wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Listy do Mikołaja
Autor Wiadomość
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-11-18, 13:05   Listy do Mikołaja

Kaja stworzyła list do Mikołaja (z moją maleńką pomocą). Jak myślicie, będzie wiedział, o jaki prezent jej chodzi?? ;)
hxxp://imageshack.us]
Kaja czeka już z niecierpliwością, bo wczoraj w nocy Mikołaj zabrał sobie list.

Wasze dzieci też piszą listy do Mikołaja? U mnie nie było nigdy takiego zwyczaju. Spodobało mi się, jak eenia opowiadała, ile magii było wokół Mikołaja w jej dzieciństwie i postanowiłam to u nas wprowadzić :)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Malroy
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-18, 13:18   

pieska? :P
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2007-11-18, 13:46   

dobrze, ze nie jestem Mikołajem ;)

u nas jest inaczej, na mikołajki dajemy sobie nawzajem jakieś bardzo drobne upominki, ja np. piekę dla wszystkich ciasteczka w kształcie mikołajków.

w ogóle nie mamy zamiaru wprowadzać akcji z mikołajem do domu, Jag wie, ze dajemy sobie prezenty nawzajem i już się cieszy, ze w szafce jest prezent dla jej kuzynki, który Jej razem podarujemy pod choinkę. Cieszy się, ze sama też będzie dawać prezenty.
Ja ogólnie dość wcześnie zorientowałam się, ze prezenty dają rodzice, natomiast mój mąż ma traumę z tym związaną-bo bardzo mocno wierzył w mikołaja, czekał na niego co roku, specjalnie wstawał w nocy(budzik sobie nastawiał itd.) a potem jak się dowiedział, ze te wszystkie prezenty dawała mama miał straszny żal, ze Go oszukiwała cały czas.
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-11-18, 14:25   

alcia: kilo ziemniaków i klocki? :mrgreen:
Zuzia też niedawno napisała list...musze go poszukać...ale mikołaj jeszcze go nie zabrał, bo u nas zabiera listy w mikołajki :->
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-11-18, 14:34   

Na moje oko, na rysunku Kai, jest widoczny jakiś przepiękny, ekologiczny archipelag :mrgreen: może wege-wioska gdzieś na ciepłych wodach? ;) a te białe prostokąciki to zabudowania, piękne ekologiczne domki ze szczęśliwymi ludziskami... :D


Jeśli chodzi o Mikołaja to ja też byłam odrobinę zawiedziona, gdy się dowiedziałam.., ale przypominam sobie przede wszystkim dziwne uczucie, gdy z bratem odkryliśmy prezenty dla nas w szafie u rodziców... Było mi przykro ze względu na nich, że zepsuliśmy im niespodziankę, którą nam szykują :( Tzn. nic im nie powiedzieliśmy, utrzymaliśmy to w tajemnicy, że wiemy, że Mikołaj to oni... ale mi było wewnętrznie jakoś smutno, bo widziałam jak się cieszą z naszej radości odnośnie istnienia św. Mikołaja i głupio mi było się przyznać, że ja wiem jak to jest........... I w sumie później to pamiętam, że żałowałam, że brat mnie oświecił (pokazał skrytkę w szafie). Wolałabym nie wiedzieć i dalej pięknie sobie wierzyć w taką ładną bajkę :) Bo przez parę lat jeszcze później, mimo, że wszyscy wiedzieli, że wszyscy wiedzą ;) to i tak w rodzinie udawaliśmy "Mikołaja",... tajemniczy dzwonek do drzwi, worek na wycieraczce itd. Lubiłam udawać, że to sprawka Świętego... :D
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Cytrynka 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 962
Skąd: Olympia, USA
Wysłany: 2007-11-18, 15:36   

My nie napisaliśmy listów do Mikołaja, bo dla Julci w zasadzie mamy prezenty. W zasadzie - bo koniecznie chcę kupić przez internet jakieś książki w języku polskim. Chłopcom musimy kupc prezenty, ale Adaś jest za mały na tworzenie listu, a Domiś na każde pytanie: "Co chcesz dostać?" odpowiada "duziego makłina" (ulubiony samochód, postać z bajki). Myślę, że wprowadzimy zwyczaj pisania listów wśród dzieci, bo ja piszę listy do Mikołaja, a mąż w drodze do pracy wrzuca list do skrzynki pocztowej ;-) .
Co do Mikołaja, to mam zagwozdkę. Ja nadal lubię bawić się w Mikołaja ale nie wiem jak robić, by dzieci nie poczuły się oszukane. Na razie zrobiłam tak: kilka miesięcy temu na prośbę Julci w sklepie z zabawkami kupiliśmy lalkę. Ponieważ nie mamy zwyczaju kupować zabawek na żądanie, powiedziałam jej, że możemy kupić, ale dostanie dopiero pod choinkę, albo nie kupimy jej wcale. Julcia zgodziła się poczekać, więc lala czeka w torbie na Wigilię. Tym sposobem nadal bawimy się w "Mikołaj przyniesie prezenty", ale jednocześnie dajemy znaki, że my kupujemy prezenty.
W tamtym roku biegałam z dziećmi po całym domu w poszukiwaniu podłożonych prezentów, wołaliśmy: "Mikołaju, gdzie jesteś?", potem wyszliśmy na werandę aby zobaczyć czy na niebie nie ma sań z reniferami. Tata miał sprawdzić ogród :lol: czy jakoś tak. No i stało się: tata nas zawołał, że Mikołaj już był i niepostrzeżenie zostawił prezenty pod choinką a nawet zjadł ciasteczka i wypił mleko. Wszyscy mieliśmy dużo radości..

[ Dodano: 2007-11-18, 15:36 ]
Zapomniałam dodać: list piękny.
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2007-11-18, 15:45   

ań napisał/a:

w ogóle nie mamy zamiaru wprowadzać akcji z mikołajem do domu, Jag wie, ze dajemy sobie prezenty nawzajem i już się cieszy, ze w szafce jest prezent dla jej kuzynki, który Jej razem podarujemy pod choinkę. Cieszy się, ze sama też będzie dawać prezenty.
Ja ogólnie dość wcześnie zorientowałam się, ze prezenty dają rodzice, natomiast mój mąż ma traumę z tym związaną-bo bardzo mocno wierzył w mikołaja, czekał na niego co roku, specjalnie wstawał w nocy(budzik sobie nastawiał itd.) a potem jak się dowiedział, ze te wszystkie prezenty dawała mama miał straszny żal, ze Go oszukiwała cały czas.


Pamiętam, że Maciek jest niezwykle zagorzałym przeciwnikiem Mikołaja, i podkręcania wiary w niego u dzieci (chociaz nie pamiętam, czy dyskusja o tym była na kropkowcu, czy też na którejś grupie dyskusyjnej). Argumenty miał własnie takie, że to oszustwo - w zwiazku z czym, dziecko, odkrywszy prawdę, nie zaufa już nigdy rodzicom.

Ja traumy nie miałam, a rodzicom nie ufałam nigdy, więc zmiany jakiejś nie zauważyłam. W sumie, już jako 10-letnie dziecko dostawałam kasę na to, żeby kupić prezenty dla siebie i młodszego rodzeństwa, bo mojej matce się nie chciało. Zero światecznej magii.

moje dzieci wierzą w Mikołaja, Kacper pomaga maluchom pisać listy. Staram się co roku wynająć kogoś do wręczania prezentów w Wigilię, albo przynajmniej podrzucic prezenty pod choinke podczas gdy dzieciaki zajmują się czymś innym. Robię to nie dlatego, żeby oszukiwać, ale po to, żeby poczuć odrobinę magii właśnie.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2007-11-18, 15:50   

a ja myślę, że fajnie jest po prostu świadomie obdarowywać się na święta prezentami, razem je robić itd :) u nas często pojawiają się prezenty własnoręcznie robione i to jest cała frajda dla mnie, tak samo jak i pakowanie prezentów a potem przyjemność z patrzenia jak obdarowany się nimi cieszy :)

ps. zapomniałam wcześniej napisać, że kartka Kai jest suuuper! Bardzo fajny pomysł, ze sama ja wykonała :D
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-11-18, 16:02   

Capricorn napisał/a:
Robię to nie dlatego, żeby oszukiwać, ale po to, żeby poczuć odrobinę magii właśnie.

No i to jest fajne. I z racji tego chciałam dłuuuugo podtrzymać tę magię :) żeby tak bajkowo było. Zawsze się czuję trochę bajkowo w czasie Świąt..
Na razie dzieciaczków nie mam, ale myślę, że to jest fajna rzecz... choć sama nie mam pewności jak się zachowam.
Myślę też, że te dwie sprawy można połączyć. Czyli np. tajemniczość związana z przyjściem Mikołaja i jego równie tajemniczym zniknięciem ;) a jednocześnie przygotowywanie upominków dla innych osób z rodziny i wdrażanie w to dzieci... żeby wiedziały, że każdy może być takim dobrym Mikołajem i jak wiele radości przynosi obdarowywanie innych... Może wtedy taka "prawda" po paru latach mniej boli? tak sobie spekuluję.... ;-)
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
martka 


Pomogła: 88 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 3822
Skąd: UK
Wysłany: 2007-11-18, 16:04   

nie pamiętam żadnej traumy związanej z odkryciem, że Mikołaj jednak nie istnieje. pamiętam te magiczne chwile. jak byliśmy z bratem malutcy to rodzice zawsze 'zatrudniali' jakiegoś kumpla, który przynosił prezenty. później prezenty były podrzucane akurat wtedy jak wychodziliśmy do babci.

listy też pisaliśmy i zostawialiśmy je pod poduszką 6 grudnia. Mikołaj zostawiał wtedy pod poduszką prezent, a zabierał list.

jedyne rozczarowanie jakie kojarzę...to jak już nie wierzyłam w Mikołaja...to było w zerówce - mój tata był przebrany za Mikołaja i obsługiwał zerówkową imprezę, a aja go nie poznałam. było mi wstyd. nie dlatego, że to nie był prawdziwy Mikołaj, ale dlatego, że go nie poznałam... :-?

rok temu na święta przyjechali do nas przyjaciele z czteroletnią córeczką. odprawiliśmy Mikołajową akcję. Iga była przeszczęśliwa i my się świetnie bawiliśmy. nie chciałabym odebrać tej radochy swoim dzieciom :-D

to, że Mikołaj przyniesie prezenty nie stoi na przeszkodzie wspólnym przygotowywaniu prezentów dla rodziny i przyjaciół. na pewno można to połączyć.

p.s. ale i tak nie wiem co chciałaby Kaja :mrgreen:
 
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2007-11-18, 16:34   

Też mi ciężko stwierdzić co chciałaby Kaja- mój mąż stwierdził,że pewno caaały świat :mrgreen: mi sie list kojarzy z jedzeniem....

Moje dziecko samo zaproponowało już pisanie listu..mnie się jeszcze nie spieszy bo wiem,że to będzie tasiemiec :mryellow: :mryellow: . Na pewno dostanie znaki i "pachoły" bo one go teraz najbardziej kręcą. Mam nadzieję,że w tym roku uda nam się zorganizować "zbiorowego" Mikołaja bo mamy kilkoro zaprzyjaźnionych dzieciaków. Frajda będzie nieziemska!!!!

Nie pamiętam kiedy wiedziałam już ,że Mikołaj to lipa ale pamiętam,że potem nie zasypiałam w nocy bo wiedziałam, że wieczorem zakradnie się mama i wsunie nam coś pod poduszki ;-)
Nie sprawdzałam nigdy co- można było iść normalnie spać :mryellow:
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-11-18, 18:11   

A moze to worki z prezentami podpisane bialymi kartkami Kaja "chciałałaby" dostac ;-) cudne :-D
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-11-18, 20:20   

kasienka napisał/a:
kilo ziemniaków i klocki? :mrgreen:

kasienka, byłaś najbliżej :) (odpowiedź brzmi: "klocki takie drewniane jak ma Franek") ;)
Najpierw narysowała kilo ziemniaków, po czym obie stwierdziłyśmy, że Mikołaj może nie domyśleć się, ze chodzi o klocki. Więc powycinałam jej prostokąty, kwadraty i ponaklejała je dla pewności na kartkę. No i własnoręczny podpis (choć literki pisze bokiem, do góry nogami, więc musiałam je poustawiać :) )
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
marcyha 


Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 27 Lip 2007
Posty: 311
Skąd: włocławek
Wysłany: 2007-11-18, 22:11   

SUUUPEERRR! :mryellow:

[ Dodano: 2007-11-18, 22:58 ]
Moje starsze już nie wierzą w Mikołaja, mam przekichane, bo porobiły dla nas jakieś prezenty i teraz chowają je po kątach i panikują kiedy się zbliżam np. do szafy :lol: . Oczywiście ja się nie domyślam czemu tak panikują ;-) . Na drzwiach wywiesiły napis: "nie wchodzić, pukać tylko w ważnych sprawach. Zakaz wchodzenia nie dotyczy zwierząt (tu wymienione koty, pies, rybki :-> ), owady i larwy - wstęp wzbroniony!" ...i tak jeszcze miesiąc...
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-11-18, 23:14   

alcia napisał/a:
kasienka, byłaś najbliżej :)

czy jest jakaś nagroda? np.kilo ziemniaków? :mrgreen:

Ja Zuzi nie wciskam Mikołaja, nawet pare razy jej tłumaczyłam o co chodzi z tym Mikołajem, ale ona chyba chce wierzyć jednak ;)
 
 
ewatara 
ewatara


Pomogła: 28 razy
Dołączyła: 22 Sie 2007
Posty: 1155
Wysłany: 2007-11-18, 23:45   

martka napisał/a:
nie pamiętam żadnej traumy związanej z odkryciem, że Mikołaj jednak nie istnieje. pamiętam te magiczne chwile

ja ma podobnie, nie pamiętam jak się dowiedziałam, że Mikołaja nie ma... pamiętam tylko jak przychodził (mój ojciec przebrany- nierozpoznany ;-) i było super !!!!! a moja wyobraźnia była tym tak podkręcona, że nawet , jak wychodził- ja biegłam do okna i widziałam (widocznie oczami wyobraźni :) ) , jak na niebie biegną renifery ciągnące sanie ! A na zajączka, chodziliśmy po działce i szukaliśmy prezentu- też zawsze jakiś był (tu dziadek się starał)
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-11-19, 09:31   

kasienka napisał/a:
czy jest jakaś nagroda? np.kilo ziemniaków? :mrgreen:

No właśnie tak sobie pomyślałam, że jakby je Mikołaj jednak przyniósł... :mryellow:

Marcyha, no to masz wesoło.. ;)

ań napisał/a:
a ja myślę, że fajnie jest po prostu świadomie obdarowywać się na święta prezentami, razem je robić itd :) u nas często pojawiają się prezenty własnoręcznie robione i to jest cała frajda dla mnie

U nas obdarowywanie prezentami - impulsywnie i od serca występuje często... tak bez okazji. Kaja też ma to już we krwi i często daje nam jakieś prezenty zrobione przez siebie - by sprawić nam przyjemność. Ale Mikołaj i Aniołki (u mnie pod choinkę przylatują odkąd pamiętam ;) ) - to całkiem co innego... Taka piękna magia dzieciństwa :)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2007-11-19, 10:02   

moi chłopcy juz nie wierzą w Mikołaja, jakoś nie maja traumy.
listy rysowali, pisali, a teraz fajnie je poczytać :-)

ja myślałam własnie o klockach, ale te ziemniaki pod spodem mnie zmyliły :-)
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
huanita 

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 635
Skąd: Szczytno
Wysłany: 2007-11-19, 21:32   

ja pamiętam, że strasznie się obraziłam na mamę jak katechetka oświeciła nas w szkole o co chodzi z mikołajem. Myślałam. że ja nie będe opowiadać tych bajek dziecku ale szkoda mi tej magi świątecznej. Jeszcze mam to przed sobą ale myślę że prezenty będziemy robić sami i kłaść pod choinkę by nie wiedzieć który jest od kogo. a mikołaj przecież jest w Laponii
_________________
hxxp://www.maluchy.pl]

hxxp://slub-wesele.pl/]
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2007-11-19, 21:44   

A u nas programowo nie będzie wiary w tzw. mikołaja. Nie chodzi mi o to, by dziecko nie miało potem traumy czy utraciło zaufanie do rodziców. Po prostu nie widzimy powodu, dla którego dzieciństwo miałoby mieć jakąś magię wynikającą z kłamstwa. Takie rzeczy nie przechodzą mi przez gardło. Nie chcę wykorzystywać naiwności dziecka do zwyczajnego wciskania mu kitu. A poza tym, pamiętajcie, że wizerunek mikołaja jako dziadka z brodą i tą całą świtą, zawdzięczamy sympatycznemu koncernowi coca-cola :mryellow:
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2007-11-19, 21:55   

Ja się zorientowałam, że Mikołaja nie ma jak miałam niecałe 6 lat chyba, bo moja mama chcąc 'uwiarygodnić' przyniesienie prezentów przez Mikołaja wystawiła je pod drzwi wejściowe, miałam już wcześniej wątpliwości, ale wtedy już wiedziałam, że to ściema, bo przecież Mikołaj miał podobno wlatywać oknem! Nie miałam o to jakichś większych pretensji, ale wymyśliłam, że jak ja będę miała dzieci, to opowiem im o Mikołaju w ten sposób, że jest taki i mieszka w Laponii, ale wszędzie nie zdąży dojechać i rodzice mu pomagają (oczywiście opowiem to, jak już dziecko będzie kumało, co i jak, i rozszerzę to być może w miarę jak będzie starsze). W ten sposób nie kłamię, a pewien klimat zachowuję,
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-11-19, 21:58   

alcia napisał/a:
Taka piękna magia dzieciństwa :)


Własnie!W domu rodzinnym Michała ojca co roku przychodzi Mikołaj i wręcza prezenty.W zeszłym roku niektóre dzieciaki były tak przejęte,że zapomniały np jak rodzice sie nazywaja ;-) Dla mnie to super sprawa - już dawno nie czułam świąt,a tam można odnalezc ich magie - wielki stół,co najmniej 20 osób ,choinka pod którą leży masa prezentów.Po kolacji jeden ze starszych wujków wciela sie w role Mikołaja,na dzwiek jego laski z dzwonkiem dzieciaki az piszczą.

Zuzia też ma zamiar napisać list do Mikołaja,już wie co chciałaby dostać.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-19, 23:26   

malina napisał/a:
Po kolacji jeden ze starszych wujków wciela sie w role Mikołaja

Dzisiaj mi właśnie sąsiadka opowiadała, jak w zeszłym roku jeden z wujków przebrał się za Mikołaja dla jej synka, wówczas 3-letniego. Strój miał podobno świetnie zrobiony, zmienił głos i w ogóle super. Wziął Kacpra na kolana i z nim rozmawia, Kacper grzecznie odpowiada. W którymś momencie Mikołaj pyta chłopca, gdzie jego wujek Dominik, a dziecko najspokojniej w świecie pokazało paluszkiem na świętego i powiedziało "tu" :mrgreen:
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-11-19, 23:41   

mocne :mryellow:
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Wicia 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 448
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2007-11-20, 03:10   

marcyha napisał/a:
Moje starsze już nie wierzą w Mikołaja, mam przekichane, bo porobiły dla nas jakieś prezenty i teraz chowają je po kątach i panikują kiedy się zbliżam np. do szafy . Oczywiście ja się nie domyślam czemu tak panikują . Na drzwiach wywiesiły napis: "nie wchodzić, pukać tylko w ważnych sprawach. Zakaz wchodzenia nie dotyczy zwierząt (tu wymienione koty, pies, rybki ), owady i larwy - wstęp wzbroniony!" ...i tak jeszcze miesiąc...

Rewelacja :mrgreen:
Alcia kartka przepiękna. My robimy przymiarki do kartki, bo jak za wcześnie napiszemy to Mikołaj będzie musiał natychmiast zareagować :mrgreen: Taka niecierpliwa natura mojej córci ;-)
Ja zawsze pisałam listy do Mikołaja, ale najbardziej utkwił mi w pamięci rok kiedy dostałam od niego odpowiedź. Była to kartka w kształcie Mikołaja a w środku miły tekścik o tym jaka to byłam grzeczna itp itd. Na końcu podpisał "do zobaczenia za rok". No i tu był dramat. Ryczałam chyba z godzinę a mama nie mogła mnie uspokoić. Jak to dopiero za rok następne prezenty?! Te emocje pamiędam wyraźnie do dziś i cieszę się, że było mi dane to przeżyć. Nie pamiętam kiedy się dowiedziałam jaka jest prawda, nie mam traumy, uwielbiam robić innym prezenty i nigdy nie straciłam zaufania do rodziców :)

Teraz najważniejsze jest dla mnie aby Karolinka dokładnie wiedziała o co chodzi w świętach Bożego Narodzenia i nie kojarzyła ich jedynie z choinką i Mikołajem. Niestety tradycja pogańska miesza się z wiarą i dlatego dbam o jej wiedzę. Myślę, że gdybyśmy byli osobami niewierzącymi to wogóle byśmy nie obchodzili tych świąt i Mikołaja też nie zapraszali.
_________________
www.kartonzabawek.pl
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 1,33 sekundy. Zapytań do SQL: 8