wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
wesele - pytanie o kwotę daną w prezencie
Autor Wiadomość
mariaaleksandra

Pomógł: 17 razy
Dołączył: 20 Cze 2012
Posty: 1603
Wysłany: 2013-03-11, 15:18   

My z małżem nie jesteśmy kościelni. Marzyliśmy o prostym, skromnym, bez przepychu, spiny itd ślubie. I tak było. Było bosko :) Był maj. Ja byłam w 36 tc., wbrew zasadom, ślub był w piątek, goście tylko tacy, których znamy, lubimy i chcemy. Na zaproszeniach zaznaczyliśmy, że nie chcemy prezentów. Ślub był w usc, niedaleko działki rodziny małżonka. Pani w urzędzie była przemiła, kuzyn z Francji się spóźniał prawie godzinę, a ona na niego poczekała! Było śmiesznie, na luzie, w domu na działce wszyscy się szykowali, prawie się pospóźnialiśmy, ale nikt się tym nie przejmował :)
I tak w piątek mieliśmy chyba 26 gości, tylko najbliższa rodzina, rodzice, dziadkowie, babcie, moje dwie przyjaciółki, przyjaciele małża, siostry i chyba 4 dzieci.
A w sobotę impreza dla młodych znajomych naszych, ognisko, jedzenie z dnia poprzedniego (był catering), też bez prezentów, poprosiliśmy żeby przynieśli alkohol, który chcą pić. Bawiliśmy się wybornie :)
Ślub był tak fajny, że chciałabym go jeszcze nie raz powtórzyć, a że był skromny to w sumie co 5 lat możemy robić taki reunion :)
Catering kosztował 4 tys. (wraz z namiotami, dwoma kelnerami, całym żarciem, stołami, obrusami, sprzątaniem, napojami (bezalkoholowymi)) i z 500zł poszło na wino i parę but wódki. I w sumie tyle kosztu ślubu. Plus 84zł w urzędzie ;) Nie oszczędzaliśmy jakoś specjalnie, ale przeglądałam oferty i dwa razy tańsze jeśli chodzi catering... Goście też byli zachwyceni, nikt z niezaproszonych się jakoś specjalnie nie obraził, ale i tak by nas to nie obchodziło.
Polecam taką opcję.
Dla oddania choć części atmosfery wrzucam foto jak to wyglądało :)
Jak się chce to się da.

IMG_6182.jpg
Plik ściągnięto 141 raz(y) 124,36 KB

_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://straznik.dieta.pl/]
 
 
jarzynajarzyna 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 11 Sie 2010
Posty: 2549
Wysłany: 2013-03-11, 15:26   

jeszcze wracając do tego, co napisałam wcześniej - ja bym się nie obraziła za coś używanego, bo mi generalnie zwisają takie rzeczy, ale sama bym się wstydziła.
 
 
Lady_Bird 


Pomogła: 21 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2077
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-03-11, 16:54   

Ojejku, jak ja się cieszę, że z mężem poszliśmy do usc i tylko świadków wzieliśmy. ;-) Cudny to był dzień. (26. maj i całkiem pokaźny już brzuch). Wesela mi się z alkoholem, rosołem i disco polo tylko kojarzą, a nie lubię jednego, drugiego i trzeciego :-> A daję tyle na ile mnie stać po prostu.

mariaaleksandra, fajny klimat. :-)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/uam8p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />

"You can't buy happiness but you can buy a bike and that's pretty close."
 
 
owca 
owca

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Paź 2011
Posty: 458
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-03-12, 17:49   

Temat odkurzacza naprawdę mi zwisa - poza tym, że stoi w moim starym pokoju u rodziców i zbiera kurz (chociaż ostatnio mama zaadoptowała opakowanie od niego pod stolik :mryellow: ). Mnemozyne - wiem kto go dał, domyślam się również czemu. Najpewniej ze zwykłego niedbalstwa. Wiem czym ta osoba zajmuje się zawodowo i pewnie nie chciało jej się nawet zajrzeć do opakowania przed wręczeniem go na weselu.

mariaaleksandra ślub super:) Również o takim marzyłam ale rodzice zaproponowali, że wyprawimy takie duże i takie było... Jak pisałam wcześniej, żałuję. Nawiązując do kwot dawanych w prezencie (bo widzę, że zaraz na mnie psy powiesicie) - powtórzę po raz wtóry: każdy daje ile może, ale ja dawałam tyle ile podałam (dawałam, bo po swoim weselu przekonałam się ile ludzie w koperty wkładają i zastanowiliśmy się z mężem, czy oby nie byliśmy zbyt hojni). Jak nie miałam kasy - dawałam coś, w jednym przypadku był to obraz. Poza tym uważam, że młodzi zwykle informują na tyle wcześnie, że każdy może się przygotować i coś ofiarować im na nowej drodze. Bez urazy, ale czasem kosztem jakiegoś wyrzeczenia - bo równie dobrze można popatrzeć z innej strony. Będąc zaproszonym na urodziny/imieniny/parapetówę/18kę/etc., też nie idziemy z pustymi rękami, tłumacząc się tym, że już wystarczająco duże koszty ponieśliśmy kupując sobie nową sukienkę, buty i rajtki.
Osobiście nigdy nie spotkałam się z listą prezentów, ale gdybym była w sytuacji, że nie stać mnie na danie koperty a prezenty z listy nie są na moją kieszeń - wybrałabym coś nietuzinkowego spoza niej.
Dwóm stronom - i parze młodej i gościom powinno zależeć aby jakoś wypaść i stworzyć przyjemną atmosferę. Spinanie się nie jest potrzebne a odnoszę wrażenie z Waszych wypowiedzi, że wesela są traktowane jako impreza do odbębnienia - trzeba iść na wymyśloną fanaberię bo inaczej mnie obgadają. Nie. Trzeba iść by razem z młodymi cieszyć się ich szczęściem. Prezenty są drugorzędne - ale temat był o kwotę jaką w prezencie dajemy, a nie czy wypada nic nie dać. Moim zdaniem nic nie dać - nie wypada. Na tym skończę.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/l/lbnxpwd1v.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-12, 18:33   

owca napisał/a:
Spinanie się nie jest potrzebne a odnoszę wrażenie z Waszych wypowiedzi, że wesela są traktowane jako impreza do odbębnienia - trzeba iść na wymyśloną fanaberię bo inaczej mnie obgadają. Nie. Trzeba iść by razem z młodymi cieszyć się ich szczęściem.

W praktyce przy urzadzaniu dziwnych wesel dla osob ktore sie widzialo raz w zyciu ,jesli w ogole, to nic dziwnego,ze tak to moze wygladac.Co nie znaczy ze powinno.
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
sanderrra 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 20 Sty 2012
Posty: 222
Skąd: Opole
Wysłany: 2013-03-12, 19:51   

mariaaleksandra, bomba! My niestety (za namowami i spełniając marzenie rodziców) daliśmy się wciągnąć w cały weselny cyrk. Było miło, nie powiem - choć zupełnie nie tak jak tego chcieliśmy. No ale już nie będę robić off topa. ;)
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-12, 22:55   

mariaaleksandra pięknie!
sanderrra napisał/a:
Było miło, nie powiem - choć zupełnie nie tak jak tego chcieliśmy
to u nas pewnie właśnie tak będzie. Ślub powinniśmy wziąć, z różnych względów, jak najszybciej, weźmiemy pierwszy wolny termin, więc nawet nie ma czasu na zebranie kasy na coś więcej niż obiad dla rodziców.
Mi się zawsze marzył koncert CGB w zupełnie nieślubnym klimacie na weselu ale cóż, se nową płytę włączymy najwyżej ;-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
owca 
owca

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Paź 2011
Posty: 458
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-03-13, 09:37   

Alispo napisał/a:
owca napisał/a:
Spinanie się nie jest potrzebne a odnoszę wrażenie z Waszych wypowiedzi, że wesela są traktowane jako impreza do odbębnienia - trzeba iść na wymyśloną fanaberię bo inaczej mnie obgadają. Nie. Trzeba iść by razem z młodymi cieszyć się ich szczęściem.

W praktyce przy urzadzaniu dziwnych wesel dla osob ktore sie widzialo raz w zyciu ,jesli w ogole, to nic dziwnego,ze tak to moze wygladac.Co nie znaczy ze powinno.


Takich osób nie miałam. Mam naprawdę dużą bliską rodzinę i po prostu była potężna grupa przyjaciół :) Zapraszanie jakiś pociotek, wód kisielowych :-D uważałam za zbędne...
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/l/lbnxpwd1v.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Sobil

Dołączył: 13 Mar 2013
Posty: 1
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-03-13, 09:53   

Dla mnie na weselu powinna być tylko rodzina, ciotki, wujowie al Ci najbliżsi, po co spraszać nie wiadomo ile ludzi.
 
 
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2013-03-13, 09:59   

Sobil napisał/a:
Dla mnie na weselu powinna być tylko rodzina, ciotki, wujowie al Ci najbliżsi, po co spraszać nie wiadomo ile ludzi.


POWINNO to być tak jak sobie młodzi życzą.
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,57 sekundy. Zapytań do SQL: 9