wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Moczenie czy nietrzymanie moczu u 4-latka.
Autor Wiadomość
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2012-04-16, 23:10   Moczenie czy nietrzymanie moczu u 4-latka.

Słuchajcie, mamy jednak problem z O. i nie bardzo wiem co to konkretnie jest. Opiszę Wam wszystko od początku, może ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w tej kwestii i coś doradzi. Do tej pory się nie przejmowaliśmy, bo czytałam, że do 5 roku życia nie ma się co przejmować, ale to chyba coś poważniejszego niż moczenie nocne. Byliśmy z tym u lekarza pediatry, mamy porobić badania, pod koniec kwietnia będzie USG brzucha, a specjalista urolog dopiero niestety na lipiec, więc może wspomożecie nas radą:
O. został odpieluchowany w wieku 2 lat, poszło szybko i sprawnie chyba w 3 dni. To było latem. W listopadzie tego samego roku był na coś chory, już nie pamiętam na co i dostawał min. wapno w syropie. I nagle zaczął sikać w majtki, tak jakby kompletnie zapomniał o nocniku i nie kontrolował sikania. Dosłownie stawał w rozkroku i dziwił się, że robi siku. Dopiero po paru dniach skojarzyliśmy to z wapnem i na ulotce przeczytaliśmy, że może ono powodować wielomocz (ale czy ten objaw u O. to był wielolocz? moja pediatra twierdzi, że to niemożliwe, żeby to było od wapna). Odstawiliśmy natychmiast wapno. No ale od tej pory O. wrócił w 100% do pieluch. Drugie odpieluchowanie zajęło nam kilka m-cy i było w zeszłym roku czyli rok po tamtym incydencie. I tak O. jest niby od roku odpieluchowany, ale cały czas posikuje i popuszcza. W nocy raczej nie sika do łóżka (może raz na m-c), jeśli już to rano po przebudzeniu. Problem jest w dzień. On każde majtki po sikaniu ma do zmiany, tak jakby nie trzymały mu zwieracze i mocz wykapywał kiedy pęcherz jest pełny (większość moczu ląduje do nocnika, ale sporo "wykapuje" do majteczek). O. nie potrafi też powstrzymać się od sikania (jest to problem w samochodzie, bo jak mu się zachce sikać, a nie ma się gdzie natychmiast zatrzymać to moczy fotelik - tzn. mocno popuszcza). Mam też wrażenie, że jak mu się chce sikać to nagle, nie czuje tego powoli tylko albo mu się nie chce albo już musi teraz. Wydaje mi się też, że ma mały pęcherz i za każdym razem sika mało, ale często. On się tym nie przejmuje, ale jest to dla nas problem, bo nigdzie się nie możemy wybrać bez zabrania ze soba kilku par majtek i spodni, a O. i tak ciągle chodzi z mokrą plamą na spodniach, a my ciągle tylko pytamy czy nie chce sikać. Za chwilę dzieci będą to zauważać i może śmiać się z Niego. W przedszkolu przed leżakowaniem jest obiad, O. sporo wypija i tak codziennie z przedszkola przynosi zasikaną piżamę i majtki. Zimą nie mógł chodzić na spacery z przedszkola (nie było tych spacerów wiele), bo nie bylo się jak wysikać na dworze, a nie powinien chodzić w mróz w mokrych majtkach (my też go nie braliśmy z tego powodu).
Jestem pełna nadziei, że z tego wyrośnie, ale chcemy zrobić te wszystkie badania, żeby wiedzieć coś więcej. Myslicie, że to może byc nietrzymanie moczu? Znacie podobne przypadki?
Będę bardzo wdzięczna za jakiekolwiek informacje.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2012-04-17, 06:58   

wg TCM to niedobór Qi Nerek - Qi odpowiada za utrzymywanie. O. jest od początku swego życia wegetarianinem?
USG może nic nie wykazać. Polecam wzmacniać Nerki, wzmacniać Qi. Dajecie O. surowe warzywa, soki? Czy chodzi w domu bez papci?
Jeżeli chodzi o wapno - wapno jest bardzo Yin, mogło naruszyć delikatną równowagę u O. i spowodować mocny niedobór Qi i Yang Nerek, stąd to sikanie, nawet na stojąco. Dobrze, że szybko odstawiliście.
Czy O. stosował często antybiotyki?
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2012-04-18, 22:36   

Dzięki Dziewczyny.
Pipii, kompletnie się nie znam na medycynie chińskiej. Czy możesz w skrócie napisać jak wzmacniać Qi czy też nerki?
Surowizny O. jada zimą mało, latem sporo. Teraz raczej duszone warzywa, gotowane, tylko owoce surowe. Bez papci lata, za nic nie chce ubierać, a u nas parter i podłoga ciądnie od zimnej piwnicy :-/
Antybiotyki O. miał może raz w życiu, albo dwa, nie pamiętam nawet. Teraz zimą miał 4 zapalenia ucha i miał krople z antybiotykiem do ucha, za czwartym razem zastosowaliśmy homeopatię i wyszedł z tego na dobre.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2012-04-19, 05:58   

YolaW, napiszę Ci wieczorem, bo teraz lecę do pracy, ok? A to dłuższe pisanie :-)
NA PEWNO latanie bez papci osłabia Nerki, jeden punkt akupunkturowy, tzw. "tryskające źródło" jest właśnie na podeszwie stopy. Problemy z uszami tez świadczą o słabych Nerkach.
Na pewno leczenie homeopatyczne przy tym nietrzymaniu moczu również będzie skuteczne, próbowaliście? Nie koniecznie trzeba trzymać się rygoru TCM - są bardzo mądrzy homeopaci w Polsce :-)
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-04-19, 07:58   

Yola - mam podobny problem u Fiony, z tym, ze ona w zeszlym roku miala zdiagnozowana typowo dziewczeca przypadlosc i nie wiem, czy to sikanie/popuszczanie nie ma tez z tym zwiazku. W przyszlym tyg. mamy wizyte u urologa (wyczekana od pol roku :-> ) - licze, ze cos sie wyjasni. Nie wiem tez czy u Fiony nie ma to podloza psychicznego, ale dopoki fizjologicznie pewnych rzeczy nie wykluczymy to staram sie nie skupiac na innych plaszczyznach.
Badania moczu generalnie miala ok. W posiewie tez nic nie wychodzilo.
Tak wiec jakby cos u Was sie wyjasnilo daj prosze znac. Ja dam Tobie znac, co u nas wyjdzie (badz nie wyjdzie :-> ).

[ Dodano: 2012-04-19, 08:59 ]
euridice napisał/a:
YolaW, był na forum podobny przypadek, piszę pw.

Euri - napiszesz mi tez?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2012-04-19, 18:42   

przeciwwskazane jest :
smak gorzki, czyli kawa, herbaty, również zielona
surówki, surowe owoce, jogurty, LODY, słodycze - produkty wychładzające, czyli również przetwory sojowe i sama soja
cukier w każdej postaci (wychładza i osłabia Nerki)

zalecane :
smak KWAŚNY (najlepiej w postaci herbatek z głogu, hibiskusa, żurawiny, przetwory z pigwy), sezonowe owoce kwaśne z naszej strefy klimatycznej w postaci np kompotów,
smak słodki ogrzewający (warzywa pieczone w piekarniku, wszelkie kasze gotowane, ze zbóż to owies, słodki ryż, quinoa, prażone orzechy włoskie, długo gotowane zupy na warzywach korzeniowych, jajka,
no i niewskazane jest chodzenie boso, kąpanie się w zimnej wodzie, najlepiej nawet ubierać dziecku skarpety do spania, albo przystawiać do podeszwy stóp termofor z przyjemnie ciepłą wodą
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2012-04-23, 23:06   

Pipii, dziękuję Ci za informacje, większość tych dobrych i tak je, a mniej tych złych. Tylko to latanie bez skarpetek trzba przypilnować, na noc będę mu też zakładać.

renka napisał/a:
Tak wiec jakby cos u Was sie wyjasnilo daj prosze znac. Ja dam Tobie znac, co u nas wyjdzie (badz nie wyjdzie ).

Wielkie dzięki, mam nadzieję, że u Was też się wyjaśni. U nas kolejne nowiny:
w moczu wyszły bakterie w tym jedna paskudna czyli proteus mirabilis i jeszcze enteroccocus, ale to ta pierwsza jest najgorsza. Od jutra będzie leczony.
Poza tym poszlismy na ta terapie kranio-sakralną i wyszlo, ze ma w sobie tyle emocji, ze dusi je w sobie (najprawdopodobniej od przyjścia na świat Dianki) i musimy nad tym popracować, będzie miał kilka sesji, najczęściej na nich zasypia. One tez pomagają na koncentrację, uczenie, i wiele innych rzeczy. Ale było wiele przypadków, że dzieci przestawały się po tym moczyć.
Jutro robimy kolejny posiew.

[ Dodano: 2012-04-24, 00:08 ]
renka napisał/a:
W przyszlym tyg. mamy wizyte u urologa (wyczekana od pol roku )

Te terminy są beznadziejne. My na urologa mamy terminy na grudzień, ale zapisałam O. do nefrologa na lipiec. Tylko ponoć nefrolog to na to nie bardzo. Zobaczymy. Może pójde prywatnie.
W środę mamy USG brzucha.
Trzymaj się renka
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
zorro 


Pomogła: 43 razy
Dołączyła: 13 Lut 2009
Posty: 826
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-04-25, 22:50   

Mój syn miał podobnie. Za taki stan może być odpowiedzialych wiele różnych rzeczy. To USG pewnie rzeczywiście nic nie wykaże. W takich przypadkach najczęściej robi się cystografię. Dosyć nieprzyjemne badanie, które ma pokazać, jak mocz przemieszcza się w układzie moczowym. Wtedy widać, czy nie ma zmian w układzie moczowym, czy moczowody dobrze są rozwinięte i bez wad, czy nie ma refluksu, czyli cofania się moczu. A to dopiero początek, bo jeśli nie ma wad (jak u nas), to niestety problem i tak bardzo długo się utrzymuje. Na razie musisz zrobić badania. Czy miał kiedyś jakieś zapalenia układu moczowego?
_________________
hxxp://znak-zorro-zo.blogspot.com/]ZORRO pisze - czytaj!
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-04-26, 12:25   

U nas wstepnie zostalo to okreslone jako zaburzenia czynnosci dolnych drog moczowych (w obrazie klinicznym nadreaktywnosc pecherza moczowego). Doktor powiedzial, ze moze to jeszcze byc zwiazane z niedojrzaloscia ukladu moczowego. Na razie zalecil tablety na 3 miesiace - Ditropan - poczytalam na necie i srednio mnie sie one widza. Za 3 miesiace do kontroli i wtedy patrzymy czy jest poprawa i co dalej.
Ma unikac picia mleka, napojow gazowanych i cytrusowych - z tym ostatnim u nas najwiekszy problem, bo Fiona uwielbia domowa lemoniade cytrynowa. Gazowanych w ogole nie pija, a mleko ma w przedszkolu na sniadanie w formie zupy mlecznej :->
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
agulam

Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 5
Wysłany: 2012-04-27, 10:07   u nas identycznie

U nas było identycznie i przeszło :-)

Tak jak u ciebie, odpieluchowanie bardzo ładne, a potem powrót sikania, obwinialiśmy wapno, byliśmy u 2 urologow+USG (ok)+posiew (wykazał bakterie, ale wyleczenie nic nie zmieniło).

Urolodzy mówili, że dziecko nie umie jeszcze wstrzymać moczu i nie czuje, że to już a do tego może generalnie ma słabe „zawory”. Czasem z przedszkola wracał z 4-5 majtkami do prania + notoryczna plama na spodniach (prawie 4 lata miał)

Zaczęliśmy coś z tym „robić” gdy małego dzieci wyśmiały w przedszkolu, jak pani mu zakładała pieluchę do teatru. Bardzo spadło mu poczucie własnej wartości, zaczął się wstydzić, że sika, uważał, że jest do niczego, szybko to się przeniosło na inne dziedziny.

Z rad od pediatrów i psychologa – dawaliśmy mu dużo do picia, żeby pęcherz coraz więcej musiał pomieścić i wytrzymać , a jednocześnie mówiliśmy o tym jakie uczucie towarzyszy, gdy chce się siku, że to się czuje w brzuszku, że jest brzuszek/pęcherz pełny i trzeba wylać siku z niego, bo już nie ma miejsca i samo się wyleje itd. Nie pytaliśmy czy chce siku, nie mówiliśmy idź zrób siku, tylko pytaliśmy czy czuje, że pęcherz jest pełny, czy brzuszek czuje, że już musi wylać siku itd. Pilnowaliśmy też żeby wysikał się do końca i nie zwracaliśmy też dużej uwagi jak się zsikał – sam musiał iść się przebrać i ubrania dać do pralki.

Nie wiem na ile powyższe rady pomogły nam, a na ile jego układ moczowy dojrzał sam. U psychologa byliśmy w grudniu, a w lutym chodziliśmy na dwór na długi spacer co było wcześniej nie do pomyślenia, miał wtedy 4,5 lat.

Tak w ogóle to czytam Was od dobrych 2 lat, ale nic nigdy nie pisałam ;-) natomiast Twój przypadek jest tak podobny do mojego – musiałam napisać, to był dla nas duży problem, którego inne dzieci nie miały w naszym otoczeniu i z nikąd pomocy…
 
 
zorro 


Pomogła: 43 razy
Dołączyła: 13 Lut 2009
Posty: 826
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-04-30, 13:01   

W Szwecji dzieci z tego typu problemami są pod opieką psychologów, nie urologów. Nie u nas, niestety.
_________________
hxxp://znak-zorro-zo.blogspot.com/]ZORRO pisze - czytaj!
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2012-05-07, 22:05   

Dziewczyny wielkie dzięki za odzew. Przepraszam, że piszę dopiero teraz, ale nie wchodziłam w ogóle na komputer przez długi weekend i teraz nadrabiam zaległości (zaczynam od tego wątku).

zorro napisał/a:
To USG pewnie rzeczywiście nic nie wykaże.

Racja. USG wyszło dobrze i nie pokazało żadnych wad.

Skończyliśmy też branie leków na proteus mirabilis, dzisiaj zrobiliśmy posiew, więc za kilka dni będzie wiadomo czy to coś dało.

Jesteśmy też po zabiegach terapii kranio-sakralnej i wg. mnie jest poprawa (nie w 100%, ale jest). W sobotę np. byliśmy w Krakowie i wróciliśmy na sucho, a spodenki i majteczki nic nie śmierdziały moczem, więc ani kropelki nie popuścił. Na pewno pmogło to, że było gorąco i dużo wody wychodziło przez skórę oraz to, że łatwo było namówić Olafa na wysikanie się, kiedy tyle atrakcji czekało. Ale mimo wszystko jest trochę lepiej. Wciąż popuszcza, ale jakby mniej i chyba bardziej umie wstrzymać mocz, bo ostatnio już przebierał nogami i trzymał się za majtki i miał sucho, a normalnie na tym etapie już by miał popuszczone.

zorro napisał/a:
W takich przypadkach najczęściej robi się cystografię. Dosyć nieprzyjemne badanie, które ma pokazać, jak mocz przemieszcza się w układzie moczowym. Wtedy widać, czy nie ma zmian w układzie moczowym, czy moczowody dobrze są rozwinięte i bez wad, czy nie ma refluksu, czyli cofania się moczu. A to dopiero początek, bo jeśli nie ma wad (jak u nas), to niestety problem i tak bardzo długo się utrzymuje. Na razie musisz zrobić badania. Czy miał kiedyś jakieś zapalenia układu moczowego?

zorro, a czy Wy robiliście cystografię? Strasznie boję się tego badania.
Co do zapaleń, to Olaf miał, ale niewiele. Ten proteus też wyszedł przez przypadek, bo nie dawał objawów (co zdziwiło naszą pediatrę).
PS. Jak długo u Was był problem?

renka napisał/a:
Ma unikac picia mleka, napojow gazowanych i cytrusowych

A z jakiego powodu? Powiedział lekarz?

renka napisał/a:
zalecil tablety na 3 miesiace

Na co są te leki? Na zmniejszenie nadreaktywności pęcherza? Pomagają coś?

agulam, dziękuję Ci serdecznie za odzew, zwłaszcza, że Twój przypadek jest tak podobny do naszego. Ile lat ma teraz Twój synek? Mam nadzieję, że i u nas przejdzie samo. A swoją drogą niezłe przegięcie z tą przedszkolanką, że mu pieluchę przy innych dzieciach zakładała. :evil:

zorro napisał/a:
W Szwecji dzieci z tego typu problemami są pod opieką psychologów, nie urologów. Nie u nas, niestety.

Dokładnie. Dlatego na razie robimy tą terapię kranio-sakralną, bo to na psychę działa. Ale może przydała by się wizyta u psychologa?
Urologa odwiedzimy raczej prywatnie. Boję się tylko, że on będzie chciał od razu coś ciąć albo lekami szprycować.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
agulam

Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 5
Wysłany: 2012-05-09, 15:28   Będzie dobrze:)

Jak przestal sikac w lutym mial 4,5 teraz jest 3 miesiace starszy.

Warto iść do psychologa naprawdę! Nie wiem na ile pomogły rady odnośnie sikania, ale chodzimy regularnie co tydzień i samoocena super mu się podniosła, mały ma też inne problemy łącznie z nadpobudliwością i zajęcia z psychologiem bardzo dużo dają jemu, ale też nam.

Urolog nie zawsze od razu będzie coś robił - nam powiedział, że lepiej nie ruszać (w sensie badań bardziej inwazyjnych niż USG czy leczenia), bo czasem jak się zacznie coś robić to dziecko się zblokuje psychicznie i wtedy jest mega problem. Dał czas do 6 roku życia, że wtedy jakby ciągle tak było to trzeba coś robić, bo dziecko właśnie będzie się czuło gorsze itd - u nas niestety to się stało wcześniej.

Jestem z Krakowa mogę Ci wysłać dane i urologa i psycholog.
 
 
Salamandra*75 
Salamandra*75

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 11 Lis 2007
Posty: 1294
Wysłany: 2012-05-09, 15:56   

agulam
moge też namiary na tego psychologa mój Janek ma podobne problemy...
z góry dziękuje
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
agulam

Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 5
Wysłany: 2012-05-09, 17:06   wyslalam wiadomoscia prywatna do Ciebie

bo jakoś mam opory przed podawaniem danych osób na forum - pewnie niepotrzebnie bo akurat chcę tą panią psycholog pochwalić ;-)
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2012-05-09, 21:45   

agulam, to ja poproszę o dane tych lekarzy na pw. Czy ten psycholog to psycholog dziecięcy?

Mam nadzieję, że u nas też problem rozwiąże się wcześniej. Na razie mamy dni gorsze i lepsze, ale za Twoją radą staram się nie pytać czy chce siku tylko czy brzuszek jest pełny i mniej ucieka wtedy. Bo on na pytanie "Olaf, chcesz siku?" ma alergię po prostu.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
emaliia 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 23 Lut 2010
Posty: 156
Wysłany: 2012-05-10, 16:13   

U nas problem z moczeniem w dzień i w nocy pojawił sie 2 razy. Pierwszy raz niedługo po odpieluchowaniu czyli w okolicach 2 roku i zajeło mi kilka imesięcy zanim skojarzyłam to z pasożytami. Szkoda, że tyle to trwało ale tez było to wynikiem niewiedzy i szukaniem odpowiedzi na problem a może też moim naiwnym czekaniem na dojrzałość układu moczowego. Dodam, że mój potworek chlejący przed spaniem szklanke wody nigdy nie popuszczał nawet kropelki nocą wiec kiedy zaczęły sie nocne moczenia wiadomo było że coś sie dzieje, trudno było znależć przyczyne. Po podaniu leków na pasożyty problem zniknął po 2-3 dniach.(Nawrót był po miesiącu wiec kolejna dawka leku i wizyty w toalecie były zegarkowe wręcz. Powrócił po roku ten sam kłopot, nie trzymanie, moczenia noce 3 do 5 nawet, w dzień równiez był zaskoczony mokrymi spodniami i tym że przed toaletą miał już mokre majtusie. Reakcja była moja o wiele szybsza. Po podaniu leku na pasozyty tej samej nocy już nie zmoczył pościeli i kolejne dnie i noce były suche. Tradycyjnie nawrót był jeden równo po miesiącu, kolejne leki i reakcja organizmu natychmiastowa i permanentna.
Z tego co piszesz to widac że problem może być poważniejszy i trzymam kciuki za szybkie znalezienie rozwiazania sprawy. podałam swój przykład dla innych czytających by brały ewentualnosc pasozytów pod uwage bo jak widac są najczestrzą przyczyną mokrych spodni .
Pisz jak się sprawy mają po badaniach.
_________________
Dlaczego ja, matka która rodzi, pielęgnuje i kocha swoje dziecko mam zjadać dziecko innej matce która tak samo jak ja wyczekiwała go przez okres całej ciąży i pięlegnowała piersią po porodzie? Dla czego ja mam temu dziecku zjadać jego matke, którą kocha do łez.....Nie pytajcie mnie dlaczego jestem vege-zrozumiecie kiedy zostaniecie rodzicami.
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2012-05-11, 20:24   

emaliia, dzięki za wspomnienie kolejnej możliwości przyczyny. Pewnie przyda się innym czytającym rodzicom - u nas wykluczam tą możliwośc, bo Olaf jest regularnie odrobaczany profilaktycznie 2 razy na rok.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
zorro 


Pomogła: 43 razy
Dołączyła: 13 Lut 2009
Posty: 826
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-05-16, 18:23   

Nasz przykład nie jest pocieszający, bo o ile moczenie się w dzień zanika wraz z wiekiem, o tyle trudno dziecku z małym pęcherzem wytrzymać całą noc, więc musi się pilnować, czyli wstawać w nocy. A jak mocno śpi, to nie wstanie i może mieć wpadki. Trzeba też się trzymać niepicia po 18 i niejedzenia owoców po tej godzinie. Cystografia to podstawa, mój syn miał dwa razy. Ona też w sumie nie daje ci często jasnej odpowiedzi. U niego wyszedł refluks, o mało nie chcieli go ciąć, ale się oparłam naciskom i słusznie, bo nie powinno się ingerować pochopnie chirurgicznie, szczególnie, jeśli NIE MA błędów w budowie. A on nie ma. Nie miał też nigdy bakterii chorobotwórczych układu moczowego i żadnych zapaleń. Dopiero później dowiedziałam się, że ten jego refluks był niejako wymuszony, bo napompowano go do granic możliwości (mały pęcherz) i puściła zastawka. W każdym razie lekarze ''starszego typu" lubią ciąć, inni robią to w ostateczności. Z kolei leki, które stosują nie były nigdy testowane na dzieciach, więc tu kolejny problem. W sumie nie wie człowiek na 100% jak się zachować. KAŻDY lekarz mówi co innego.
PS. Robiliśmy tez tzw. ''przepływy", czyli opróżnianie pęcherza (czy nic nie zostaje) i badanie nerek (czy cofanie się moczu ich nie uszkodziło, bo to jest główne zagrożenie refluksu).
_________________
hxxp://znak-zorro-zo.blogspot.com/]ZORRO pisze - czytaj!
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2012-05-16, 21:07   

zorro napisał/a:
Robiliśmy tez tzw. ''przepływy"

zorro, jak wygląda to badanie?
A jak oceniasz cystografię, bo mnie się ona straszna wydaje i traumatyczna. Sąsiadka mnie nią straszy, że to koszmar i ogromny ból.
zorro napisał/a:
o ile moczenie się w dzień zanika wraz z wiekiem

W jakim wieku zanikło u Was?

A wiecie co? Ta terapia kranio sakralna spowodowała, że jest dużo gorzej!! :evil: Nie to dziecko mam w domu. Nie dość, że sika o wiele bardziej, to jeszcze niegrzeczny się zrobił i nie możemy go poznać. Wcześniej pisałam co prawda, że jest poprawa (bo była trochę), ale teraz jest gorzej niż było przed zabiegami.

Aha, wybiliśmy proteusa mirabilisa (obeszło się bez antybiotyku), ale wyszedł kolejny proteus (inny tym razem). Na szczęście w małych ilościach, nawet tego leczyć nie trzeba, ale skontrolować za jakiś czas czy się nie mnoży.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
zorro 


Pomogła: 43 razy
Dołączyła: 13 Lut 2009
Posty: 826
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-05-16, 21:23   

Przepływy - dziecko dużo pije, a jak ma pełny pęcherz, siusia do specjalnej ubikacji, która mierzy, ile jednorazowo oddaje się moczu. Potem na USG lekarz sprawdza, czy w pęcherzu nic nie zostało. Cystografia to niestety chyba podstawa, bo inaczej nie możesz prześledzić całej drogi płynu w układzie moczowym. Ale może się mylę. Jest nieprzyjemne, bo dziecko się cewnikuje i do tego musi leżeć spokojnie. Młodsze dziecko jednak po jakimś czasie nie pamięta tej traumy.
Mieliśmy jeszcze jedno badanie, którego nazwy nie pomnę, też z cewnikowaniem. Syn był już starszy i to dopiero było nieprzyjemne. Dużo zależy od przeprowadzającego badanie. To drugie było robione w prywatnym gabinecie, a pielęgniara je wykonująca była zniecierpliwioną babą jagą. To bardziej stresuje dziecko - zniecierpliwie pielęgniarki i pohukiwania.
Moczenie dziennie skończyło się chyba w okolicy 6 lat.
_________________
hxxp://znak-zorro-zo.blogspot.com/]ZORRO pisze - czytaj!
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2012-05-16, 21:45   

zorro, dzięki :)
zorro napisał/a:
Moczenie dziennie skończyło się chyba w okolicy 6 lat.

:shock: :shock: Przeraziłaś mnie. Ja już mam dosyć, wciąż moczem łazienka cuchnie, bo nawet przeprane rzeczy smierdzą jednak. No i O. ciągle spodnie czuć jak przyjdzie z przedszkola...

zorro napisał/a:
dziecko się cewnikuje

Czy to cewnikowanie bardzo go bolało? Olaf ma już 4 lata, duzo można mu wytłumaczyć, ale i pamiętał będzie więcej...
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2012-05-16, 22:09   

YolaW, może do tych zapachów coś takiego by się nadało... hxxp://www.vitopar.pl/produkty.html
Co do tej cystografii, no cóż, ja bym dziecku fundowała w ostateczności tylko... choć na pewno wiele zależy od fachowości wykonującego badanie. Moja koleżanka miała urografię, raczej traumatyczne to było, ale to dłużej trwa.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
zorro 


Pomogła: 43 razy
Dołączyła: 13 Lut 2009
Posty: 826
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-05-18, 00:38   

Cewnikowanie JEST nieprzyjemne. Mój syn o wiele lepiej znosił je jako 5-latek niż rok później. Był z ojcem, bo ja byłam w ciąży, a tam promienie rentgenowskie. I wydaje mi się, że to nawet lepiej, bo towarzystwo męskie lepiej wpływa na małego pacjenta. Przy mamie łatwiej wpaść w panikę. Ale różnie to bywa. W przypadku dentysty się nie sprawdziło. ;-)
_________________
hxxp://znak-zorro-zo.blogspot.com/]ZORRO pisze - czytaj!
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2012-05-23, 21:56   

Dziewczyny dzięki.
Lily napisał/a:
ja bym dziecku fundowała w ostateczności tylko...

Ja też, dlatego staram się najpierw wyczerpać wszystkie możliwości. Jak na razie totalny regres: Olaf wrócił do pieluch. Kupuję mu majtki treningowe typu pull-ups, bo jest lato i Olaf ciągle śmierdział, on woła teraz siku, ale jak mu się zachce, czasem leje w pieluchę. A czasem nawet popuści kupsko, więc sami widzicie. Ja na razie postanowiłam odpuścić pytanie go czy nie chce siku, z tą pieluchą wyluzowałam, bo i tak możemy teraz wyjść. Może jak my odpuścimy, to Olaf też wyluzuje i zacznie wcześniej wołać. Oczywiście zakładając, że jakaś część problemu ma podłoże psychiczne (a tak może być, bo nasiliło się to jak Diana zaczęła być mobilna i wszędzie jest jej pełno). Zobaczymy.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,52 sekundy. Zapytań do SQL: 7