wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
zdarzenie.. na środku ulicy
Autor Wiadomość
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-11-29, 16:44   

Christa napisał/a:


Mnie kiedys w Stambule mijany na ulicy mezczyzna zlapal za piersi!!!
Klepanie po tylku to tam na porzadku dziennym, ale te piersi wytracily mnie totalnie z rownowagi...


mialam podobne(gorsze)wydarzenie w dziecinstwie,cale szczescie jedyna sytuacja w moim zyciu z jakis takich ulicznych dziwactw :-/ :roll:
Ale o takich rzeczach trzeba jak najszybciej zapomniec i tyle.
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
ketsisu 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 01 Lis 2007
Posty: 226
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2007-11-29, 16:48   

Aisho, co do Twojego pytania, to jasne, że przeżywam kiedy nawet ktoś mi bliski wychodzi z domu.... Potrafię być panikarą, naprawdę, a że mam wyobraźnię bujną, to jeszcze gorzej.... Mi też się zdarzyło coś niefajnego. Z miesiąc temu idąc późno po zajęciach z angielskiego, ktoś z moich kolegów zawował do grupy kilku "blockersów" z ogniem po niecenzuralnemu.... I takie strasznie głupie, nieodpowiedzialne zachowanie spowodowało to, że biegliśmy ile sił, bo tamci nas ostro gonili - nie dziwię się.... Cudem niezauważeni wbiegliśmy do bloku, reszta, z którą szliśmy pobiegła dalej - my nie dawaliśmy rady. Taka adrenalina może wtedy była mi potrzebna, ale od tego momentu bardziej cenię życie - czytając to, nie czuję się ani nie widzi tego, co ja wtedy. Naprawdę tak mało brakowało, żebym wróciła lub nie w innym stanie, zwłaszcza, że w tym okresie w mieście niemiłe wydarzenia się działy....
 
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-11-29, 17:14   

Nieciekawie :-/

Przejmuje sie jak naprawde juz sa ku temu powody,zdecydowanie nie jestem panikarą..moze nawet za malo sie przejmuje? :roll: Ale tez w sumie takich okazji cale szczescie nie ma.
a historia z dziecinstwa zrobikla na mnie wrazenie po latach jak zdalam sobie sprawe,ze moglam byc przeciez wrazliwym dzieckiem i nawet miec jakis uraz psychiczny..cale szczescie ani troche..ale szlag mnie trafia ze nie brakuje zaczepialskich :evil: Nie kazdemu jest latwo od razu wrocic do normalnosci po spotkaniach z nieciekawymi luidzmi.. :-/
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Kamm 

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 18 Paź 2007
Posty: 1737
Wysłany: 2007-11-29, 18:26   

Ja jestem straszną panikarą i w sytuacjach powiedzmy " zagrozonych " zawsze najpierw mam czarne wizje ...

W wakacje wracalysmy z przyjaciolką z krakowa ostatnim busem po 22 - w osw ok 24 .
Bus caly zapakowany , nie bylo miejsca zeby ustac nie wpychając sie na kogos ...
Pare wiosek przed osw wszytko zaczelo sie rozladowywac ... I osob coraz mniej ...
Juz ostatnio miescine przed osw wysiadly ostatnie osoby , zostalysmy tylko dwie i jeden koles ktory dosiadl sie do kierowcy i nagle zaczeli stwarzac wrazenie jakby sie znali..wyciągneli sobie po piwku i docinku do nas w stylu ze albo jedziemy z nimi na dyskoteke ale nie bedzie ciekawie ... Zaczeli byc bardzo nachalni i obrazliwy..Cholera pamiętam ze balam sie wtedy jak malo kiedy , serce mi dygotalo jak szalone , gdy zaczelismy dojezdzac do osw i okazalo sie ze panowie wcale nie maja ochoty zaliczyc planowanych przestankow bo skrecili juz na kolejne miasto ktore nie jest w planie ... wysiadlysmy w biedu na sile z tego busa . Nogi nam sie trzesly jak galareta ...
:-/
_________________
hxxp://picasaweb.google.com/acmme.bizuteria.autorska/ Moja biżuteria !
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2007-11-29, 18:54   

Jak widze nie tylko mi brak asertywności. Zawsze staję jak słup soli, tylko patrze ze ździwieniem. Moim zdaniem to jest wina wychowania. Zawsze mi powtarzano - jak ktoś cie zaczepia - udawaj, ze nie słyszysz, nigdy się nie bij, nie oddawaj - bądz mądrzejsza.
To takie głupie wychowanie - obrona jest naturalnym odruchem, dlaczego dzieci uczy się tłumienia agresji kiedy chcą się bronić? Jak mnie ktoś walnie to powinnam oddać a nie czekać na drugi cios. Jak mnie ktoś obrazi - odpowiedzieć coś odruchowo (niekoniecznie obrażliwego) a nie spuszczać oczy na dół...
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Cytrynka 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 962
Skąd: Olympia, USA
Wysłany: 2007-11-29, 19:31   

Współczuję przeżyć. Ja też miałam kilka nieprzyjemnych sytuacji w swoim życiu. Długo się bałam potem. Zresztą do tej pory czuję się zagrożona po zmroku, albo w miejscach, gdzie nie ma zbyt wielu ludzi (dla odmiany boję się też miejsc, gdzie jest dużo ludzi, boję się ataku terrorystycznego - ze dwa lata temu do centrum handlowego w miasteczku godzinę drogi ode mnie jakiś młody facet zaczął strzelać do ludzi. Jak się okazało, chciał by policja go zastrzeliła - nie miał odwagi popełnić samobójstwa).
Raz tylko było dość zabawnie. Wracałam po 22 z pracy. Jechałam metrem do stacji Kabaty. Jakiś młody facet intensywnie mi się przyglądał. Wysiadł ze mną na ostatniej stacji i szedł za mną. Ja byłam coraz bardziej przerażona. Chłopak szedł za mną, potem do mnie podbiegł i mówi (ja miałam nogi z waty ze strachu): ja bardzo panią przepraszam, proszę się mnie nie obawiać. Jestem malarzem a pani jest taka piękna, że z chęcią bym panią namalował. Podał mi swój adres, telefon i imię i nazwisko. Oczywiście nie skorzystałam i odetchnęłam z ulgą po dotarciu do domu. Niemniej jednak jego komplementy nieco mnie podbudowały.
A z niemiłych, sporo ich było niestety.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-11-29, 19:35   

Ja mam za sobą wiele różnych zdarzeń - łapanie za krocze na ulicy, podnoszenie sukienki, obleśne propozycje (czy potrafiłabyś chłopakowi zrobić kupę do buzi?), raz zostałam napadnięta - wrzeszczałam tak strasznie, że chłopak się przestraszył i uciekł. Nie rozumiem dziewczyn biegających samotnie po lesie i jeżdżących stopem. Ja nie kuszę losu, a i tak nie czuję się bezpieczna, jak muszę skądś wrócić wieczorem to jestem mocno spanikowana. Gdyby coś się działo to bym się broniła na śmierć i życie.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-29, 19:37   

tutaj dwie kwestie ruszyłaś:
jeśli są prowokacje to warto ich nie widzieć. nie reagując popsułam "zabawę" dzieciakom choć oberwanie jajkiem do bezbolesnych nie należało, gdybym zareagowała spotkała bym sie z wyzwiskami i kolejnymi jajkami czym zapewniła bym im dużą dozę rozrywki. są sytuacje gdzie właśnie brak reakcji jest najlepszą reakcją. jednak są reakcje gdzie trzeba wręcz zareagować (nie sądzę by chłopak co dostał strzała miał odwagę na następny taki numer ;) )i rzeczywiście, uczenie potulności i uległości nie jest tu przydatne (o ile gdziekolwiek jest). chcąc wychować grzeczne dzieci często powodujemy, ze sa niezaradne... z drugiej strony te "zaradne" często tez mają inne braki...
niełatwo zachować równowagę...

[ Dodano: 2007-11-29, 19:39 ]
Cytat:
Nie rozumiem dziewczyn biegających samotnie po lesie i jeżdżących stopem.


a to ja :)

spokojnie łażę po nocach, nie panikuje i choć było kilka sytuacji podbramkowych to bynajmniej nie w okolicznościach jakie by temu przypisywać ;)
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-11-29, 19:44   

pao, ja się cieszę, że nie jestem w tych sprawach tak odważna jak Ty - bo ja bym sobie nie poradziła psychiczne, gdyby mnie ktoś zgwałcił, więc nie będę szukać okazji
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
taniulka 


Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1106
Skąd: Poznań/Melbourne
Wysłany: 2007-11-29, 19:53   

Jak muszę gdzieś iść i jest ciemno i czuje sie niepewnie wtedy wyobrażam sobie, że koło mnie idzie wielki pies i w6tedy czuje sie bezpiecznie. Działa :)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/kOPap10.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lbdf.lilypie.com/1IX8p10.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" />

Boże, użycz mi pogody ducha, ażebym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę! Odwagi, abym zmieniała to, co zmienić jestem w stanie i mądrości, abym odróżniała jedno od drugiego.
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2007-11-29, 20:07   

Nie wiem czy pisałam na starym forum jako dziecko zostałam napadnięta przez wielkiego wilczura w parku i...moja noga była gwałcona przez dobrych kilka minut. Tak mocno mnie złapał łapami a ja trzymałam się drabinek i wisiałam tak biedna ofiara...
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Kamm 

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 18 Paź 2007
Posty: 1737
Wysłany: 2007-11-29, 20:15   

Lily napisał/a:
Nie rozumiem dziewczyn biegających samotnie po lesie i jeżdżących stopem. Ja nie kuszę losu, a i tak nie czuję się bezpieczna, jak muszę skądś wrócić wieczorem to jestem mocno spanikowana.


Mam to samo .

Ostatnio przerodzilo sie to chyba juz w cos wiekszego , gdy wiem ze bede musiala wracac z jakiegos spotkania sama pozno wieczorem itd . poprostu odmawiam i wole zostac w domu . :roll:
_________________
hxxp://picasaweb.google.com/acmme.bizuteria.autorska/ Moja biżuteria !
 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-29, 20:27   

Wiecie, mi się przypomina historia sprzed wielu lat. Jechaliśmy z moim ówczesnym chłopakiem pociągiem, w nocy. Siedzieliśmy sami w zupełnie pustym wagonie. Na którejś stacji wsiadła grupka 8-10 osobowa chłopaków tak na oko 17-19 lat. Taka typowa grupka "nudzącej" się młodzieży z zaczepnym spojrzeniem. Słabo nam się zrobiło. Normalnie w pierwszej chwili panika w oczach. Miałam wtedy fazę na naukę języka migowego, więc bez zastanowienia zaczęłam migać do mojego chłopaka. Na szczęście załapał od razu, cosik tam ode mnie wcześniej załapał. Grupka, jak tylko zobaczyła nasze miganie, ucichła. Usiedli na przeciw nas i popatrywali w naszą stronę. W którymś momencie wyszłam do toalety, a w tym czasie P. zebrał pochwały, że fajny z niego gość, ze jest z taką dziewczyną itp. Do końca podróży byliśmy częstowani przez nich cukierkami. Jednak nie da się ukryć, że psychicznie ta podróż totalnie nas wykończyła. Nie chcę nawet myśleć, co by było, gdyby ktoś z nich znał język migowy (ja się go dopiero uczyłam) :roll:
 
 
Jędruś 

Pomógł: 12 razy
Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 168
Skąd: Ziemia Ognista
Wysłany: 2007-11-29, 20:30   

Aisha trzeba w takim wypadku powiadomić policję bo się taki facet jeszcze bardziej rozbestwi, tak właśnie się zaczynają gwałty i inne nieprzyjemne zachowania, raz się udało i jeden z drugim myśli że to przejdzie płazem.
To jest jak z ogniem jak jest ogień mały to go łatwo ugasić ale jak się czeka aż się rozprzestrzeni to ciężko wtedy ugasić.

Głowa do góry i idź na policję, zapisz sobie w notatniku gdzie i kiedy to było (notatnik jest dobry, wtedy nie musisz sobie przypominać kiedy i gdzie masz już zapisane, bardzo poręczny w takich sprawach).
Policja i prokuratura jest od wymierzania sprawiedliwości. Nie brać sprawiedliwości w swoje ręce.

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-29, 20:34   

pao napisał/a:
Cytat:
Nie rozumiem dziewczyn biegających samotnie po lesie i jeżdżących stopem.


a to ja :)

Też dawniej biegałam po lesie samotnie. Wstawałam o 5.30 i heja. Po prostu nie mogłabym uwierzyć, że jakiemuś gwałcicielowi chciałoby się siedzieć o tej godzinie w lesie i czekać na biegającą wariatkę ;-)
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-11-29, 20:48   

Jędruś napisał/a:
Aisha trzeba w takim wypadku powiadomić policję bo się taki facet jeszcze bardziej rozbestwi, tak właśnie się zaczynają gwałty i inne nieprzyjemne zachowania, raz się udało i jeden z drugim myśli że to przejdzie płazem.

moją znajomą koleś zaczepiał w tramwaju, wysiadła, on za nią...pobił ją strasznie, ok.godziny 20, przy obcych ludziach...nikt nie zareagował...Zgłosiła na policję, to opowiadała, że czuła się jakby ją jeszcze bardziej pobili, głupie teksty itp...Druga koleżankę usiłowano zgwałcić w parku, ostatecznie koleś jej nie zgwałcił, ale masturbował sie leżąc na niej(no sorry, ale to prawie jak gwałt), zgłosiła na policę, powiedzieli, że to przeciez nie gwałt itp :/
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-11-29, 20:54   

Kamm napisał/a:
Ostatnio przerodzilo sie to chyba juz w cos wiekszego , gdy wiem ze bede musiala wracac z jakiegos spotkania sama pozno wieczorem itd . poprostu odmawiam i wole zostac w domu . :roll:

Ja z kolei w Oświęcimiu czuję sie bezpiecznie, gonię sama po nocach gdzie tylko mam ochotę i nie czuję się zagrożona (a być może powinnam..). Ale koszmarem dla mnie była Łódź, w której mieszkałam kilka lat. Spotkało mnie tam wiele przykrych, nieprzyjemnych rzeczy, nocy poza akademikiem czy naszymi klubami studenckimi bałam się panicznie...
Choć tak sobie przypominam.. i w Ośw. miałam jakieś straszne przeżycia... no ale w tamtych czasach w kuszeniu losu byłam całkiem dobra. I się nieraz doigrałam. Ale w sumie i bez kuszenia czasem na mnie coś trafiało. Niestety, ludzie potrafią być okrutni i obrzydliwi.
Ewa napisał/a:
Wiecie, mi się przypomina historia sprzed wielu lat. Jechaliśmy z moim ówczesnym chłopakiem pociągiem, w nocy.

Oj, pociągi.... ile ja czasu w nich spędziłam - najpierw studia we Wrocławiu, potem w Łodzi; sporo się najeździłam. I niestety często tylko nocami mogłam. Spotykałam w nich różnych podejrzanych typów, którzy tylko szukali zaczepki, czy ofiary swoich dziwnych zabaw, czy ataków. Największą masakrą były zawsze dla mnie masturbacje.. nas moich oczach. Przy pierwszych ogarniał mnie paraliżujący strach, potrafiłam jedynie odwrócić wzrok. Przy dalszych, kiedy byłam już trochę innym człowiekiem - ogarniała mnie taka wściekłość, że spieprzali przede mną w tempie sprinterskim... i dobrze, bo nie byłabym w stanie opanować mojej furii, gdybym takiego dopadła i nie wiem jak by się to mogło skończyć. :roll:
A z innymi typami nauczyłam się odpowiednio rozmawiać. Nieraz, gdy widziałam, że pan robi podchody do jakiejś zaczepki - zaczynałam pierwsza. Gadki-szmatki na odpowiednim poziomie, z odpowiednimi przecinkami (kur.., ja pier..) i już byłam "swój gość", napięcie znikało i "znajomość" wkraczała na bezpieczny tor.

[ Dodano: 2007-11-29, 21:01 ]
kasienka napisał/a:
Druga koleżankę usiłowano zgwałcić w parku, ostatecznie koleś jej nie zgwałcił, ale masturbował sie leżąc na niej(no sorry, ale to prawie jak gwałt), zgłosiła na policę, powiedzieli, że to przeciez nie gwałt itp :/

no niestety, znam sporo policjantów* i tematów gwałtu już z nimi nie poruszam, bo ich poglądy i metody postępowania podczas jakichś zgłoszeń, doprowadzają mnie do szału.
Jeśli kobieta nie została napadnięta przez obcego faceta na ulicy, jeśli jej nie pobił przy okazji, kiedy do upadłego próbowała się bronić, niech się nawet nie fatyguje, bo k.... z niej zrobią (no może przesadzam, ale nie jest to dalekie od rzeczywistości), naje się tylko wstydu, upokorzenia.. i nic nie osiągnie. :evil:

* pocieszające jest to, że coraz więcej kobiet w ich szeregach.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-11-29, 21:21   

W Cieszynie też niby bezpiecznie, a jednak dziewczyna została zgwałcona i zamordowana w windzie. Ba, w mojej rodzinnej miejscowości moja znajoma, przyjaciółka kuzynki, została prawdopodobnie podwieziona przez kogoś w czasie burzy - dręczona, masakrowana, z drutem zaciśniętym na szyi została znaleziona nad Wisłą następnego dnia. Wioska ma parę tysięcy ludzi i nigdy nic takiego sie nie zdarzyło (od wojny). Do dziś nie wiadomo kto to zrobił, prawdopodobnie ktoś znajomy.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Cytrynka 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 962
Skąd: Olympia, USA
Wysłany: 2007-11-29, 21:27   

Kiedyś jechalismy z moim obecnym mężem nocnym autobusem. Był pełny. Weszło kilku facetów i zaczęli zaczepiać i obrażać mojego P.. Ja mu cicho szeptałam by nie zwracał na nich uwagi, ale byłam przerażona. Na szczęście odpuścili. Dodam jeszcze, że w wakacje po ukończeniu 8 klasy, napadło mi kilku podpitych łebków wieku około 10-15 lat. Byłam z koleżanką, ona uciekła i nikogo nie zawiadomiła, dopiero moją mamę po 2 godzinach. Mnie się udało uciec po trzech godzinach. Dodam, że wołałam o pomoc, ludzie wyglądali przez okno, a jakieś 300 może ciut więcej metrów dalej był radiowóz z policjantami.
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2007-11-29, 21:35   

Aisha bardzo Ci współczuję. Mnie przydarzyło się to samo kiedy byłam dzieckiem. Przechodził koło mnie starszy chłopak i zrobił to samo. Strasznie to przeżyłam i pamiętam do dziś. Do dziś nie wiem dlaczego to zrobił i dlaczego to musiałam być ja... :(
Co do bezpieczeństwa to ja jestem typem bojącym się ciemności i samotnych spacerów (przez kilka lat zaczytywałam się w Detektywie więc sporo historii się naczytałam, a potem mi się to wszystko przypominało). W Cieszynie na studiach mieszkałam nad samą Olzą i kiedy wracałam tam w niedzielę wieczorem to niejedną Zdrowaśkę ze strachu odmówiłam...tam było ciemno i pusto, wąska dróżka, po jednej stronie rzeka a po drugiej wzgórze zamkowe...do dziś ten strach pamiętam...
Tu gdzie teraz mieszkam też część ulicy jest nieoświetlona i teraz tamtędy nie chodzę, ale kiedyś też sobie tłumaczyłam, że nikomu nie chciałoby się gwałcić w mróz np. Na dodatek musiałam przejść koło zagajnika, w którym pomieszkują bezdomni...

Generalnie zawsze mówię komuś gdzie jestem i o której będę, żeby wiedzieli kiedy się zacząć o mnie martwić w razie czego...

[ Dodano: 2007-11-29, 21:37 ]
Aisha napisał/a:
Wiem, że marudzę i histeryzuję

Aisha wcale nie... ktoś poważnie naruszył Twoje poczucie bezpieczeństwa. Twoja reakcja jest jak najbardziej naturalna...
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
Ostatnio zmieniony przez YolaW 2007-11-29, 21:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2007-11-29, 21:38   

na skutek mojej lekkomyślności i nadmiernemu zaufaniu tez musiałam ktoregoś razu uciekać z terenu starej, opuszczonej budowy...koszmar- zwodzenie gościa- zagadywanie (ble ble ble,spoko, spoko, czemu jesteś spięty...) i powolne przesuwanie sie w strone zabudowań a potem sprint...życiówka. Nauczyło mnie to wiele...

I nawet nie chcę sobie wyobrażać co powiedzieli by na komisariacie gdybym powiedziała, że :"tam a tam koleś mnie straszył i zaciągał w krzaki" :-?
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-11-29, 21:39   

YolaW napisał/a:
wąska dróżka, po jednej stronie rzeka a po drugiej wzgórze zamkowe...
ja to sie nawet w dzień tam sama boję chodzić - kiedyś jak tam szliśmy to się jakiś dziwny typ kręcił...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-29, 23:20   

Cytat:
pao, ja się cieszę, że nie jestem w tych sprawach tak odważna jak Ty - bo ja bym sobie nie poradziła psychiczne, gdyby mnie ktoś zgwałcił, więc nie będę szukać okazji

kurcze, sama forma wypowiedzi już nasuwa takie sytuacje... niemniej nie życzę tego ani Tobie ani nikomu.

Cytat:
Po prostu nie mogłabym uwierzyć, że jakiemuś gwałcicielowi chciałoby się siedzieć o tej godzinie w lesie i czekać na biegającą wariatkę


bo nie las jest niebezpieczny a ulica w mieście. przestępcy nie czekają na ludzi tam gdzie ich nie ma ale tam gdzie można ich spotkać... a przynajmniej znaczna większość przestępców.

dlatego bardziej niebezpieczne jest wracanie stałą droga do domu niż szlajanie sie po lesie ;)

a co do drastycznych obrazów przemocy, to najczęściej ofiara i sprawca znali się, choćby przelotnie. to niestety sprzyja niemiłym tekstom policjantów... przypadkowe ofiary statystycznie są w mniejszości.


niemniej ja wychodzę z tego tematu, zbyt niskie tu energie a nie mam ochoty czyścić sie z takich przylepów ;)
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-11-29, 23:24   

Ja nie wierzę w aż takie przyciąganie. Ani w to, że jak ktoś o tym nie myśli, to się nie wydarzy.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2007-11-30, 10:36   

Lily napisał/a:
Nie rozumiem dziewczyn biegających samotnie po lesie i jeżdżących stopem. Ja nie kuszę losu

Protestuję po stokroć!
Uwielbiam szlajać się po lesie, uwielbiam jeździć stopem. A jeżeli coś mi się w czasie takiej wyprawy stanie, to co - MOJA WINA?! Przecież to jest totalne ograniczanie moich jednostkowych praw! Chcę mieć prawo robić coś, co lubię. To nie jest moja wina, jeśli ktoś mnie zgwałci, no chyba że się rozbiorę, położę na omszałym pniu i powiem "zgwałć mnie!" .
Takie myślenie, że samotna kobieta wieczorem w parku "kusi los", "sama się prosi", jest cholernie krzywdzące.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,41 sekundy. Zapytań do SQL: 8