|
Kleszcze |
| Autor |
Wiadomość |
Dominika
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 973 Skąd: UK
|
Wysłany: 2007-06-02, 17:10 Kleszcze
|
|
|
Mam pytanie: Jak należy poprawnie pozbyć się kleszcza?
Słyszałam już wiele sprzecznych teorii. Jedna mówi, że trzeba go natychmiast wyjąć. Zdezynfekować.
Druga mówi, że są one tlenowcami, więc smarując je masłem, czyli pozbawiając tlenu, skutecznie można unieszkodliwić. Ale co wtedy z ich toksynami?
Męczy mnie to, bo już raz Ronja miała kleszcza a ja się ich panicznie boję (nie to co Alcia) i chcę być teoretycznie przygotowana!
Z góry dziękuję za pomoc! |
|
|
|
 |
Alispo

Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-06-02, 17:17
|
|
|
Wyjac ale umiejetnie,tak,zeby nie zostawic glowki,mozna pinceta albo specjalnym urzadzeniem -sa np.takie dostepne w sklepach zoologicznych-w ksztalcie dlugopisu,z plastikowymi haczykami,sa ok,ale ja zawsze wolalam wlasne raczki-tylko uwaga,w rekawiczce,zeby czegos nie zlapac.Natomiast odkrylam proste i genialne urzadzenie,takie inne haczyki hxxp://www.otom.com/]hxxp://www.otom.com/ ale nie wiem jak z ich dostepnoscia,ja dostalam jako finalistka olimpiady parazytologicznej sa fajne,bo ladnie chwytaja.ale naprawde bez problemu mozna poradzic sobie bez urzadzen,tylkopo prostu uwazac,zeby wyjac calego kleszcza,trzeba go zlapac jak najnizej i przekrecic(teorie sa rozne,niby w lewo lepiej,ale tu nawet parazytolodzy maja rozne zdania;)
Absolutnie niczym nie smarowac-masz sluszne obawy dominika-posmarowany tluszczem kleszcz wymiotuje toksynami.Nie smarowac tez zadnym spirytusem czy czymkolwiek.Wyjac.Ale uwaznie.A ranke potraktowac jak kazda inna. |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
 |
bojster

Pomógł: 66 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 2848 Skąd: Neverwhere
|
Wysłany: 2007-06-02, 17:25
|
|
|
Chciałem się wykazać, ale Alispo napisała już wszystko co trzeba. |
_________________ <img alt="suwaczek" height="60" width="400" src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-6666.png">
<img src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-46027.png" border="0" height="60" width="400"> |
|
|
|
 |
Dominika
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 973 Skąd: UK
|
Wysłany: 2007-06-02, 20:56
|
|
|
Dzięki wiekie Alispo!
Kupiłam sobie niedawno takie coś, jakby samozaciskająca się pinceta (penseta) do wielorazowego użytku. (Na ulotce wspominali o lewoskrętnym obracaniu). Więc cieszę się, że jakby co, to się nada! |
|
|
|
 |
kasienka

Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2007-06-02, 21:42
|
|
|
I przed wycieczką do lasu, jeśli pryskamy się czymś przeciw owadom, to na ubranie, nie na skórę, bo jak kleszcz się wpija w spryskaną skórę, to od razu odpada, ale zdąży rzygnąć czym nie trzeba.
Info od Ewy, wydaje mi się ważne, więc pisze przy możliwej okazji |
|
|
|
 |
Dominika
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 973 Skąd: UK
|
Wysłany: 2007-06-02, 21:44
|
|
|
O ! dziękuję!
A teraz tylko kleszcza muszę znaleźć jakiegoś i przetestować ! |
|
|
|
 |
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-06-02, 21:47
|
|
|
| Cytat: | | Druga mówi, że są one tlenowcami, więc smarując je masłem, czyli pozbawiając tlenu, skutecznie można unieszkodliwić. Ale co wtedy z ich toksynami? |
nie nie nie i jeszcze raz nie. przy tej metodzie kleszcz zaczyna sie dusić, ale w związku z tym zaczyna tez wymiotować!! to jest bardzo niebezpieczne, bowiem właśnie w ten sposób najwięcej zakażeń i chorób sie rozwija.
kleszcza należy wyjąć pęsetą i to jak najszybciej, jeśli coś zostanie to miejsce oczyścić a rankę odkazić. zatem jeśli macie pod ręką jakiegoś ratownika to najpewniej powinien potrafić to zrobić (wopr na pewno tego uczy (a przynajmniej uczył) |
|
|
|
 |
kasienka

Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2007-06-02, 21:47
|
|
|
Dominika, nie życzę |
|
|
|
 |
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2007-06-02, 22:04
|
|
|
odpowiednio wyjąć...........
nie wiem
Ada przeszła boreliozę a żadnego kleszcza nie znalazłam wpiętego w ciało. Wyjechałyśmy kiedyś na Mazury, dzieci były pryskane preparatami odstraszającymi, wieczorem oglądane, znalazłam kleszcza, który łaził. Moja córka reaguje mocno nawet na komary (duże odczyny) niestety w tym wypadku 3 mieś później poszedł rumień od ugryzienia, które wyglądało komarowo (miejsce narażone na otarcia, podrażnienia - zgięcie kolana), badania i wyszło.
dodam tyle, że 3 tyg temu komar/ meszka/inny owad ugryzł ją w policzek ślad jest do dziś i pewnie pozostanie jeszcze jakiś czas |
|
|
|
 |
kasienka

Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2007-06-02, 22:26
|
|
|
| Agnieszka, Zuzia też bardzo ostro reaguje na ugryzienia. A może Ada miała właśnie tak, jak pisałam(u Ewy Gabrysia tak było prawdopodobnie)? Że spryskana była, kleszcz wypluł pod skórę to co złe i sobie poszedł? |
|
|
|
 |
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2007-06-02, 22:52
|
|
|
robiłam badania (nasza przychodnia i szpital) - borelio
a odczyn spod kolana rozlał się po nodze od połowy uda po kostkę |
|
|
|
 |
Dominika
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 973 Skąd: UK
|
Wysłany: 2007-06-03, 08:36
|
|
|
brrrr.... Roczna Ronja miała w skroni jednego kleszcza...myślałam, że zwariuję z nerwów. Teraz noszę pensetę ciągle przy sobie.
Mała też ma kilkutygodniowe ugryzienia od komarów i jak ja ciężko takie ukąszenia przechodzi.
Dziewczyny, dzieki za wszystkie rady!!! |
|
|
|
 |
Alispo

Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-06-03, 11:49
|
|
|
W tym roku jest straszny wysyp kleszczy:/i to sa takimi silaczami,ze nawet bywaja na najlepsze srodki odporne |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
 |
alcia
:-)

Pomogła: 184 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 7184 Skąd: Ośw.
|
Wysłany: 2007-06-03, 15:55
|
|
|
Alispo, a jak oceniasz ryzyko zarażenia jakimś świństwem od kleszcza?
Czy rzeczywiście trzeba się ich tak panicznie bać? My wielokrotnie mieliśmy kleszcze i nic nam się nie działo (choć wiem, że nie musi to świadczyć o tym, ze zagrożenia żadnego nie ma). Nie zabezpieczamy się przed nimi jakoś szczególnie, nie przejmujemy się tym zbytnio jak jakiegoś łapiemy... czy za bardzo bagatelizuję sprawę?
I jeszcze jedno mnie zastanawia... czy po ukąszeniu kleszcza, który jest nosicielem jakiejś choroby, zarażenie wystąpi na 100%, czy to też zależy od odporności organizmu, i te silniejsze nie muszą się bać? |
_________________ <img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />
fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl |
|
|
|
 |
Alispo

Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-06-03, 16:08
|
|
|
Ryzyko ciezko ocenic..nie znam statystyk niestety..na pewno trzeba na sprawe patrzec zdroworozsadkowo..nie panikowac ale tez nie lekcewazyc zupelnie.Sa tez regiony w ktorych kleszczy jest wiecej i sa bardziej niebezpieczne,np.we wschodniej Polsce jest plaga babeszjozy-chociaz raczej wsrod zwierzat iz wsrod ludzi,ale prawdopodobnie nie jest jej tak malo tylko jest zle diagnozowana..
Co do ryzyka zarazenia to w duzej mierze zalezy od tego na jak dlugo kleszcz sie przyczepil,jak sie go wyjmie w ciagu doby-dwoch to ryzyko duzo mniejsze.Odpornosc oczywiscie tez ma znaczenie.
znalazlam pare liczb:
| Cytat: | Ponad 3800 zachorowań na boreliozę. Ponad 260 na odkleszczowe zapalenie mózgu. To dane z całego kraju z 2004 r.
Najwięcej zachorowań odnotowuje się w regionie białostockim. Na Podlasiu odkleszczowe zapalenie mózgu (rocznie 60-160 zachorowań) i borelioza (rocznie 400-600 przypadków) zostały uznane za najczęściej spotykane choroby zawodowe. |
|
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
 |
alcia
:-)

Pomogła: 184 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 7184 Skąd: Ośw.
|
Wysłany: 2007-06-03, 16:31
|
|
|
dzięki, Alispo |
_________________ <img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />
fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl |
|
|
|
 |
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2007-06-03, 19:38
|
|
|
| Adzie nie zlokalizowałam żadnego kleszcza w ciele |
|
|
|
 |
Alispo

Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-06-03, 19:49
|
|
|
| Bo tak tez zazwyczaj jest..stad trudniej zdiagnozowac.. |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
 |
Ewa [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-06-06, 13:08
|
|
|
Ja też się nigdy nie przejmowałam za bardzo, tylko mój ojciec przejmował się, że z Gabryśkiem do lasu chodzę. Na wszelki wypadek mały miał zawsze nakrycie głowy i był psikany preparatem. Nigdy kleszcza u niego nie zauważyłam, a jak już wylądował w szpitalu, to się okazało, że to borelioza. Wtedy trochę "wysiadłam" i mówiąc prawdę od tamtej pory Gabryś nie był w lesie, po prostu nie mogę się przełamać . |
|
|
|
 |
dżo

Pomogła: 142 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5422 Skąd: między polem a łąką
|
Wysłany: 2007-06-06, 14:06
|
|
|
pamiętajcie, ze jeśli wyjmujecie kleszcza to zawsze w LEWĄ STRONĘ, wówczas jest gwarancja, że kleszcz wyjdzie z główką, wypróbowałam to na swoim psie i rzeczywiście kręcąc w prawą stronę główka zostaje |
|
|
|
 |
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2007-06-06, 18:34
|
|
|
Ewa: czyli jak u nas, też poszedł rumień?
My chodzimy do lasu, bywamy na działce cały czas mam lęk. Jako dziecko spędzałam b dużo czasu na wsi u dziadków (lasy, łąki itp) i nie jeden raz wyjmowano ze mnie kleszcza.
Obserwuję też, że Adę kochają wszelkie insekty - komary, meszki jak bywa u dziadków na działce (bliskość wody) wraca jak wielki bąbel; czy Gabryś też tak ma? |
|
|
|
 |
Ewa [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-06-06, 19:43
|
|
|
| Agnieszka napisał/a: | | czy Gabryś też tak ma? |
Nie, Gabryśka jakoś nie gryzą za bardzo.
| Agnieszka napisał/a: | | czyli jak u nas, też poszedł rumień? |
Właśnie w tym problem, że my niczego takiego nie zaobserwowaliśmy. Po prostu któregoś dnia rano wstał w jakąś taką krzywą buzią. Wykrzywienie twarzy postępowało dosłownie z godziny na godzinę. Następnego dnia połowa twarzy była już zupełnie sparaliżowana. Właściwie tylko działając na własną rękę (bo reakcja pediatry - tragedia), trafiliśmy do szpitala we Wrocławiu. Tam zaczęto robić badania i wyszło, że powodem porażenia nerwu twarzy jest borelioza. Właśnie dlatego, że nigdy nie widziałam u niego kleszcza, ani żadnych rumieni i innych niepokojących objawów, to kompletnie wtedy wysiadłam psychicznie. Po prostu to był szok. Poczułam się bezsilna. |
|
|
|
 |
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2007-06-06, 19:49
|
|
|
| u Ady nie było takich objawów jak u Gabrysia, mocno reaguje na komary itp. Ugryzienie spod kolana gdyby nie rozlał sie rumień na 3/4 zbagatelizowałabym |
|
|
|
 |
alcia
:-)

Pomogła: 184 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 7184 Skąd: Ośw.
|
Wysłany: 2007-06-06, 19:55
|
|
|
| Ewa, straszne jest to co opisujesz... I jak sobie poradziliście z tą chorobą? Długo trwało leczenie? |
_________________ <img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />
fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl |
|
|
|
 |
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2007-06-06, 19:59
|
|
|
rumień Ady też szybko zwiększał się
wcześniej jak pokazywałam alergologowi diagnozował alergię
ech lekarze |
| Ostatnio zmieniony przez Agnieszka 2007-06-06, 20:03, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
 |
|
|