wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Nadmiar pracy
Autor Wiadomość
fila 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 29 Sie 2012
Posty: 711
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-08-15, 21:58   

Założyłam temat i sobie pojechałam na wakacje bez internetu 8-)
MartaJS napisał/a:
\ Dlatego chłop mi czasem przysyła sms "napij się", a jeśli pracuję w domu, przynosi mi kanapki :-)

Też mu przypominam. "Piłeś coś? Napij się 2 szklanki, teraz!"

Martuś napisał/a:
Ja po prostu muszę zjeść co 3, maks 4 godziny, bo padam. Nic mądrego Ci nie napisałam, a chłop ma robione badania pracownicze? może sam by sobie morfologię zrobił (chociaż jak wyjdzie dobrze, to raczej arg. dla niego). A co on sam o tym sam myśli? Nie przeszkadza mu chudość? Nie obawia się braku sił na maratonie? Jaką on ma pracę i jakie układy, czy znasz jego kolegów/szefa?

Ja też muszę często jeść.
No trochę się tym szczyci, że wrócił do wagi z początku studiów, ale niedługo wróci do podstawówki, hehe.
Badania jakieś ma.
Siły póki co też, ale jak mi się chwali, że po treningu spalił 2000 kalorii, to się zastanawiam, czy tego dnia mu się uda tyle zjeść. Bo dodatkowych raczej nie uzupełni. Bo np. twierdzi, że po 22 nie będzie jadł, co za późno (a jest głodny...)
W pracy ma spoko warunki do jedzenia. Tylko różnie jest z obłożeniem pracą, bo czasami siedzi i robi badania pacjentom, a później leci dalej. No, ale od września stopuje :)

Mój to kiedyś też potrafił zjeść cały ser pleśniowy czy pęto kiełbasy, ale teraz z produktów odzwierzęcych to czasem jajka, więc muszę pomyśleć o bardziej kalorycznych posiłkach dla niego.

bronka napisał/a:
tak się zdarza jak człowiek jest zbyt zajęty, żeby o jedzeniu nawet pomyśleć. Rozumiem to. Kiedyś nie rozumiałam tego zjawiska , bo nie rozumiałam specyfiki takiej pracy. Nigdy nie pracowałam tak ciężko jak mąż.
No, ja też. Wkurza mnie to, że tak ten świat działa. Beze mnie to jadłby chleb z dźemem, banany i czipsy :P
_________________
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/cKK1p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
 
 
faf 


Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 17 Wrz 2011
Posty: 735
Wysłany: 2013-08-16, 09:14   

fila, przy zmianie diety może pojawić się spadek masy ciała, potem się normuje. przykład na poparcie: mój mąż. jak przechodził z wegetarianizmu na weganizm zjechał 10kg w dół. teraz za to nieustannie pracuję nad tym, żeby go odchudzi :P

bywa też tak, że u niektórych nie reaguje ośrodek głodu. ale to się raczej nie zmienia z roku na rok. ja tak mam, że w biegu potrafię nic nie jeść przez cały dzień. albo inaczej: zjem to co "upoluję", tzn jak się nadarzy okazja, pojawi się coś na horyzoncie to przypomnę sobie, chapnę i pobiegnę dalej ;)

btw: Martuś, chyba Twój mąż też tak ma :-P Góral przez jakiś czas się skarżył, że musi chować przed chłopakami jedzenie w pracy, bo mu wyjadają :mryellow: :mrgreen:
_________________
<img src="hxxp://global.thebump.com/tickers/tt176f4d.aspx" alt=" Baby Birthday Ticker Ticker" border="0" />
 
 
PaniPumpkin


Dołączył: 06 Wrz 2013
Posty: 3
Wysłany: 2013-09-06, 10:56   

Czasem tak jest, że w pracy mamy bardziej pracowity dzień i na nic nie ma czasu. W mojej też się to zdarza. Co wtedy? Zawsze na zrobienie sobie kawy czy herbaty znajduję czas, ale niekoniecznie jem. Wtedy najwyżej znajduję czas na batona/wafelka, którego pałaszuję przed komputerem i tyle. Lepszy rydz niż nic. Gorzej, jeśli jednorazowa sytuacja staje się codziennością...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,34 sekundy. Zapytań do SQL: 7