kaszowce i mole |
Autor |
Wiadomość |
jarzynajarzyna
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 11 Sie 2010 Posty: 2549
|
Wysłany: 2012-11-21, 14:38
|
|
|
serio? kurde, zupełnie nie mój rewir, ale jak się w końcu wkurwię, to pojadę te 20 km |
|
|
|
|
alken87
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Mar 2010 Posty: 725 Skąd: Wałbrzych/Wrocław
|
Wysłany: 2012-11-21, 15:15
|
|
|
ja miałam ostatnio w szczurzym żarciu i żwirku i się potem przeniosły do kuchni ale do szafki współlokatorki. o dziwo do mojej się nie przeniosły, byłam akurat w trakcie wyżerania zapasów przed przeprowadzką, przywiozłam ze sobą dziadostwo w papryce, ale całe szczescie nie wyszły poza opakowanie. poza tym łaziły po ścianach, zwisały z sufitu, jednego znalazłam nawet zakokonowanego w zagięciu bluzki
no i polecam wywalić też takie produkty w których nie widać larw, ale są ślady pajęczynki albo produkt dziwnie osiada na ściankach, podobno te ich wydzieliny nie sa zbyt zdrowe |
|
|
|
|
zorro
Pomogła: 43 razy Dołączyła: 13 Lut 2009 Posty: 826 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-11-22, 02:22
|
|
|
Niestety mole przynosi się już z jedzeniem ze sklepu.
Najlepiej wyrzucić WSZYSTKO w czym mogłyby być. Ktoś wspomniał o śladach, typu pajęczynki - gdy cokolwiek, co nie powinno "lepi" się podejrzanie, buch do kosza. A mole wlezą i do puszek i pod zakrętki, przedostaną się także do torebek (plastikowych także). Jak już się wszystko wyrzuci, trzeba kupić specjalne plastry (dostępne w supermarketach, zapewne nie tylko) i ponalepiać w szafkach. Do tychże plastrów przylepia się jedna płeć, nie pamiętam, która , ale suma sumarum po pewnym czasie "nie idzie się rozmnażać" i problem znika. Jedyny sposób. |
_________________ hxxp://znak-zorro-zo.blogspot.com/]ZORRO pisze - czytaj! |
|
|
|
|
Jadłonomia
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 01 Kwi 2012 Posty: 145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-11-22, 10:17
|
|
|
zorro ale ja już nie mam siły do tego, moje mole do mnie ciągle wracają. Wszystko wywalałam (do dzisiaj płacze za zapasem moich mąk!) kilka razy, czyściłam każdy zakamarek szafek, przyklejam plastry i co? I cały czas tutaj są |
_________________ Blog z roślinnymi przepisami, gdzie w roli głównej występują bulwy, korzenie, liście i inne chwasty.
hxxp://www.jadlonomia.com |
|
|
|
|
squamish
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 10 Kwi 2010 Posty: 2159 Skąd: Calisia city
|
Wysłany: 2012-11-22, 10:30
|
|
|
zorro napisał/a: | Do tychże plastrów przylepia się jedna płeć, nie pamiętam, która | samce:)To są plastry feromonowe mają przyciągać osobniki męskie i ukrócić tym samym rozmnażanie.Dorosłe osobniki mają tylko jedną misje-rozmnażać sie i mają na to tylko 7 dni.Najwięcej szkód robią larwy ,to one wszystko zżerają ble. |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
Do sprzedania/oddania hxxps://picasaweb.google.com/lh/myphotos |
|
|
|
|
squamish
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 10 Kwi 2010 Posty: 2159 Skąd: Calisia city
|
Wysłany: 2012-11-22, 10:33
|
|
|
jadłonomia a mieszkasz w domu czy bloku?Trzeba znalezć zródło ich bytowania ewskad przylatują.Z tymi plastrami tak jak pisałam wcześniej ostrożnie bo mogą zlatywać sie z okolic a wyłapać pare sztuk lepiej packą . |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
Do sprzedania/oddania hxxps://picasaweb.google.com/lh/myphotos |
|
|
|
|
Mikarin
szczylowa mama
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2012-11-22, 10:40
|
|
|
No, dzisiaj rano kilka larw z sufitu ściągnęłam A mam wywieszone te lepy i na razie po półtora miesiącu złapały się tylko 2 sztuki... a sześć ubiliśmy w locie. Nie wiem, co jest grane... eh... w sobotę powtórka ze sprzątania kuchni... |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
|
Kat...
Pomogła: 72 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 4347 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-11-22, 14:54
|
|
|
Mikarin, a gdzie macie rozwieszone? Może rozwieszajcie tam, gdzie znajdujecie mole.
Nawet jak się wszystkie dorosłe osobniki przylepią i kilka tygodni jest spokój to z tego co czytałam problem wraca bo z larw się wykluwają kolejne, a jajka trudno dojrzeć i wszytskie zlikwidować.
Podobno najłatwiej przynieść do domu mole z suchych produktów na wagę, z bazaru. Cudnie nie? |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
Mikarin
szczylowa mama
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2012-11-22, 19:43
|
|
|
Kat..., jeden lep jest w kuchni, drugi w pokoju, bo tam się pokazywały. I cóż... w kuchni złapały się dwa mole w duuuuużych odstępach czasu, a larwy wychodzą... psia mać |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
|
priya
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 12 Lis 2008 Posty: 5315 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2012-11-23, 12:04
|
|
|
Dziwne. U mnie na ten lep złapało się kilkadziesiąt moli w ciągu kilku dni i właściwie od tego czasu jest spokój z nimi. Przeglądam wszystko na bieżąco na wszelki wypadek i regularnie sprzątam szafki. A lep sobie wisi ot tak "na wszelki wypadek". |
_________________ hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com] |
|
|
|
|
dort
Pomogła: 56 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 2569 Skąd: okolice
|
Wysłany: 2012-11-23, 13:28
|
|
|
u mnie lepy się nie sprawdziły i dałam sobie z nimi spokój - co prawda część moli łapały, ale ciągle problem był, najlepiej u mnie sprawdza się regularnie i dokładne sprzątanie szafek i dodatkowo pakowanie wszystkich produktów w szczelne słoiki - poza tym dokładnie sprawdzam jak coś nowego przynoszę ze sklepu, bo teraz w okresie jesienno-zimowym jak mam mole to tylko sklepowe |
_________________ syn 02.09.2005r. i syn 09.06.2013r. |
|
|
|
|
alken87
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Mar 2010 Posty: 725 Skąd: Wałbrzych/Wrocław
|
Wysłany: 2012-11-23, 20:26
|
|
|
Jadłonomia napisał/a: | zorro ale ja już nie mam siły do tego, moje mole do mnie ciągle wracają. Wszystko wywalałam (do dzisiaj płacze za zapasem moich mąk!) kilka razy, czyściłam każdy zakamarek szafek, przyklejam plastry i co? I cały czas tutaj są |
ale wywaliłas wszystko za jednym razem czy cos zostawiłaś bo Ci się wydawało że jest czyste? przyprawy? może w czyms zostały jednak. plus jeszcze dochodzą sufity, one (larwy) lubią siedzieć na stykach sufitu ze scianą, pod blatami, nie tylko w samych szafkach.
poza tym ja nie jestem zwolenniczką tych plastrów, bo w końcu to przyciąga te mole, a zanim pan mól się przyklei do plastra może spotkać po drodze panią molową i ją puknąć
jestem za starym dobrym polowaniem |
|
|
|
|
Martuś
Pomogła: 73 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 3101 Skąd: Langfuhr
|
Wysłany: 2013-08-21, 10:57
|
|
|
Mam plagę (chyba) moli w szafce, wróciłam z wyjazdu i wyfrunęły. W niektórych produktach sa pajęczynki. Dodatkowo z słoiku ze słodką pastą znalazłam obleśną larwę (oczywiście to wychrzaniłam od razu), ale nie wiem, czy to nie był przypadek i po prostu inny rodzaj robactwa w tym jednym słoiku sie trafił. Czy naprawdę muszę wszystko wyrzucać? Rozumiem takie rzeczy, których nie da sie przejrzeć, jak mąka, ale kasze, makarony da sie oplukac. Czy mole są groźne dla zdrowia i opłukanie jedzenia nie wystarczy? |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
alken87
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Mar 2010 Posty: 725 Skąd: Wałbrzych/Wrocław
|
Wysłany: 2013-08-21, 19:53
|
|
|
ja osobiście tam gdzie nie było larw to wywalałam tylko te "kupki" zlepione pajęczynką a resztę normalnie gotowałąm i jadłam. a ostatnio przeczytałam na wikipedii że można te niepewne produkty przemrozić tydzień w lodówce albo krótko zagrzać w piekarniku/mikrofalówce. |
|
|
|
|
KasiaQ
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 26 Lis 2011 Posty: 829
|
Wysłany: 2013-08-21, 22:33
|
|
|
u mnie sprawdziło się tylko wywalenie wszystkiego co nie było w pojemnikach, nowe zakupy i przesypanie do słoików/pojemników, oraz remont dziady rzeczywiście zamieszkały w zakamarkach na ścianie, suficie i w..... zawiasach szafek totalną kuchenną rewolucję dokonałam |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
Martuś
Pomogła: 73 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 3101 Skąd: Langfuhr
|
Wysłany: 2013-08-21, 22:59
|
|
|
Też dzisiaj przez cały dzień robiłam kuchenną rewolucję, te małe gnomy były wszędzie we wszystkich stadiach, do teraz mam odruch wymiotny Musiałam wywalić większość zbóż, ostały się strączki i makarony. Wszystko poprzekładałam do słoików, wymyłam szafki octem i powiesiłam feromonowe pułapki (czy jestem nienormalna, że mimo wszystko żal mi tych robali, że muszę je unicestwić? ) i po paru minutach jedna była już prawie pełna. Planuję jeszcze kupić lawendę i wszędzie ją powtykać. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
AK
Dołączył: 21 Maj 2013 Posty: 33
|
Wysłany: 2013-08-22, 09:53 Re: kaszowce i mole
|
|
|
ań napisał/a: | jak sobie radzicie z tymi dziadami?? |
Ja chyba kupiłem zamotylone lub zagliżdżone orzechy włoskie bez łupiny. Fakt, że trzymałem ze 3 m-ce kilogramową otwartą foliówkę. i miesiąc temu zaczęły mi fruwać. stwierdziłem,że w prawie każdym kawałku orzecha sa białe glizdki. szczęśliwie ,że motyliczki (takie do ok7mm długości) łatwo nakryć szklanką i wynieść za okno - bezkrwawa, niebrudząca ścian metoda. |
_________________ AK |
|
|
|
|
AK
Dołączył: 21 Maj 2013 Posty: 33
|
Wysłany: 2013-08-22, 09:55
|
|
|
Martuś napisał/a: | Czy mole są groźne dla zdrowia i opłukanie |
Cóż ja troche ich nieświadomie pojadłem w orzechach włoskich i nic nie było negatywnego. |
_________________ AK |
|
|
|
|
Kat...
Pomogła: 72 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 4347 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2013-08-22, 13:09
|
|
|
Ja dwa razy kupiłam migdały z molami
Wcześniej było kiepsko, podobnie jak u Martuś wszystkie stadia i to w okropniej ilości.
Od czasu przeprowadzki i wywalenia całego podejrzanego jedzenia teraz mamy system: wszystko co zostało otwarte trafia do szafki i każda rzecz jest szczelnie zamknięta, albo recepturką, albo spinaczem do bielizny, a wszystkie rzeczy jeszcze zamknięte są w spiżarce. Co jakiś czas na suficie pojawia się mol ale ani jednej larwy, ani jednej pajęczynki od tych kilku miesięcy to nie było. |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
bojster
Pomógł: 66 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 2847 Skąd: Neverwhere
|
Wysłany: 2013-08-22, 13:17
|
|
|
Kat... napisał/a: | Co jakiś czas na suficie pojawia się mol ale ani jednej larwy, ani jednej pajęczynki od tych kilku miesięcy to nie było. |
U nas wystarczy letnim wieczorem otworzyć okno i za chwilę po całej kuchni fruwają mole, przylatują od sąsiadów chyba, bo nie sądzę aby siedziały i koczowały na dworze. |
|
|
|
|
alken87
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Mar 2010 Posty: 725 Skąd: Wałbrzych/Wrocław
|
Wysłany: 2013-08-22, 18:55
|
|
|
Kat... napisał/a: | wszystko co zostało otwarte trafia do szafki i każda rzecz jest szczelnie zamknięta, albo recepturką, albo spinaczem do bielizny, a wszystkie rzeczy jeszcze zamknięte są w spiżarce. . |
muszę Cię rozczarować, dość nieskuteczna metoda, bo dziady się przegryzają przez folię z łatwością. nieraz się nawet potrafią wcisnąć pod wieczko słoika.
w moim ostatnim mieszkaniu wynajmowanym, w momencie jak się wyprowadzałam, była niezła inwazja, w dodatku zarówno spożywczych jak i ubraniowych. ja zabrałam ze sobą tylko jedną zamoloną rzecz ale się nie rozprzestrzeniły całe szczęście, a w tamtym mieszkaniu do dziś pojawiają się pojedyncze sztuki choć minął już rok od pierwszego pojawienia się moli. |
|
|
|
|
KasiaQ
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 26 Lis 2011 Posty: 829
|
Wysłany: 2013-08-23, 00:59
|
|
|
alken87 napisał/a: | Kat... napisał/a:
wszystko co zostało otwarte trafia do szafki i każda rzecz jest szczelnie zamknięta, albo recepturką, albo spinaczem do bielizny, a wszystkie rzeczy jeszcze zamknięte są w spiżarce. .
muszę Cię rozczarować, dość nieskuteczna metoda, bo dziady się przegryzają przez folię z łatwością. nieraz się nawet potrafią wcisnąć pod wieczko słoika |
o tak, potwierdzam. nakryłam jednego, jak był w połowie drogi do słoika, pod nakrętką |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
bojster
Pomógł: 66 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 2847 Skąd: Neverwhere
|
Wysłany: 2013-08-23, 09:57
|
|
|
Dobrze sprawdzają się szczelnie zamykane plastikowe pojemniki oraz słoiki z podgumowaną zakrętką, które również można szczelnie zakręcić. Papierowe czy foliowe torebki przed niczym nie chronią, larwy moli wygryzają sobie dziurki i wchodzą do mąk, kasz, przypraw, bakalii itp. itd. |
|
|
|
|
zou
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 08 Gru 2010 Posty: 917
|
Wysłany: 2013-08-23, 10:30
|
|
|
Potwierdzam - po 2 takich atakach z zakupionej zywności w sklepie (kasze) i podarowanym majeranku (z działki od mamy koleżanki) musiałam pozbyć się większości zapasów, i wtedy zdecydowałam się po tych stratach, na duży zakup słojów takich, jak pisze Bojster z potrójną gumowaną zakrętką/uszczelką - na allegro. Był to spory jednorazowy koszt, no ale o ile ich nie wytłukę, to będą zabezpieczać zapasy i służyć na wiele wiele lat, a także co ważne- zaraz po wsypaniu do nich zakupionych kasz, bakalii itd- to działa także w drugą stronę- utrzymuje ewentualne wyklute larwy w danym słoiku i widać po czasie czy są to zakażone produkty.
iestety nadal w domu mi latają mole, bo widać w innych rzeczach , zakamarkach wciąż jeszcze były jajeczka złożone, o ale już pożywki nie mają takiej dostępnej, jak dawniej.
O ile jeszcze bym mogła zjeść zamolowane kasze, to ich przechowywanie powoduje rozwój szkodników i ich dalsze rozmnażanie, takze zdecydowałam się wysypać zapasy ptakom, a sama teraz bardzo uważnie obserwuję co kupuję. |
_________________ www.veganfotoku.blogspot.com - roślinna fotokuchnia - aktualny blog
www.wegefotokuchnia.blox.pl - stary blog
"Kuchnia XX wieku to miejsce, w którym przygotowuje się jedzenie, przechowuje pojemniki i puszki. Kuchnie XXI wieku będą produkować własną żywność, a to sprawi, że każde gospodarstwo domowe będzie w dużej mierze żywnościowo niezależne" S.Meyerovitz na temat kiełków, ziół... |
|
|
|
|
Kawonka
Pomogła: 14 razy Dołączyła: 26 Maj 2011 Posty: 284
|
Wysłany: 2013-08-23, 17:00
|
|
|
Też kiedyś miałam inwazję, mole trafiły z mąką kupioną w młynie. Walczyłam z nimi dobre pół roku. Nie pomagało wywalanie na bieżąco zarobaczonych produktów, przesypywanie do słoików typu twist, cholery przegryzały się przez zakrętki, rozkładanie liści laurowych (wyczytane w internecie jako doskonały odstraszacz) ani mycie szafek z octem. Mnożyły się i wychodziły, nie wiem skąd (na tyłach szafek nie sprawdzałam). Pomogło wreszcie zakupienie pułapek na mole spożywcze. Dorosłe osobniki przyklejały się do nich, larwy, kiedy dojrzały, stopniowo również i problem wreszcie znikł.
Raz znalazłam zalarwioną kaszę w markecie, powiedziałam o tym obsłudze, kasza z półek została usunięta. Mam nadzieję, że dzień później nie wróciła na półki.
Zou, mogłabyś zalinkować słoiki, o których piszesz? |
|
|
|
|
|