wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Naturalna Higiena Niemowląt (NNH)
Autor Wiadomość
mariaaleksandra

Pomógł: 17 razy
Dołączył: 20 Cze 2012
Posty: 1603
Wysłany: 2012-10-07, 11:02   Naturalna Higiena Niemowląt (NNH)

Zafascynowana ostatnio tym tematem nie znalazłam podobnego tematu na forum, a przecież bardzo fajna sprawa. Wiem, że parę osób tu też trochę próbuje, więc żeby wymieniać się wspólnymi spostrzeżeniami i doświadczeniem, zakładam temat.

Dla "zielonych", chodzi o chowanie "bez pieluch". Niemowlaka (nawet od urodzenia) wysadzamy, gdy sygnalizuje potrzebę, bądź (szczególnie na początku) w określonych porach (po obudzeniu, po karmieniu). Nie jest to trening pieluszkowy, ale skupienie się na komunikacji z dzieckiem i odczytywani jego potrzeb. Dla wielu absurdalne, niemożliwe, głupie... a jednak jak się spróbuje- to działa! Wymaga pracy, skupienia, ale myślę, że warto.
Nie chodzi o to, by dziecko trzymać godzinami nad nocnikiem, miską, wc, ale chwilkę, jak nie zrobi, zakładamy pieluchę.

Więcej możemy przeczytać w książce Kingi Cherek (www.bezpieluch.pl), ale wystarczy też własna intuicja. Ja moje dziecię wysadzam od ok. 2 tygodni i naprawdę jestem bardzo zaskoczona. Od tygodnia żadna z kup (3-5 dziennie) nie wylądowała w pieluszce. Z sikami jeszcze różnie bywa, ale czasem też nam się udaje. Wysadzam po przebudzeniu, po karmieniu, po odchustowaniu. Nie trzymam dłużej niż parę minut. Korzystam z kuchennej miski, wyżej, do miksowania, ma zaokrąglone krawędzie.
 
 
rozmaryna 


Dołączyła: 10 Sty 2012
Posty: 415
Skąd: woj. Mazowieckie
Wysłany: 2013-08-07, 14:59   

Zapisuję się do tematu bo dla mnie, posiadaczki sterty wielorazowych pieluch jest to nie lada odkrycie :D Powiem tak, gdy dowiedziałam się o tej metodzie przede wszystkim byłam zdziwiona swoim schematycznym myśleniem. Zwyczajnie założyłam, że mam do wyboru pieluchować jednorazowo, lub wielorazowo i do głowy mi nie przyszło, że można tego nie robić wcale i od samego początku "nocnikowac" i jeszcze czerpac z tego tak potężne plusy. Gdy zaczęłam zgłębiać temat, wydało mi się to absolutnie oczywistym, że to musi działać! Doświadczenia nie mam, więc póki co się nie podzielę, ale już niebawem... :)

Dla mnie najpiękniejszą kwestią całego tego zamieszania jest to, jak bardzo można zbliżyć się w relacji z Maleństwem. A najbardziej szokującą było to, że pieluchowanie oducza dziecko czytania sygnałów płynących z ciała, a uczy bagatelizować je.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]


Sprzedam/oddam (ciążowo, dziecięco)
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=15400
 
 
mariaaleksandra

Pomógł: 17 razy
Dołączył: 20 Cze 2012
Posty: 1603
Wysłany: 2013-08-07, 15:14   

Rozmaryna jak bede miala dluzsza chwile to oposze swoje doswiadczenia z J i NHN. Poki co dla pocieszenia powiem Ci ze pieluchy i tak sie przydaja, bo mimo prob wysadzania i sluchania sygnalow dziecko i tak ma "wpadki".
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://straznik.dieta.pl/]
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2013-08-07, 15:34   

Tez chetnie dolacze i poczytam o doswiadczeniach z frontu. Idea bardzo mi sie podoba, nawet pod nia po zakupie dwoch pierwszych AIO z wkladka sucha pupa, kolejne zakupy wielorazowek zamienialam na otulacze ze skladankami, tak by maluszek mogl czuc, ze jesli mama nie zlapie susiu to pupcia mokra ;-) wiem, wiem jestem okropna :lol:
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-08-07, 21:23   

Idea ciekawa, ale nie dla każdego bobasa, nie dla każdego wieku. Jeden płacze bo mu mokro i tego bym uczyła, drugi nie zauważa i temu dałabym spokój. Moje zdanie ;-)
U mnie moja mama nauczyła mnie, że ważne by nie przegapić pierwszego sygnału ze strony dziecka - i jak tylko natalka zaczęła reagować na "eee-eee" wypowiadane przez dorosłego gdy robiła kupkę, nastawiałam ją nad toaletą czy nocniczkiem jak na tych obrazkach. Nauczyła się robić kupki do nocniczka gdy miała rok i jeszcze na tym nocniku nie siadała. Siusianie poszło później, ale też dość szybko, już siadała sama.
Ale tak niemowlaka który kupy nawet nie zauważa... dla mnie bez sensu :-P
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2013-08-07, 21:55   

Humbak napisał/a:
Ale tak niemowlaka który kupy nawet nie zauważa... dla mnie bez sensu :-P

Miałam to cały czas na końcu języka, ale dobrze, że to Ty dołożyłaś tą łyżkę dziegciu :P Mój synek nigdy, od samego początku nie zwracał uwagi na zawartość pieluchy i nigdy nie sygnalizował ani czy ma mokro ani też, czy jest obsrany po pachy. Także nie wiem, co i kiedy miałabym łapać.
Chociaż idea generalnie wydaje mi się ciekawa, to z zastrzeżeniami, że po pierwsze właśnie nie dla wszystkich, a po drugie, przerażałby mnie aspekt logistyczny - tzn. jak dla mnie jest to do zastosowania przez rodziców, którzy większą cześć czasu siedzą w domu (i mają tylko owego miskowego sikacza do ogarnięcia ;) ), w przypadku aktywnego/zajętego trybu życia i spędzania większości czasu poza domem byłoby to nie do zastosowania. Także chyba najważniejsze, żeby nie nastawiać się na nic na 100 proc, w ogóle chyba w całym rodzicielstwie jest to najważniejsze, żeby z góry nie zakładać jakiegoś modelu wychowania, karmienia i opieki, a przede wszystkim własnego obrazu siebie jako matki i kobiety, która ma być taka czy owaka, czy to biznes łumen wyglądająca jak z żurnala, czy też np. domowa full natural, bo można się potem grubo sfrustrować ironią losu ]:->
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
ana138 
vel uma ;)


Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Sty 2011
Posty: 3886
Skąd: Irlandia
Wysłany: 2013-08-07, 22:02   

Cytat:
przerażałby mnie aspekt logistyczny

no właśnie mnie też!!! i chyba zbyt leniwa jestem na to :roll:
Ale wam życzę powodzenia :-> chętnie poczytam jak to u was wygląda.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
Sylwia8 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2012
Posty: 944
Wysłany: 2013-08-07, 22:23   

Przypominam sobie, że już była rozmowa na ten temat w wątku pieluchowym, o znalazłam: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=382&postdays=0&postorder=asc&start=2025

Ja osobiście szybko z tego zrezygnowałam bo - jak słusznie zauważyła Martuś - nie jest to możliwe w przypadku dużej ilości czasu spędzanego poza domem. Więc owszem, sukcesy były i to bardzo szybko ale co z tego, skoro większość czasu byłyśmy "w świecie" czyli pielucha była konieczna a co jeszcze lepsze, nawet wielorazówki zaczęły być kłopotliwe bo jak tu przebrać przesikane dziecko w środku drogi gdzieś tam, itd. Moja ma w tej chwili roczek, kupę robi świadomie i mniej więcej o stałych porach więc staram się chodzić z nią do ubikacji na tyle, na ile to możliwe. I tu przy okazji jeszcze jedna dygresja - ani dziś ani na początku, jak o tym czytałam, nie byłam i nie jestem w stanie zgodzić się z odsikiwaniem dziecka do byle czego, a już na pewno nie do jakiejś miski kuchennej (tylko please, niech nikt się nie obraża, bo nie o to mi chodzi, żeby kogoś obrazić tylko wyrazić swoją myśl) - dlaczego? Bo skoro dzieci są takie mądre jakie są ( a są!) to dlaczego mamy robić z nich idiotów sikających do dajmy na to garnków? Sika się do muszli klozetowej, względnie nocnika i chyba lepiej uczyć dziecko od początku dobrze? Jeśli mamy nie zakładać pieluchy bo przez to kształtujemy zły nawyk (tak dziecko, sikaj sobie do pieluchy, a potem nagle nie!nie! do pieluchy nie wolno!) to tak samo zły nawyk kształtuje się z tym sikaniem do miski (miska, wiaderko, garnek, talerz, a potem nagle "co ty robisz! czemu sikasz babci do miski w której miesza ciasto?! przecież sika się do ubikacji!"). Jak idę z małą do toalety (ale nie jest to główny cel mojego życia - złapać kupę) to mówię "idziemy do ubikacji" i idziemy tam, podnoszę ją, żeby mogła paluszkiem nacisnąć i sama włączyć światło, ściągam pieluchę czy majtki co tam ma akurat ubrane, sadzam na ubikacji, zrobi czy nie zrobi, wszystko jedno, wycieram papierkiem, spuszczamy wodę, potem znowu "sama" gasi światło, idziemy do łazienki myć ręce itd. Nawet jak zrobi kupę do pieluchy to też idziemy do ubikacji, ściągamy, wywalamy kupę do kibelka, młoda widzi co jest w pieluszce, potem spuszcza wodę i myślę, że tak powolutku uczymy się tej higieny.

Idea NHN bardzo mi się podoba i nawet wtedy, kiedy jej próbowałam rozmawiałam o tym ze znajomymi ale u nas nie zdało to egzaminu właśnie przez to, że bardzo dużo czasu spędzałyśmy zawsze poza domem a reszta tego czasu - cóż, trzeba zrobić jeszcze tyle innych rzeczy i nie ma jak ciągle patrzeć na takie małe dziecko czy aby nie chce siku, zwłaszcza, jak jeszcze jest starsze rodzeństwo w domu.

Wszystkim, którzy chcą spróbować kibicuję i życzę powodzenia, tylko błagam, nie sikajcie do misek kuchennych ;)
_________________
Mój wegański blog - hxxp://wszystkojestwglowie.pl
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-08-07, 23:20   

Martuś napisał/a:
dobrze, że to Ty dołożyłaś tą łyżkę dziegciu :P
]:->
Martuś napisał/a:
jak dla mnie jest to do zastosowania przez rodziców, którzy większą cześć czasu siedzą w domu
i dla tych co mają jedno :mrgreen: tym razem ja nie chciałam dogadywać... :-P

chyba najważniejsze jest, by nie trzymać człowieka w pieluszce i ignorować jego dojrzałość tylko dlatego że jest nam wygodniej
i tyla
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
mariaaleksandra

Pomógł: 17 razy
Dołączył: 20 Cze 2012
Posty: 1603
Wysłany: 2013-08-08, 10:51   

Książkę Kingi Cherek przeczytałam jeszcze w ciąży, ale realnie J. udało mi się wysadzać około 3 miesiąca (za dużo się działo i nie ogarniałam wszystkiego na raz). Zresztą wtedy nawet nie pamiętałam już o książce, tylko zauważyłam że J robi regularnie kupy. Od początku właściwie z kupami J załapała i wszystkie kupy właściwie do teraz "łapiemy" do wiaderka. Na początku było to parę razy dziennie (jak była na mleku tylko) teraz 1-2 razy dziennie, czasem rzna 2 dni.
NHN zaczęłam stosować, bo wydawało mi się to mega ciekawe. I pomyślałam, że gdybym nie mogła mówić, a miałabym potrzebę fizjologiczną, to miło by było mimo wszystko załatwić ją w bardziej ludzki sposób, niż lać 2-4 lata pod siebie i mieć tyłek w kupie. To było czysto empatyczne, później się jednak okazało że J chyba lubi lać pod siebie :)
Przy wielorazowym pieluchowaniu dużą wygodą było to, że kupy lądowały w misce, bo nie trzeba było nic spłukiwać. Przy stałych kupach nie robi to już takiej różnicy, tym bardziej że są dużo rzadziej.
Z sikaniem było inaczej. Na pewnym etapie "łapaliśmy" dużo sików tych podrzemkowych, pospacerowych i pojedzeniowych, ale to nie było na zasadzie sygnału, tylko timingu, wysadzania o określonej porze. Gdybym nie wysadziła, zrobiłaby w pieluche. A że jej mokrość nie robi problemu, czasem mam wręcz wrażenie że lubi to uczucie rozlewającego się ciepła, to wysadzanie z sikaniem ograniczało się po prostu to nieco mniejszej ilości prania, jednak nie na tyle by zmniejszyć jego częstotliwość. Też chyba dużą rolę odgrywa przy wysadzaniu to, że powiew chłodniejszego powietrza powoduje oddanie moczu (tak mi się wydaje).
Nigdy nie gratulowałam J że złapaliśmy jej siki czy kupę. Starałam się mówić coś w stylu: "O, zobacz zrobiłaś siku" albo "zobacz, zrobiłaś kupkę". Nie było braw ani zachwytów.
Nie zauważyłam, żeby J jakoś specjalnie potrafiła wstrzymywać do wysadzenia siki, natomiast kupy chyba jakoś wstrzymywała, bo jednak zdecydowana większość wpadała do wiaderka.

W gościach, na wyjściach i wyjazdach wiadreko zawsze było z nami. Nigdy się nie spotkałam z negatywnymi komentarzami, raczej zaciekawieniem i podziwem, jednak około roku, na spacerach i placach zabaw (szczególnie jak wiedziałam, że J jest "po kupie") nie wysadzałam jej często na sikanie, bo była na tyle wciągnięta w zabawę, że się strasznie wkurzała jak ją wysadzałam, i też jakoś na tyle zaczęłam odczuwać jej intymność, że nie chciałam robić cyrków. Więc w takich momentach trochę odpuszczam.

NHN jest w pewnym sensie męczące. Gdzieś tam z tyłu głowy zawsze jest myśl "ojej, kiedy wysadzałam, a może wysadzić, czy jej się nie chce czegoś tam", ale też jak już zaczęłam NHN, to nie wyobrażałam sobie nagle tego przerwać. Czasem trochę odpuszczamy, że rzadziej w ciągu dnia wysadzamy, ale staramy się znaleźć złoty środek. Żeby dla J to nie było kosztem zabawy na przykład. Jak już się skupi na czymś, to nie widzę sensu zawracać jej głowy. Może byłby taki sens, przecież nie powinna olewać swoich odczuć z ciała, ale przecież bez przesady...
Więc tak, było by łatwiej założyć pampersa i zmieniać go co 3-4h. Ale jak ktoś ma jakąś ideologie, to ją ma i się jej trzyma... Tzn ja tak mam :)

Kinga wspomina o bliższym kontakcie z dzieckiem przy stosowaniu NHN. Tak, mam poczucia dobrego kontaktu z J. Parę razy w życiu miała epizody niewytłumaczalnego płaczu, ale generalnie można było się z nią dogadać, znaleźć przyczynę "rozterki". Nie uważam, żeby to była przyczyna odgadywania jej potrzeb defekacyjno-mikcyjnych w dużej mierze, ale bardzo wielu działań mających na celu dojście do porozumienia. Może NHN było jedna z nich w morzu potrzeb.

Mała J wysadzałam w pozycji "na kołyskę", a jak była trochę większa to w pionie opierając jej plecy na mojej klatce piersiowej. Używałam miski do miksowania z Auchan za 4-5zł. Miała dobrze zaokrąglone brzegi, choć jak była młodsza to i tak starałam się jej nie opierać, żeby nie bolało. Nocnik do dziś średnio wchodzi w grę, bo mój egzemplarz dziecka jest bardzo ruchliwy i nie wysiedzi. Jak zrobiła się taka mega ruchliwa, to podtrzymywałam ją nad tym wiadrekiem i chodziłam po domu.

Piszą przy NHN a łatwiejszym i szybszym wypróżnianiu. Tego nie wiem. Nie mam w sumie porównania, ale J nigdy nie miała właściwie problemów z robieniem kupy (może raz jakieś zatwardzenie). NIgdy nie stękała, ani nic a wypróżniała się nieraz niemal z regularnością co do godziny/jedzenia (jak była na mleku).

NHN było użyteczne przy rozszerzaniu diety, bo rzeczywiście łatwo było ocenić po kupie czy coś się "przyjęło" czy zaszkodziło (nie mam na myśli niestrawionych resztek pokarmu) tylko konsystencji, koloru kupy, sików itd. (dla wrażliwych, przepraszam za szczegóły...).

J nie robi kupy ani siku w trakcie snu. Jak chce jej się sikać to się przebudza. Do niedawna, za każdym razem jak się budziła na karmieinie to z suchą pieluchą. Dla wygody mojej, odpinałam jej pieluchę i w trakcie karmienia podstawiałam wiaderko, ona sikała, ja jedną ręką zapinałam pieluchę i było tak wygodniej.
Teraz rzadziej się budzi na karmienie, a jak się przebudza to nieraz nie daje znać płaczem, tylko siknie i śpi dalej, więc zasikuje w nocy pieluchy czasem.

NHN było trudne w zimie. Zanim dokopałam się do pieluchy spod kombinezonu po spacerze, ale i tak wysadzaliśmy, skuteczniej nawet niż w lato.

NHN a chusta. Rzeczywiście rzadko się zdarzało, żeby J sikała (kupy nigdy w chuście nie zrobiła) w chuście.

NHN a ubiór. Pajacyki które się super sprawdzały przez pierwsze 2-3 miesiące, było kompletnie nie użyteczne później. Jeżeli się planuje wysadzać, to trzeba zadbać o odzież z łatwym dostępem. Po prostu nie chce się co chwila zapinać tych napów, guziczków itd. Ja ubierałam od 3 do 8-9m w body z długim rękawem i getry (to była u nas rewelacja). Bardzo ułatwiał taki ubiór działanie. Body nie zapinałam na 3 tylko na jeden nap, bo nie znoszę zapinać napów przy ruchliwym dziecku :) a mają taką przewagę nad koszulkami, że jednak są dłuższe i zakrywają nery i się tak nie podwijają przy pełzaku.
U starszaka ubiór nie ma aż takiego znaczenia, choć nie ukrywam że wygodą było by mieszkanie w takiej strefie klimatycznej i warunkach by puszczać po prostu dzieciaka z gołym tyłkiem i niech się samo uczy :)

Około roku, J miała jakiś stan regresji. Zdarzyło się parę kup do pieluchy (raczej nie związanych z problemami żołądkowymi..) i mam wrażenie, że sikała specjalnie do pieluchy, w sensie że była wysadzana, a sikała jak tylko się założyło pieluchę, ale nie traktowałam tego jako osobistej porażki, tylko bywają okresy że dzieciak testuje i sprawdza. Nie reagowaliśmy w żaden sposób, już jest z powrotem lepiej.

Co do sygnałów, J. specjalnych nie dawała. Jak skończyła rok, to czasem stawała w rozkroku przy sikaniu i patrzyła między nogi, ale też nie zawsze. Mimo szczególnej obserwacji nic innego nie zauważyłam.
Może za późno zaczęłam NHN, ale mimo dużego zaangażowania w obserwację sygnałów nie zaauważyłam żeby J miała potrzebę zrobienia siku na nocnik/miskę. Nie jest typem, któremu przeszkadza mokra pielucha. Gdybym nie wysadzała, po prostu by sikała w pieluchę i nawet nie daje znać jak jest mega mokra. Z kupami jednak chyba jest coś na rzeczy, bo zawsze współpracowała żeby jednak kupa poszła do wiaderka.
Mimo braku rewelacyjnych sukcesów z sikami, staram się co jakiś czas wysadzić, zmieniam pielyuchę jak tylko podsika.
Dla mnie dużą zaletą NHN było to, że nigdy nie miała wysypki, krostek czerwonego tyłka. Raz miała, jak założyliśmy jednorazówkę. Nie smarowaliśmy niczym profilaktycznie, tyłek myliśmy po kupie i wieczorem/rano.

Mam nadzieje, że przydadzą Wam się trochę moje doświadczenia ;)

ps. a co do bycia po za domem, to mi było właśnie z NHN o wiele wygodniej wziąć miskę (tak, miskę kuchenna) niż targać za sobą wór przesikanych, śmierdzących pieluch. I lepiej było z miską niż w śmierdzącej publicznej toalecie.
I myślę, że J jak podrośnie nie zasika babci akcesoriów kuchennych, ale myślę że babcia i tak by jej wybaczyła ;)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://straznik.dieta.pl/]
 
 
rozmaryna 


Dołączyła: 10 Sty 2012
Posty: 415
Skąd: woj. Mazowieckie
Wysłany: 2013-08-08, 11:44   

mariaaleksandra, serdeczne dzięki za opis Twoich doświadczeń. :) Ciekawe, czy gdybyś zaczęła od początku, Mała reagowałaby tak samo, czy współpraca byłaby inna. :)
Ja mam nadzieję, że uda mi się od początku spróbować z NHN. Zakładam, że na noc pieluszek tak czy siak będziemy używać, co nie oznacza, że na czas nocny odpuszczamy obserwowanie i kontaktowanie się, ale po prostu tak będzie bezpieczniej, tym bardziej, że spać będzie z nami w jednym łóżku :)

Kurczę, ciężko mi się wypowiadać, bo nie jestem w stanie teraz wszystkiego przewidzieć. Ale mimo to jako idea NHN jest dla mnie czymś super inspirującym i zupełnie naturalnym. A ja kocham wszystko, co naturalne :)

Odnośnie komentarzy Humbak i Martuś, no cóż. Wasze doświadczenia i nikt Wam ich nie odbierze. Najważniejsze, że dobrze się czujecie z tym co robicie i już. :)

Liczę na to (życie zweryfikuje, owszem, ale mimo to liczę), że NHN tudzież próby NHN będą dla mnie wynikiem bliskości i wzajemnego zrozumienia między mną a Maleństwem. A nie odwrotnie. To nie kupa ma spowodować naszą bliskość, tylko bliskość i zaufanie kupę w sedesie :P
mariaaleksandra, tak jak mówisz dziecko uczy się doświadczając, fajnie, że nie denerwowałaś się przy "regresji pieluszkowej". :)


Dla tych, którzy kiedyś tu trafią i zaciekawią się tematem wrzucam filmik, którego z braku głośników nie obejrzałam, ale na pewno nadrobię :D
hxxp://www.youtube.com/watch?v=zC5KTstQ-1k&list=PLB4A8A35F58D06B56&index=1
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]


Sprzedam/oddam (ciążowo, dziecięco)
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=15400
 
 
mariaaleksandra

Pomógł: 17 razy
Dołączył: 20 Cze 2012
Posty: 1603
Wysłany: 2013-08-08, 12:32   

Rozmaryna a pieluchy to ja i tak zakladalam, najczesciej nakhorszej jakosci (bardzo cienkie) tetry. Bo jednal w warunkachieszkaniowych (nie podworkowych) to za duzo roboty by bylo ze.zmienianiem podkladow, ciuchow,przescieradel itd. (przy wpadkach, ktore czesciej czy rzadziej zdarzac sie beda, bo to jednak maly dzieciaczek)
Jesli masz dp tego duze przekonanie to bedzie Ci duzo latwiej. Jak jestes zainteresowana to.poszukaj jeszxze na anglojezycznych stronach. Tam jest duzo informacji ;)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://straznik.dieta.pl/]
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2013-08-08, 13:28   

mariaaleksandra, dzieki za super opis.
rozmaryna, trzymam kciuki by sie Tobie udalo od poczatku z NHN i bys sie podzielila doswiadczeniami ;-)
U mnie jeszcze mnostwo czasu do pojawienia sie malenstwa. Ksiazke Cherek przeczytalam i mam nadzieje, ze o niej nie zapomna w nawale wszystkiego nowego. Tak jak mariaaleksandra, zamierzam zakladac maluchowi pieluszke, nie po to by w nia sikal, ale w razie czego ;-) , choc moze rzeczywiscie takie mosty ratunkowe nie sa potrzebne, hmm
Martuś napisał/a:
w ogóle chyba w całym rodzicielstwie jest to najważniejsze, żeby z góry nie zakładać jakiegoś modelu wychowania

Zgadzam sie, ze upieranie sie przy konkretnym modelu nie ma sensu, jednak planowanie chyba juz jest celowe. Gdy np zakladamy, ze bedziemy spac dzieckiem nie kupujemy lozeczka. Mozemy zmienic zdanie i pozniej je zakupic, ale na poczatku odpuszczamy sobie ten koszt. Jesli planujemy nosic w chuscie to musimy ja zakupic lub pozyczyc. Jesli planujemy karmic mm to musimy miec zestaw butelek. Jesli planujemu NHN to fajnie sie czegos wczesniej o tym dowiedziec, dostosowac odziez do latwego sciagania itd.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
rozmaryna 


Dołączyła: 10 Sty 2012
Posty: 415
Skąd: woj. Mazowieckie
Wysłany: 2013-08-08, 13:52   

A macie tą książkę Cherek w wersji pdf? :) Nie czytałam tej rozszerzonej opcji a chętnie bym to zrobiła póki mam czas :D :)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]


Sprzedam/oddam (ciążowo, dziecięco)
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=15400
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2013-08-08, 14:10   

Niestety mam tylko wersje papierowa :-(
Jestem staroswiecka lubie przewracac kartki. Jak chcesz to moge pozyczyc. Wyslij mi adres na priv i w przyszlym tygodniu bedzie u Ciebie.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
rozmaryna 


Dołączyła: 10 Sty 2012
Posty: 415
Skąd: woj. Mazowieckie
Wysłany: 2013-08-08, 14:11   

Kamyk, a gdzie kupowałaś i ile ona kosztuje? Może kupię swoją :D
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]


Sprzedam/oddam (ciążowo, dziecięco)
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=15400
 
 
bajka 

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1694
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-08-08, 14:16   

Ja z kolei, jako psychiatra dziecięcy, z lekkim przerażeniem to czytam...Niestety, wiele przypadków moczenia czy zanieczyszczania się, ma związek ze zbyt wczesnym treningiem czystości...A takie wysadza,nie z tym właśnie mi się kojarzy...No chyba, że się mylę... :roll:
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxps://www.suwaczki.com/]
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2013-08-08, 14:20   

rozmaryna, zamawialam z hxxp://www.chusta.pl
Za ksiazke zaplacilam 32 PLN + 19 PLN za przesylke :evil:
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
rozmaryna 


Dołączyła: 10 Sty 2012
Posty: 415
Skąd: woj. Mazowieckie
Wysłany: 2013-08-08, 14:22   

Kamyk, no nie mało :-| hxxp://allegro.pl/pozegnanie-z-pieluszkami-kinga-cherek-i3393706340.html tu też jest za tyle ale przesył tańszy.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]


Sprzedam/oddam (ciążowo, dziecięco)
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=15400
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2013-08-08, 14:56   

Ad argumentu naturalności, przypomniał mi się świetny film "Babies" - hxxp://www.youtube.com/watch?v=vB36k0hGxDM i scena, w której afrykańska mama karmi piersią. Otóż dziecko mimowolnie, w czasie ssania, jak to zwykle bywa - za przeproszeniem - obsrywa jej nogę :-P a ona na chilloucie obciera się jakimś liściem ;-) Także w naturalnych warunkach maksymalnej bliskości, jaka występuje w pierwotnych kulturach, dzieci defekują, gdzie popadnie i nikt się tym specjalnie nie podnieca, ani ich nie wysadza ;) I o ile rozumiem zaadaptowanie tej idei na grunt zachodni w postaci jak najswobodniejszego odzienia i podtykaniu dziecku w razie czego nocnika pod pupkę, żeby po nogach nie leciało, to nie dorabiałabym do tego teorii komunikacji z dzieckiem w tej kwestii. Niemowlę może co prawda zdradzać mimiką czy zachowaniem, że zaraz będzie robić kupę, ale jest to właśnie mimowolne i nieuświadomione, czysto fizjologiczne i nieintencjonalne, tym bardziej, że dziecko w tym wieku po prostu nie jest w stanie panować nad zwieraczami, uważam, że taki roczniak nawet nie jest (psychologia mówi o granicy ok. 2 lat, wcześniej można dziecko co najwyżej warunkować).
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
rozmaryna 


Dołączyła: 10 Sty 2012
Posty: 415
Skąd: woj. Mazowieckie
Wysłany: 2013-08-08, 15:00   

Martuś, psychologia psychologią ;) i na niej świat się nie kończy :D
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]


Sprzedam/oddam (ciążowo, dziecięco)
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=15400
 
 
mariaaleksandra

Pomógł: 17 razy
Dołączył: 20 Cze 2012
Posty: 1603
Wysłany: 2013-08-08, 15:57   

Bajka mnie sie wydaje ze takie problemy pojawiaja sie raczej w domach gdzie jest przesadny nacisk na czystosc, system nagradzania i kar w zakresie higieny badz po prostu nerwowa.i stresowa atmosfera wsrod doroslych. A to czy dziec zrobi w pieluche czy do kibla, nocnika/miski, gdy pielucha kest odpowiednio czesto zmieniana, a my nie trzymamy dziecka nad kiblem godzinami to nie robi wielszej roznicy w jaki sposob dbamy o sucha pupe niemowlaka.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://straznik.dieta.pl/]
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2013-08-08, 19:06   

Wyglada, ze idea ma wiecej krytykow niz zwolennikow :-P
Wiele rzeczy jest instynktownych u noworodkow i nie dzieje sie swiadomie, intencjonalnie, lacznie z odruchem ssania. Nikt jednak nie kwestionuje, ze karmienie piersia nie buduje wiezi. Mysle, ze reagowanie na inne potrzeby dziecka, czy po prostu bliskie z nim przebywanie moze te wiez dodatkowo poglebic.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2013-08-08, 19:53   

Odruch ssania to odruch, tak samo jak inne odruchy niemowlęce, jak sama nazwa wskazuje, ale jest to SPOSÓB jedzenia / uspokajania, który akurat nie musi mieć nic wspólnego z karmieniem piersią, trochę Kamyk mylisz i mieszasz pojęcia ;) Jednak sama POTRZEBA jedzenia/bliskości jest już w pewien sposób przez każde dziecko uświadomiona i intencjonalnie woła ono o pokarm/bliskość, chociaż nie jest w stanie rzecz jasna tego zwerbalizować. Natomiast tylko niektóre niemowlaki sygnalizują dyskomfort związany z brudną pieluchą PO FAKCIE, przed faktem zaś nie bardzo zdają sobie sprawę, co zaraz nastąpi. Podstawienie miski pod pupę NIE JEST POTRZEBĄ DZIECKA, może być co najwyżej sposobem rodzica na radzenie sobie z defekującym bezwolnie niemowlakiem. Oczywiście, z czasem załapie ono, o co chodzi, być może odrobinę wcześniej, niż dzieci robiące w pampersa, ale zapewne w tym samym czasie, co inne dziecko, które z kolei biega na okrągło z gołą pupą, robi pod drzewka i samo widzi, co się dzieje. I na pewno nie nastąpi to w pierwszym roku życia.
I jeszcze raz powtarzam, nie krytykuję tej metody, tylko pewne sądy na jej temat i całe dorabianie ideologii, traktowanie jej jako sposób komunikacji z dzieckiem PRZED faktem defekacji. A ujęcie tego, jak ujęła to mriaaleksandra -
mariaaleksandra napisał/a:
A to czy dziec zrobi w pieluche czy do kibla, nocnika/miski, gdy pielucha kest odpowiednio czesto zmieniana, a my nie trzymamy dziecka nad kiblem godzinami to nie robi wielszej roznicy w jaki sposob dbamy o sucha pupe niemowlaka.
bardzo mi się podoba i tylko o to mi chodzi. Bo to rodzic dba, stara się wczuć w moment itp., i to jest fajne (chociaż jak pisałam w pierwszym poście - często niemożliwe, jak dziecko robi znienacka i nie daje żadnych znaków), JEDNAK niemowlakowi to zwisa, i on NIE komunikuje, przynajmniej w pierwszych miesiącach niczego w rodzaju - 'zaraz będę sikać, podstaw miskę'. I oczywiście logiczne jest, że reagowanie na potrzeby dziecka pogłębia z nim więź, jednak NHN nie jest reagowaniem na potrzeby dziecka, bo ono nie ma potrzeby by je wysadzać.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2013-08-09, 08:33   

Postaram sie jasniej wyrazic co mialam na mysli bez mieszania pojec :-P
Odruchy/instynkty:
1. ssanie
2. defekacja
Potrzeba:
1. pelny brzuszek
2. sucha pupa
Sposoby jakimi przyszlo nam zadowolic malucha:
1.
a. podanie piersi
b. podanie butelki z mm, czy z naszym odciagnietym pokarmem
c. podanie wody z glukoza
d. etc
2.
a. zalozenie pampersa (zmiana co pare godzin :roll: )
b. zalozenie wielorazowki (zmiana po fakcie)
c. nhn (proba przewidzenia faktu)
d. etc

Jesli moj bobas ma potrzebe suchej pupki to ja sie postaram ja zapewnic w 100% - moze jestem naiwna. Jak mi sie trafi egezmlarz "znienackowy" to pewnie bede musiala zweryfikowac podejscie, choc wydaje mi sie, ze to raczej wyjatek niz regula. Wiekszosc z nas potrzbuje skupienia by rozluznic zwieracze i moment tego skupienia jak sugeruja osoby zajmujace sie nhn mozna nauczyc sie rozpoznawac.
Martuś napisał/a:
Oczywiście, z czasem załapie ono, o co chodzi, być może odrobinę wcześniej, niż dzieci robiące w pampersa, ale zapewne w tym samym czasie, co inne dziecko, które z kolei biega na okrągło z gołą pupą, robi pod drzewka i samo widzi, co się dzieje. I na pewno nie nastąpi to w pierwszym roku życia.

Znajac dzieci w pelni kontrolujace wyproznianie przed pierwszym rokiem zycia pozwole sobie z twierdzeniem nie zgodzic.
Martuś, rzeczywiscie tak Tobie przeszkadza dobudowanie ideologi do tej metody? Ja wierze, ze bardziej skrupulatna obserwacja malucha, czy to w celu wylapywania grymasow robienia kupki, czy to obserwujac reakcje na nasz masaz, czy w wielu innych czynnosciach ktore przy/dla maluszka robimy moga poglebic wiez, a ze akurat wybralam te metode na blizsze przebywanie moze wynikac z przypadku, subiektywnego poczucia estetyki i wielu wielu innych.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 1,01 sekundy. Zapytań do SQL: 8