wlasne jedzenie w przedszkolu |
Autor |
Wiadomość |
bronka
Supergirls don t cry
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 02 Lip 2009 Posty: 6426
|
Wysłany: 2014-09-03, 12:04
|
|
|
U nas proponowali gotowanie, ale ja nie chciałam. Byłyby kluski, placki, jajka, słodkie itp. |
|
|
|
|
maga
mama Zioma
Pomogła: 79 razy Dołączyła: 03 Cze 2008 Posty: 4625 Skąd: sielsko izersko
|
Wysłany: 2014-09-03, 12:09
|
|
|
My mieliśmy opcję wegańskiego cateringu, który miał chyba polegać na dawaniu dziecku waciaka zamiast schaboszczaka oraz wędliny sojowej zamiast szynki. Gdy stworzyłam listę produktów, które Ziom jada a których absolutnie nie, pan od cateringu odmówił współpracy
Obserwując menu przedszkolne dochodzę do wniosku, że chyba mimo wszystko dokonałam dobrego wyboru, donosząc jedzenie... |
_________________
|
|
|
|
|
bronka
Supergirls don t cry
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 02 Lip 2009 Posty: 6426
|
Wysłany: 2014-09-03, 12:13
|
|
|
Ja tak jak maga nie żałowałam czasu na szykowanie posiłków dla dzieci. W sumie 4 lata gotowałam rano. Teraz już nie muszę, a i tak wstaję wcześniej i szykuję obiad co by już był w domu. Wiedziałam, ze jedzą zdrowo. Przy okazji edukowaliśmy ekipę w przedszkolu |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2014-09-03, 12:23
|
|
|
Ja jeszcze doprecyzuję do przedszkola dowoziłam dziecko a jedzenie czasami (przedszkola nr 1 i 3, do nr 2 gotowałam wg jadłospisu all i nawet nie podgrzewali) |
|
|
|
|
vanilia
vanilia
Dołączyła: 03 Paź 2013 Posty: 54
|
Wysłany: 2014-09-03, 12:51
|
|
|
Hmm, czyli jak jestesmy w panstwowym to nie ma co gadac?, chcialam zagadnac dyrektorke i zapytac o odkladanie wywaru warzuwnego ajako bazy ale czuje ze mnie wysmieje |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2014-09-03, 13:28
|
|
|
może jednak pogadaj
skąd jesteś?, może ktoś podpowie inną placówkę |
|
|
|
|
moony
wyjątek od reguły
Pomogła: 49 razy Dołączyła: 25 Lis 2009 Posty: 3740 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2014-09-03, 15:55
|
|
|
Rozmawiałam dziś z sanepidem, z panią od bezpieczeństwa żywienia, o donoszeniu. Pani powiedziała, źe oni jako sanepid nie mogą nic zakazać ani nakazać, a kwestia donoszenia to jedynie kwestia umowy między przesdszkolem a rodzicami. Mówię ofc o państwowym przedszkolu. |
_________________ mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl |
|
|
|
|
vanilia
vanilia
Dołączyła: 03 Paź 2013 Posty: 54
|
Wysłany: 2014-09-03, 16:42
|
|
|
Jestem po rozmowie z dyrektorka i musze powiedziec ze jestem milo zaskpczona. Wbrew moim oczeliwaniom Pani byla bardzo otwarta i pomocna. Okazalo sie ze tylko rosol raz na tufzien lub dwa jest naoesie a pozostale zupy na warzywach wiec odetchnelam. Jak bedzie rosol Dyrektorka zaproponowala zebym przynosila sama albo ona zpstawi malemu zupke z poprzedniego dnia, a ja jest zupa z wkladka jak np krupnik i dodaja podroby to poinformuje kucharke zeby malemu nie dawac. Tak wiec wszystko poszlo ok. Dzieki wszustkim za pomocne rady. |
|
|
|
|
alcia
:-)
Pomogła: 184 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 7184 Skąd: Ośw.
|
Wysłany: 2014-09-03, 18:57
|
|
|
jagodzianka napisał/a: | głównie chodzi o takie rzeczy które jadamy w wersji wegan- kluchy, naleśniki, pierogi. On niestety je uwielbia i wiem, że byłoby mu przykro gdyby inni jedli, a on miał akurat jakąś fasolę |
e tam, dzieci dają radę. Raz moja Lena (miała wtedy 2,5 roku), wpadła w taki ryk, jak dostała jakiś "zwykły" obiad, a inne dzieciaki naleśniki na słodko.. że jej ukochany oddał jej swojego naleśnika, bo nie mógł patrzeć na swoją miłość w takim stanie |
_________________ <img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />
fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl |
|
|
|
|
jagodzianka
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 03 Wrz 2011 Posty: 2731 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2014-09-03, 21:24
|
|
|
alcia, no właśnie tego się boję. Tylko, że to chyba tylko dziewczyny mają ten przywilej, Filip pewnie musiałby problem rozwiązać rabunkiem. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
alcia
:-)
Pomogła: 184 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 7184 Skąd: Ośw.
|
Wysłany: 2014-09-03, 22:07
|
|
|
ja myślę, że można spokojnie wyluzować w tej materii. Przecież nie jest to żadna życiowa tragedia, jak zobaczy u innych słodkie, a sam akurat dostanie co innego. Czy nie nam wszystkim zdarzają się w życiu takie rzeczy? Tak po prostu w życiu bywa i już, dziecko też musi to zrozumieć. A przecież będą dni, że to on będzie miał tego naleśnika i będzie pałaszował z zachwytem, patrząc z politowaniem na łazanki innych dzieci
Ja Cię rozumiem, bo przeżywałam dokładnie te same dylematy na początku, ale jak zwykle okazało się, że niepotrzebnie. To wszystko na prawdę gładko i bezproblemowo poszło swoim torem i cieszę się, że nie zużywałam energii na gonienie za tym, co mają inni. Dzieci błyskawicznie przestały przywiązywać do tego wagę. |
_________________ <img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />
fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl |
|
|
|
|
jagodzianka
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 03 Wrz 2011 Posty: 2731 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2014-09-03, 22:16
|
|
|
Masz chyba trochę racji, oni tam dostają taki syf, że często to jakoś przerobić.
Puki co jest tylko na śniadaniu, niby staram podobnie, ale to i tak całkiem co innego, a on z tego zjada głównie chleb.
Boję się tylko, że ktoś się właśnie nad nim zlituje i poczęstuje, a jak dostanie raz, drugi i trzeci to będzie coraz większy problem. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2014-09-04, 10:06
|
|
|
moony napisał/a: | Rozmawiałam dziś z sanepidem, z panią od bezpieczeństwa żywienia, o donoszeniu. Pani powiedziała, źe oni jako sanepid nie mogą nic zakazać ani nakazać, a kwestia donoszenia to jedynie kwestia umowy między przesdszkolem a rodzicami. Mówię ofc o państwowym przedszkolu. |
cenne info!
Dzięki! |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
adamiko
mama Mikołajka
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 15 Maj 2011 Posty: 483
|
Wysłany: 2014-09-12, 11:56
|
|
|
alcia mam podobne przemyslenia. wprawdzie drugi rok noszenia jedzenia do przedszkola zaczynamy dopiero, ale miałam mnóstwo obaw na początku. A wszystko jednak poszło gładko. Młody jest nie czuje się gorszy, czasami wręcz przeciwnie. Często opowida mi, że dzieci miały to, a on to. Kilka razy było tak, ze ja mu dałam coś mniej atrakcyjnego niż pierogi, no to zjadł te pierogi ruskie czy też z owocami.
Zup nie lubi, więc robię praktycznie na okrągłe te co lubi najbardziej:) |
_________________ <a href="hxxp://alterna-tickers.com"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/t/txnywrfsa.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"></a>
<a href="hxxp://alterna-tickers.com"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/b/bxo0ld4jh.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"></a>
hxxp://wegebobo.blogspot.com/ |
|
|
|
|
Kat...
Pomogła: 72 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 4347 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-09-12, 15:48
|
|
|
Ja też chciałam jakoś fajnie wystartować w szkole, czymś atrakcyjnym, bo wiadomo nowe dzieci, on jedyny nie ma wykupionego jedzenia (na własne życzenie) a ten co? Marchewka na drugie śniadanie i zupa na obiad. Wcale nie musi być podobna do tego, co jedzą dzieci. On na to leje. Nie wygląda jakby się czuł gorszy albo lepszy. Po prostu nie chce jeść mięsa. Dzisiaj miał zupę z soczewicy, która wygląda jak błoto i to jest ok.
Im mniej się robi w związku z jedzeniem zamieszania, tym lepiej. |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
idalianna
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 02 Maj 2011 Posty: 608 Skąd: 3m
|
Wysłany: 2015-01-28, 15:17
|
|
|
hxxp://www.polskieradio.pl/130/2788/Artykul/1360166/
Polecam. |
_________________ Doradca Noszenia ClauWi® : )
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09kkrxllrsc.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/> |
|
|
|
|
jagodzianka
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 03 Wrz 2011 Posty: 2731 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2015-01-28, 19:40
|
|
|
Ostatni akapit powala na łopatki. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2015-01-28, 19:49
|
|
|
Zwłaszcza poprawność językowa |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
evel
szczęśliwa mama!
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 11 Lip 2012 Posty: 415 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-03-11, 20:02
|
|
|
moony napisał/a: | Rozmawiałam dziś z sanepidem, z panią od bezpieczeństwa żywienia, o donoszeniu. Pani powiedziała, źe oni jako sanepid nie mogą nic zakazać ani nakazać, a kwestia donoszenia to jedynie kwestia umowy między przesdszkolem a rodzicami. Mówię ofc o państwowym przedszkolu. |
Właśnie dziś miałam rozmowę z dyrektorką przedszkola na ten temat, sanepid był jednym spośród jej stu problemów. A właściwie moich. Kręciła nosem na donoszenie posiłków, ma porozmawiać z kierowniczką kuchni, ale wiem, jaka będzie odpowiedź... |
_________________ hxxp://www.maluchy.pl] |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2015-03-11, 20:54
|
|
|
kierowniczka kuchni? Jeszcze nie spotkałam takiego stanowiska w placówkach publicznych ale świat się zmienia. Pogadaj w kuchni co by ułatwiło kucharkom pracę. Stanowisko oficjalne odnośnie wege jest więc możesz się powoływac. Może warto pomyslec o placówce dietowej, stołecznie kilka jest, podobnie jak przychylnych. |
|
|
|
|
evel
szczęśliwa mama!
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 11 Lip 2012 Posty: 415 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-03-12, 20:46
|
|
|
Agnieszka napisał/a: | kierowniczka kuchni? Jeszcze nie spotkałam takiego stanowiska w placówkach publicznych ale świat się zmienia. |
Wydaje mi się, że tam również nie ma takiego stanowiska.
Zrezygnowałam z tamtego przedszkola i znalazłam dwa inne, w których nie ma problemów z noszeniem własnych posiłków... |
_________________ hxxp://www.maluchy.pl] |
|
|
|
|
Dida
Dołączyła: 10 Sty 2011 Posty: 43
|
Wysłany: 2015-03-13, 22:53
|
|
|
Ja donoszę od września do państwowego przedszkola, chociaż łatwo nie było, bo przez pierwsze 2 tygodnie trwały pertraktacje z panią dyrektor. Na początku dowiedziałam się, że ze względów praktycznych niemożliwe jest oddzielne przygotowywanie posiłków wegetariańskich na potrzeby jednego dziecka. Od tego czasu zaczęły się negocjacje, żebym mogła przynosić swoje jedzenie. Głównym problemem był strach przed sanepidem- ale właściwie jeden telefon załatwił sprawę, bo sanepidowi nie ma przeciwwskazań.
Teraz to wygląda tak, że śniadania dostaje wege, tylko donosimy obiad- tata Klaudii gotuje w dzień, ja odgrzewam rano i donoszę.tez mamy pozamrażane własnej roboty pierożki, kluseczki... Zwykle robimy podobne rzeczy jak w jadłospisie, ale bez sztywności, bo wiadomo, że to i tak to samo nie jest i nie będzie. Z początku dzieciaki dokuczały Klaudii z tego powodu, ale odkąd przetarły szlaki, zdarza się, że są ciekawe co ona tam ma za jedzonko... i nawet próbują |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
|
|
|
|
|
sanqi
Pomógł: 1 raz Dołączył: 25 Mar 2015 Posty: 4
|
Wysłany: 2015-03-25, 13:33
|
|
|
niestety znam ten problem i powiem tak, że zdecydowałam się na przedszkole tylko do południa, bez obiadu. Na szczęście nie pracuję na pełny etat, więc dam radę to pogodzić jak mój Krzysiu pójdzie do przedszkola (dopiero jest zapisany), bo inaczej byłoby ciężko. Faktycznie przeszkodą w przynoszeniu swojego jedzenia są przepisy, a kuchnia przedszkolna jest zwykle na tyle uboga, że nie ma raczej sensu wymagać specjalnych posiłków dla dziecka, bo i tak niczego nie wskóramy, najwyżej maluch nie dostanie kotleta tylko same ziemniaki. A nie o to bynajmniej mi chodzi. |
_________________ zapraszam na mój blog z przepisami
hxxps://kuchniavege.wordpress.com |
|
|
|
|
wojtek.and
Dołączył: 04 Sty 2011 Posty: 23 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2015-04-10, 09:51
|
|
|
My trochę obawiamy się tego robienia osobnych posiłków i donoszenia dlatego myślimy o przedszkolu prywatnym które ma catering. Tylko czy taki catering nie będzie zbyt monotonny? Może lepiej samemu przygotowywać. Na szczęście nasza córka ma dopiero roczek, może za dwa lata coś się w tej materii zmieni w podejściu samorządów, szkół itp. |
|
|
|
|
moony
wyjątek od reguły
Pomogła: 49 razy Dołączyła: 25 Lis 2009 Posty: 3740 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2015-04-10, 11:55
|
|
|
wojtek.and, pytałam o opcje wege w przedszkolu prywatnym korzystającym z cateringu. Oczywiście catering cateringowi nie równy, ale generalnie cukier poganiał mąkę, więc czasami lepiej zrobi dziecku domowe jedzenie.
Btw, czego się obawiacie? |
_________________ mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl |
|
|
|
|
|