wegedzieciak.pl

[trututu]

Jest już plan Tygodnia Wegetarianizmu! Wklejam

Zapraszamy na warszawskie obchody Tygodnia. Poniżej prezentujemy plan poszczególnych imprez.

.

7.05.2012 (poniedziałek)
Happening. Szczegóły wkrótce.
.

8.05.2012 (wtorek)
Pokaz filmu „Meat the Truth” (z polskimi napisami) w warszawskim kinie Alchemia.
Trailer w języku angielskim dostępny TUTAJ
godz. 17.00, kino „Alchemia”, ul. Jezuicka 4, wstęp: 5 zł

Wykład etyczny „Człowiek – drapieżna małpa?”. Czy człowiek zasługuje na miano „korony stworzenia”? Czy miano „drapieżcy” jakie rości sobie w stosunku do innych gatunków jest uprawnione? O tym wszystkim opowie dr Adriana Schetz.
Szczegóły wkrótce!

.
9.05.2012 (środa)
Wykład „Zdrowie w pigułce” czyli czy dieta może być tak skuteczna jak lekarstwa?
godz. 17.30, SGH, budynek główny, aula V, al. Niepodległości 162
Dołącz na FaceBooku: hxxp://www.facebook.com/events/388288111206205/

.
10.05.2012 (czwartek)
Wykład „Pomóż swoim maluszkom dbać o zdrowe serduszko” czyli jak sposób żywienia w dzieciństwie wpływa na ryzyko chorób cywilizacyjnych w przyszłości
godz. 17.30. Mazowiecki Urząd Wojewódzki, sala 169, pl. Bankowy 3/5
Dołącz na FaceBooku: hxxp://www.facebook.com/events/269589543134472/

.
11.05.2012 (piątek)
Pokaz filmu dokumentalnego „Nigdy więcej mięsa” (z polskimi napisami). Po raz pierwszy w Polsce!
godz. 14.00, galeria Herba Thea, ul. Pokorna 2 (blisko metra Dworzec Gdański)

Gala magazynu „Vege”! W programie imprezy min. wręczenie statuetki Fundacji Viva! dla inicjatywy za promowanie wegetarianizmu za 2011/2012 r. Galę poprowadzi Michał Piróg.
godz. 17.00, Księgarnia Traffic Club, ul. Brackiej 25 (III p.)

.
12.05.2012 (sobota)
Zawody kulinarne „Cooking Clash”. Do boju stanie na przeciw siebie 5 drużyn, z których każda przygotuje swoje najlepsze potrawy. Będziecie mieli okazję skosztować najróżniejszych dań – wszystkie kolorowe, smaczne i bez udziału produktów odzwierzęcych. Dodatkowo konkursy i atrakcyjne nagrody ufundowane przez naszych sponsorów!
godz. 17.00, VegeMiasto, ul. Chmielna 9a
Dołącz na FaceBooku: hxxp://www.facebook.com/events/259897344106388/

.
13.05.2012 (niedziela)
Impreza kulinarna „Ciasto w Miasto”. Ciasta, torty, babeczki, muffiny, ciasteczka, słodkie kuleczki i czekoladki … a wszystko to bez jajek, masła i mleka!
godz. 16.00, VegeMiasto, ul. Chmielna 9a
Dołącz na FaceBooku: hxxp://www.facebook.com/events/283447991739545/

Więcej info: hxxp://www.blog.viva.org.pl/tydzien-wegetarianizmu/

[Anja]

Dzięki!
Czy ktoś się na coś wybiera?

[Alispo]

Wybieram sie na weekendowe.

[Agnieszka]

Z takim wyprzedzeniem zadeklarowac nie mogę, jeśli coś tylko weekendowo

[Kat...]

Ja o ile się nie rozpakuję turlam się na Cooking Clash i Ciasto w miasto. Może uda mi się jeszcze na wykład skoczyć.

[trututu]

A nikt sie nie wybiera na wykład dla rodziców "Pomóż swoim maluszkom dbać o zdrowe serduszko"?

[dźwiedź]

A co z ogrodniczą partyzantką przy dworcu centralnym, przy rezydencji rezydenta i przy cyrku na Wiejskiej ?
Coś tajnos agentos idyvidualos czy może są jakieś otwarte plany tłumnych nasadzeń i siewu ?

" Ogrodnicza partyzantka w miastach " -> hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=12459

[Agnieszka]

szykujemy się na sobotę fajnie by było zobaczyc znajome twarze

[Alispo]

zobaczysz;)

[Jadłonomia]

Ja będę w niedzielę, przyjeżdżam na Ciasto w Miasto z surowymi słodkościami i stresuję się jak cholera! Jeszcze nigdy nic nie gotowałam na warszawskie benefity, same nowe twarze i stres, że na pewno coś na ostatnią chwilę spapram

Ktoś jeszcze przygotowuje coś na niedzielną akcję? Raźniej by było

[Alispo]

[Dorota]

My wybieramy się w sobotę

[śliwka]

My byliśmy dziś z Dorotą na Cooking Clash. Niestety nie wiem, kto wygrał, bo wyszliśmy przed ogłoszeniem wyników. Jeśli ktoś wie, to niech napisze, jestem ciekawa. Dzieciaki dostały w prezencie wędliny sojowe z polsoji. W domu pytały czy to z mleka krowy , jak powiedziałam, że nie - to spokojnie wszamały po paczce. Agnieszka, dzięki za pomoc w zdobywaniu jedzenia i opiekę nad moimi dziećmi, okazało się grzecznymi i odważnymi.

[Agnieszka]

Iw: no to dary podobne z tym, że my zostałyśmy dłużej więc na dzieciową głowę przypadło x 2
Wygrali od jogi (II piętro, Ci od kieszonek fajnych z sałatką, ciasta z awokado i tej potrawy co olej sezamowy nam przeszkadzał). Dzieci masz super fajne (Antek chyba śmielszy, w każdym razie jak brałam dwójkę, to Agatka szła za bratem). Dodam jeszcze, że pięknie wylądasz i Twój mąż jest bardzo sympatyczny.
Poznałam też forumową Dorotę i Julkę - fajne dziewczyny choc w tym tłumie, rozgardiaszu i wśród innych znajomych miałam mało czasu na bliższy kontakt.

[Dorota]

Agnieszka miło było Cię poznać
a co do darów to Jula powiedziała że to mięso i nie wzięła

[Agnieszka]

Dorota: ja miałam małą wymiane pogladów z Panem (ostre) który uświadamiał mojemu dziecku, że warto spróbowac, bo jak mięsko smakują. A dziec nie miał odwagi podejsc i wymienic bo cieszymy się z tego co dostajemy i najwyżej można komuś oddac takiego mało jadalnego gifta a do tego do kwestii trudnych jest rodzic. Wymieniłam na wersję lajt, Pan przeprosił za wtrącanie się i wszyscy zadowoleni.
Ja chyba pass z takich imprez jakoś tych dzieci nikt nie widzi w tym tłumie i trzeba asysty dorosłego żeby się przebic (szłam też z bliźniakami, jednym z bliźniaków, swoim dzieckiem). Może mały konsument to żaden konsument ale takie moje zdanie po udziale. Kolejnych wypraw na takie akcje proponowac córce nie będę, Oczywiście moja opinia może byc subiektywna.

[Dorota]

[Agnieszka]

Dorota: ja mam starsze dziecko, samodzielne i sporo znajomych na miejscu ale mało mi się podobał brak uwagi na dzieci (ok nie była to dziecowa impreza ale bywałam z dzieciem na koncertach i zupełnie inaczej ludzie sie zachowywali) ale jeśli ktoś zgarnia budyń po który stoję z bliźniakami i toczymy dysputę że ekomiczniej jest dwa w jedno, czy moje dziecko czjącę się hd którego zgarnia dorosły (a 1/3 by wystarczyła) jak stałam w sąsiednim stoisku w kolejce z Antkiem Iw a mojemu dziecku obok śmigały dorosłe ręce nad głową bo co, trzeba napchac brzuchy. Niestety nie moje to imprezy. A przecież to kolejne rosnące pokolenie wege bo o uświadamiającym mnie pisałam wcześniej.

[śliwka]

Agnieszka, bardzo dziękuję za komplementy. Żałuję, że nie pogadałyśmy dłużej, ale bardzo zmęczył mnie ten pobyt tam, z tych względów, o których z Dorotką piszecie. Zimą byliśmy tam na CiastoWMiasto i było lepiej, Pan nawet przyniósł tablicę i kredy do rysowania dzieciom, więc miały co robić. No ale wtedy było mniej ludzi i działo się wszystko na jednym piętrze. Teraz rzeczywiście ciężko było dostać się do potraw, stałam z dziećmi w kolejce a i tak się wpychali przede mną. W ogóle bardzo zły był sposób głosowania. Powinno być na jakieś żetony a nie pieniądze. Kasę powinno się jednocześnie dawać jak napiwek a nie jako wyznacznik tego, że smakowało. Ci z tymi kieszonkami z sałatką i strasznie słonym i dziwnym w smaku quinoa zrobili po prostu najwięcej jedzenia. Mi najbardziej smakowały placki ziemniaczane z takim sosikiem pomidorowym ala bolognese. Proste ale bardzo smaczne. Tylko oni bardzo mało tego zrobili i pewnie mało osób dała radę spróbować.

[Agnieszka]

Sposób głosowania: też mam zastrzeżenia bo jak dziec po degustacji (dzieci też mająinne tempo jedzenia, moga pasowac inne potrawy) dostał kasę na wkładanie do puszek to części już nie było. Na potrawę o której piszesz się nie załapałam a byłyśmy przed czasem bo najpierw lody. Z mruczacymi z głodu brzuchami nie przyszłyśmy bo I, II śniadanie, zupa, owoce, lody. Moją uwagę zwróciła także dziewczyna w ciąży(widocznej) i to, że nikt się podniósł by ustąpic miejsce do siedzenia, których był deficyt. No to generalnie nie polecam takich imprez jeśli ktoś wybiera się z dziecmi (wewnątrz czy na zewnątrz) i nie mam zastrzeżeń do udostępniających miejsce czy organizatorów (dzieci było mało i każde dostało gifta), gotujących a do do tych, którzy uczestniczyli jako konsumenci.

[Alispo]

[Jadłonomia]

Alispo to prawda, było bardzo tłumnie i wszystkie słodkości rozeszły się w pół godziny!

[Kat...]

No to się cieszę, że mi dziecko zaniemogło i nie przyszliśmy bo w 9 miesiącu ciąży z 3 i pół latkiem pewnie bym się tylko wymęczyła. Ale żałuję jednocześnie, że Was nie zobaczyłam i nie spróbowałam wszystkich tych słodkości.