wegedzieciak.pl

[DoubleVie]

Dzień dobry wszystkim!

Po roku podglądania czas na powitanie

Mam na imię Weronika, a moja rodzina to jak na razie mój niemąż i dwa adoptowane króliki. Powoli myślimy o powiększeniu rodziny o dzieci własnego gatunku

Jem wegetariańsko dopiero od pół roku. Była to raczej ewolucja niż rewolucja - myśl ta dojrzewała we mnie od jakiegoś czasu, a wcześniej kilkakrotnie zdarzały mi się krótsze okresy bezmięsne. Nigdy nie byłam szczególnie mięsożerna (przez całe dzieciństwo i życie nastoletnie - aż do opuszczenia domu - rodzice we mnie wmuszali, a ja nie byłam wystarczająco zdeterminowana), w samodzielnym życiu mięso jadałam okazjonalnie. Niemąż je mięso, choć jego empatia do zwierząt jest niebywała (nie tylko do domowych pupili, ale do zwierząt wszelakich, łącznie z małżami ). Wiem, że to brzmi jak hipokryzja, ale sprawa jest złożona. Może kiedyś, w innym dziale.

Ja wciąż potrzebuję wsparcia (dylematy różnorakie), wśród najbliżych znajomych nie mam wegetarian, więc myślę, że dobrze trafiłam.


Ponadto właśnie spędzamy ostatnie tygodnie we Wrocławiu, bo wkrótce emigrujemy na północ Szwecji, gdzie wśród miłośników polowań na łosie, koneserów reniferowego mięsa, rybołóstwa i - w związku z nadchodzącą zimą i nocą polarną - warzyw z importu, być może szczególnie będę potrzebowała wsparcia i inspiracji płynącej z tego forum

Jeszcze raz dzień dobry wszystkim i do ~zobaczenia~ w innych tematach !

[eM]

DoubleVie witaj na forum

Szwecji w sprawach żywieniowych nie zazdroszczę ale z chęcią poobserwuję jak sobie w tej kwestii radzisz

[Jovana]

witaj fanko Kieślowskiego

[olgasza]

DoubleVie, witaj i powodzenia na wegedrodze życia
Bycie wege samo w sobie nie jest trudne, jeśli wewnętrzna motywacja jest silna, gorzej z tym aspektem społecznym, kiedy wszyscy wokół mięso jedzą.
A co do Szwecji - tam przecież też muszą być jacyś weg(etari)anie
hxxp://www.happycow.net/europe/sweden/

[DoubleVie]

olgasza, dzięki za link! Wprawdzie nie widzę żadnych wege restauracji w mojej najbliższej okolicy, ale zorientuję się, jak już będę na miejscu. A jeśli ich nie będzie - lepiej dla mnie - znaczy, że jest nisza i jest pomysł na biznes

Co do motywacji: już po tym krótkim czasie wiem, że do mięsożernego życia nie wrócę. Lepiej się czuję i psychicznie, i fizycznie. A dzięki forum dylematy i watpliwości się rozmywają. Świetne źródło informacji, nie tylko dla wegedzieciatych

[tototu]

Witaj !