wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Pije tylko sok
Autor Wiadomość
maryczary 
kocham życie


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 25 Sie 2008
Posty: 2167
Wysłany: 2009-06-09, 12:08   

Martuś, a ja myślę, że to działa na zasadzie, co mi smakuje i wg mnie jest smaczne będzie smaczne dla mojego dziecka. Każdy prawie lubi słodkie i woli sok czy kompot od wody. Chyba o to chodzi. I mi tez się wydawało, ze woda jej nie smakuje, dlatego spróbowałam sok, no i soku wypiła 3x więcej niż wody - znaczy ze smakował i tak się zaczęło. Człowiek nabiera doświadczenia i uczy się na błędach...

Na początku chciałam napisać że to tak jak z ubieraniem, że ubieramy dziecko tak grubo jak sami się ubieramy i tak samo z jedzeniem czy piciem. Ale w Polsce dzieci ubiera się zawsze 2x grubiej niż siebie :) niestety...
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-06-09, 12:33   

Ja daje dzieciom soki klarowane dla dzieci (fakt, ze bez cukru kupuje, albo raczej inaczej: mama moja kupuje) dlatego, ze im po prostu smakuja, nie zastanawiam sie nad ich wartosciami odzywczymi (szczerze powiedziawszy akurat w tym przypadku najmniej mnie to obchodzi).
I bynajmniej nie mam z tego powodu zadnych wyrzutow.
Oprocz tego moje dzieci pija wode, nieslodzone herbaty owocowe zaparzane z torebki. Z rzeczy dosladzanych to pija czesto rano wode z miodem.
Generalnie jak chce im sie pic to wszystko wypija, a jak nie to nawet te soczki im nie wchodza.
Ronka pijala dlugo owe soczki bez rozcienczania. Wydawalo mnie sie to ok.
Dopiero pozniej lekarka mi zrocila uwage, ze lepiej jednak mimo wszystko je rozcienczac. Tak wiec zaczelam je rozcienczac.
I tak naprawde bardzo czesto moje dziewczyny pija takie soczki w proporcji 1:3 w stosunku do wody, choc pewnie, jak babcia im daje, to watpie, zeby rozcienczala, mimo iz ma takie zalecenie ode mnie.

Nigellla, Twoja coreczka jest jeszcze mala, a na dodatek na cycu - moze po prostu nie miec duzego laknienia. Niektore dzieci karmione piersia zaczynaja byc dopajane dopiero w okolicach 8-9 miesiaca (np. moje). A soczki Twa corcia pija z checia, bo nie od dzis wiadomo, ze wiekszosc z nas jest łasa na wszystko, co slodkie, a te soczki, mimo, ze bez cukru, to i tak sa slodkie - szczegolnie slabo rozcienczone.
Tak wiec spokojnie. Co do sokow - jezeli przeszkadza Tobie, ze ona pija wylacznie takie soki to ogranicz to po prostu (ten pomysl ze stopniowym dodawaniem wiekszej ilosci wody, a mniejszej soku jest bardzo dobry), a podsuwaj jej rozne inne napoje/wode. Ja osobiscie w przypadku takiego malego dziecka w ogole bym nie podawala zadnych slodzikow - nawet tych "zdrowych". Jej smaki sie dopiero ksztaltuja, wiec dobrze, zeby zaznajamiala sie z naturalnymi smakami. A jak ssie ciagle piers a ogolnie malo pija to nic jej sie nie powinno stac (ja mialam tak dosyc dlugo z Ronka).


Co do soczkow - to w sumie jakos tez pozbylam sie oporow do kupowania moim dzieciom sporadycznie, jak gdzies jestesmy "na miescie" - soczkow w kartoniku. Wybieram glownie te bez cukru.
No, ale moje dzieci sklepowe slodycze do czasu do czasu jedza - widocznie nie mam pedu do 100% zdrowego zywienia. Nie wymagam bowiem do dzieci czegos, czego sama nie robie.
Choc ja wode lubie najbardziej (no, chyba, ze o sok bananowy chodzi to woda z nim nie ma zadnych szans).
Moje dzieci tez wode lubia, ale soczki tez ;-)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
nigellla 
nigellla

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 02 Cze 2009
Posty: 117
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-06-10, 20:33   

Martuś, słuszna uwaga.Niestety picie soczków u oliwki zapoczątkowała moja mama. Potem mała już nic innego nie chciała pić. Bałam się trochę bo jakoś niespecjalnie lubi pierś po stałym jedzeniu no i na spacerkach nie zawsze było to wygodne.
Co do gerberków i innych gotowych produktów to nasze społeczeństwo jest przekonane,że taki jest dla dzieci najlepsze. Do tego stopnia,że zarówno inne mamy jak i rodzina patrzą się na mnie jak na zdziwaczałą histeryczką kiedy podaje małej robione przeze mnie zupki. Z powątpieniem patrzą czy napewno "te zupki są wartościowe", "no i dlaczego BEZ mięsa".
_________________
hxxp://ticker.7910.org/eng]
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2009-06-15, 22:22   

Cytat:
Martuś, niektóre dzieciaki mając do wyboru albo pierś albo wodę wybierze wiadomo co. U nas to było na zasadzie - zachęcania smakiem. A dawanie soków jest ok ale tylko prosto z sokowira najlepiej z wyciskarki. Jednak najlepszym wyjściem jest dawanie dużej ilości owoców surowych, nerki pracują ze hej ;-)

No tak, jak najbardziej znam ten model dziecka, które do picia zawsze cyca wybierze, Jaś do roku nie pił praktycznie żadnych płynów poza mlekiem, ale potem powoli i konsekwentnie udało się go przekonać do bidonika z wodą, który bardzo polubił ;) Czasem dam mu oczywiście popić ode mnie czegoś dobrego w stylu pokrzywa z cytryną, albo jakiegoś soku, ale to właśnie na zasadzie 'deseru', a nie czegoś, co ma pragnienie zaspokoić. I oczywiście zgadzam się z tym, że najlepsze są świeże owoce ;) (inna sprawa, że ich w naszym klimacie przez większą część roku brak :roll: )

Ewa napisał/a:
Martuś, a widziałaś kiedyś w zaleceniach odnośnie rozszerzania diety u dzieci od kiedy można wprowadzać wodę? Ja nie, ale za to na pewno jest od jakiego miesiąca można wprowadzać soczki, no to jak dziecko dojdzie do tego miesiąca, to się soczek wprowadza, bo już można. To chyba na tej zasadzie działa, nie myśli się o tym po co, po prostu już można, to wprowadzamy.

Hmm, nie wiem, nie przemawia to do mnie za bardzo, bo wydaje mi się, że w schemacie są raczej podane konkretne owoce, niż zalecenie, że 'można podawać sok'. A pisanie o podawaniu wody to coś jak o podawaniu powietrza ;) Myślę, że jest tak, jak dziewczyny napisały - działa raczej siła własnych przyzwyczajeń, utartych schematów, babć i dawania słodkiego, bo to będzie smakowało. Dziękuję za oświecenie w każdym razie ;) A w ogóle to przeraża mnie strona ekonomiczna pojenia dzieci samymi sokami, ja bym na pewno nie wydoliła finansowo, te soczki dla dzieci są koszmarnie drogie :shock:

maryczary napisał/a:
Na początku chciałam napisać że to tak jak z ubieraniem, że ubieramy dziecko tak grubo jak sami się ubieramy i tak samo z jedzeniem czy piciem. Ale w Polsce dzieci ubiera się zawsze 2x grubiej niż siebie :) niestety...

Ja ubieram Jasiowi zwykle jedną warstwę mniej, bo mam gorącokrwiste dziecko :P
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
notasin 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 29 Sie 2008
Posty: 1877
Skąd: 3miasto
Wysłany: 2009-06-16, 20:43   

ostatnio dowiedzialam sie skad sie w ogole wzielo picie sokow jako swietny pomysl dla dzieci (sama na to nie wpadlam :oops: ), otoz malemu dziecku prawdopodobnie nie uda sie wciagnac calej pomaranczy dajmy na to, za to sok z calej pomaranczy (zrobiony wlasnorecznie, z dodatkiem miazszu) zazwyczaj jest w stanie wypic bez problemu, stad wniosek, ze w ten sposob dostanie wiecej witamin.
_________________
<img src="hxxp://lbym.lilypie.com/i1I9p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb3m.lilypie.com/B6ktp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" />
slonce zawsze swieci
 
 
Amanii 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 23 Mar 2008
Posty: 1485
Wysłany: 2009-06-17, 00:14   

jak widzę tytuł tego tematu to zawsze pierwsza moja myśl jest taka, że to wątek jakiegoś forumowego klubu abstynentów :D
_________________
"Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."

 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-06-17, 09:57   

nigelllo, Natalię odzwyczajałam od soku właśnie rozcieńczając... w coraz większym procencie na ile tylko się dało
Ostatnio zmieniony przez Humbak 2009-07-17, 10:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2009-06-18, 09:51   

notasin napisał/a:
ostatnio dowiedzialam sie skad sie w ogole wzielo picie sokow jako swietny pomysl dla dzieci (sama na to nie wpadlam ), otoz malemu dziecku prawdopodobnie nie uda sie wciagnac calej pomaranczy dajmy na to, za to sok z calej pomaranczy (zrobiony wlasnorecznie, z dodatkiem miazszu) zazwyczaj jest w stanie wypic bez problemu, stad wniosek, ze w ten sposob dostanie wiecej witamin.

też oglądałam tę reklamę :mrgreen: :-P
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
notasin 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 29 Sie 2008
Posty: 1877
Skąd: 3miasto
Wysłany: 2009-06-18, 11:48   

hehe, faktycznie :D ale to texty mojego Taty, reklame dopiero teraz skojarzylam ;)
_________________
<img src="hxxp://lbym.lilypie.com/i1I9p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb3m.lilypie.com/B6ktp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" />
slonce zawsze swieci
 
 
Sandra 

Dołączyła: 21 Gru 2013
Posty: 27
Wysłany: 2013-12-21, 23:11   

Uf... Odświerzam temat i ah mój pierwszy post na forum (choć czytam od ciąży i już 18 miesięcy czytania bez pisania), ale w temacie...


Bo ja daje mojemu synkowi (8 mc) sok zamiast jednego posiłku. Nie jestem za karmieniem na żądanie, (choć moje dziecko jest grubiutkie i nie płacze nigdy z głodu). Chciałam mieć czas dla siebie. Wyjść coś załatwić i taki jeden posiłek (a jest ich w sumie 5 razem z sokiem bo świeży sok nasz organizm traktuje jak posiłek) uwalniał mnie na parę godzin.
Synek też nie chce wody... Również jest krzyk. Ale za to kompot np z jabłuszka wypije.

Co o tym myślicie? Sok zamiast jednego posiłku? I woda mimo tego między posiłkami?
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2013-12-22, 09:29   

po pierwsze - czy podajecie wodę CIEPŁĄ czy zimną?
zimnej wody dziecko nie wypije ;-) powinna być ciepła, w temperaturze mleka matki, wtedy wypije ;-)
Sok chłodny dziecko wypije, bo kojarzy mu się z mlekiem - słodkie.
Wodę trzeba podgrzać do temperatury mleka matki.
Nie jestem za tym, aby dla dziecka jednym posiłkiem był sok.
sok to produkt bardzo skondensowany - poza tym, pozbawiony wielu cennych substancji, które w roślinie występują naturalnie, np błonnika pokarmowego. Sok ma właściwości oczyszczające. Małych dzieci nie trzeba oczyszczać! Poza tym - sok zimą to już zupełna pomyłka.
Zamiast soku polecam podawać przecieraną zupkę warzywną, np marchewkową, dyniową, buraczkową, ziemniaczaną. Można w formie - do picia.
P.S wg mnie 8. miesięczne dziecko jest zdecydowane za małe, żeby pić sok - ale ja byłam uczona inaczej niż podają reklamy i etykiety produktów "dziecięcych".
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2013-12-22, 10:33   

Ja szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem w czym problem - czy pytasz o sok dlatego, że Twoje dziecko nie chce jeść żadnego "normalnego" posiłku poza piersią, a sok tak?
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2013-12-22, 10:50   

No, ja soków nie podawałam do 1,5 roku, teraz sporadycznie i to raczej warzywne albo smoothie. Zero cukru jak to w kompotach często bywa. Potem dorzuciłam pokrzywę, i teraz (2,5 r)- zbożówę, bo się mega cieszy, jak może z mamą wypić "kałę" :mryellow:
A tak to na okrenę woda, tudzież woda z cytryną.
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
żuk 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 31 Sty 2009
Posty: 886
Skąd: kotlina kłodzka
Wysłany: 2013-12-22, 12:27   

Pipii, to ciekawe jest niezwykle co piszesz że zimnej wody dziecko nie wypije, bo moje pije że ho ho. A zawsze pił jeśli wodę to zimną właśnie.
A co do picia w ogóle- w sezonie jes-zim- z rana rooibos, pokrzywa z płatkami róży/suszonymi malinami, melisa. Woda do posiłków i w nocy. Wiosna- lato- 99% woda, sok od wielkiego dzwonu- jednodniowy lub wyciskany przez matkę.
_________________
<img src="hxxp://global.thebump.com/tickers/tt17cef9.aspx" alt=" Baby Birthday Ticker Ticker" border="0" />
pracownia wyszło szydło hxxps://www.facebook.com/pages/Pracownia-Wysz%C5%82o-Szyd%C5%82o/1489168474670428?ref=aymt_homepage_panel
zalana klawiatura- przepraszam za literówki
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2013-12-22, 12:48   

Moje dziecko też nigdy nie miało problemów z zimną wodą, praktycznie od początku.
Gardło się jej też nieźle zahartowało, bo nie choruje :D teraz prawie zawsze pije z lodówki mleko ryżowe (uwielbia) i się wkurza, gdy próbuję jej podgrzać.
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2013-12-22, 15:17   

:-)
po prostu - warto spróbować, jeżeli dziecko nie pije zimnej wody to trzeba podać ciepłą i wtedy jest duża szansa, że będzie ją chciało pić.
Jestem w ogóle zwolenniczką podawania ciepłych napoi - nic zimnego, żeby nie wychłodzić żołądka, bo potem trawienie jest osłabione.

Co podawać zimą do picia - ciepła woda ;-) napar z kopru włoskiego, rooibos, pokrzywa od czasu do czasu - uważać na dzieci marznące, bo też wychładza.
 
 
Sandra 

Dołączyła: 21 Gru 2013
Posty: 27
Wysłany: 2013-12-22, 17:20   

Odkryłam sekret picia wody dziś! Pije, ale nie z butli. Pije z kubeczka! :)

W moim pytaniu chodziło o to czy mogę jeden posiłek zamienić na sok?
Np.
Rano: kasza na słodko + mleko moje
II śniadanie: mleko moje
Obiadek: zupka + ewentulanie mleko moje
Podwieczorek: sok (świeżo wyciśnięty lub kompot bez cukru)
Kolacja: kasza na słono + mleko moje
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2013-12-22, 18:25   

Sandra napisał/a:
Odkryłam sekret picia wody dziś! Pije, ale nie z butli. Pije z kubeczka! :)

W moim pytaniu chodziło o to czy mogę jeden posiłek zamienić na sok?
Np.
Rano: kasza na słodko + mleko moje
II śniadanie: mleko moje
Obiadek: zupka + ewentulanie mleko moje
Podwieczorek: sok (świeżo wyciśnięty lub kompot bez cukru)
Kolacja: kasza na słono + mleko moje


Hm... ja bym powiedziała, że to kwestia indywidualna - jeśli dziecko kilka razy dziennie je Twoje mleko i jeszcze zje obiadek, i jeszcze kaszę dwa razy dziennie (u mojego niejadka nie do pomyślenia, by dziecko w ciągu jednego dnia zjadło taką ilość żarcia :D , więc naprawdę myślę, że masz szczęście, że Twoje dziecko tak chętnie je - myślę, że chętnie jedzące dziecko to o wiele łatwiejsze życie) to raczej nie jest głodne i może sobie ten sok wypić. No chyba, że... jest głodne :) . To przecież poznasz po zachowaniu dziecka - myślę, że ośmiomiesięczniak sam już będzie w stanie zasygnalizować czy po wypiciu "tylko" soku, jeszcze coś by wrzucił na ruszt ;) . Zadowolone i najedzone dziecko raczej nie będzie płakało, szukając piersi lub próbując ściągnąć kanapkę z talerza taty.
Ja nigdy nie sugerowałam się żadnymi schematami żywienia, głównie z tego powodu, że moje dziecko nigdy nie zjadłoby takiej ilości, ile "wymagałyby" ode mnie tabelki. Gdy była głodna, jadła na obiadek więcej, gdy nie była, jadła mało albo wcale, potem, jeśli zjadła więcej na obiad, na kolację już wcale nic nie chciała, a w wieku ośmiu miesięcy mleko było dla nas jednak nadal priorytetem, więc często zjadała (i nie chciała nic więcej, wręcz odmawiając innego pokarmu) samo moje mleko.



Pipii
, a co jeśli moja córka nie bardzo chce pić ciepłe? Próbowałabyś jednak czy olać? Problemów z trawieniem raczej nie ma...
Dodam, że staram się też, by nie piła np. zimnej wody bezpośrednio po posiłku albo przed, raczej między.
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
niedzielka 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 20 Lip 2009
Posty: 475
Skąd: wioska in centro
Wysłany: 2013-12-22, 20:29   

Pipii, możesz polecić mi jakąś dobrą herbatkę rooibos? Może w jakimś sklepie internetowym? Taka, żeby Janek mógł pić.
_________________
hxxp://tickers.cafemom.com]

<img src="hxxp://sddf.lilyslim.com/I63Sp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="LilySlim Diet days tickers" />

www.fundacjamama.pl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,52 sekundy. Zapytań do SQL: 9