wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
ogólne rozmowy... szpitalne...
Autor Wiadomość
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2013-07-05, 09:14   

Dobrze, że już jesteście w domu.
Śledziłam wątek, ale nic nie pisałam, bo... sama mam takie sobie wspomnienia ze szpitala (chociaż u nas aż takiego hardkoru nie było - poza tym nasz szpital generalnie fajny, a poród ekstra) i... raz nawet zaczęłam pisać, ale wykasowałam wszystko, bo mi się rozlała czara goryczy :/ że tak ujmę poetycko. Bez sensu, bo szkoda gadać. Pomyślałam też, że szkoda mi Twojego cennego teraz czasu na czytanie moich smętów nt. czasu sprzed dwóch lat :D

Mogę Cię pocieszyć, że potem coraz mniej się to wszystko pamięta, zaciera się to wszystko w pamięci. Przynajmniej u nas tak było. A raczej - pamięta się, ale o tym się nie myśli. O wiele ważniejsze stają się kolejne, bieżące sprawy i problemy.
I wcale nie ma pewności, że malutki jest niespokojny przez te przeżycia właśnie. Nie odkryję Ameryki, gdy powiem, że noworodki po prostu lubią być cały czas noszone i już :D . Wcale nie jest tak, że te, które od samych narodzin miały święty spokój w ramionach mamy, będą spokojnie leżeć w łóżeczku i patrzeć sobie na świat :D . One generalnie nie chcą tak leżeć. Chcą ssać cyce i spać przy nich :) . A jak się im odmawia - lubią drzeć ryjki i trudno :D
Moja młoda też się szamotała - i to wcale nie po wyjściu ze szpitala, tylko ładnych parę tygodni później. Nawet przy piersi był z nią problem, bo po pięciu minutach ssania zaczynała się wić, wykręcać, płakać. Ktoś mi poradził, by ją owijać ciasno w pieluchę tetrową, zawijać mocno, by dzieć miał dość ciasno (niby jak w brzuchu). Próbowałam, ale mi nie wychodziło, bo mała się i tak rozkopywała. Może też spróbuj? Ja nie wiem, co sądzić o tej metodzie, podobno u niektórych działa. U nas nie zadziałała, ale może dlatego, że nie umieliśmy tego porządnie zrobić.
Będzie dobrze!
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-07-05, 10:17   

jaskrawa, mam nadzieję, że dojdziemy do siebie :) narazie macierzyństwo to nie jest coś z czego się cieszę... :-?

jaskrawa napisał/a:
noworodki po prostu lubią być cały czas noszone i już
wszystkie moje dzieci były noszone :) Kubę po domu nosiłam w chuście, z nim robiłam wszystko, ale Antoś krzyczy i płacze nawet wtedy gdy jest noszony... noszę go po domu cały czas, bo gdy go położę to wrzeszczy jakby go ze skóry obdzierali. Jednak gdy go noszę to też płacze... :roll: potrafi się uspokoić na jakieś 10 minut. Wczoraj na dłużej mam nadzieję, że jakoś ten czas "normalności" będzie się wydłużał...

jaskrawa napisał/a:
Chcą ssać cyce i spać przy nich
mój nie chce cyca, niestety. Jak jest głodny chce butelkę, jak jest najedzony to po prostu krzyczy. Właśnie pracujemy nad tym chceniem... Jak go do siebie przytulam też się nie uspokaja :-?
jaskrawa napisał/a:
jak się im odmawia -
no właśnie ja nie muszę odmawiać bo on nie prosi...

jaskrawa napisał/a:
by ją owijać ciasno w pieluchę
to lubi i tak robimy od narodzin :) Tak się pocieszam, że jest coś co lubi ;-) choć nie oznacza to, że się uspokaja i nie płacze... ]:->

Narazie nie mam jak nawet wyjść z domu z nim (sama mam, mąż z nim wtedy zostaje) bo nie uspokoił się nawet w samochodzie. Generalnie rzecz biorąc jest niefajnie ale jestem dobrej myśli. Mimo wszystko wczoraj płakał, ale mniej tragicznie, z mniejszym wrzaskiem, bardziej płaczem. Miał też kilka chwil kiedy oglądał światek a im częściej tym lepiej :-)

malina napisał/a:
Cytat:
Mienio p szpitalu też miał tak jak Antoś-po nadmiarze nieprzyjemnych bodźców,to minie.

pocieszasz mnie :)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
lilias 

Pomogła: 25 razy
Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 1013
Wysłany: 2013-07-05, 12:23   

Humbak, a jak u małego ze ssaniem. niby smoczek jest be, ale kurczę jak on tak ciągle płacze to może ma potrzebę ssania. chyba, że to rzeczywiście wina niedojrzałości układu pokarmowego. podobno sa jakies kropelki dla niemowlaków które likwidują kłopoty z brzuszkiem. nazwy nie znam, ale jakby coś mogę spróbować się dowiedzieć (dzieciaczek cierpiał mimo, że był wyłącznie na piersi mamy).
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2013-07-05, 13:33   

O rany, rzeczywiście hardkor.
Co do karmienia - byliście w poradni laktacyjnej? Ja wydałam na to fortunę, bo kryzys mieliśmy taki, że nawet nie bardzo jak było jechać do poradni, więc domową wizytę konsultantki zamawiałam ze dwa razy. Gdyby nie ona, pewnie nie dałabym rady.


Dobrze, że Antoś lubi to owijanie!
Trzymam kciuki, żeby się ogólnie ogarnął! I na pewno tak będzie.
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
diancia 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 01 Lut 2011
Posty: 2447
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-07-05, 14:20   

lilias napisał/a:
podobno sa jakies kropelki dla niemowlaków które likwidują kłopoty z brzuszkiem
my testowaliśmy delicol i biogaię. Delicol nie pomógł, a biogaia i owszem, ale każde dziecko jest inne.

Humbak, czytam o Twoich przeżyciach i poruszasz czułą strunę w moim sercu... dobrze, że przynajmniej w domku juz jesteście! My też mieliśmy trudne początki (choć bez porównania z Waszymi...), Staś był 5 dób w inkubatorku pod lampami na żółtaczkę, a dochodził po tym do siebie chyba ze 2 tygodnie... myślę o Was ciepło i trzymam kciuki, żebyście szybciutko znaleźli wspólny język!
Humbak napisał/a:
narazie macierzyństwo to nie jest coś z czego się cieszę... :-?
daj sobie czas, jeszcze będzie przepięknie :)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-07-05, 15:01   

lilias napisał/a:
jak u małego ze ssaniem
jeśli już złapie pierś to łapie ją prawidłowo :) i z tego się BARDZO cieszę :) i dlatego przystawiam go trochę na siłę, dopiero gdy mi naprawdę mówi 'nie' sięgam po butelkę. Trzeba wykorzystać to, co się ma ;)

jaskrawa napisał/a:
byliście w poradni laktacyjnej?
tak. Stąd wiem że dobrze ssie ;) Ale i tak tutaj żuk mi podawała telefon do jeszcze innej dobrej, jak nic nie ruszy po naszym odpoczynku to chcę i do niej zadzwonić. Narazie chcemy po prostu odpocząć. Medytować nie umiemy niestety :-) ale odpoczynek rzecz bezcenna... Dziś po raz pierwszy zasnął po prostu przytulony do piersi mej (rozebrałam nas, przytuliłam i zadziałało :-P ) a nie lulany tam i z powrotem :-D , mam też wrażenie że albo mój próg tolerancji się poszerzył, albo on zaczął dziś już cały dzień tak zwyczajnie,normalnie krzyczeć a nie wrzeszczeć w niebogłosy, a to dopiero nasz drugi dzień w domu, więc jestem dobrej myśli. :-D
I po raz pierwszy zobaczyłam jak śpi w rączkami w górze...

gromadzi się tych dobrych doświadczeń :-D

diancia napisał/a:
5 dób w inkubatorku pod lampami na żółtaczkę
to bardzo długo...
diancia napisał/a:
jeszcze będzie przepięknie
tak mam nadzieję, dlatego napisałam "narazie"

Czasem tak sobie myślę, że to naprawdę smutne - przecież Antoś nie był jakoś specjalnie chory, zawiniła tu czysta ignorancja ludzka. Gdyby personel uszanował tego malucha, łagodniej go przebierał, nie budził wkładając wodę pod kran (nazywając to kąpielą), nie szamotał przy różnych zabiegach, gdyby od razu - zamiast mnie wyrzucać z sali i karmić mlekiem i glukozą, żeby się uspokoił - pozwoliliby mi siedzieć z nim przy cycu (tak było przez pierwsze dni, cały czas trwania zabiegu, ok. 40-50min Antoś leżał śpiąc i ssąc cyca, dopóki nie zaczęło to przeszkadzać pielęgniarkom), gdyby pozwalali mu spać gdy chciał i badali go wtedy gdy nie spał, to naprawdę wszystko byłoby ok.

Ale one wolały wziąć wszystkie dzieci hurtem kiedy pasowało i jak pasowało i mieć to z głowy... Cała trauma nie ma nic wspólnego z pobytem w szpitalu ani z koniecznością zabiegów tylko z traktowaniem jego przez pielęgniarki.
Naprawdę ogromna szkoda.

A jedna z pielęgniarek wykładając mleko sztuczne na półki w szafie jeszcze powiedziała "no i gdzie jest to karmienie piersią". Pozostawiłam bez komentarza.
Jak się też dowiedziałam, dzieci były kąpane miedzy 21 a 1.30 w nocy tylko dlatego, żeby "pomóc koleżankom". Dzieci tu się naprawdę nie liczą. Naprawdę szkoda.
Zwłaszcza że były tam i miłe pielęgniarki. To one powinny były rządzić... eh, szkoda chyba już słów.

Dziękuję jeszcze raz dziewczyny za wszystkie słowa wsparcia. Cieszę się, że już po, że w domu i że już dziś zachowanie Antosia zaczyna być bardziej "normalne" ;-)
:*
:-D
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
aga40 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Gru 2011
Posty: 711
Wysłany: 2013-07-06, 06:32   

Humbak wspolczuje ci. nie ma slow na takie zachowanie. tylko dlaczego oni tak sie zachowuja? to nie jest ludzkie. ja rodzilam nie w polsce. to nie ta sama bajka byla: dziecko kapia razprzed wyjsciem do domu. przychodzi pielegniarka i asystuje matce jezeli to pierwszy raz, a jak nie to matka sama moze kapac kiedy chce. co do karmienia, to byla taka tabliczka z kobieta karmiaca piersia: "ja i mama chcemy sie blizej poznac, prosze o uszanowanie tego czasu" - chyba cos takiego jak dobrze pamietam i nikt nie wchodzil wtedy do pokoju. dziecka wogole nie zabierali z pokoju. jak cos chcieli, to sami przychodzili. ja nie karmilam piersia i nikt tego nie skomentowal. to ode mnie zalezalo, kiedy podam dziecku cos do jedzenia. mialam tylko zapisywac ile i o ktorej godzinie. napisalam to, nie zeby cie poddolowac,ale zeby udowodnic,ze mozna byc ludzkim na porodowce ;) mam nadzieje, ze twoj synek juz zapomnial o pobycie w szpitalu i wszystko bedzie ok!
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-07, 08:41   

Humbak, bardzo się cieszę, że jesteście w domu. :-D
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-07-07, 10:48   

ja też :) z dnia na dzień jest coraz lepiej :)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Jabłania 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 12 Cze 2012
Posty: 1100
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-08-01, 14:05   

Humbak, przeczytałam właśnie co Wy tam przeszliście -Bardzo biedna byłaś, ale też bardzo dzielna! Jak dobrze, że już jesteście w domu :)
_________________
hxxp://www.zapytajpolozna.pl]

hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-08-02, 20:53   

Jabłania, i powoli stajemy na nogi to jest fajne :-D
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 7