wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Noszenie w...nosidełku?
Autor Wiadomość
eMka 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 20 Paź 2009
Posty: 1408
Wysłany: 2013-07-26, 18:33   

ana138 napisał/a:
eMka jakiego masz elastyka? sorki za ot, ale akurat jestem w trakcie poszukiwań. nie wiem, czy przyoszczędzić i kupić pentelkę czy tulę albo moby.

hxxp://www.natibaby.pl/tango-elastyczna-standard.html]taką
 
 
ana138 
vel uma ;)


Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Sty 2011
Posty: 3886
Skąd: Irlandia
Wysłany: 2013-07-26, 19:17   

no.. ładniusia. i jak? zadowolona jesteś?
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
Pani Panda
[Usunięty]

Wysłany: 2013-07-28, 19:11   

ana138, chodziło mi o takie, jakie podałaś w linku. Tylko właśnie zastanawiałam się ciągle, czy w pierwszych miesiącach życia byłyby dla Maleństwa odpowiednie ...i miałam pełno wątpliwości...pomimo zapewnień co niektórych producentów,że takie super ekstra są już od pierwszych dni.
A mam jeszcze takie pytanie. Zastanawiam się nad tym, jak sprawdzają się chusty elastyczne podczas tropikalnych upałów, jakie właśnie zawładnęły Polską. Da radę nosić w tym bobasa bez przegrzania i innych nieprzyjemności spowodowanych wysoką temperaturą?
 
 
Pani Panda
[Usunięty]

Wysłany: 2013-07-28, 19:13   

A mi się te podobają:

hxxp://www.decoraliki.pl/1352,chusta-elastyczna-do-noszenia-dzieci-tula-urban-mama.html

hxxp://www.decoraliki.pl/784,chusta-elastyczna-do-noszenia-dzieci-tula-balboa.html
 
 
eMka 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 20 Paź 2009
Posty: 1408
Wysłany: 2013-07-28, 19:32   

Pani Panda w takie upały to chusta nie bardzo.

ana ja nie mam porównania za bardzo, bo to jest moja jedyna chusta. ale ogólnie jest ok, mięciutka, coraz lepiej sobie radzę z wiązaniem ( na początku ze spaceru wracałam z dzieckiem na wysokości pępka :-) ) i jak dobrze zawiążę, to spaceruję do oporu.
 
 
jagodzianka 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 03 Wrz 2011
Posty: 2731
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-07-28, 20:03   

Cytat:
ana138, chodziło mi o takie, jakie podałaś w linku. Tylko właśnie zastanawiałam się ciągle, czy w pierwszych miesiącach życia byłyby dla Maleństwa odpowiednie ...i miałam pełno wątpliwości...pomimo zapewnień co niektórych producentów,że takie super ekstra są już od pierwszych dni.

to ja rozwieję twoje wątpliwości- takie wisidło nie będzie dobre dla żadnego dziecka, ani w pierwszych miesiącach, ani drugich, ani nigdy. chciałabyś wisieć na swoich genitalniach? bo ja nie.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
żuk 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 31 Sty 2009
Posty: 886
Skąd: kotlina kłodzka
Wysłany: 2013-07-28, 20:34   

Pani Panda, to co pokazała ana to tzw wisiadło- całkowicie niefizjologiczna pozycja kręgosłupa, brak podparcie, przeprosty, ignorancja dla hiperkifozy i praktycznie żednego gorsetu mięśniowego noworodka, dodatkowo całkowicie niestabilne i niewygodne dla noszącego. Niezdrowe i niedobre. Jeśli nosidła to tylko nosidła miękkie- ergonomiczne i tylko przodem do noszącego. Firmy- np manduca, tula, boba, ergobaby, rose&rebellion.
Choć uważam że lepszy od urodzenia oczywiście ergonomik z wkładką niż wisiadło kiedykolwiek. Ale najlepsze na początek szmata.
_________________
<img src="hxxp://global.thebump.com/tickers/tt17cef9.aspx" alt=" Baby Birthday Ticker Ticker" border="0" />
pracownia wyszło szydło hxxps://www.facebook.com/pages/Pracownia-Wysz%C5%82o-Szyd%C5%82o/1489168474670428?ref=aymt_homepage_panel
zalana klawiatura- przepraszam za literówki
 
 
Pani Panda
[Usunięty]

Wysłany: 2013-07-28, 20:34   

Cytat:
chciałabyś wisieć na swoich genitaliach?


Łoj, nie bardzo :-P

eMka, czyli wózka się nie uniknie? A bardzo bym chciała...
 
 
żuk 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 31 Sty 2009
Posty: 886
Skąd: kotlina kłodzka
Wysłany: 2013-07-28, 20:35   

Pani Panda, da się bez wozu, ja noszę teraz i zawsze cały czas, rok temu też nosiłam w upały, dajemy radę
_________________
<img src="hxxp://global.thebump.com/tickers/tt17cef9.aspx" alt=" Baby Birthday Ticker Ticker" border="0" />
pracownia wyszło szydło hxxps://www.facebook.com/pages/Pracownia-Wysz%C5%82o-Szyd%C5%82o/1489168474670428?ref=aymt_homepage_panel
zalana klawiatura- przepraszam za literówki
 
 
Pani Panda
[Usunięty]

Wysłany: 2013-07-28, 20:44   

żuk, tak po prostu? Dzidziun nie zagrzany? Ja się sama lepię, kleję i rozpływam, a z Dzidzunem wtulonym to bym się bała chyba...No ale nie mam doświadczenia jeszcze :-P
 
 
żuk 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 31 Sty 2009
Posty: 886
Skąd: kotlina kłodzka
Wysłany: 2013-07-28, 20:49   

no ja daję rade i Zbik tez ale my ciepłolubni. więc nie wiem jak w ogóle to wygląda
_________________
<img src="hxxp://global.thebump.com/tickers/tt17cef9.aspx" alt=" Baby Birthday Ticker Ticker" border="0" />
pracownia wyszło szydło hxxps://www.facebook.com/pages/Pracownia-Wysz%C5%82o-Szyd%C5%82o/1489168474670428?ref=aymt_homepage_panel
zalana klawiatura- przepraszam za literówki
 
 
jagodzianka 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 03 Wrz 2011
Posty: 2731
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-07-28, 21:22   

Pani Panda, i tak jesteś zgrzana, żadna to różnica. a w taką pogodę jak dzisiaj najlepiej wychodzić wcześnie rano albo późnym wieczorem, no chyba że masz coś do załatwienia koniecznego.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
ana138 
vel uma ;)


Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Sty 2011
Posty: 3886
Skąd: Irlandia
Wysłany: 2013-07-28, 23:02   

Pani Panda, dziewczyny juz napisały o wisiadle, więc nie będę się powtarzać ;-)
Pani Panda napisał/a:
czyli wózka się nie uniknie? A bardzo bym chciała.
wszystko zalezy od dziecia pewnie. Marcel, ku mej rozpaczy, nie był za bardzo chustowy i wózek nam się przydał. a inne dziewczyny pisały za to, że wóz stał w kącie i w ogóle żałowały, że go kupiły. Także róznie to bywa.
Pani Panda napisał/a:
A mi się te podobają:
hxxp://www.decoraliki.pl/...urban-mama.html
hxxp://www.decoraliki.pl/...ula-balboa.html

tule piękne są. a ja jednak kupiłam moby, o taką:
hxxp://www.gorgeousbaby.ca/moby-wrap/209-owl-designs-wrap.html
eMka dzięki.
eMka napisał/a:
na początku ze spaceru wracałam z dzieckiem na wysokości pępka

:lol: no włąsnie też się tego obawiam :roll:
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2013-07-29, 06:19   

jagodzianka napisał/a:
Cytat:
ana138, chodziło mi o takie, jakie podałaś w linku. Tylko właśnie zastanawiałam się ciągle, czy w pierwszych miesiącach życia byłyby dla Maleństwa odpowiednie ...i miałam pełno wątpliwości...pomimo zapewnień co niektórych producentów,że takie super ekstra są już od pierwszych dni.

to ja rozwieję twoje wątpliwości- takie wisidło nie będzie dobre dla żadnego dziecka, ani w pierwszych miesiącach, ani drugich, ani nigdy. chciałabyś wisieć na swoich genitalniach? bo ja nie.

na genitaliach bez podpartego dobrze kręgosłupa, który jeszcze ani siwbie sam w ryzach nie utrzyma a głowy tym bardziej... Takze skrzywienie gwarantowane
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2013-07-29, 06:21   

Pani Panda, da sie i w upały, i w sniegi :mryellow: my wóz dopiero do smigania na rolkach kupilismy jak s. miał prawie rok
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
Pani Panda
[Usunięty]

Wysłany: 2013-07-29, 08:19   

gosia z badylem, bardzo mnie pocieszyłaś, dzięki! :-D Wierzę,że i my też damy radę :-) Zakup machiny jeżdżącej też planuję, ale dopiero jak Dzidziun osiągnie odpowiedni wiek i...wagę ;-) Jak widzę czasami dantejskie sceny wtargiwania wózów do tramwaju/autobusu, tudzież kobity telepiące się z wózem po schodach (często z zawartością Dzidziuna), gdzie nie ma widny, to dreszczy dostaję.Nie wspominając o próbach przeciskania się z wózami pomiędzy samochodami zastawiającymi chodniki... Poza tym dla higieny psychicznej Dzidziuna (i własnej) wolałabym mieć Go blisko serducha :-) A na ten temat dobra książka, o której jest nawet osobny wątek na naszym Forum, "W głębi kontinuum". Kto nie czytał, polecam :-)
 
 
Albertyna 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 488
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-29, 12:53   

Pani Pando zaproponuj Panu Pandzie kółkową z odwróconą krawędzią (chusta z tyłu jest odwrócona). Skoro przeraża go "obwiązywanie się" (co okaże się nie takie straszne, ale teraz na sucho- może byc takie ;-) ), w kółkowej- nie ma tego problemu- wkładasz dziecko ciągniesz za kolejne pasma ogona i masz dziecko w chuście. :-)
Oczywiście malucha "sadzamy", a nie niesiemy jak w kołysce.

Nosidełko będzie dla Was fajne, ale później- gdy maluszek podrośnie tak, że będzie mógł samodzielnie siadać...
No i żadne, w którym dziecko siedzi "przodem do świata"!

Mi osobiście nosidełko "nie podeszło". Miałam ergonomiczne nosidło Tula. Bardzo fajne, ładne, bezpieczne dla dziecka, ale... jak wyjmowałam Mała wydawło mi się, że wygląda jakby szpagat zrobiła, a do tego- ciągle główka Jej latała, co mnie niepokoiło. Nosiłam Ją dośc krótko i sprzedałam. Teraz jest noszone i nowa właścicielka- zachwycona! :) bo są dziewczyny, które uwielbiają nosidła. Ich wielka zaleta jest brak "motania" i szybkość zakładania, no i nie wygląda się jak "zamotana Afrykanka (tak to było? :lol: . ).

Dziewczyny dobrze Ci pisza- pójdźcie we dwie Pandy do Klubu Kangura, czy na inne spotkanie noszących i poproście o mozliwość wypróbowania nosidła, popatrzcie też jak wyglądają noszący rodzice, czy Wam to się widzi i pasuje. :-) Wiem, że jest możliwośc wypozyczenia nosidła, w którymś ze sklepów internetowych. Może to opcja dla Waszej Pandziej rodzinki? Chustę też można wypróbować na pewno w LennyLamb (sama zaczynałm od wypozyczej właśnie tam :) ).
_________________
Doradca Noszenia ClauWi®
 
 
Mnemozyne

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 390
Wysłany: 2013-08-12, 13:43   

Ja się podczepię z pytaniem. Jak to jest z dziećmi powyżej 6 miesięcy, ale jeszcze nie siedzącymi? Tez bezwzględnie nie powinno się używać nosidełka czy okazjonalnie można by wsadzić?

Dorzucę jeszcze a pro po upałów: chusta nie jest w cale taka straszna, bo jak jest ponad 30 st. to ja bym się bała w ogóle wychodzić z takim maluchem, chyba, że gdzieś koniecznie trzeba, a pod wieczór już się tak nie pocisz. My w ogóle nie mamy wózka i dajemy radę. W ekstremalnych momentach po prostu brałam Ją na ręce bez chusty, ale to na takie wyjście na chwilę.
 
 
jagodzianka 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 03 Wrz 2011
Posty: 2731
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-08-13, 15:56   

Mnemozyne napisał/a:
Ja się podczepię z pytaniem. Jak to jest z dziećmi powyżej 6 miesięcy, ale jeszcze nie siedzącymi? Tez bezwzględnie nie powinno się używać nosidełka czy okazjonalnie można by wsadzić?

Myślę, że to nie zbrodnia, w końcu jak na rękach nosisz to też idealnie nie trzymasz krępla. Byle nie za długo.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Sylwia8 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2012
Posty: 944
Wysłany: 2013-08-14, 20:27   

Pani Pando :) Ja też jestem moooooocno chustowa ale nosidło od niedawna też mam i mam też w końcu własne porównanie w tym tenacie, może moje spostrzeżenia na coś Ci się przydadzą...

Kwestię, że ŻADNE nosidło nie nadaje się od urodzenia możemy już chyba pominąć? ;)


CO NA POCZĄTEK?
Ja na początek przy drugiej córce zdecydowałam się na chustę elastyczną; kupiłam Tuli, która chyba jako jedyna wśród tych chust ma znaczną przewagę bawełny do elastanu ale i tak nie sprężynuje (a przynajmniej oddycha) - rozmawiałyśmy o tym na wątku chustowym. Nosiłam w niej do 8 miesiąca - to oczywiście zależy od wagi dziecka, moja jakimś klockiem nie była nigdy... Przyjaciółka, której pożyczyłam chustę, nosiła w niej swojego synka 6 miesięcy.

ELASTYK A UPAŁY
Moja mała urodziła się w lipcu, nosiłam ją w tej elastycznej od drugiego tygodnia życia, nigdy nie była spocona - po pierwsze jak jest naprawdę upał to z takim dzieciem nie wychodzisz wcale, tylko rano albo pod wieczór, kiedy nie jest już tak gorąco; po drugie zakładasz tylko pieluszkę i body albo pieluchę wielo i koszulkę i w tej chuście (90% bawełny) naprawdę zero problemu.

ELASTYK A NOSZENIE PRZEZ TATĘ
Mój mąż od początku twierdził, że on w żadne szmaty nie będzie się owijał, ani tkane ani elastyczne; jak chcę, żeby też nosił, to mam kupić nosidło. Ok, ale nosidło dopiero jak dziecko siedzi. No to drugie ok - do tego czasu nosiłam wyłącznie ja i dla mnie nie był to żaden problem. Zwłaszcza, że większość tego nie-nosidłowego czasu to była jesień zima i wiosna czyli kurtkę do noszenia dziecka w chuście i tak miałam tylko ja.

WÓZEK?
Dla drugiego dziecka nie mamy wcale. Po doświadczeniach z pierwszym, kiedy to kupiłam spacerówkę za 1,5 tys. jak mała miała 4 miesiące (w głębokim nie było już szans jej wozić, ciągle był płacz bo chciała wszystko widzieć; na szczęście tamten dostaliśmy za friko ;) ) i sprzedałam go za ledwo 500 zł rok później jeszcze na gwarancji, bo jak się nauczyła chodzić to już w ogóle do wózka nie chciała wsiąść; a jeszcze połowę tego czasu przechodziła w chuście też - stwierdziłam, że no way, żadnego wózka. I jak na razie ani razu nie był nam potrzebny a druga mała ma już ponad rok. O wyższości chusty nad wózkiem WEDŁUG MNIE mogłabym gadać i gadać, wspomniałam o tym też na chustowym gdzieś z Albertyną... Miałam jedno dziecko z wózkiem, mam drugie bez wózka i jakkolwiek to zabrzmi - wózek to tylko kłopot :-P Owszem, nie wyślesz dziecka na spacer z babcią ale u mnie i tak nie ma takiej opcji więc nad tym nie musiałam się zastanawiać. Przez pół roku nie wysłałam też dziecka na spacer z tatą ale znowu - u mnie to i tak cycowe dziecko i bez matki te pierwsze pół roku i tak nie mogło się ruszyć więc to dla mnie też nie był żaden problem.

NO I NOSIDŁO
Baaardzo długo rozważałam czy ergo czy mei tei; chciałam zrobić chłopu dobrze, żeby nie musiał nic wiązać ale z drugiej strony miałam gdzieś z tyłu głowy, że mei tei dla dziecka lepsze; postanowiłam, że będzie kompromis czyli nosidło tak ale MT bez dyskusji. Zamówiłam (też Tuli, znalazłam używane w dobrej cenie na spróbowanie), przyszła paczka jak mnie nie było w domu, tatuś rozpakował, wypróbował sam, jak wróciłam do domu to się nosili po domu i okazało się, że te 2 paski zawiązać to dla niego żaden problem a ja zadowolona, że dziecku porządnie.
Sama też wzięłam małą na jeden spacer w nosidle i - o tym też wspominałam na chustowym - dla mnie chusta jednak lepsza, zdecydowanie lepiej dopasowuje się do ciałka dziecka itd. Poza tym, S. to już stara pupa jest i "chodzi" głównie na biodrze, w nosidle się tak nie da. Teraz jak jest tak ciepło, to wbrew pozorom chusta w tej pozycji (na biodrze na krzyż) oznacza znacznie mniej materiału na dziecku niż nosidło, którego panel jest grubszy i obejmuje całe plecy. Natomiast na pewno warto było w końcu to nosiło kupić bo teraz tatuś nosi jak idziemy gdzieś razem, mała u niego też zadowolona, często śpi w nim jak jest już zmęczona, a ja mogę sobie ze starszą za rękę iść bez słodkiego balastu po drugiej stronie.
Prawdopodobnie dla męża byłoby jeszcze lepiej, gdyby to był ergonomik, w którym tylko klik klik zapięcia i regulacja pasków ale przyznał, że to przecież pryszcz jest to MT zawiązać a przynajmniej dziecko ma zdrowiej. Ja z kolei myślałam wcześniej, że też będę nosić w nosidle i wydawało mi się, że ciągłe regulowanie pasków w ergo (po zmianie noszącego) będzie gorszą robotą niż zawiązanie tych 2 pasów w MT i chyba nie myliłam się.

PODSUMOWUJĄC - WEDŁUG MNIE OCZYWIŚCIE :)

Na początek elastyczna - genialna chusta - wiążesz na sobie, wkładasz dziecko, wyciągasz kiedy chcesz, wkładasz znowu, możesz cały dzień nic nie poprawiać; TULI - chusta dobrze trzymająca a oddychająca. Jak tata chciałby nosić ale boi się, że źle zawiąże to Ty mu zawiążesz, pokażesz jak dziecko wkładać i wyjmować i tyle. Jak się uprze tak jak mój, że nie i koniec to albo nosi dopiero po pół roku albo wózek?

Po elastycznej zdecydowanie dalej chusta, tyle że już tkana i równocześnie, kiedy dziecko już siedzi, MT dla nie-chustowego taty.

Wózek - zbędny. Chyba że dla innych osób zajmujących się dzieckiem.

PS. JESZCZE CO DO NOSIDŁA

- na plus - na pewno jak jest gorąco, to mniej materiału TY masz na plecach w nosidle niż w chuście. Nosidło to tylko panel i pasy, chusta to jednak 5 metrów materiału. Nosidło wydaje się być stabilniejsze do noszenia dziecka na plecach. Nosidło poskładane zajmuje mniej miejsca w jakiejś torbie niż chusta. Wyprane szybciej schnie niż chusta.

- na minus - nie wyobrażam sobie nosić w nosidle i kurtce (więc nadchodzącą zimę przechodzimy nadal w chuście i kurtce no i na sankach już jak będzie śnieg). Nie usiądzie cała rodzina na panelu nosidła tak jak usiądzie na chuście na zielonej trawce ;) Nie da się nosić w nosidle na boku co przy starszym dziecku jest dla mnie dużym minusem. I jeszcze bardzo ważne - w chuście łatwiej jest operować rączkami i główką dziecka w zależności od tego czy dziecko śpi czy jest aktywne - możesz wyjąć rączki albo schować rączki (i automatycznie ustabilizować śpiące ciałko), w nosidle rączki zwisają jakoś tak po bokach a główkę musisz podtrzymywać ręką bo nie naciągniesz nosidła tak jak możesz naciągnąć chustę, żeby główka nie latała. Chyba dlatego jednak dla większości chusta wygrywa :)

Co do szybkości wiązania, o której wspomniała Albertyna - z ergo nie mam pojęcia, z MT nie powiedziałabym tego, ja chustę wiążę szybciej :-P

Mam nadzieję, że cokolwiek z tego co napisałam okaże się dla Ciebie pomocne...

PS. 2 Gdybyś była chętna, mam swoją elastyczną tulę do oddania - cała czarna, sprzedam tanio :) Pozdrawiam!
_________________
Mój wegański blog - hxxp://wszystkojestwglowie.pl
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2013-08-22, 18:36   

Mam pytanie w sprawie elastyków - czy one serio serio nadają się do zawiązania raz i potem wyjmowania dziecka i wkładania bez ponownego wiązania? Rodzę w styczniu (zapewne) i ciężko mi sobie wyobrazić wiązanie długiej nieelastycznej chusty gdzieś "w plenerze", gdzie będą mi końce zwisać w błoto czy śnieg... A jednak przecież może się zdarzyć, że gdy będę na spacerze z dwójką, będę musiała wyjąć Cześka (który ma być Jasiem, ale ja lubię o nim mówić Czesio :D ).
Zresztą... prawdę mówiąc mam masę wątpliwości co do chust w ogóle. Bo - Marysi nigdy nie nauczyłam się porządnie wiązać, zawsze były luzy i niewygoda, zresztą, nosiłam ją od czwartego miesiąca dopiero, sporadycznie, bo jakoś za tym nie przepadała. Kilka razy jechaliśmy na jakąś wycieczkę i motaliśmy ją, ale zawsze odczuwałam mocny dyskomfort z wiązaniem jej gdzieś na zewnątrz... Potem rzuciłam chustę do szafy, nie ukrywam, że z ulgą. No ale - teraz będę miała dwoje dzieci, z Marysią chodzimy nawet zimą na dość długie spacery i wolałabym, żeby ten mały Czesiek był ogrzany przy matce (chociaż oczywiście i tak pewnie będziemy nieco krócej na zewnątrz, bo chyba bez przesady) niż w wózku. No ale jak to w praktyce wygląda? Motam dziecia w domu, a co się robi, gdy się rozryczy i z jakiegoś powodu muszę go wyciągnąć (żeby awaryjnie dać cyca)? Przecież skoro on jest pod kurtką i chustą, to chyba nie jest ubrany tak, by można go było wyjąć (w sensie - nie zakłada mu się - jak np. do wózka - żadnego kombinezonu)? No i co wtedy?
W ogóle przeraża mnie fakt posiadania dziecka zimą, gdy się ma jeszcze starsze, które będzie chciało być całe godziny na sankach...
Czy któraś z Was ma jakieś doświadczenia w tym temacie?
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Albertyna 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 488
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-22, 19:23   

Jeżeli mogę Ci coś, jaskrawa sasugerować- skontaktuj się z doradcą w Twojej okolicy i naucz się porządnie wiązać. Źle zawiązana chusta pije w ramiona, dziecko waży w niej 100 kilo i jest niewygodna (z włąsnego doświadczenia). Nauczysz się fajnie wiązać- wszystko stanie się prostsze, a długie spacery bedą dla Wasze rodzinki przyjemnością. :-)
Dociąganie, motanie, wcale nie jest takie trudne, ale... cięzko się tego samemu nauczyc bo są drobne kruczki, które warto aby ktośpokazał. :)
Na elastykach się nie znam- swój dośc szybko sprzedałam nieużywany.
_________________
Doradca Noszenia ClauWi®
 
 
jagodzianka 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 03 Wrz 2011
Posty: 2731
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-08-22, 19:56   

jaskrawa, ja nie wyciągałam takiego małego brzdąca w ogóle w zimie. zwykle cały spacer przesypiał. nie wiem ile to jest długi spacer- godzina, dwie, trzy? tyle to dziecko spokojnie pośpi w chuście, w ciągłym ruchu, na powietrzu. przynajmniej filip tyle sypiał... ;p cycka i tak nie dasz na mrozie. no, chyba że jesteś masochistką albo morsem.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Sylwia8 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2012
Posty: 944
Wysłany: 2013-08-22, 22:03   

jaskrawa napisał/a:
Mam pytanie w sprawie elastyków - czy one serio serio nadają się do zawiązania raz i potem wyjmowania dziecka i wkładania bez ponownego wiązania?


Serio serio :) Przynajmniej ja ze swoją tak miałam.
Kiedyś S. przez 3 dni mocno gorączkowała i ciągle płakała i właściwie nie dawała się odłożyć nawet na sen w ciągu dnia. Nosiłam ją więc od rana do wieczora i to był jedyny raz, kiedy nosiłam dziecko w chuście po domu i faktycznie, jak zawiązałam się rano mogłam ją nosić, wyjąć na karmienie, przewijanie, włożyć spowrotem, znowu wyjąć, włożyć i nie poprawiałam chusty nic. Nie wiem czy wszystkie tak mają ale Tuli na pewno. Mam tę swoją do odsprzedania jakby coś ;)

Na pewno zgadzam się z Albertyną, że przede wszystkim trzeba umieć dobrze wiązać, inaczej i Ty się zniechęcisz i dziecko.
Ja uczyłam się z instrukcji, mnóstwa filmików na youtube i starałam się ćwiczyć w domu, przed lustrem, kiedy dziecko było wyspane i nakarmione, w formie zabawy - wiążemy się, coś nie tak to poprawiamy, nosimy chwilkę i koniec, żeby się nie wnerwiło i nie zniechęciło. Jak w końcu wiązałam i wychodziłam z domu to była to już dla nas obu normalka. I nie przejmuj się, na początku dla wszystkich to czarna magia przecież, żeby w tyle metrów szmaty sprawnie obwiązać siebie i dziecko :) Grunt to WYCZUĆ o co chodzi, potem już wiążesz się z zamkniętymi oczami...

A co do noszenia w zimie - nie, nie zakładasz kombinezonu dziecku w chuście pod kurtką :) Body z długim rękawem i ciepłe rajstopki (+ chusta + kurtka + Ty) to wszystko, no i czapka a jak jest baaardzo zimno to dodatkowe ciepłe skarpetki i jeszcze jeden długi rękaw i jakiś szalik by się przydał. Sobie ubierałam tylko cienki golf włożony do spodni, żeby pleców nie mieć gołych (+ chusta + kurtka + dziecko :) )

Inna sprawa, że jak urodzisz w styczniu to na spacery będziesz chodzić dopiero w lutym ;) to już potem jeszcze chwila i po zimie :) I przecież nie będziesz z miesięcznym dzieckiem od razu pół dnia na dworze siedzieć tylko myślę, że nakarmisz w domu, wyjdziesz na spacer i na następne karmienie będziesz znowu w domu a potem przejdziesz się jeszcze raz. Pół dnia na sankach ze starszym chyba odpada w takiej sytuacji? Przecież taki maluch właściwie wciąż przy cycu żyje a na mrozie faktycznie karmienie nie bardzo...
Ja miałam już 5 miesięczne dziecko w zimie ale oprócz wyjścia ze starszą do przedszkola i potem po nią i jakiś spacerków wspólnych około godziny to niestety ale więcej siedzenia na dworze nie było. Na sanki z tatusiem, jak wrócił z pracy albo miał wolne, trudno. Zresztą też nie wyobrażałam sobie, żeby iść z dzieckiem w chuście a drugie ciągnąć na sankach, kobiety, szanujcie swoje macice po porodzie!

Ja może jestem już nudna ale dla mnie ta elastyczna na pierwsze pół roku to był strzał w dziesiątkę, dużo mniej stresu z pakowaniem dziecka na wyjście - i właśnie w zimie doceniłam to najbardziej, kiedy ubierałam się ja, ubierałam starsze dziecko, w międzyczasie wiązałam chustę na sobie a potem tylko ciach ciach małe do środka (wcześniej nakarmione), kurtka i wychodzimy, nikt nie zdążył się zgrzać i spocić. Najczęściej jeszcze mała zasypiała jak tylko łyknęła świeżego powietrza i budziła się dopiero po powrocie do domu, jak ja zdążyłam już śniadanie sobie zjeść; w sam raz na cyca... :)

Powodzenia!
_________________
Mój wegański blog - hxxp://wszystkojestwglowie.pl
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2013-08-24, 20:02   

Albertyna napisał/a:
Jeżeli mogę Ci coś, jaskrawa sasugerować- skontaktuj się z doradcą w Twojej okolicy i naucz się porządnie wiązać. Źle zawiązana chusta pije w ramiona, dziecko waży w niej 100 kilo i jest niewygodna (z włąsnego doświadczenia). Nauczysz się fajnie wiązać- wszystko stanie się prostsze, a długie spacery bedą dla Wasze rodzinki przyjemnością. :-)
Dociąganie, motanie, wcale nie jest takie trudne, ale... cięzko się tego samemu nauczyc bo są drobne kruczki, które warto aby ktośpokazał. :)
Na elastykach się nie znam- swój dośc szybko sprzedałam nieużywany.


Byłam na dwóch szkoleniach - i mimo wszystko i tak mi to nie wychodziło. Teraz chyba kupimy elastyka. W razie niepowodzeń - udam się do doradcy :)

Jagodzianka, Sylwia8 - no ostatniej zimy łaziłyśmy po trzy godziny, mimo mrozów. Teraz nie łudzę się, że tak długo będziemy na dworze "na raz". Idealnie byłoby z połowę tego czasu być w ciągu dnia, a potem najwyżej mała z tatą na sanki jeszcze gdy on wróci z pracy, a ja już z młodym w domu zostanę albo wyjdę z nimi na krótko. Może jak bedzie ciepło, porządnie zachustowany, to te półtorej godziny prześpi, nie? :) Myślę, że przez pierwsze dni życia i tak będziemy wychodzić w ogóle na krótko, bo zima (Maryś jakoś przeżyje te parę tygodni krótszych spacerów, najwyżej będzie właśnie wieczorem nadrabiać), a potem już będzie luty, marzec... I mam nadzieję z czasem na tyle ciepło, by móc cyca wystawić (moja sąsiadka to już chyba w marcu na ławce karmiła dziecia - gdy ze starszym przesiadywała na placyku (u nas placyk zawsze oblegany, zima, nie zima :) ). I właśnie o tę porę roku mi chodzi - gdy będzie już może troszkę cieplej czyli wczesna wiosna - i by móc młodego bez wiązania i paprania chusty w błocie wyjąć.
Sylwia8 - dzięki za rady odnośnie ubioru, zapamiętuję sobie :)
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 1,02 sekundy. Zapytań do SQL: 12