wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Mały wegetarianin i weganin w szpitalu
Autor Wiadomość
Jabłania 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 12 Cze 2012
Posty: 1100
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-08-11, 16:16   Mały wegetarianin i weganin w szpitalu

Być może ktoś ma takie doświadczenia...

Jak w szpitalach dziecięcych reagują na informacje, że dziecko jest na diecie wegetariańskiej -lub jeszcze lepiej - wegańskiej?
Domyślam się, że pewnie pojawiają się jakieś niemiłe komentarze, a wege pożywienie, które serwują, pewnie nie jest dobrze zbilansowane?
_________________
hxxp://www.zapytajpolozna.pl]

hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2013-08-11, 17:18   

Jabłania: na forum już było w tym temacie ale nie będę szukać.
Ja bywałam, różnie to wyglądało i skupię się na jednym wariancie.
Wizyty cykliczne, na oddziale od 2 do 5 dni - prawie rok. Jedzeniowo masakra mimo, że dietę można było wybrać (wegan nie było) = niejadalne (tłuste, słodkie lub nijakie w smaku). Woziłam swoje ale odgrzewanie jeśli nie wyprosiłam innego wariantu to tylko mikrofala oddziałowa dostępna dla rodziców. Personel - różny, do nas przywykli (oczywiście nie wszyscy). Dodam, że miejscówka z dala od miasta, zatem sklepik ze słodyczami, barek: frytki (to ewentualnie dla nas) a reszta... serowa, mięsna, z majonezem, jogurtem, pszenicą (moje dziecko było na ścisłej diecie) oraz menu szpitalne (nie było możliwości skoczenia do baru, restauracji, zamówienia a i znajomym daleko dojazdowo).
Ja deklarowałam dietę i pielęgniarkom mówiłam: że i tak mamy swoje a nasze z pakietu szpitalnego jak ktoś głodny ma na dokładkę, nagle na oddział trafia .... all do ich dyspozycji. Przynosiły kisiel, owoce, kompot... choć to może dla Was. Dałyśmy radę, może innym będzie łatwiej w tym miejscu bo wiele zdziwionych ale i życzliwych osób. Dodam, że szpital nie korzystał z cateringu, kuchnia na miejscu
 
 
qetrab 

Pomógł: 21 razy
Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 662
Wysłany: 2013-08-11, 19:18   

Dziecka w szpitalu nie miałem i mam nadzieję nigdy nie mieć, ale jak małżonka była to czasem jedyną wegetariańską opcją była kawa, bo nawet herbaty nie mieli.

a tak to było "z mięsem jest, ale to sobie pani powybiera"

Także jedyne co zostaje to szykować w domu...
 
 
Ka.ja 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 24 Paź 2008
Posty: 746
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-08-11, 19:48   

Jabłania, my mieliśmy wątpliwą przyjemność być w szpitalu 4 razy od 1 do 2tygodni, jak Łukasz był dużo mniejszy.
Nie było problemu tylko z mlekiem - akurat wtedy Łukasz lubił tylko ALPRO sojowe i kupili specjalnie dla niego i rano mu dawali. Na śniadania i kolacje było bardzo ubogo i niewegańsko - tylko biały chleb, masło, serki i dżem - Ł. (nie jest weganinem) poza żółtym serem nie rusza innych serków, dżemu wtedy też nie lubił, więc jadł chleb z masłem albo suchy. Była jakaś mini lodówka, ale "pachnąca" mięsem, więc nie miałam ochoty tam nic trzymać.
Obiady robiłam w domu (zupy) i dowoziłam w termosie (na szczęście nie musiałam być cały czas w szpitalu, tylko na zmiany z tatą Ł.i babcią). Dla rodziców można było zamówić obiady, ale w zasadzie nie było opcji wege, więc jedliśmy tylko to,co przywieźliśmy.
Może coś się poprawiło - mam nadzieję, że już nigdy nie będę musiała się przekonywać:)
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]

Ciuszki chłopięce 110-140,zabawki, książki dla dzieci i dorosłych - hxxps://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/hZRW/
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2013-08-11, 20:07   

Jedzenie szpitalne do jedzenia się nie nadaje niezależnie od tego czy jesteś wege, wegan czy mięsożerca. Z dziecięcego szpitala pamietam "mleko" rozrzedzone na maksa wodą z praktycznie surowym białym ryżem w ilości 4 ziarenek na litr mlekowody, jak po tym nie rzygac to nie wiem. Z gastrologii; no cóż po kilku dniach ścisłej diety czyli kroplówka z potasem szara breja z płatków owsianych smakuje jak ambrozja, ale niskotłuszczowa dieta w postaci kromki margaryny i kawałka buły to nawet mięsożercę wykończy. Jak nie masz rodziny która ci żarcie dowiezie to głodujesz.
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2013-08-11, 20:24   

majaja napisał/a:
Jedzenie szpitalne do jedzenia się nie nadaje niezależnie od tego czy jesteś wege, wegan czy mięsożerca.


To samo miałam napisać. Nie wyobrażam sobie pobytu w szpitalu dłuższego niż pół dnia bez dowożenia normalnego żarcia. Nawet gdybym jadła mięso.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2013-08-11, 20:27   

majaja napisał/a:
Jak nie masz rodziny która ci żarcie dowiezie to głodujesz

Dokładnie.

Jabłania napisał/a:
Jak w szpitalach dziecięcych reagują na informacje, że dziecko jest na diecie wegetariańskiej

Niechęcią i ostracyzmem, to z mojego doświadczenia, być może nie zawsze tak jest. Trochę "uratowały" mnie wyniki krwi syna, wyszły wzorcowe i nie mieli argumentów, aby się czepiać diety więc obyło się bez komentarzy, natomiast atmosfera jaką nas uraczono była okropna.
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2013-08-11, 21:18   

wyniki i u nas były bdb ale szpitalne jedzenie jadalne nie jest
nie pytaj jak wyglądała moja torba do szpitala bo połowa to jedzenie, mój tata zawsze w pogotowiu bo blisko miejsce działkowe więc jemu zawsze było po trasie
lodówka była duża a wszystko w pojemnikach podpisanych (zaleceniem to było) ale z przedszkolakiem niewiele osób zostawało, raczej rodzice byli dochodzący
 
 
Jabłania 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 12 Cze 2012
Posty: 1100
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-08-11, 21:56   

majaja napisał/a:
Jedzenie szpitalne do jedzenia się nie nadaje niezależnie od tego czy jesteś wege, wegan czy mięsożerca.


I to jest dla mnie niezrozumiałe, bo na logike wydawać by się mogło, że w każdym szpitalu powinno być idealnie zbilansowane jedzenie, a w dzisiejszych czasach również z wege opcją do wyboru.

dżo napisał/a:

Niechęcią i ostracyzmem,

I tego właśnie trochę się boję, w razie czego... Jak to jest, że chociaż dieta wege jest uznana przez światowe organizacje ds żywienia za odpowiednią na każdym etapie zycia, to tak wielu lekarzy, pielęgniarek itd uważa, że takim sposobem odżywiania robi się dziecku krzywdę. Trzeba mieć nerwy ze stali w takich sytuachach.
_________________
hxxp://www.zapytajpolozna.pl]

hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
 
 
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2013-08-11, 22:07   

może zamysł byłt taki, że polskie szpitale walczą z epidemią otyłości :mrgreen:
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-11, 22:11   

Jabłania, ja byłam z D kilka dni jak miała niecałe 7 miesięcy. Karmiłam piersią, dawałam chrupki, banany, dostałam nawet słoiczki jakieś z jarzynową. Reakcja była średnia, tym bardziej, że wyszedł jej niedobór żelaza ale ja pewna siebie, asertywna i uśmiechnięta nie dałam się wyprowadzić z równowagi. Nie wiem nawet co wywołało większe zdziwienie/oburzenie: to, że dziecko było na diecie wegańskiej, to, że jeszcze w tym wieku nie zjadało 200ml zupki na obiad, czy to, że nie umiałam odpowiedzieć na pytanie ile mleka wypija bo mam fanaberię karmić piersią i oni nie wiedzą co wpisać :-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2013-08-12, 07:43   

Kat... napisał/a:
że nie umiałam odpowiedzieć na pytanie ile mleka wypija bo mam fanaberię karmić piersią i oni nie wiedzą co wpisać :-)


:shock: ]:-> :evil: :mryellow: :lol: ;-)
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
aga40 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Gru 2011
Posty: 711
Wysłany: 2013-08-12, 07:54   

u mnie bylo tyle zarcia, ze nie moglam wszystkiego zjesc: zupa, pierwsze dnie, drugie danie, ser, deser (przewaznie jakies ciacho), jogurt i owoce! ale to bylo na porodowce. dania cateringowe, mieso w osobnej przegrodce lub opakowaniu. pyszne bylo jedzenie! sniadanie stol szwedzki i samoobsluga (soki, kawa, herbata lipton). kolacje jak dla olbrzyma. nie pytajcie, ile kosztowal moj pobyt 3 dniowy w szpitalu ubezpieczenie, bo mozna na zawal pasc.
 
 
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2013-08-12, 08:19   

aga40, uuuu, to miałaś prawie jak na weselichu :mryellow:
Będę odważna i zapytam, ile? ]:->
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
Jabłania 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 12 Cze 2012
Posty: 1100
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-08-12, 09:38   

Kat... napisał/a:
Nie wiem nawet co wywołało większe zdziwienie/oburzenie: to, że dziecko było na diecie wegańskiej, to, że jeszcze w tym wieku nie zjadało 200ml zupki na obiad, czy to, że nie umiałam odpowiedzieć na pytanie ile mleka wypija bo mam fanaberię karmić piersią i oni nie wiedzą co wpisać :-)

Nieźle, normalnie ręce opadają...
_________________
hxxp://www.zapytajpolozna.pl]

hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
 
 
moony 
wyjątek od reguły


Pomogła: 49 razy
Dołączyła: 25 Lis 2009
Posty: 3740
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-08-12, 10:01   

Mam doświadczenie z Centrum Zdrowia Dziecka. Byliśmy na dwóch różnych oddziałach, za każdym razem przychodziły dietetyczki z pytaniami o ewentualne diety, alergie itd.
Rozmawiałam z nimi tylko raz (pierwszy raz mąż), B. miał wpisane w karcie pomyłkowo, że jest weganinem i od razu panie były najeżone, ale wystarczyło spokojnie wytłumaczyć, pytały mnie, co mu daję do jedzenia i to uspokoiło, szczególnie młodszą, bo starsza do końca fukała :P
No i "co mamy wpisać przy diecie", bo nie ma opcji wegetariańska/ wegańska? Podobno kiedyś było 30 różnych diet do wyboru w szpitalu, teraz zostało kilkanaście. Za pierwszym razem opcja była "jarska" - rybę odnosiłam z niesmakiem, za drugiem - bogatoresztkowa, czyli wszyscy biała buła, my - ciemny chleb, więcej warzyw itd.
Za pierwszym razem B. nie mógł jeść mleka, więc przez 10 dni, na śniadanie i na kolacje były po 2 jajka, ewentualnie pasta jajeczna. Raz na obiad pojawiły się kotlety sojowe. Szczyt kreatywności, co?
_________________
mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl
 
 
aga40 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Gru 2011
Posty: 711
Wysłany: 2013-08-12, 12:48   

gosia z badylem no dobra, specjanie na twoje zyczenie: 2500 euro plus nie wiem ile zaplacilo dodatkowe ubezpieczenie. za taka stawke pielegniary lataly z butelkami wody mineralanej nawet!
 
 
malva 
vegan warrior


Pomogła: 35 razy
Dołączyła: 27 Gru 2007
Posty: 1445
Wysłany: 2013-08-12, 13:58   

u mnie było pozytywnie ,z tym że dieta wegetariańska była.. dieta wegańska -nie sądzę by było dobrze
dieta wege była przepyszna! ( chociaż niezbyt zdrowa, masa naibiału ,same kluski ,naleśniki itp ale w porównaniu z dieta mieśna- wszyscy nam zazdrościli :mrgreen: )
 
 
Jabłania 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 12 Cze 2012
Posty: 1100
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-08-12, 18:31   

Malva, a w jakim wieku była wtedy Twoja córka?
_________________
hxxp://www.zapytajpolozna.pl]

hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
 
 
malva 
vegan warrior


Pomogła: 35 razy
Dołączyła: 27 Gru 2007
Posty: 1445
Wysłany: 2013-08-12, 19:09   

miała 3,5 roku
 
 
jugra 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 08 Paź 2012
Posty: 256
Wysłany: 2013-08-13, 10:58   

aga40 napisał/a:
u mnie bylo tyle zarcia, ze nie moglam wszystkiego zjesc: zupa, pierwsze dnie, drugie danie, ser, deser (przewaznie jakies ciacho), jogurt i owoce! ale to bylo na porodowce. dania cateringowe, mieso w osobnej przegrodce lub opakowaniu. pyszne bylo jedzenie! sniadanie stol szwedzki i samoobsluga (soki, kawa, herbata lipton). kolacje jak dla olbrzyma. nie pytajcie, ile kosztowal moj pobyt 3 dniowy w szpitalu ubezpieczenie, bo mozna na zawal pasc.
Jakbym o Szwecji czytała :-D
Co prawda ostatni raz zmusili mnie do położenia się w szpitalu ponad cztery lata temu więc jeszcze wege nie byłam, ale kojarzę, że to wszystko było pooddzielane od siebie więc nie sądzę żeby był większy problem.
Przekonam się za kilka miesięcy :)
_________________
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/3rRjp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lbdf.lilypie.com/P7Swp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" />
 
 
Jabłania 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 12 Cze 2012
Posty: 1100
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-09-25, 19:50   

Czy jest jakiś przepis, z którego wynika, że rodzic ma prawo być przy dziecku przy każdym badaniu medycznym, pobieraniu krwi itd? Z tego co zauważyłam, to wygląda to tak, jakby to zależało od dobrej woli pielęgniarek czy położnych... :?:
_________________
hxxp://www.zapytajpolozna.pl]

hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
 
 
marron16

Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 5
Wysłany: 2013-09-28, 18:14   

A czy mamy w świetle prawa możliwość wyboru diety w trakcie pobytu w szpitalu?
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-09-28, 18:59   

Jabłania, "Przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych może być obecna przy pacjencie osoba bliska - w przypadku dziecka jest to najczęściej rodzic. Personel może się na to nie zgodzić tylko w sytuacji, gdy istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia zagrożenia epidemicznego lub ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne pacjenta (na przykład w trakcie wykonywania operacji). Za każdym razem informacja o odmowie zgody na obecność rodzica przy badaniu lub zabiegu musi być odnotowana w dokumentacji medycznej."
hxxp://profilaktyka.podarujzycie.org/?prawa-pacjenta,12

Masz prawo być cały czas przy dziecku - oczywiście w różnych miejscach odmiennie się to respektuje - ja byłam przy pobieraniu krwi,zakładaniu wenflonów,tomografii itd. ale kilka razy zdarzało się,że nas wypraszali (kilka razy się nie daliśmy),tak było przy punkcji lędźwiowej,zaszywaniu dziury po drenie (w sali i bez znieczulenia miejscowego nawet - jak się później okazało ]:-> ).
Generalnie twardo wyrażasz chęć bycia przy dziecku i tyle.
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
Jabłania 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 12 Cze 2012
Posty: 1100
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-09-30, 17:07   

Gdy byłam z Amelką w szpitalu i miała mieć pobieraną krew i zakładany woreczek do łapania moczu, zapytałam pielęgniarkę, czy będę mogła przy tym być, a ona na to, że absolutnie nie ma mowy, że badania itp są bez onecności mam, "bo mamy znoszą to gorzej niż dzieci". Koniec końców te czynności wykonywały inne pielęgniarki, które nie robiły problemów i byłam obecna. Ale z tamtą pewnie trzeba by się szarpać. Dobrze jest wiedzieć jakie się ma prawa i na co się można powołać :) Dzięki.
_________________
hxxp://www.zapytajpolozna.pl]

hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,29 sekundy. Zapytań do SQL: 7