wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Mróz a spacery
Autor Wiadomość
czarocha 

Dołączyła: 08 Kwi 2011
Posty: 11
Skąd: Iława
Wysłany: 2012-01-28, 19:37   Mróz a spacery

Jeśli już taki temat jest to przepraszam, jestem tu od niedawna i czytam czytam to forum i zostało mi tego jeszcze na pół roku, a sprawa jest dla mnie pilna bo moja Kajutka już 2 dzień siedzi w domku:( Wyczytałam gdzieś że z niemowlakiem można wychodzić na spacer gdy jest więcej ( albo mniej zależy jak się na to patrzy:P w sensie że - 11 itd:) ) niż - 10 stopni. U mnie było od 2 dni -10 i wymiękłam. Znajome chodzą. Jak jest u was? Czytałyście gdzieś coś podobnego? Wychodzicie? proszę o pomoc bo nie znoszę nie wychodzić na spacery:)

[ Dodano: 2012-01-28, 19:48 ]
Kajuś 02.02 będzie mieć 5msc:)
 
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-01-28, 19:54   

kiedy moja córcia była malutka (urodziła się w listopadzie) nie wychodziłam z nią, kiedy temperatura spadała poniżej minus 10
 
 
seminko 
samosiejka

Pomogła: 15 razy
Dołączyła: 18 Lip 2010
Posty: 2027
Skąd: znad rzeki
Wysłany: 2012-01-28, 20:01   

Ja czytałam, że dopuszczalny próg zimna to -15 stopni i przy takiej tempetarurze śmigałam z czteromiesięcznym Młodym, ale oczywiście zakutanym w kombinezony, polary etc., że tylko oczy i nos było widać i BLISKO SWOJEGO CIAŁA, w nosidle na piersiach. Z wózkiem pewnie bym nie wyszła :->
_________________
"wiara w to,że okoliczności działają na naszą korzyść, ostatecznie sprawia, że tak jest." Chris Prentiss
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-01-28, 20:02   

Mój syn jest z końcówki sierpnia, więc w zimę też miał z 4/5 miesięcy. Ja wychodziłam. Ubierałam go ciepło, śpiworek, kocyk i do Łazienek. Ja jak bezdomna wyglądałam bo siedziałam na jednym kocu, drugim się przykrywałam, miałam ze sobą termos, książkę i ciasteczka w pudełeczku. W tamtą zimę nie chorował.
W następną przy ekstremalnie niskich wychodziłam na 10-15 minut.
Zmarźluch ze mnie straszny więc ja generalnie zimną długo nie wytrzymuje.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Kaja 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 12 Kwi 2010
Posty: 787
Skąd: tu i tam...
Wysłany: 2012-01-28, 20:04   

w wózku głębokim też inna temperatura jest niż na zewnątrz- znaczy cieplej:) Ja tak do -15 z moją Lil wychodziłam, może nie były to spacery kilkugodzinne ale pół godziny czy godzina na pewno jest ok. Nie wiem- może się mylę ale dla mnie mroźne powietrze jest dużo "zdrowsze" niż takie nie 0 czy kilka stopni na plusie gdzie łatwo dziecko przegrzać.

Teraz to chodzę z młodą na każdą temp- jakby dowaliło do -20 to po prostu na chwile coby się dotlenić i myk do ciepełka:)
_________________
<a href="hxxp://www.suwaczki.com/"><img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfzrjf04zb.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>

hxxp://smayliki.ru/smilie-487011687.html]
 
 
 
devil_doll
[Usunięty]

Wysłany: 2012-01-28, 20:09   

moj syn z 30 listopada jesli nie bylo duzego wiatru sniezycy czy deszczu wychodzilam w prawie kazda temp tak do -15 to na luzie a i na -20 tez :)
 
 
seminko 
samosiejka

Pomogła: 15 razy
Dołączyła: 18 Lip 2010
Posty: 2027
Skąd: znad rzeki
Wysłany: 2012-01-28, 20:13   

Kaja napisał/a:
w wózku głębokim też inna temperatura jest niż na zewnątrz- znaczy cieplej:)

Jasne, ale ja też jestem zmarzluch i wolę się przytulić do dziecia, a przede wszystkim mieć pewność, że on nie marznie, bo przecież kilkumiesięczniak ci nie powie, że coś nie teges. Maks nie płakał nawet, jak widziałam, że ma lodowate stopy.
_________________
"wiara w to,że okoliczności działają na naszą korzyść, ostatecznie sprawia, że tak jest." Chris Prentiss
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2012-01-28, 20:47   

Moj 31.02 będzie miał 5 msc i zdecydowanie wychodzimy - bez względu na pogodę :-)
Tak samo było ze starszą - codzienny spacer,1,5-2 godz zimą.Pamiętam,że jak chodziłam nad morze przy temperaturze - 13'C to tylko jednego dziadka spotykałam (bardzo się cieszył na mój widok i zawsze podnosił rękę z wyciągnietym do góry kciukiem :-P ),a poza tym zero dzieci.Zuza nie chorowała praktycznie przez pierwsze lata życia,nie miewała katarów nawet,do dzis ma super odporność.
Nigdy nie nakrywam wózka folią bo to bez sensu zupełnie,a często widzę ludzi którzy to robią,nawet przy lekkim wietrze :roll:
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2012-01-28, 20:53   

do -10 chodziliśmy na normalne spacery czyli jak się dało to dwie godziny w lesie. Bo to jeszcze zależy gdzie wychodzisz, w lesie jest cieplej niz na promenadzie jakieś. Zawsze dość grubo smarowałam twarz. Przy -20 i niżej to tylko przemykaliśmy gdzie było trzeba(wtedy była ostatnia porządna zima)

[ Dodano: 2012-01-28, 21:01 ]
malina napisał/a:
że jak chodziłam nad morze przy temperaturze - 13'C
nad samym morzem to chyba temperatura odczuwalna jest niższa niż ta z termometru? Bo piździ?
 
 
madam 


Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 1100
Skąd: trójmiasto
Wysłany: 2012-01-28, 21:08   

W zeszłym roku, mroźną zimą z około półroczniakiem wychodziłam bez względu na pogodę.
 
 
rodot 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 273
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-01-28, 21:43   

My też śmigamy na spacerki; gdy idę ja to w chuście, a gdy idzie z małą mój chłop lub mama, to w wózku (jeszcze się nie dali zamotać...)

majaja a czego używasz do smarowania twarzy? my z kosmetyków mamy tylko oliwkę i się właśnie zastanawiam czy na mrozy lepszy byłby jakiś krem?
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
seminko 
samosiejka

Pomogła: 15 razy
Dołączyła: 18 Lip 2010
Posty: 2027
Skąd: znad rzeki
Wysłany: 2012-01-28, 21:46   

Kat... napisał/a:
Ja jak bezdomna wyglądałam bo siedziałam na jednym kocu, drugim się przykrywałam, miałam ze sobą termos, książkę i ciasteczka w pudełeczku

Słodkie 8-)
_________________
"wiara w to,że okoliczności działają na naszą korzyść, ostatecznie sprawia, że tak jest." Chris Prentiss
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-01-28, 22:14   

malina napisał/a:
Nigdy nie nakrywam wózka folią bo to bez sensu zupełnie,a często widzę ludzi którzy to robią,nawet przy lekkim wietrze :roll:
ja też. Po to wychodzę na dwór żeby oddychał powietrzem a nie tym, co sobie nachuchał. W lato, nie jakieś ekstremalne upały, nie podnosiłam budki, nie korzystałam z parasolki. Tam raczej cień, półcień był.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2012-01-28, 22:19   

Ja wychodziłam i jak było minus 20, ale moje miało już pół roku.
I niekoniecznie wychodziłam dla przyjemności :roll: bo masochistką aż taką nie jestem.
W każdym razie nic się jej nie stało.

[ Dodano: 2012-01-28, 22:20 ]
malina napisał/a:
Nigdy nie nakrywam wózka folią bo to bez sensu zupełnie

a ja nakrywałam zimą jak padało, w sensie raczej jako osłona przed morkością niż wiatrem, chociaż przed wiatrem też nas kondomek ratował nie raz.
To były czasy... ehhhh
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-01-28, 22:25   

excelencja napisał/a:
ja nakrywałam zimą jak padało
ja w taką pogodę nie wychodzę. Ja w ogóle nigdy nie byłam fanką spacerów, wychodzę bo wiem, że muszę, powinnam. Ale jak pada to chusta, parasolka i nie dalej niż do sklepu/przystanku autobusowego.
Nie wychodzę w każdą pogodę bo lubię. Katowałam się i odmrażałam bo on tylko na dworze spał. To ja 1,5h za bezdomną robiłam. A potem mi pół godziny czucie w palcach u stóp wracało :-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2012-01-28, 23:40   

rodot napisał/a:
majaja a czego używasz do smarowania twarzy? my z kosmetyków mamy tylko oliwkę i się właśnie zastanawiam czy na mrozy lepszy byłby jakiś krem?
Ja wtedy do wszystkiego używałam linomagu z pantenolem, tłuste to było. Teraz jeszcze pewnie jak się Mała urodzi to jeszcze wybróbuję barierowy Emolium, i tak dla siebie kupuję. Ale są kremy na mróz dla dzieci, ziajki też. Oliwka moim zdaniem kompletnie się nie nadaje, ale ja generalnie jestem antyoliwkowa, uważam że strasznie wysusza i podrażnia. W każdym razie z naturalnymi olejkami też bym uważała, przypuszczam, że wiele z nich w takiej temperaturze zamarza.
 
 
KasiaQ 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 26 Lis 2011
Posty: 829
Wysłany: 2012-01-29, 01:22   

i my wychodzimy nawet jak żywego ducha wokół nie ma :-P
spacery dotleniają mózg i wszystkie komórki lepiej funkcjonują - zawsze tylko zastanawiam się skąd na nie brać czas? :roll: doba jest zdecydowanie za krótka ]:->

[ Dodano: 2012-01-29, 01:24 ]
Kat... napisał/a:
A potem mi pół godziny czucie w palcach u stóp wracało :-)


hihi skąd ja to znam - ale czego się nie zrobi dla dziecka :-D
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
aga40 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Gru 2011
Posty: 711
Wysłany: 2012-01-29, 09:47   

my chodzimy w kazda pogode-nawet jak pada deszcz! moje dziecko z marca, ale juz chodzila na dwor jak miala 3 dni ledwo.
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2012-01-29, 10:10   

excelencja napisał/a:
a ja nakrywałam zimą jak padało, w sensie raczej jako osłona przed morkością niż wiatrem, chociaż przed wiatrem też nas kondomek ratował nie raz.


Mi się zdarzyło nakryć Zuzię,jak szłam z nią nad morze przy mega wietrze i mrozie - była spocona tak,że aż ody miała mokre.
A teraz kupiliśmy wózek,który ma impregnowany materiał i nie przemaka :-P
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
czarocha 

Dołączyła: 08 Kwi 2011
Posty: 11
Skąd: Iława
Wysłany: 2012-01-29, 21:04   

Dziś z Małą byłam godzinkę i wyciągnęłam ją z wózka cieplutką:D co mnie utwierdziło że warto chodzić, choć ja też mrozów nie znoszę!!:) Ale cóż dla zdrówka trzeba:) Deszcz czy wiatr mnie nie przerażał śmigałam na spacerki dzielnie:) Tylko ten mróz.. Ale przekonałyście mnie. WIecie czego się bałam że płucka nie będą w stanie takiego mrozu ogarniać, ale jak wasze przeżyły:P to chyba looz:)
 
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2012-01-29, 21:06   

W zeszłym roku, jak Stach był malutki, chodziliśmy przy -5 spokojnie, przy -8 tak na chwilkę, przy -10 już nie.
Teraz też raczej poniżej 10 bym nie szła. Ale lepsze moim zdaniem słoneczne, bezwietrzne -10, niż wilgotna pizgawa przy 0.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
czarocha 

Dołączyła: 08 Kwi 2011
Posty: 11
Skąd: Iława
Wysłany: 2012-01-29, 21:24   

Kurde:) pokręcone z tymi spacerami:) Mam nadzieję że to już koniec mrozów i będzie spokój z decyzjami:) Wiosno chodź już:)
 
 
 
KasiaQ 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 26 Lis 2011
Posty: 829
Wysłany: 2012-01-29, 22:22   

"MartaJS" jestem tego samego zdania :-)
my nie wychodzimy tylko jak wietrzysko chula, że trudno na nogach ustać, a tak się zdarza nawet przy temp. na plusie
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
paulina 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 24 Lip 2011
Posty: 208
Skąd: wrocek
Wysłany: 2012-02-02, 11:51   

my bylismy na zamarznietej kałuzy koło domu na łyzwach, larwa w wozeczku. i godzine dala rade, cieplutka byla. tylko pod spod trzeba podlozyc grubo, bo ubite warstwy maja mniejsza izolacje.
 
 
KasiaQ 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 26 Lis 2011
Posty: 829
Wysłany: 2012-02-02, 23:37   

a my teraz w taką pogodę spasowaliśmy... nie mam siły nosić mojej prawie 10-kilówki (chusty się nie dorobiłam niestety :roll: ) a jakoś wrzucać ją w spacerówkę nie mam sumienia... czekamy na lepsze czasy :lol:
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,58 sekundy. Zapytań do SQL: 11