wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
znieczulenie w czasie porodu
Autor Wiadomość
strzeszynek 

Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 31 Paź 2007
Posty: 851
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2007-11-21, 22:06   

Kamm napisał/a:
A na co dziala to w posladek ?

Na nic. Ja miałam. Też ambitnie nie przewidywałam znieczulenia, tyle, że nie przewidywałam tym bardziej, że będą mi wywoływać i że skurcze od razu będą tak silne i częste. Po paru godzinach zażądałam znieczulenia, no i dostałam zastrzyk w pupę. Miałopomóc na tyle, bym mogła się trochę przespać, no powiedzmy, że nie skręcało mnie już z bólu, ale spać i tak nie mogłam :-/ Nie wiem, może jestem odporna na znieczulenia ;-) Byłam już tak ogłupiała, że chciałam kolejne, nawet już cc, byle to się już skończyło. No, ale odmówionoi mi, zresztą jakiś boom porodowy był, aż mąż położnej musiał szukać, kiedy kilka godzin później zaczęłam rodzić. Na tyle byłam "otoczona" opieką, że jak mi powiedziano, że rozwarcie jest OK, to rodziłam sama :-P Dość się już należałam bezczynnie ;-)
_________________

 
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-11-22, 10:53   

pao napisał/a:
to jest tak, ze o znieczulenie podawane jest w tej fazie gdy bólu właściwie nie ma.

ZO podaje się powyżej 4cm rozwarcia. Ja rodziłam w potwornych katuszach moją Kaję, mdlałam z bólu (a twarda ze mnie sztuka, wierzcie mi.. :) )... i do 4 cm dochodziłam w takich właśnie bólach (z nieustannymi skurczami co 2 min bez chwili wytchnienia) przez 8h!! Kolejne 2 były już z większym rozwarciem. Także nie zgadzam sie z Tobą, pao :)
Błagałam o to znieczulenie przez kilka godzin, a nie mogli mi podać, bo rozwarcie było za małe. Jakoś przeżyłam.

Drugie dziecko rodziłam już spokojnie, z takim bólem, który dało się wytrzymać bez jakiegoś ogromnego wysiłku. Ale też skurcze nie szalały przez 10h co 2 min, jak to było za pierwszym razem. Tylko przez większą część 4h porodu miałam je co 5, 6 min. A to spora różnica...

I teraz moja bólowo-znieczuleniowa teoria ;) oparta na doświadczeniu własnym i doświadczeniu wielu koleżanek, które rodziły dwukrotnie - raz z oksytocyną, raz bez (tak się jakoś złożyło, że prawie wszystkie moje koleżanki tak miały)
Uważam, że mój pierwszy poród wyglądał by całkiem inaczej, gdyby nie oksytocyna. Trafiłam do szpitala z rozwarciem 3cm. Bolało już, ale bez przegięć. Miałam głowę napchaną ideami - żadnych znieczuleń, żadnych kroplówek.. Jednak miałam bardzo fajną położną, byłam pewnie też zestresowana - w końcu pierwszy poród.. I pani doradziła mi oksytocynę, bo małe rozwarcie, bo będzie to pewnie trwało kilkanaście h w takim tempie, itd... No i zaufałam, podano mi...
I od tej pory jazda na maxa - skurcze co 2 minuty nieustannie przez kolejne 10h, rozwarcie nie postępuje przez najbliższe 8, ból tak cholerny, że tracę świadomość, każdy jeden skurcz, a miałam ich z 300, trwa wieczność (momentami 1,5 min. skurczu, 0,5 min przerwy, w pozostałych przypadkach pół na pół), zero kontroli nad tym wszystkim, na prawdę myślałam, że zaraz umrę.

A bez oksytocyny wyglądało by to moim zdaniem tak:
Siedzę sobie w szpitalu przez 6 godzin, skurcze lekko bolesne co 6 minut, potem kolejne 3 godziny skurcze co 4, 3 minuty, bardziej bolesne ale do wytrzymania. I przychodzi ostatnia godzina, skurcze co 2 minuty, ból potworny, ale finisz blisko, więc mobilizacja pomaga przetrwać. :)



Także do drugiego porodu szłam już tak cięta na oksytocynę, ze nikt by mnie do niej nie przekonał (chyba, że zaistniałyby szczególe warunki...). Poród był spokojny, przyjemny, bardzo miło wspominam, wszystko pamiętam (przy pierwszym film mi się urwał z wyczerpania), skurcze bolesne tak w sam raz, na tyle długie przerwy, że można było między nimi odpocząć. Dopiero sam finisz (z pół godziny) bardziej hard core'owy, no ale to w końcu poród ;)

Więc nie zgadzajcie się na oksytocynę, a żadne znieczulenie nie będzie Wam potrzebne. 8-)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
pidzama 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 05 Wrz 2007
Posty: 1145
Wysłany: 2007-11-22, 11:48   

To ja tylko przy okazji dodam ze nie zawsze oksytocyna dziala; w moim przypadku nie wywolala zadnych skurczy... nawet mikro; odczyt ktg robiony przy oksytoksynie byl linia prosta...
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-22, 12:33   

Cytat:
ZO podaje się powyżej 4cm rozwarcia. Ja rodziłam w potwornych katuszach moją Kaję, mdlałam z bólu (a twarda ze mnie sztuka, wierzcie mi.. :) )... i do 4 cm dochodziłam w takich właśnie bólach (z nieustannymi skurczami co 2 min bez chwili wytchnienia) przez 8h!! Kolejne 2 były już z większym rozwarciem. Także nie zgadzam sie z Tobą, pao :)


wiesz, to kwestia indywidualna: ja o znieczuleniu pomyślałam na chwile przed wyjściem uli, może 10 minut :)

przy gabryśce miałam podobnie, bo nie było rozwarcia a mała się pchała ale nie skurcze bolały lecz nacisk na twardą szyjkę.
 
 
Kamm 

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 18 Paź 2007
Posty: 1737
Wysłany: 2007-11-22, 15:54   

alcia napisał/a:
Więc nie zgadzajcie się na oksytocynę, a żadne znieczulenie nie będzie Wam potrzebne.



hxxp://www.rodzicpoludzku...nferencja_id=10 w tym linku ktory podala YolaW, jest fajnie opisane dlaczego nie : oksytocynie , mnie to przekonuje ;-)



Alcia : Kaja jest przesliczna , nie moge sie napatrzec na to nowe zdjęcie :mryellow:
_________________
hxxp://picasaweb.google.com/acmme.bizuteria.autorska/ Moja biżuteria !
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-11-22, 16:10   

pidzama napisał/a:
To ja tylko przy okazji dodam ze nie zawsze oksytocyna dziala;
mojej znajomej robiono 2 razy test oksytocynowy i wytłumaczyli to tak - jeśli receptory w macicy są gotowe, to nawet mała dawka wywoła skurcze - jeśli nie są, to nie ma po co jej podawać, bo i tak to porodu nie wywoła, bo to jeszcze nie czas - i za pierwszym razem faktycznie po malutkim wlewie nie było reakcji - za druga próbą, po paru dniach już poszło, ale też był to mały wlew
niestety oksytocyna zapoczątkowuje szereg innych interwencji, które byłyby zbędne, gdyby jej nie podano, a nie rezerwuje się jej na szczególne przypadki, lecz podaje standardowo, żeby "szybciej poszło"
ta położna z Opola, która przyjmuje porody domowe, napisała, że może z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że NIGDY nie widziała porodu fizjologicznego w szpitalu - zawsze dochodzi do jakichś wymuszeń, przyspieszeń, interwencji, kobieta nie ma możliwości działać w pełni w zgodzie ze swoim instynktem
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2007-11-22, 19:46   

Lily napisał/a:
jeśli receptory w macicy są gotowe, to nawet mała dawka wywoła skurcze - jeśli nie są, to nie ma po co jej podawać, bo i tak to porodu nie wywoła, bo to jeszcze nie czas

zgadzam się - w moją siostrę pompowali oxytocynę przez 2 tygodnie!!
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-11-22, 21:16   

YolaW napisał/a:
w moją siostrę pompowali oxytocynę przez 2 tygodnie!!
zupełnie więc niepotrzebnei ją meczyli :( oni chyba mają jakąś nadprodukcję tej oksytocyny, każdej kobiecie chcą ją wcisnąć...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
strzeszynek 

Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 31 Paź 2007
Posty: 851
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2007-11-22, 22:34   

alcia napisał/a:
momentami 1,5 min. skurczu, 0,5 min przerwy,

Alcia, miałam to samo :-x Mnie akurat odeszły trochę wody, zostałam na noc w szpitalu, do rana nic się nie ruszyło, więc zaczęli wywoływać: przebili mi pęcherz płodowy i podali "oksytocynkę". Już po samej tej akcji z przebiciem leżałam na łóżku i płakałam jak głupia, bo bardzo mi się to wszystko nie podobało; a jak jeszcze zaczęła kroplówa działać! Z zegarkiem w ręku: pół minuty przerwy między minuto- dwuminutowymi skurczami - nawet czasu na odpoczynek nie było. Płakałam z bezsilności. A urodziłam dopiero po 13godz (za to szybko, powiedzieli, że już mogę przeć i kiedy najlepiej, to nie oglądałam się na położną, która była wiecznie zajęta, tylko parłam sama :-D ). Z perspektywy czasu nie lubię tego wspominać. Byłam do tego stopnia ogłupiała, że nie byłam w stanie się o nic wykłócić, zwł. na samym początku; potem już żądałam od nich jakichś konkretnych kroków: no co, rodzę już tyle, nic się nie dzieje, oboje męczymy się tylko bez sensu (rozwarcie pojawiło się w zasadzie rzutem na taśmę - lada chwila, a by mnie kroili).
A tak a propos oksytocyny jeszcze: czytałam (już po porodzie, niestety...) wywiad z jakąś uznaną położną, która stwierdziła, że o. powoduje nienaturalnie silne skurcze i dlatego nie powinno jej się tak podawać.
_________________

 
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-11-23, 08:39   

strzeszynek napisał/a:
czytałam (już po porodzie, niestety...) wywiad z jakąś uznaną położną, która stwierdziła, że o. powoduje nienaturalnie silne skurcze i dlatego nie powinno jej się tak podawać.

tak samo uważał prof. Fijałkowski.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2007-11-23, 10:45   

strzeszynek napisał/a:
o. powoduje nienaturalnie silne skurcze i dlatego nie powinno jej się tak podawać.

dokładnie. znajmoa pielęgniarka powiedziała mi, że po oxy kobiety długo rodzą (moja siostra chyba z 30 godzin).
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-23, 11:04   

ja dostałam przy gabryście o. ale rodziłam szybko. wtedy jeszcze nie wiedziałam jak to jest więc jedna bure mniej miała położna ;)
 
 
aga40 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Gru 2011
Posty: 711
Wysłany: 2012-02-06, 08:55   

mi chcieli podac znieczulenie jak tylko skurecze sie nasilily na ktg. bylam na 3 cm!
 
 
Gudi 


Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 01 Cze 2011
Posty: 1893
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2012-02-13, 00:12   

ja jestem człowiek antytabletkowy itp. Jak 2 razy w roku wezmę jakąś tabletkę przeciwbólową to cud i to zazwyczaj dlatego, że coś ważnego mnie zaraz czeka.
Więc w trakcie porodu chcę uniknąć ingerencji farmakologicznej i chirurgicznej [nacinanie itp.]
skoro akcja idzie powoli to znaczy, że organizm tak chce. [chyba]

jakie szczególne warunki musiałyby nastąpić by zdecydować się na oksy?

miała któraś z Was doświadczenia z gazem rozweselającym [chyba?], bo u mnie w szpitalu od jakiegoś czasu jest dostępny
_________________
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2012-02-13, 00:48   

Gudi napisał/a:
jakie szczególne warunki musiałyby nastąpić by zdecydować się na oksy?
zatrzymanie akcji porodowej gdy np brak wód płodowych albo jest ich bardzo mało, itd
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,32 sekundy. Zapytań do SQL: 12