wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
ogólne rozmowy... szpitalne...
Autor Wiadomość
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-06-26, 20:24   ogólne rozmowy... szpitalne...

Dziewczyny, czy można założyć wątek na wyżalenie się?

Bo ja chciałabym bardzo...
Siedzimy w szpitalu, walczymy z laktacją, antoś dostaje dozylnie 4 razy dziennie antybiotyk - trwa to ok. 50min. Ma w teorii leżeć w łóżeczku szpitalnym i przyjmować lek. W praktyce z tym leżeniem jest ciężko i tu zaczyna się mordęga...

W większości przypadków jego krzyk jest do opanowania gdy usiądę z nim przy maszynie pompującej na krzesełku i dam mu cyca (choć bywa różnie) - ale jedne pielęgniarki na to pozwalają inne nie.
Dnia jednego wchodzę z nim, czekam aż go podłączą, a pielęgniarka do mnie "mama ZOSTAWI to dziecko tutaj" - na prośbę, że płacze żądanie nienegocjowalne "PROSZĘ go zostawić" - nie dodała wyjść...
Następnego dnia przywożę go, zostawiam, wychodzę na chwilę (bo skoro mam zostawić...) umyć włosy, wracam, a ona z pretensją "ale pani nie może go tu zostawiać nawet na trzy minuty, on mi tu ROZWALA ODDZIAŁ" i z pretensją daje mi krzesło do karmienia.

Dziś czekam z nim przy maszynce, pielęgniarka go podłącza, patrzy na mnie i pyta ostro "a pani tutaj co chce?" Tak otępiałam, że powiedziałam "mleko" wzięłam mleko i wyszłam :-(

Tutaj nie walczy się z lekarzem czy pielęgniarką, ale z całym ich tabunem...
Generalnie dają mi do zrozumienia, że płaczący antoś to moja wina i że jest uciążliwy, bo płacze...

Dziś pielęgniarka przechodzi, patrzy co robię i pyta, czemu go huśtam - odpowiadam, że to go uspokaja bo inaczej płacze - "to klapsa mu dać"

Kąpią go dowolnie - pomiędzy 9 wieczór a 1,30 w nocy... wczoraj dopiero się dowiedziałam, że to dlatego, żeby kobiety w dniu następnym nie miały tyle pracy... więc odmawiam kąpieli nocnej... starczy nam rozstrajania organizmu...

Stoję dziś i czekam na badanie lekarskie, przede mną kartoteka zdrowia kubusia, ja ją biorę przeczytać jakie badania co i jak się przedstawiają, a pielęgniarka wyrywa mi je z ręki, układa z powrotem i mówi "proszę tego nie czytać bo potem ja dostaję za to burę od lekarza".

Lekarka osłuchuje mojego antosia (tych szmerów w sercu) a za mną kwili maluszek. Odwracam się "jaki śliczny" a lekarka do mnie ostro "proszę pilnować swojego dziecka"

Teksty typu "to nie ma pani smoczka żeby go uspokoić?"

Matko dużo tego...
Przyznaję, że psychicznie wysiadam...
Ja z tych niewalczących jestem... :-/
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Albertyna 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 488
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-06-26, 20:31   

Biedulo! Gdzie Wy jesteście?
Takie traktowanie Was jest nieludzkie!
Nie zostawiłabym niuni w szpitalu ani na chwilę samej.
Sciskam Was mocno. Bądź twarda.
Ile to jeszcze będzie trwało?
_________________
Doradca Noszenia ClauWi®
 
 
olgasza 
królowa życia


Pomogła: 124 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3140
Wysłany: 2013-06-26, 20:38   

Humbak napisał/a:
Dziś pielęgniarka przechodzi, patrzy co robię i pyta, czemu go huśtam - odpowiadam, że to go uspokaja bo inaczej płacze - "to klapsa mu dać"


:shock: :cry: :evil:

Humbak, kurde, ja bym im walnęła skargę do rzecznika praw pacjenta: hxxp://www.wroclaw.pl/rzecznik_praw_pacjenta_2.dhtml
Słabo :-/
Trzymaj się :-*
_________________
hxxp://ekostyl.blogspot.com/
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-06-26, 20:41   

Humbak, głask, głask. Trzymam kciuki, żebyście szybko wyszli.
 
 
LucySky 
Monika Z.

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 19 Cze 2007
Posty: 126
Skąd: Kraków nh
Wysłany: 2013-06-26, 20:46   

Humbak przykro mi, że przez to przechodzisz. Mój Marek urodził się o miesiąc za wcześnie i byliśmy ponad tydzień razem w szpitalu. Nie miałam go przy sobie, byłam zagubiona i obwiniająca się o przedwczesny poród. Długo nie mogłam się doprosić o pomoc w rozkręceniu laktacji. I właśnie to co piszesz - sprzeczne informacje - pielęgniarka kazała mi przynieść mleko dla Marka, tyle ile ściągnę, przyniosłam, dyżur miała inna, kazała wylać i przynieść dopiero jak będę mieć więcej. Teraz bym w życiu nie zgodziła się wylać tego pierwszego mleka, jeszcze dla wcześniaka! Albo właśnie niektóre pielęgniarki nie pozwalały go przystawiać do piersi jak był jeszcze podłączony do urządzeń szpitalnych inne znowu naciskały żeby to robić. Naprawdę nie wiedziałam jak robić, co robić, żeby było dobrze. A dla pocieszenia powiem, że już za krótki czas to co piszesz będzie dla Ciebie tylko nieprzyjemnym wspomnieniem, a Wy będziecie cieszyć się bliskością w domu.
 
 
 
ana138 
vel uma ;)


Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Sty 2011
Posty: 3886
Skąd: Irlandia
Wysłany: 2013-06-26, 20:59   

matko kochana, aż trudno uwierzyć..... :evil: :evil: Humbak wy tam cały czas jesteście?? długo jeszcze??
olgasza napisał/a:
Humbak, kurde, ja bym im walnęła skargę do rzecznika praw pacjenta:

popieram. i trzymajcie się tam!!!!
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2013-06-26, 21:00   

Humbak, współczuję.

A po co go kąpią właściwie? Takiego malucha nie trzeba kąpać codziennie przecież.

Bądź twarda i trzymaj się. Masz prawo być przy nim przy każdym zabiegu, masz prawo wiedzieć co mu robią i kiedy. I nie zgadzać się. Już niedługo!
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Mnemozyne

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 390
Wysłany: 2013-06-26, 21:27   

Humbak przytulamy Was mocno, trzymajcie się tam jakoś. Wiem jak trudno przeciwstawić się białym kitlom i że to tylko łatwo powiedzieć, żeby się nie zgadzać, ale dziewczyny mają rację masz prawo być z maleństwem non stop jeśli tylko tego chcesz. To okropne gdy ktoś broni matce zajmować się jej dzieckiem. Mi już nie starczyło determinacji żeby złożyć skargę, ale teraz żałuję, bo przemilczanie takich rzeczy tylko pogarsza sprawę.
Dla mnie też najgorsze było to, że co zmiana to każda pielęgniarka mówiła co innego zupełnie...

Jeju, nie wiem co napisać, jak czytam takie rzeczy to mam ochotę mordować. Długo tam jeszcze musicie siedzieć?
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-06-26, 21:52   

Ja też mam ochotę mordować! :evil: Co to za szpital? :evil:

Humbak, jak Artek miał niecałe 2 lata był w szpitalu, to lekarze i pielęgniarki zachowywali się po ludzku. Ja go jeszcze wtedy karmiłam piersią i właśnie jak były te wszystkie durne zabiegi i badania to do uspokajania jak najbardziej to stosowałam. Bo szpital to dla dziecka hardcore, nie pielesze domowe. Więc tym bardziej z takim maluszkiem powinni sie cackać!!!!!

Słuchaj, Ty jesteś tym wszystkim zmęczona, wtedy trudno walczyć, kłócić się o swoje, człowiek zaczyna wątpić, ale czy Twój mąż nie mógłby Ci pomóc we wprowadzeniu Waszych zasad? Wiem, że pewnie się opiekuje dwójką Waszych starszych dzieci. Ale Antoś jest taki mały, a oni w tym szpitalu przekroczyli granice.
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2013-06-26, 22:15   

Humbak: o ile porodowo lajt, to potem tułając się po różnych wiem o czym piszesz. Burzysz pracę i schemat bo chyba tak w mniemaniu personelu medycznego można to nazwać tylko w tym wszystkim jesteście Wy jako pacjenci, ludzie i matka z maleństwem. Różne propozycje padły jeśli sądzisz, że warto zgłaszaj, interweniuj. Pamiętaj także, że czasem inność bywa oswojoną ale potrzebny czas i przychylność (karmienie chyba wskazane a na smoczek nie musi być w Waszej opcji itd). Nie wiem czy miejsce jest oznaczone/wyróżnione czasem ale sam oddział zostawia wiele do życzenia choć szpital jest ogólnie ok ale zawsze głos na "nie" może coś zmienić. Kibicuję za szybki powrót do domu i błahostkę bo tak bywa często u dzieci. Lekarz prowadzący i pozostali jak?
Pielęgniarki masakra, bym się chyba pokusiła o nagrywanie... klapsa co to jest, w dobie wszelakich kampanii społecznych nie jestem w stanie pojąć, a były już rożne akcje nagłaśniane:roll: :evil:
Jak bywałam z przedszkolakiem miejsce na oddziale zawsze, nawet nie każdym razem płaciłam.
 
 
arete 

Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1806
Wysłany: 2013-06-26, 22:22   

Humbak, współczuję i rozumiem niestety. :( Ja po pobycie w szpitalu z trzymiesięcznym Frankiem mam traumę do dziś (choć już mniejszą z czasem). Musiałam spać na podłodze, w nocy brałam małego do karmienia na tej podłodze, bo nie było innej możliwości. O 5-6 rano przeganiano matki z podłogi jak kloszadrów z centralnego, bo formalnie nas tam powinno nie być, bo zaraz obchód, bo trzeba pozabierać te torby, koce i itp. Pielęgniarki - podobne teksty rzucały. Nigdy wcześniej nie czułam się tak pomiatana jak wtedy. Nie wiem jak Cię pocieszyć, trudne to cholernie. Przesyłam wsparciuchy i życzenia zdrowia dla Antosia, obyście wyszli jak najszybciej.
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2013-06-26, 22:23   

Humbak, scisnelo mi serce mocno jak przeczytalam co sie u Was dzieje...
Duzo sil dla Was w ten ciezki czas!
:*
 
 
 
idalianna 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 02 Maj 2011
Posty: 608
Skąd: 3m
Wysłany: 2013-06-26, 23:23   

Humbak, trzymajcie się! Strasznie mi przykro. :-( Pamiętaj, że to Ty jesteś matką, masz prawo być z Małym kiedy tylko chcesz, masz prawo wiedzieć o wszystkim, co przy nim robią, jakie lekarstwa dostaje, znać dokładnie wyniki badań, masz prawo karmić jak chcesz (myślę, że nadal warto walczyć o kp) i nie używać smoczka, jeśli nie chcesz, kąpać lub nie kąpać. Czasem takim babom lepiej coś odpowiedzieć, żeby nie sądziły, że można tak ludźmi pomiatać. :evil:

Trzymaj się i duuużo siły wysyłam!
_________________
Doradca Noszenia ClauWi® : )

<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09kkrxllrsc.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2013-06-26, 23:36   

Humbak, dawno nie wchodziłam na forum, ale dzisiaj chciałam tylko dodać ogłoszenie i rzucił mi się w oczy ten post. Przykro mi, że doświadczacie takiego traktowania w szpitalu. Ci ludzie są bez serca i jeszcze pogarszają Twoje samopoczucie. Myślałam, że jest coraz lepiej, ale od czasu mojego porodu w 2008 niewiele się widać zmieniło w polskich szpitalach. Trauma goni traumę.
Trzymam kciuki, żebyście szybko wyszli, walcz na ile możesz o traktowanie, które Ci się po prostu należy. Nie daj się zastraszyć, choć wiem jak to trudno, bo ja jestem mocna w gębie, a jak co do czego przyjdzie to też raczej niewalcząca.
A przede wszystkim gratuluję Ci Małego Antosia. Tak długo mnie nie było na forum, że nie wiedziałam nawet, że byłaś w ciąży. Pozdrawiam Was serdecznie!! :)
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-06-26, 23:40   

MartaJS napisał/a:
Takiego malucha nie trzeba kąpać codziennie przecież.
bo go przy okazji ważą. Pewnego dnia zostawiłam go na "kąpiel" (czyli wrzucenie nagiego pod kran, wyciągnięcie i osuszanie) i wróciłam do sali, gdzie miałam czekać 10 minut "aż wykąpią" - salę mam jakieś 200 m dalej, dzieli nas m.in. klatka schodowa - w sali siedząc usłyszałam jego płacz... Idę tam, a kobieta z uśmiechem przewracając go smaruje go czymś, antoś przerażony przewracany wystawia rączki... pytam pielęgniarkę, co robi "parafinką go smarujemy, żeby ładną skórkę miał"... poprosiłam, bym mogła sama go ubrać, a przy okazji uspokoić.

Raz weszłam przez przypadek w nocy do nich - widziałam jak kobieta przenosiła dziecko (nagie) w powietrzu pomiędzy stolikami, trzymając je w tym powietrzu... za jedną nogę i rękę. Tak zgłupiałam że do dziś wydaje mi się, że chyba się przewidziałam, bo to niemożliwe... :-|

Anja napisał/a:
Co to za szpital?
przy Chałubińskiego, na Klinikach we wrocławiu. Ale muszę zaznaczyć, że piszę o oddziale patologii noworodków i wcześniaków, bo rodziło się tu super. Położne były świetne, w szpitalu (tej części tylko, niestety) czysto, z dziećmi się liczyły - wystarczyło powiedzieć że dopiero zjadł, albo zasnął i same mówiły, żeby nie rozstrajać. Gdy miałam problemy, codziennie (!) przychodziła do mnie kobieta z laktacyjnego pogotowia zobaczyć co i jak, położna, która wiedziała że mam problem też. Naprawdę polecam rodzenie tutaj (poza jednym faktem: po cesarskim wstaje się 24h. Nikomu to nie zaszkodziło, ale mi tak, niestety. To jedyne zastrzeżenie do oddziału porodowego tutaj).
A potem przeszliśmy na patologię i wszystko, co wywalczyliśmy przy wsparciu położnych szlag trafia.

To, że uspokaja się tu płaczące dzieci butelką nie wspominam... nie wiem czemu, bo widać po nich, że umieją uspokajać... dziś gdy mały miał problem z brzuszkiem pielęgniarka ułożyła go tak, że zasnął i odpoczął. Szkoda, że zamiast wyganiać mnie i ofukiwać nie pokazała mi, jak mogę to robić na przyszłość... może tak im najłatwiej.

Mnemozyne napisał/a:
to tylko łatwo powiedzieć, żeby się nie zgadzać
to prawda. Zwłaszcza, że my tu tydzień jeszcze i nie wiem co nas czeka... nie chcę podpadać, żeby z niechęci do mnie nie traktowały gorzej maluszka.
Mnemozyne napisał/a:
najgorsze było to, że co zmiana to każda pielęgniarka mówiła co innego zupełnie...
dokładnie tak. Są u pojedyncze osoby przy których człowiek nabiera sił...
Anju, przemek biega pomiędzy przedszkolem, szkołą, szpitalem i pracą. Przysypia mi na krześle... a i tak podtrzymuje mnie na duchu bardzo... znalazł lekarza dziś, z którym możemy skonsultować leczenie i który w razie czego może tu pomóc... więc pomoc znalazł :) muszę się tylko wyżalić, bo mi wszystko ostatnio puszcza...

Agnieszka napisał/a:
Lekarz prowadzący i pozostali jak?
pół na pół. Są tacy, których zdążyłam polubić ;) Na co dzień jednak są pielęgniarki...

Dzięki dziewczyny za wsparcie, jakoś człowiekowi zawsze lżej, bo tak to ma ochotę krzyczeć z bezradności...
Na początku leczenia doktor powiedziała, że w połowie zrobią badanie, żeby sprawdzić czy antybiotyk działa. Dziś się dowiedziałam od innej doktor, że sprawdzą to dopiero po 14 dniach... trochę mnie przeraża, że istnieje możliwość, że przez 14 dni bierze coś co nie działa... :-/ I zaczniemy kolejne coś przez kolejne 14 dni... Mam nadzieję, że jednak to zadziała... :-?
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-06-26, 23:41   

YolaW napisał/a:
gratuluję Ci Małego Antosia.
dziękuję. Jest prześliczny :-D
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2013-06-26, 23:59   

Humbak, przykro się czyta o tych wszystkich okropnych ludziach. Aż rudno w to uwierzyć, a w Twoim "głosie: czuć smutek. Trzymaj się, myślę o Was, żeby się to wszystko szybko skończyło.
Uściski dla prześlicznego Antosia!! :) I dla Ciebie wsparciuchy i moc przetrwania :)
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2013-06-27, 00:03   

Z mojego doświadczenia jedno tylko mogę powiedzieć. Nie bój się walczyć, i nie myśl, że będą gorzej traktować Antosia. My po porodzie Olafa tez musieliśmy o wszystko walczyć i widać było, że pielęgniarki nie chciały już potem z nami zadzierać (wpuszczały męża bez kolejki po wypis, tłumaczyły się, nawet kasy za poród rodzinny nie wzięły). Także lepiej walczyć, bo one się takich ludzi boją i jadą raczej po tych, co czują, że mogą. One się bały mojego mężą, a ja niewalcząca to dla mnie były niemiłe, jemu schodziły z drogi i przy nim wiele mi się nagle udawało załatwić.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-06-27, 09:02   

YolaW napisał/a:
Z mojego doświadczenia jedno tylko mogę powiedzieć. Nie bój się walczyć, i nie myśl, że będą gorzej traktować Antosia. My po porodzie Olafa tez musieliśmy o wszystko walczyć i widać było, że pielęgniarki nie chciały już potem z nami zadzierać (wpuszczały męża bez kolejki po wypis, tłumaczyły się, nawet kasy za poród rodzinny nie wzięły). Także lepiej walczyć, bo one się takich ludzi boją i jadą raczej po tych, co czują, że mogą. One się bały mojego mężą, a ja niewalcząca to dla mnie były niemiłe, jemu schodziły z drogi i przy nim wiele mi się nagle udawało załatwić.


Popieram. Nie od razu trzeba z nimi iść na wojnę, ale warto w jakiś sposób upominac się o swoje, miłym głosem, ale jednak, dla dziecka.
Nie jest łatwo, ból, zmeczenie, stres i niewyspanie czynią człowieka łatwą ofiarą.
Ja jak byłam w szpitalu z Młodym, to nie wiem, czemu pozwoliłam pewnej współlokatorce na pewne kąśliwe teksty pod moim adresem (że karmię piersią takie duże dziecko). Normalnie ta baba by nawet nie śmiała, albo jakby jej się wypsnęło to bym jej się odszczeknęła zdrowo. A tak, będąc zjechana, bałam się (!) afery. Czułam się jak w więzieniu i wydawało mi się, że jeśli się obronię, to sie to na nas odbije. Taki miałam wtedy stan umysłu. Dlatego przydaje się mąż / matka / teść itp.

Humbak napisał/a:
Dziś się dowiedziałam od innej doktor, że sprawdzą to dopiero po 14 dniach... trochę mnie przeraża, że istnieje możliwość, że przez 14 dni bierze coś co nie działa... :-/ I zaczniemy kolejne coś przez kolejne 14 dni... Mam nadzieję, że jednak to zadziała... :-?


No dobrze, ale jeśli stan zdrowia Antosia się poprawia, to możecie wrócić do domu i kontynuować tam leczenie. Dla dziecka najważniejszy jest spokój. Jeśli nie ma zagrożenia zdrowia i życia, a leki wydają się być dobrze dobrane, hospitalizacja jest zbędna. Odpoczynek matki też jest kluczowy (laktacja!).
Możecie się przecież codziennie pojawiać w przychodni?
Ostatnio znajomi z 3-miesięcznym dzieckiem mieli skierowanie do szpitala z powodu zapalenia płuc. Nie zgodzili się, zrobili Małemu szpital w domu (chyba nawet z kroplówką?), zastosowali się do wszystkich wytycznych lekarzy, pojawiali się w przychodni i monitorowali chorobę i Mały wyzdrowiał bez tego całego szpitalnego stresu.
My dostaliśmy diagnozę co to była za bakteria dopiero po wyjściu ze szpitala (wypisaliśmy sie na własne życzenie, bo chcieli nas tam jeszcze dla bezpieczeństwa trzymać, choc już było prawie dobrze) - tyle czasu trwał posiew.
Wychodźcie stamtąd prędko!
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2013-06-27, 10:02   

Humbak, masakra, przykro mi że macie taki okropny start :-/ Wiem coś o tym, nasz mały też dostawał antybiotyk i bez przerwy ryczał, bo miał złamany obojczyk. Siedzieliśmy w szpitalu ponad tydzień. Pielęgniarki wbrew naszej woli żeby go uciszyć kilka razy napompowały go bardzo mocno sztucznym mlekiem. Zresztą bardzo dużo by gadać, dość, że wiemy o co chodzi.
Ten tekst z klapsem to już naprawdę w pale się nie mieści, ciekawe, czy tę panią też można uciszyć dając jej plaskacza w ryj? :evil:
Możesz w sobie wykrzesać trochę złości? Zamienić żal w bojowość?
Współczuję, wiem, przez co przechodzisz.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2013-06-27, 10:07   

YolaW napisał/a:
Także lepiej walczyć, bo one się takich ludzi boją i jadą raczej po tych, co czują, że mogą.

To strasznie przykre, ale tak jest. Ja akurat z pobytów w szpitalu mam dobre wspomnienia, ale gdybym nie zaszarżowała w poradniach parę razy, to bym nic nie wskórała u rozmaitych babiszonów :evil:

Trzymaj się Humabaczku :***
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2013-06-27, 10:08   

Humbak, bardzo mi przykro, że przez to przechodzicie :-( Mam nadzieję, że Antoś szybko wyzdrowieje, a Wy zapomnicie o przykrych doświadczeniach. Nie wspomnę, że takie zachowanie personelu medycznego, czy w ogóle kogokolwiek nie mieści mi się w głowie :evil:
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2013-06-27, 10:10   

Humbak, pierdole :shock: Same niecenzuralne słowa mi się cisną!
...z I postu myślałam, że to Brochów...
Macie w szpicie chustę? Może takie przytulanki by Wam pomogły w płakaniu i poprawianiu samopoczucia?
Wyrażaj swoje zdanie! Może jak zobaczą, że jesteś twarda sztuka to przestaną "nękać" głupimi tekstami
Ciepłe myśli w Waszą stronę!
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-06-27, 11:02   

Humbak, nie daj się! Wiem że to trudne, ale wal skargę a pielęgniary zbywaj. Niestety, jak się pokaże że się miękkim jest to na głowę wlezą, nie daj sobą pomiatać. Ty jesteś matką, to Twoje trzecie dziecko, wiesz czego mu trzeba i masz prawo i wręcz obowiązek mu to dać. A one nie powinny Ci przeszkadzać. Jak będą brynczeć, powiedz czy ci napiszą na kartce - że życzą sobie np. Twojego wyjścia albo jakieś inne durne zalecenia i podpiszą, postrasz skargami. Możesz też spytać po co one tam są, bo może zapominają jaka jest ich funkcja i na czym polega ta praca :/ Najwyżej nie będą Cię lubić, więcej tam nie wrócisz ;)
Chore są te szpitale :/ Trzymaj się ciepło, mam nadzieję że szybko wyjdziecie :*
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2013-06-27, 11:26   

humbaku duży siły dla Ciebie:* Nie do wiary,że podobno żyjemy w cywilizowanym kraju ]:-> Okropne podejscie personelu,też bym wysmarowała jakąś skargę! Wiem ,że z natury jesteś łagodną kobietą ale walcz jak lwica o swoje prawa,może zaczną Cię tam lepiej traktować! W głowie mi się to wszystko nie mieści... :roll:
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 8