wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
ogólne rozmowy... szpitalne...
Autor Wiadomość
lilias 

Pomogła: 25 razy
Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 1013
Wysłany: 2013-06-27, 11:47   

Humbak, ja pierdzielę! (mam ochotę na więcej takich słów :evil: ) trzymaj się i trzymaj się synka. gdzie on tam i Ty. BabęJagę co go ułozyła jak trzeba zapytaj wprost czy może na spokojnie Ci pokazać, a jak nie to stój i bez krępacji patrz na łapy. KURNA no wścieknij się na tyle chociaż, żeby patrzeć każdej w twarz i nie schodzić im z drogi, chyba że z przejścia nie spuszczając oka. kasienka, dobrze radzi. jak spróbuje któa Cię przestawiać poproś o zakaz na piśmie. mają identyfikatory. mówią do Ciebie na Ty czy prosze pani? nie reaguj na Ty.

sami tam jesteście?
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-06-27, 12:16   

Jeju straszne to. Anja i kasienka mądrze piszą. Wiem, że to trudne ale nie daj się.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-06-27, 13:33   

koko napisał/a:
ciekawe, czy tę panią też można uciszyć dając jej plaskacza w ryj?
koko, :mryellow: fajnie jest się uśmiechnąć :mryellow:

Anja napisał/a:
Możecie się przecież codziennie pojawiać w przychodni?
Aniu, jest to trochę awykonalne... Antoś bierze antybiotyk co 6h, czyli 4 razy na dobę, włącznie z nocą, jedno pobranie antybiotyku to ok 45-50min.

Dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi, uspokoiłam się dzisiaj, jakoś mi lżej...
Od rana robię tak, że w pokoju ma cycusia, a mleko sztuczne podsyłam im gdy Antoś idzie na badania - i tak wiem, że podkarmiają, a w dodatku dziś dowiedziałam się, że schudł 70g (od wczoraj...) i mam go więcej podkarmiać - oczywiście nie cycusiem, bo tam nie ma nic. ]:-> . Więc łączę dwie sytuacje i zaczynam się dystansować.

Myślę, że z tym żądaniem to muszę właśnie odetchnąć trochę, odpocząć i spokojnie prosić o to, co moje. Dużo łatwiej jest gdy nie ma się w sobie tych emocji, hormonów... Bądź co bądź dziś mi spokojniej czas upływa, Antoś spokojniejszy, chyba schudł po wczorajszych moich nerwach :-> ;-)

Bardzo Wam dziękuję za wsparcie :* :* :*
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-06-27, 14:00   

Humbak napisał/a:
Anja napisał/a:
Możecie się przecież codziennie pojawiać w przychodni?
Aniu, jest to trochę awykonalne... Antoś bierze antybiotyk co 6h, czyli 4 razy na dobę, włącznie z nocą, jedno pobranie antybiotyku to ok 45-50min.

Humbak, no ale przecież podają mu lek w kroplówce, jak to w szpitalu?
Bardzo często ten sam lek można podać w innej postaci (to samo było u A.), dla takich małych dzieci płynnej. Też np. 4 razy na dobę, ale w domu. Założę się, że u Was też by tak można było. Możesz zapytać - albo jeszcze lepiej mąż. A w przychodni pojawialibyście sie np. na badanie krwi itp. Przepraszam, że tak Ci truję ;-) ale jeśli nie ma zagrożenia(?), to po co tam kiblować, zwł. że wczasy relaksacyjne to nie są.
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2013-06-27, 14:12   

Nie wiem co to za antybiotyk, w każdym razie Mikoś też jako maleństwo miał iść do szpitala, ale postanowiłyśmy z lekarką zobaczyć czy będzie przyjmował antybiotyk doustnie i udało się. To zależy nie tylko od tego czy jest zamiennik konkretnego leku, ale jak znosi jego podawanie noworodek. Czasem dzieci wymiotują zaraz po podaniu itp., dlatego zaleca się kroplówki. No, ale spróbowac można.
Humbak, przytulam i współczuję, normalnie nóż się w kieszeni otwiera jak to czytam.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-06-27, 14:13   

Anja, mądrze pisze. Z był ostatnio w szpitalu gdzie dostawał antybiotyk i jak się lepiej poczuł wypuścili nas do domu z receptą na ten sam tylko doustny na dokończenie terapii. Takim maluchom widziałam jak podawali leki przez smoczek od butelki. Spróbujcie. Przypominam, że zawsze się możecie wypisać na własną prośbę i wtedy chyba będą Wam musieli ustalić leczenie domowe.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
moony 
wyjątek od reguły


Pomogła: 49 razy
Dołączyła: 25 Lis 2009
Posty: 3740
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-06-27, 18:27   

Humbak, jestem w szoku, że mozna tak traktować matkę i dziecko!
Absolutnie złozyłabym skargę, choc podejrzewam, że jest to ostatnia sprawa, o jakiej teraz myślisz.
Mieszkam 10 minut od szpitala - gdybyś tylko czegoś potrzebowała, gdyby coś Ci trzeba było szybko kupić, ugotować, donieś - dawaj znać.
_________________
mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-06-27, 21:13   

moony, dobra kobieto, dziękuję :)

Narazie Przemek daje radę, ale w razie czego będę pamiętać :) :*
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
fila 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 29 Sie 2012
Posty: 711
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-06-27, 22:46   

Humbak, dzielna jesteś, życzę Wam siły! Nie do uwierzenia, że to w naszych czasach się dzieje. Myślałam, że to nasze mamy tylko musiały przechodzić... A oddział powinien się nazywać patologii pielęgniarskiej ;/

YolaW napisał/a:
Także lepiej walczyć, bo one się takich ludzi boją i jadą raczej po tych, co czują, że mogą. One się bały mojego mężą, a ja niewalcząca to dla mnie były niemiłe, jemu schodziły z drogi i przy nim wiele mi się nagle udawało załatwić.
No, jak mój mąż się pediatrze postawił, to później była taka przeprośna i tłumaczyła się z każdej decyzji...
_________________
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/cKK1p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-06-28, 12:18   

Anja napisał/a:
Nie od razu trzeba z nimi iść na wojnę, ale warto w jakiś sposób upominac się o swoje, miłym głosem, ale jednak, dla dziecka.
Tak też zrobiłam i narazie działa :) Wczoraj wieczorem pielęgniarka do mnie słodziutkim głosem, że zabiera Antosia na kąpanie (21 wieczór...) - powiedziałam grzecznie, że nie, ponieważ on jest kąpany rano. Zamilkła wymownie, zmierzyła mnie wzrokiem od góry do dołu i z obrażoną miną, bez słowa wyszła. A Antoś i ja spokojnie i bez nerwów przeżyliśmy wieczór :-D

Ignoruję te wredne na tyle, na ile się da, skupiam się na tych, którzy są mili, na lekarzach...
I nie do wiary... kobieta od klapsa okazała się być... rehabilitantką :-> która dziś mi pokazała jak Antosia uspokajać, brać na ręce, przykładać do piersi... nie do wiary... :-D
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2013-06-28, 12:24   

Humbak, moze ten klaps to mialo byc takie klepanie po pupci przy ktorym wiele dzieci sie uspokaja? Ona nie wyrazila sie jasno, Ty w kiepskim humorze i o nieporozumienie latwo. Chcialabym, aby tak bylo, bo bicie dzieci nie bardzo mi sie miesci w glowie.
Super, ze jest lepiej. Laduj baterie ;-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
eMka 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 20 Paź 2009
Posty: 1408
Wysłany: 2013-06-28, 16:24   

przeczytałam wątek z wielkimi oczami. Humbak to naprawdę cholernie przykre, ze wasze wspólne pierwsze dni w taki nerwach i chorej atmosferze mijają. Cieszę się tylko, ze dziś troszkę lepiej, a i Twoje posty brzmią pozytywniej.
Życzę Ci baaaardzo dużo sił na przetrwanie tego, nie danie się wstrętnym pigułom, do walki o dobro Twojego syna i swoje.
Pisz co u Was i jak sytuacja, nawet jak nie pomożemy bezpośrednio to myślę, że dobrze chociaż poczytać dobre słowo stąd płynące.
ps. i może rzeczywiście warto zapytać któregoś z życzliwszych lekarzy czy nie dałoby rady kontynuować leczenia już w domu?
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-06-28, 16:58   

Humbak napisał/a:
kobieta od klapsa
od kiedy o tym przeczytałam cały czas się zastanawiam jak ona by zareagowała jakbyś to faktycznie zrobiła.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
lilias 

Pomogła: 25 razy
Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 1013
Wysłany: 2013-06-28, 18:16   

Humbak, :D z tym klapsem rzeczywiście wersja Kamyka wygląda najbardziej prawdopodobnie . grzej serducho, teraz już tylko lepiej :)
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2013-06-28, 18:25   

Humbak współczuję ci bardzo, nie wiem jak to możliwe, że najgorsze ekipy pielęgniarskie są właśnie na dzięcięcych oddziałach. Myśmy przerabiali Instytut (z serduszkiem) i chirurgię dziecięcą. Przy wielu schorzeniach oddział niedoobejścia, bo tam są najlepsi spece w kraju. Ale piguły tragedia. M. po narkozie strasznie rzygał, zdarza się, a ta przyszła, rzuciła z fochem pościel na drugim końcu sali i wyszła obrażona. Zmienić musiałam sama kombinując jak nie powyrywać tych wszystkich rurek. Tego typu chamskich akcji było kilka. Zwiewaliśmy do domu po pierwszej propozycji czyli w drugiej dobie od operacji. W efekcie na taksówki wydaliśmy majątek, bo co i rusz trzeba było jechać na zmiany opatrunków, ale warto było.
Trzymam kciuki byście jak najszybciej wrócili do domu i mogli zapomnieć o tym wszystkim, by Antoś zapomniał
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2013-06-28, 21:54   

O matko, Humbak,przez co Wy tam przechodzicie... Masakra :evil:
Duzo sily Ci zycze I asertywnosci wobec pielegniarek... I rzeczywiscie moze da sie kontynuowac leczenie w domu? Kciuki zaciskam z calej sily za to zebyscie jak najszybciej stamtad wyszli. A Ciebie przytulam :*
_________________

 
 
KasiaQ 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 26 Lis 2011
Posty: 829
Wysłany: 2013-06-28, 22:28   

Współczuję przejść. Przypomniałaś mi (mam świetny mechanizm wyparcia :-P ), że też się gubiłam podczas zmian pielęgniar, bo każda miała inne zalecenia i wymagania, a my po narodzinach Ali spędziłyśmy w szpitalu równo tydzień... I równie mocno przeżyłam wylanie mojego mleka, albo niepodawanie go zupełnie, bo po co, skoro dopiero co skończyła wrzucać w nią mieszankę :roll:
Trzymaj się ciepło i pomyśl, że jak wszystko, i pobyt tam niedługo pozostanie wspomnieniem ;-)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2013-06-30, 22:05   

Humbak, to po prostu przerażające :shock: co za ludzie, no porazka. trzymam kciuki za siłe do nie poddawania się i szybkie wyjście do domu :*
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
Mnemozyne

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 390
Wysłany: 2013-06-30, 23:17   

Humbak napisał/a:
Raz weszłam przez przypadek w nocy do nich - widziałam jak kobieta przenosiła dziecko (nagie) w powietrzu pomiędzy stolikami, trzymając je w tym powietrzu... za jedną nogę i rękę. Tak zgłupiałam że do dziś wydaje mi się, że chyba się przewidziałam, bo to niemożliwe... :-|

Niestety, możliwe :cry: , zresztą to jeden moich lęków z powodu których nie chciałam rodzić w szpitalu. :-(

Humbak napisał/a:
to prawda. Zwłaszcza, że my tu tydzień jeszcze i nie wiem co nas czeka... nie chcę podpadać, żeby z niechęci do mnie nie traktowały gorzej maluszka.

Rozumiem Cię, bo sama pomimo całej swojej bojowości bałam się stawiać, żeby mnie przypadkiem nie wyrzucili z oddziału, tak już miałam łeb zlasowany. A siedziałam tam całkiem sama więc miałam presję, że jak nie ja to Maleństwo samo będzie. Ale dziewczyny mają rację, jeśli tylko dasz radę stawiaj się, zresztą chyba już lepiej z tym.
Skup się na tych milszych pielęgniarkach, u nas przez całe dwa tygodnie była jedna w miarę spoko i prawie, że się relaksowałam na jej zmianie. ;-)

Przesyłamy Wam dużo ciepłej energii. :-)
 
 
dort 


Pomogła: 56 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2569
Skąd: okolice
Wysłany: 2013-07-01, 12:36   

Humbaczku to straszne, że musicie przez coś takiego przechodzić, również nie mogę pojąć co takiego się dzieje, że te piguły od maluszków są takie nieprzyjemne (u mnie gdy rodziłam to w obu przypadkach, też tak było, że pielęgniarki z położnictwa były cudne i wspierające, a te z neo były zimne i nieprzyjemne) podpisze się pod dziewczynami - spokojnie i bez krzyków przypominaj personelowi o jego obowiązkach i waszych prawach - jedne będą fochały a inne odpuszczą - ja teraz będąc w szpitalu też tak robiłam i na spokojnie przeszliśmy to (sama kąpałam, nie zgadzałam się na dokarmianie i dopytywałam co z dzieckiem, wynikami - ogólnie budziło to duże zdziwienie wśród personelu, że trafili na świadomego pacjenta, a nie uległego jak zawsze)

a skarga do dyrektora szpitala za to podejście to jak najbardziej im się należy i na takie pismo muszą zareagować

wspieram was i myślę ciepło
_________________
syn 02.09.2005r. i syn 09.06.2013r.
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-07-04, 21:53   

Jesteśmy już w domu. Chyba można zamknąć wątek ;)

BARDZO WAM DZIĘKUJĘ ZA WSPARCIE!!!!! Dzięki temu ostatni tydzień był o niebo lepszy niż poprzednie. Odzyskałam spokój, humor, wiarę...
Rada, żeby skupić się na tych "dobrych" lekarzach i pielęgniarkach była trafiona w dziesiątkę i pobyt w szpitalu był znośny.

Odkryłam też, że w ciągu tych trzech tygodni... schudłam 15,5kg... :-o W ciąży przytyłam 13kg więc teraz mam mniej na koncie niż przed ciążą :-o Tego się nie spodziewałam.

Antoś po tym pobycie niestety jest wyjątkowo trudnym maleństwem, ciągle płacze, nic mu się nie podoba, nie chce leżeć, trzeba go nosić tak i siak i owak, nie umie sam zasnąć, trzeba go kołysać, szarpie się, szamoce i generalnie rzecz biorąc narazie jest koszmar.
Ale już dziś po powrocie do domu był spokojniejszy, dał się na 20minut położyć żeby oglądać światek, mniej płakał, więcej patrzył, słuchał... więc dzisiejszy dzień przyniósł mi bardzo dużo optymizmu... mam nadzieję, że staniemy na nogi i będziemy to tylko niemile wspominać.

Raz jeszcze BARDZO dziękuję za pomoc. :-D :-D :-D

Anja, puszczyk, żuk, dziękuję za wszystkie rady, z wszystkim skorzystam lub już skorzystałam!!! :* :* :*
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2013-07-04, 22:29   

Nareszcie! Strasznie sie ciesze ze juz jestescie w domu :) a antek musi niestty odreagowac szpitalne stresy,teraz w domu ma Ciebie, bedzie lepiej kazdego dnia I juz niedlugo szpital bedzie tylko przykrym wspomnieniem. Nie dziwie sie ze chce byc caly czas przy Tobie.masz chuste? Mnie coreczka tez nie chciala spuszczac z oka nawet na chwile,jak byla w wieku antka,do toalety chodzilam z fotelikiem samochodowym ,zeby tam ja odkladac ;) cieszcie sie soba w spokoju :)
_________________

 
 
lilias 

Pomogła: 25 razy
Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 1013
Wysłany: 2013-07-05, 06:22   

Humbak, :)
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-07-05, 08:31   

Humbak, przeczytałam dzis-całe szcęście,że to za Wami.Mienio p szpitalu też miał tak jak Antoś-po nadmiarze nieprzyjemnych bodźców,to minie.Odpoczywajcie.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2013-07-05, 08:59   

Humbak, uffff! W koncu w domu. Cieszę się, ze to już za Wami. Teraz dużo spokoju życzę. Antoś wkrótce pewnie otrząśnie się ze szpitalnych przeżyć i zaraz będzie lepiej.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 7