do gotowania często, czosnek też), zrobiłam też napar tymiankowo-majerankowy do picia. Parówkę w rozgrzanej łązience z kilkoma kroplami olbas oil. Co jeszcze mogę zrobić? Bo mam pustkę w głowie. Interesują mnie głównie zioła, kupię lipę, polecacie jeszcze jakieś inne wspomagające, wykrztuśne? Zastanawiam się też nad citroseptem albo jakimś tutejszym odpowiednikiem, czytałam wątek na jego temat i sama nie wiem czy warto, ale może spróbuję.
W homeopatię nie wierzę i nie planuję stosować, ale antybiotyku też chciałabym uniknąć tak długo jak to możliwe.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
Przepraszam za brak polskich znakow, wiekszosc postow pisze z telefonu.
 
 
 
Jadzia 

Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 11 Gru 2007
Posty: 3103
Skąd: gliwice
Wysłany: 2011-10-06, 18:44   

fylwia, na kaszel (ale nie pamiętam jaki) priya polecała syrop z bluszczu -Prospan. Tutaj była o tym wzmianka hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=9306 .
Jak J. miała katar to dawałam jej do picia rumianek - działa przeciwzapalnie. Może w aptece dostaniesz jakąś gotową mieszankę ziół na przeziębienie dla malucha. Widziałam kiedyś coś takiego w eko-sklepie: hxxp://www.ekosmakosz.pl/pl/p/Herbatka-dla-dzieci-przy-przeziebieniu-BIO-20x15g-Apotheke/227
Dużo zdrówka życzę Waszym pociechom. I dziękuję za cenny temat- jestem niedoświadczoną mamą, która boi się chorób dziecka, a lekarzy i ew. antybiotyków jeszcze bardziej.
_________________
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/ex2b8u69jbdsqcep.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/zem3qtkf1v8ga0gg.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2011-10-07, 12:43   

fylwia, tylko po co ten paracetamol? przecież on nawet przeciwzapalny nie jest...

Dobra:
-syrop z cebuli
-czosnek wyciśnięty moczony w oliwie- smarowanie piętek, skarpetka - na noc
-olbas do parownika po dobrym wywietrzeniu chaty
-spacer do lasu iglastego, czyli boru
-sok z buraka
-do picia sok z bzu czarnego np

Zajrzyj sobie do działu "spis naturalnych metod leczenia'
full opcja :)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2011-10-07, 14:01   

fylwia, paracetamol w Waszym przypadku jest rzeczywiście zupełnie nie trafiony, kompletnie nie rozumeim po co on??? :shock:
I tak jak pisze Jadzia, syropy z bluszczu (w aptekach dostępne chyba pod 3 różnymi nazwami, z czego dla tak małego dziecka nadaja się dwa). Mają działanie wykrztuśnie ale też przeciwzapalne. Moim dzieciom i mnie bardzo pomagają.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
fylwia 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 09 Cze 2010
Posty: 318
Skąd: Windsor
Wysłany: 2011-10-07, 20:06   

Jadzia, excelencja, priya, dziękuję za porady. Rzeczywiście w wątku o naturalnych metodach leczenia jest mnóstwo informacji. Syropy z bluszczu i prawoślazu przyjadą z Polski za tydzień - mam nadzieję, że już nie będą potrzebne, ale chcę je mieć na wszelki wypadek. Jutro postaram się zahaczyć o sklep ze zdrową żywnością i ziołami to może jeszcze coś wypatrzę. Póki co cebulowo-czosnkowe kuracje plus opary olbas oil w całym domu i popijanie herbatek ziołowych. I dużo się wygłupiamy - przecież śmiech to zdrowie ;) . Byliśmy też dzisiaj kontrolnie u lekarki - osłuchała i nadal ok, więc żadnych leków.
A ten paracetamol był zalecony na wypadek gorączki, której raczej nie ma, chociaż mój termometr jakiś badziewny jest bo pokazuje prawie zawsze poniżej 36. Dałam go Tymkowi głównie ze względu na to, że płakał i męczył się przez ząbki, poza tym, że kaszlał mocno i cały był biedny i zasmarkany - jakiś kryzys.
Dziękuję za rady, super, że mogę na Was liczyć :)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
Przepraszam za brak polskich znakow, wiekszosc postow pisze z telefonu.
 
 
 
isadora 

Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 18 Gru 2008
Posty: 439
Skąd: Lubliniec
Wysłany: 2011-10-10, 08:37   

No u nas niestety skończyło się antybiotykiem... Nie wiem czy był konieczny, ale bałam się eksperymentować z takim maluchem. Nie miałam się z kim skonsultować, więc podałam ten antybiotyk, aczkolwiek i tak wiele innych dodatkowych leków zaleconych przez lekarkę odrzuciłam. Gdyby chodziło o Marcelinę (5 lat), to zaczekałabym. Zresztą ją leczę sama i jest ok, ale Wojtek ma 3 miesiące i na taką odwagę się nie zdobyłam. Początkowo rzeczywiście były tylko zioła, inhalacje tymiankowe itp., ale kaszel był paskudny, więc niestety...
 
 
@Lilith 


Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 129
Skąd: Wroc
Wysłany: 2011-10-10, 10:49   

isadora a ten kaszel długo trwał? Może winny jest katar który spływa po gardle i drażni? Daj znać czy jest poprawa i jak się maluch czuje.

Tak z moich osobistych doświadczeń, to strasznie mnie irytuje to, że lekarze nie leczą tylko walą leki na oślep…
Jakby nasze dzieci były królikami doświadczalnymi :evil:
Nie ufam lekarzom, ale korzystam z ich usług kiedy potrzebuję diagnozy czy zbadania.
Niestety przy okazji jakiś problemów ze zdrowiem zamiast diagnozy zawsze kończy się na dr.google, intuicji rodzica i obserwowaniu dziecka...
Wielokrotnie podejmowałam pewne ryzyko, nie dając leków, cała w strachu czekając na efekty, co okazywało się korzyścią dla dziecka. Kurde noo

Ale wracając do tematu - u nas kaszel pojawiał się kilkakrotnie przy wychodzeniu zębów, czyli najpierw katar, potem kaszel, dwa do trzech tygodni i koniec, standard.
Leczenie doraźne czyli eukaliptus, maść majerankowa, woda morska, euphorbium, syrop prawoślazowy. Momentami w nocy było gorzej, wtedy sinecod.
Tym kolejnym razem było jednak inaczej, najpierw podobnie: katar i cherlanie, bez gorączki, wyłaziły trzonowce więc wydawałoby się, że historia się powtarza.
Doszła jednak jeszcze kwestia wejścia do żlobka i stresu dziecka.
Minęły dwa tygodnie, kaszel z suchego zmienił się z mokry. Dziecko męczyło się strasznie a kaszlała tak, że rodzice zabierali swoje dzieci z piaskownicy z komentarzem „niech pani idzie z tym chorym dzieckiem do lekarza”
Owszem, byłam, w ciągu 1,5 miesiąca trwania paskudnego kaszlu byłam 6 razy u różnych pediatrów. Żeby osłuchali małą. Za każdym razem słyszałam, że dziecko jest zdrowie, kaszel od kataru, katar nie wiadomo skąd, żadnej diagnozy tylko leki na oślep (za każdym razem co innego). Pocieszeniem dla mnie było to, że to „coś” dzieje się tylko na poziomie krtani.
Trzy razy proponowano antybiotyki i trzy razy odmawiałam. Bo niby na co? Jest jakiś stan zapalny? Czy stwierdzono infekcję bakteryjną?
Podawałam spondię i Tartephedreel (homeo) ale nie widziałam jakiejś spektakularnej poprawy, obstawiam, że to mechanizmy obronne wyciszyły infekcję i po trzech tygodniach kaszel prawie zniknął (w tym tydzień siedziałam z małą na zwolnieniu więc poziom stresu się zredukował).
Powrót do żłoba. I po tygodniu zaczęło się znów. Od nowa suchy, męczący i szczekający więc zaczęłam znów rozrzedzać śluz.
Jakaś intuicja matczyna podpowiadała mi, że to infekcja wirusowa, z którą organizm dziecka usilnie walczy. Uznałam, że chcę żeby mała sama infekcję zwalczyła. Oczywiście zabrałam ją ze żłoba żeby zredukować stres, który też obniża odporność.
Nie obyło się bez chemii bo stosowałam leki na rozrzedzenie wydzieliny a w nocy na hamowanie odruchu (z kaszlu potrafiła zwymiotować). Co prawda w minimalnych dawkach i obserwacja, obserwacja, obserwacja.
Do tego smarowanie czosnkiem stópek i pleców, kamfora, cały dzień na dworze i uchylone okno w nocy, wapno, witamina c (acerola), fosfor (homeo), do picia wywar z korzenia prawoślazu na zmianę z siemieniem. Chciałam podawać też na sobie sprawdzony sinupret (ziołowy, rozrzedza wydzielinę, oczyszcza zatoki) ale jest na alkoholu i dziecko pluje.
Póki co jest juz prawie dobrze. Dopóki jest jeszcze katar, utrzymuje się kaszel. Walczymy. najgorsze że to tyle trwa, męczy sie mała, męczę ja. Trzeba cierpliwości i czasu, a człowiek na siebie skazany :-( I na mądre wiedzodajne fora ;-)

PS. W naszej przychodni wiszą wielkie plakaty społecznej akcji „STOP ANTYBIOTYKOM”.
Czytam na plakacie, żeby nie prosić lekarza o zapisanie antybiotyku przy gorączce, katarze, kaszlu, przeziębieniu, zapalaniu gardła, zapaleniu oskrzeli, płuc, przy grypie...
 
 
isadora 

Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 18 Gru 2008
Posty: 439
Skąd: Lubliniec
Wysłany: 2011-10-11, 08:39   

@lilith Wojtek ma się coraz lepiej, na szczęście. W zasadzie to zaczęło się tak, że od razu miał mokry kaszel, ale taki głęboko siedzący i ciężki do odkrztuszenia, dodatkowo skurcz oskrzeli był bardzo widoczny, bo tak "zasysana" była skóra pod żebra. Tak jak wcześniej pisałam - bałam się z takim maluchem eksperymentować. Lekarka zapisała antybiotyk (sumamed), encorton (nie podałam) i nebulizacje z pulmicortu, berodualu (dałam mu mniejszą dawkę pulmicortu), no i teraz dołączyła jeszcze flegaminę. Początkowo gardełko miał blade, ale po tych nebulizacjach zrobił się biały nalot na migdałkach. Mam nadzieję, że nic się więcej z tego nie rozwinie.

A co do kataru, to nie miał go, więc nic gardła nie drażniło. Jedyne co małemu dolegało to właśnie ten kaszel. No i z całą pewnością była to infekcja, bo chora była też Marcelina.
 
 
@Lilith 


Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 129
Skąd: Wroc
Wysłany: 2011-10-11, 10:52   

Cieszę się, że Wojtek zdrowieje, super :-D
Szkoda, że nie wyszło w końcu skąd ten kaszel się wziął.
Może to jednak jakaś bakteria, sumamed zabija paciorkowce.
U nas też wygrana, moja Lilka praktycznie nie kaszle w dzień ani w nocy, katar prawie znikł.
 
 
lilkafree 
Lilka


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 19 Cze 2007
Posty: 15
Wysłany: 2011-10-23, 18:39   Kaszel u niemowlaka

Witam,
ja walczę z powracającym zapaleniem oskrzeli u naszego ośmiomiesięczego synka już trzeci miesiąc.
Konkluzja jest taka: zapalenie oskrzeli wywołują wirusy lub alergie a najczęściej połączenie obu. To teoria, którą niezależnie sprzedało mi trzech lekarzy,w tym również zagranicznych.
U nas bez antybiotyku się nie obyło. Długo się wahałam lecz przy tak ciągnącym się stanie zdecydowałam się podjąć ryzyko i dzięki antybiotykom doprowadzić do wyleczenia synka. Kolejnym krokiem jest zdiagnozowanie alergologiczne.
Oprócz antybiotyku mały dostaje jeszcze inhalacje z pulmicortu i berodualu ( Szymo miał niepokojące świsty).
Z naturalnych metod, które cały czas wspierająco stosuję to: inhalacja z 3% soli ( 100 ml wody + 1 płaska łyżeczka soli) trzy razy dziennie po 2 ml - działa wykrztuśnie. Ja zainwestowałam w inhalator - polecam firmy Omron.Po inhalacji konieczne oklepywanie. Dłoń złożona w łódeczkę, energicznie i dość mocno,dziecko ułożone na kolanach głowom w dół. Dla osób, które tego nie robiły polecam zgłosić się po instruktarz do lekarza lub pielęgniarki. Na wieczór koniecznie stopy smarowane czosnkiem z oliwą. Ja stosuję też pulmex - do smarowania piersi i plecków na wysokości oskrzeli - ale to już przed spaniem. Chodzi o rozgrzanie i rozpuszczenie flegmy. Z babcinych metod polecane jest smarowanie dziecka jakimś tłuszczem (ochronnie), myślę że oliwa wystarczy a następnie kamforą - wszystko okryć gazikiem, otulić i spać... Rano koniecznie umyć.
Do lekarza z przewlekłym kaszlem polecam chodzić nawet raz w tygodniu aby osłuchał. U nas granica między kaszlem mokrym a oskrzelowym jest cienka.
Do picia w okresie kaszlu daję jedynie zioła: lipkę na zmianę z tymiankiem lub bronchial (mieszanka na kaszel) do tego dodaję witaminę C w kroplach.
Duży problem jest z maluszkami, które jeszcze nie siedzą a mają katar. Wtedy flegma zaczyna spływać na oskrzela i dalej do płuc. Nasz Szymon na szczęście lub spać na brzuszku. Moja bratowa swojego malutkiego synka, który miał taki problem na noc sadzała do fotelika samochodowego i mały spał na siedząco, byle flegma nie schodziła w dół.
Ja dodatkowo na czas spania włączam nawilżacz. W przypadku zapalenia oskrzeli powinno się dziecko trzymać w "atmosferze" chłodnej i wilgotnej" a na pewno unikać gorąca i suchego powietrza.
Na koniec smutna konkluzja: zapalenia krtani, oskrzeli czy płuc wśród małych dzieci to w ostatnich czasach plaga i już chyba choroba cywilizacyjna. Podziękujmy wszystkim, którzy w piecach palą śmieciami, jeżdżą po gazetę samochodem, itp. zanieczyszczenie powietrza tak przez niektórych bagatelizowane odbija się na najsłabszych i najmniejszych...na naszych dzieciach.
_________________
Lilka
 
 
@Lilith 


Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 129
Skąd: Wroc
Wysłany: 2011-10-24, 12:18   Re: Kaszel u niemowlaka

lilkafree napisał/a:
a następnie kamforą - wszystko okryć gazikiem, otulić i spać... Rano koniecznie umyć. .

Dlaczego koniecznie umyć?
lilkafree napisał/a:
Na koniec smutna konkluzja: zapalenia krtani, oskrzeli czy płuc wśród małych dzieci to w ostatnich czasach plaga i już chyba choroba cywilizacyjna.

To prawda, jeste totalna plaga. Są to jednak stany zapalne na tle wirusowym więc leczenie ich antybiotykami mija się z celem. Kiedy przyczyną kaszlu jest katar, trzeba z kolei znaleźć jego przyczynę, bo inaczej będziemy zaleczać bez końca.
Moja córka miała zapalenie krtani przez kaszel, który z kolei brał się ze spływajęcej z nosa flegmy. A katar powstał przez infekcję wirusową. Pozostało leczyć doraźnie i wzmacniać tak, aby organizm nie dał się wirusowi.

I mam jeszcze pytanie - jeśli jest już mokry kaszel to koniecznie jest podawanie jeszcze leków wykrztusnych? To powoduje nasilenie kaszlu.
Wszelkie olejki eteryczne, np. takie jak w Pulmexie też mogą podrażaniać i powodowac kaszel, nie dla każdego dziecka są wskazane.
A co do chodzenia do lekarza często w celu osłuchania to jestem jak najbardziej ZA.
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2011-10-24, 12:30   

@Lilith napisał/a:
mam jeszcze pytanie - jeśli jest już mokry kaszel to koniecznie jest podawanie jeszcze leków wykrztusnych? To powoduje nasilenie kaszlu.
Właśnie przy mokrym kaszlu się wykrztuśne podaje. Przy suchym dzieciak by się po środku wykrztuśnym zamęczył. Moja pediatra zawsze na suchy poleca coś przeciwkaszlowego do momentu gdy zrobi się wilgotny, a wtedy wchodzimy z wykrztuśnym w celu szybszego/łatwiejszego pozbycia się tego co zalega.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
neoaferatu
Neo

Pomógł: 34 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 89
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-10-25, 10:34   

:-)
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
Ostatnio zmieniony przez neoaferatu 2012-06-11, 22:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
@Lilith 


Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 129
Skąd: Wroc
Wysłany: 2011-11-22, 13:11   

excelencja napisał/a:
czosnek wyciśnięty moczony w oliwie- smarowanie piętek, skarpetka - na noc

Metoda z czosnkiem genialna, ja smaruję rozdrobionym zmieszanym z masłem + kamfora, plecy, klatkę piersiowową i stópki, zawijam ciepło do przepocenia na noc i rano dziecko jak nowo narodzone. Moja Lila miała kilka dni temu wysoką gorączkę (wg termometru na czoło 38) i typowe objawy przeziębienia, słaniała się, katar, kasłanie co zazwyczaj przeistaczało się w nieustanne cherlanie i udrękę dziecka.
W dzień do picia herbata z miodem akacjowym i plastrem imbiru + acerolka. Na noc opcja z czosnkiem i rezultat genialny. Wierzę w te metody jako wspierające a gorączka i mechanizmy obronne i tak robią swoje.
Tylko spać z takim śmierdziuszkiem co to się całą noc kleił było trochę ciężko :mryellow:
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-11-23, 12:52   Re: Kaszel u niemowlaka

@Lilith napisał/a:

lilkafree napisał/a:
Na koniec smutna konkluzja: zapalenia krtani, oskrzeli czy płuc wśród małych dzieci to w ostatnich czasach plaga i już chyba choroba cywilizacyjna.

To prawda, jeste totalna plaga. Są to jednak stany zapalne na tle wirusowym więc leczenie ich antybiotykami mija się z celem.


A skad taka pewnosc, ze to stany zapalne na tle wirusowym?
Mysle, ze uogolniajace demonizowanie antybiotykow jest przesadzone.
Moja mlodsza corka wlasnie przechorowuje zapalenie pluc. Kilkudniowe leczenie "domowymi" sposobami mokrego kaszlu w tym przypadku nam nie wyszlo i finalnie rozwinelo sie zapalenie pluc. Po 1-2 dawce antybio w koncu zaczela nastepowac bardzo wyrazna poprawa, a tak z dnia na dzien bylo coraz gorzej. Tak wiec chyba jednak nie w kazdym przypadku sa to "stany zapalne na tle wirusowym" i nie w kazdym przypadku "leczenie ich antybiotykami mija sie z celem".
Zgodze sie z tym, ze lekarze naduzywaja przypisywania antybiotykow, bo sama sie z tym niejednokrotnie spotkalam, ale dobrze jednak zachowac rozsadek z wydawaniem uogolniajacych opinii na temat antybiotykow.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
@Lilith 


Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 129
Skąd: Wroc
Wysłany: 2011-11-23, 13:02   Re: Kaszel u niemowlaka

renka napisał/a:
A skad taka pewnosc, ze to stany zapalne na tle wirusowym?

Oczywiście, żadna pewność. To musi stwierdzić specjalista. Bo objawy są podobne.
Wirusowego zapelenia nie leczymy antybiotykiem, bo nie pomoże a zaszkodzi zabijając przy okazji dobre bakterie i osłabiając odporność. Lepiej więc zbadać (morfologia, wymaz, CRP) niż od razu ładować antybiotyk.
 
 
fila 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 29 Sie 2012
Posty: 711
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-10-06, 21:48   

Mój synek miał katar, a teraz przeszło mu na krtań, biedak chrypi, ale martwię się niską temperaturą- 35,1. Co radzicie?
_________________
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/cKK1p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 11