wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
wesele - pytanie o kwotę daną w prezencie
Autor Wiadomość
jarzynajarzyna 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 11 Sie 2010
Posty: 2549
Wysłany: 2013-03-08, 09:41   

owca napisał/a:
używany odkurzacz

jakby był jakiś piorący albo z filtrem wodnym chociażby, to bym z pocałowaniem ręki wzięła :mryellow: czy taki zwykły? :mryellow:
 
 
owca 
owca

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Paź 2011
Posty: 458
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-03-08, 13:20   

Taki 'cygański' zajmujący pół szafy :mrgreen:
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/l/lbnxpwd1v.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
jarzynajarzyna 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 11 Sie 2010
Posty: 2549
Wysłany: 2013-03-08, 14:00   

:mryellow: ktoś miał ułańską fantazję :-P
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2013-03-08, 15:19   

owca, też wolałabym nic nie dostać. Co innego w innych okolicznościach, kiedy jestem fanką używanych rzeczy. Ale na ślub.... siara normalnie.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
owca 
owca

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Paź 2011
Posty: 458
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-03-08, 15:39   

Używanych rzeczy jestem funką, ale niekoniecznie odkurzacza :-?
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/l/lbnxpwd1v.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
KasiaQ 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 26 Lis 2011
Posty: 829
Wysłany: 2013-03-08, 23:12   

owca, ja bym też raczej się nie odezwała, rany co za tupet :-?
my od chrzestnych, to też dostaliśmy w zależności od zasobności portfela: 1000, 1500, 1000 i 500zł - ale w żadnym razie to ile kto dał nie robiło na nas wrażenia, rozumieliśmy pary, które dały po 200zł, choć osobę, która dała 4000 już nie :-P
sami zazwyczaj dajemy 350-500zł rozbieżność wynika ze stopnia zażyłości ;-) i fakt - na wieść o czyimś ślubie zaciska się pasa + odkłada od razu, głównie po to, żeby zadowolić młodych :roll: ale pewnie też dlatego, że wiemy, jaka to cholernie droga impreza i że się nam przynajmniej nie zwróciła.
Następnym razem ( :-P ]:-> ) nie spuszczałabym się aż tak nad szczegółami, o których teraz nikt nie pamięta, a mnie zajęły mnóstwo czasu i pracy :-P
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-08, 23:25   

KasiaQ napisał/a:
dała 4000
:shock: może jednak rozważę wesele :-D
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
KasiaQ 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 26 Lis 2011
Posty: 829
Wysłany: 2013-03-08, 23:54   

Kat..., to było od Babci, która od dawna odkładała na to wesele ]:-> Szykowała się, bo byłam już narzeczoną przez 3,5 roku z pewnym gościem, ale z dnia na dzień się rozeszliśmy, i choć 9 miesięcy później wzięłam ślub i to z kimś innym :-P to ona aż nadto się przygotowała ;-)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
KasiaQ 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 26 Lis 2011
Posty: 829
Wysłany: 2013-03-08, 23:57   

Ale nie powiem, ta kwota uratowała nas przed kredytem, bo wszystko sami płaciliśmy, a akurat za salę/żarełko płaci się po weselu i starczyło, ba! nawet nieco zostało ;-)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Sorgan

Dołączył: 10 Mar 2013
Posty: 1
Skąd: Suwałki
Wysłany: 2013-03-10, 10:36   

Ja wolałbym dostawać pieniądze w kopercie niż prezenty, jeśli uzbieram na tyle, żeby jeszcze zostało to będę wiedział co sobie kupić.
 
 
Mnemozyne

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 390
Wysłany: 2013-03-10, 12:42   

Wtrącę kilka słów od siebie. Swojego wesela jeszcze nie miałam, na cudzych rzadko bywam, ale wydaje mi się, że trochę przesada z tymi prezentami. Mnie na przykład absolutnie nie było by stać na danie 200zł, w tej chwili, nie wiem jak będzie za jakiś czas. Niby powiecie, że jak ktoś ma złą sytuację to się rozumie, ale prawda jest taka, że się nie rozumie, bo nawet jeśli nikt tego wprost nie wypomni, to obgada na boku. Nie przyjść? Jeszcze gorzej. Nie pojechałam ponad rok temu na wesele kuzyna, bo nie było mnie stać na bilet żeby dojechać, miałam też inne powody, ale ciocia do dziś się do nas nie odzywa :-/ i wiecie co? to jest dopiero siara. Nie zrozumieć, że ktoś nie mógł przyjść na twoje wesele, nie zrozumieć, że nie ma na prezent albo, że dał tyle ile ile mógł i to co mógł. Uważam, że niegrzecznie jest dać pustą kopertę, bo i po co? ale też wiem, że mało kto jest na tyle odporny psychicznie żeby przyjść i nie dać nic albo nie przyjść wcale, kwiaty też kosztują, jakby ktoś zapomniał i to nie 20zł zazwyczaj. A właściwie dlaczego ja mam wyciągać kasę spod ziemi tylko dlatego, że ktoś miał fanaberię zorganizować wystawne wesele i jeszcze na dodatek oczekuje, że ktoś inny je sfinansuje? to jest dopiero siara i brak kultury. Nawet jeśli nie odejmę sobie przez to chleba od ust to może nie kupię nowych butów na zimę? może czegoś dla dziecka, a może zwyczajnie nie pójdę do kina przez najbliższych kilka lat, ale czy nie mam do tego prawa tylko dlatego, że ktoś chce mieć wesele? Czy to jest na prawdę w złym tonie waszym zdaniem? I błagam nie podnoście argumentu, że to jest kwestia savoir vivru, bo nie jest, jest wręcz przeciwnie. Do dobrego wychowania należy być grzecznym, podziękować za zaproszenie, przyjść czysto i schludnie ubranym i dobrze się bawić, żeby nie zepsuć humoru państwu młodym. Jak można czuć się urażonym, że dostało się tylko 200zł w kopercie? Nie pamiętacie już takiego starego dobrego przysłowia? Darowanemu koniowi... I sorry jeśli kogoś tym urażę, ale jakie ego takie wesele, a problemy z rozczarowaniem państwa młodych z "prezentów" wynikają z braku wyobraźni i postawy roszczeniowej wobec życia i innych ludzi. To już nawet nie są prezenty tylko spełnianie żądań, bo prezent daje się od serca, taki jak się uważa, a nie taki jak osoba obdarowywana oczekuje.
A używany odkurzacz, no cóż, nikt nie chciałby takiego prezentu(ja też nie), ale może darczyńca nie chciał przyjść z pustymi rękami, a nic innego nie miał? Co do jasne anielki miał zrobić, dać pustą, ale za to nową i nie używaną kopertę?? A może ten odkurzacz był dla niego cholernie cenny i dał go z serca? Czy na prawdę nikomu z was nie przyszło to do głowy? Tylko pierwszą myślą było, że to wstyd, siara i w ogóle od najgorszych? Gdzie wasza empatia wegetarianie? Całą spożytkowaliście na zwierzęta?
I zobaczcie co my piszemy(sama też wpadłam w tę pułapkę). Już nie przychodzi się na czyjś ślub, tylko na wesele, to jest najważniejsze... A to co się wyprawia teraz na komunii to już woła o pomstę do nieba. Ja z okazji komunii od jednej babci dostałam rower, od drugiej 30zł, ogólnie od nikogo nie było chyba więcej niż 500-600zł i było ok. A teraz, sami przewracamy dzieciakom w głowach. ciekawe ile z tych dzieciaków pamięta bardziej samo wydarzenie niż prezenty i imprezę?
owca nie traktuj tego jako przytyku tylko radę, ale jeśli odczułaś to jako policzek, to może jednak warto podnieść temat, dla własnego zdrowia psychicznego? Bo można poczuć nie smak i rozczarowanie, ale bez przesady, przecież z tego co piszesz to nawet nie wiesz jakie były intencje darczyńcy.

Parę lat temu jak wybierałam się na ślub innego kuzyna, jechali tam też moi rodzice. Miałam kasy tyle ile miałam, więc tyle dałam. Moja mama uparła się, że dołoży do koperty "brakującą kwotę", bo: "musi się młody zwrócić przynajmniej za koszt, bo tak wypada". Niby powinnam być zadowolona, bo problem z głowy, ale prawie się z nią wtedy o to pokłóciłam, nie chciałam, żeby dokładała, bo wiem, że też mają mało. Wesele niby raz w życiu się ma, ale bądź co bądź to jednak zbytek, coś dodatkowego, a jak komuś ma braknąć na życie żeby mógł się "szarpnąć", bo taka jest presja społeczna, to coś z nami nie halo, widzę w tym ogromny brak równowagi... :-?
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2013-03-10, 16:24   

Mnemozyne, zgadzam sie z Toba w 100%.
Ale wiem, ze mozna tez miec podejscie inne. Juz 3 razy swiadkowalam na slubach, a w maju bede swiadkowac na 4. Na dwoch byly listy z prezentami, ktore ja synchronizowalam, by sie rzeczy nie powtorzyly. Na listach bylo tylko pare rzeczy 500 PLN i w gore, za to calkiem duzo plyt kompaktowych, ksiazek.
Nie rozumiem dlaczego ludzie daja puste koperty, chyba ze one nie sa puste tylko z zyczeniami, a jak do zyczen nie dolaczono banknotu to ktos uwaza, ze ona pusta, bo same zyczenia nic nie warte :roll:
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2013-03-10, 16:35   

Kamyk napisał/a:
chyba ze one nie sa puste tylko z zyczeniami, a jak do zyczen nie dolaczono banknotu to ktos uwaza, ze ona pusta, bo same zyczenia nic nie warte :roll:

Hahahah i to jest chyba sedno tej dysputy :->
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
jarzynajarzyna 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 11 Sie 2010
Posty: 2549
Wysłany: 2013-03-10, 19:41   

nie no, ja rozumiałam, że pusta, czyli sama koperta, bez kartki żadnej w środku. jeśli są życzenia - to żaden obciach dla mnie. ktoś nie ma, to nie daje i finito. ale żeby 5 zł na pocztówkę pożałować i tylko kopertę dać - chamstwo.
 
 
neon.ka 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 26 Sie 2011
Posty: 947
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-10, 19:47   

Tak, z tym, co jarzynajarzyna napisała zgadzam się całkowicie.

Ale z tym, co Mnemozyne, oczywiście także.
_________________
<img src="hxxps://lbyf.lilypie.com/Q7xup2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" />
 
 
Mnemozyne

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 390
Wysłany: 2013-03-10, 21:55   

No ja też myślę, że jak pusta to pusta, z życzeniami to co innego...
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2013-03-11, 07:56   

Mnemozyne napisał/a:
Jak można czuć się urażonym, że dostało się tylko 200zł w kopercie?
bo ludzie są różni, reakcja na prezenty i koperty to też kwestia kultury, państwo młodzi i ich rodzina też mogą być chamami i tyle. Myśmy cieszyli się z każdych 20 zł (prosiliśmy o gotówkę, bo zbieraliśmy na coś), najmniej radości sprawiły nam 4 komplety sztućców, koleżanka najmniej cieszyła się z wypasionego ekspresu do kawy, bo żadne z nich kawy nie pije, a sprzedać nie wypada.
W jakieś mierze to wszystko bierze się z tego, że wesele to robi się dla rodziny, nasze pokolenie już inaczej na to patrzy, ale jakie są reakcje tych wszystkich ciotek gdy ktoś nie robi weselicha? Co więc dziwnego w tym, że one uważają, że powinno się zwrócić młodym koszty? U mnie najbardziej narzekała ciotka której nawet nie zaprosiłam (matka moja to zrobiła), jak wysłuchiwałąm co jeszcze jej się nie podobało to zaczynałąm rozumieć podejście, że wesele ma się zwrócić :mrgreen:
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2013-03-11, 08:00   

Koperta tylko z życzeniami sugeruje, że prezent jest rzeczowy albo od kogoś kto był tylko na ślubie. Czasami więc taka karta to dobry sposób gdy kogoś nie stać na prezent ;)
 
 
KasiaQ 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 26 Lis 2011
Posty: 829
Wysłany: 2013-03-11, 11:57   

my nie zaprosiliśmy pewnej ciotki, z którą widziałam się kilkanaście razy w życiu, więc do dnia dzisiejszego się nie odzywa do nas, a od Babci usłyszałam, że mogłam ją zaprosić, bo i tak: "by za siebie zapłaciła" :roll: I tym sposobem sobie nagrabiliśmy u części rodziny, bo zaprosiliśmy tych, z którymi naprawdę mamy kontakt (ale też głównie ze względu na koszty), a reszta się na nas poobrażała :-/
trudno tutaj znaleźć kompromis - najlepiej chyba jest się nie hajtać :-P ]:->
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-11, 12:04   

KasiaQ napisał/a:
trudno tutaj znaleźć kompromis - najlepiej chyba jest się nie hajtać
albo robić to z małym dzieckiem przy cycu :-) No sory ale chyba nikt się nie spodziewa, że mając tak małe dziecko zrobię jakąkolwiek imprezę? U nas będzie szybki cywilny i obiad tylko dla rodziców, rodzeństwa i pewnie babć. W domu. 100% wegan. O! :-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2013-03-11, 12:12   

Kat... napisał/a:
U nas będzie szybki cywilny i obiad tylko dla rodziców, rodzeństwa i pewnie babć. W domu. 100% wegan. O! :-)

o! :-D :-D :-D :-D :-D :-D
Kat... gratuluję :-D :-D
 
 
KasiaQ 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 26 Lis 2011
Posty: 829
Wysłany: 2013-03-11, 12:23   

Kat... napisał/a:
No sory ale chyba nikt się nie spodziewa, że mając tak małe dziecko zrobię jakąkolwiek imprezę?

no raczej ;) i ta opcja:
Kat... napisał/a:
U nas będzie szybki cywilny i obiad tylko dla rodziców, rodzeństwa i pewnie babć

jest idealna :D
o czymś takim marzyłam :mryellow:
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
jagodzianka 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 03 Wrz 2011
Posty: 2731
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-03-11, 13:54   

Cytat:

KasiaQ napisał/a:
trudno tutaj znaleźć kompromis - najlepiej chyba jest się nie hajtać
albo robić to z małym dzieckiem przy cycu :-)

są też inne sposoby na ominięcie hucznej imprezy, np. więzienia. :P
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2013-03-11, 14:29   

Też zgadzam się w 100% z Mnemozyne.

Zawsze traktowałam takie uroczystości przede wszystkim jako wspólne swiętowanie, dzielenie się radością, a nie sposób na zebranie kasy czy kosztownych prezentów. Jeśli kogoś zapraszam, to przede wszystkim cieszę się z jego obecności. Chociaż wiem, że ktoś może myśleć inaczej... ale ja nie muszę podzielać tego myślenia.

Wolałabym porządny używany odkurzacz niż nowy gówniany :-P
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
jarzynajarzyna 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 11 Sie 2010
Posty: 2549
Wysłany: 2013-03-11, 15:17   

Kat... napisał/a:
No sory ale chyba nikt się nie spodziewa, że mając tak małe dziecko zrobię jakąkolwiek imprezę?

o, byś się zdziwiła :roll:

Cytat:
Wolałabym porządny używany odkurzacz niż nowy gówniany :-P

jacha, ja też, ale kurde mimo wszystko używane dać potem - w sensie "to jest mój zajebisty odkurzacz, se weź, się przyda" - a nie jako prezent oficjalny.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 11