wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Samodzielne zasypianie w łozeczku
Autor Wiadomość
pidzama 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 05 Wrz 2007
Posty: 1145
Wysłany: 2008-01-21, 20:24   Samodzielne zasypianie w łozeczku

Wlasnie jestem po lekturze "Jezyku niemowlat" Tracy Hogg i jestem przrazona;
okazuje sie ze w naszym zyciu panuje chaos: wszystkie problemy ktore sa opisane w ksiazce u nas wystepuja: nie mamy stalego planu dnia, tzn pobudka, spacer i kapiel sa o stalych porach ale karmienie i drzemki to juz hard core szczegolnie jezeli chodzi o drzemki;
karmie mniej wiecej co godzine a i z tym zeby wytrzymac godzine jest problem... i sama widze ze to nie chodzi o pokarm ale o uspokajacz
mlody zasypia przy piersi i na spacerze wiec jedynie dluzsze spanie to w wozku. w dzien udaje sie max 30 minut raz gora dwa razy; no i nie byloby zle tylko przez to ze jest malo snu w dzien to Michal robi sie bardzo marudny; sam nie zasnal jeszcze wiec zaczyna sie robic studnia bez dna; bo karmienie trwa juz krotko a potem nie wiemy juz co robic zeby mlody nie plakal; zabawiamy go i nosimy ale to wszystko jest na krotka mete. zdalam sobie sprawe ze jakby byly regularne drzemki w dzien to bylby bardziej wypoczety i dzieki temu szczesliwszy; podejrzewam ze dluzej zajalby sie zabawa; i to nie chodzi zeby go zostawiac samemu sobie ....
jakie mialyscie pomysly zeby uczyc samodzielnego zasypiania; jestem tak zdesperowana ze kupuje kazdy pomysl...
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-01-21, 20:37   

Ja akurat Leny nie musialam uczyc, sama po prostu umiala. Z kaja mialam problem. Tzn. teraz juz wiem, ze to ze mna byl problem, niepotrzebnie na kazdym kroku piers jej dawalam, na kazde marudzenie cycus. Z Lena bylo inaczej - jadla, kiedy tego potrzebowala, inne czulosci - kiedy potrzebowala.. i kiedy potrzebowala, byl spokoj - wtedy wlasnie sie wyciszala i zasypiala. Ale mysle, ze nad tym trzeba od poczatku pracowac, i moze nie z kazdym dzieckiem sie uda. Po zabkowaniu oduczyla sie samodzielnego zasypiania, wtedy dopiero musialam zaingerowac. Kiedy byla pora, kladlam ja na boczku do lozeczka, jedna reka glaskajac po glowce, druga trzymajac ramie i mowilam do niej spokojnie, ze juz pora spac itp. Plakala, momentami podnosila alarm na calego, wtedy bralam ja na chwile na rece, uspokajalam i znow odkladalam. po chwili zasnela. Pozniej juz szlo blyskawicznie (stekanie najwyzej do 30sekund, po dwoch dniach juz wcale).
Teraz ja kladziemy, wystarczy jej polozyc na chwilke reke na glowce i od razu zasypia. W nocy tez jak sie wybudza dziala ta sama metoda - tylko poczuje dlon - od razu jest cisza i sen wraca (jak nie, to oznacza, ze jednak jest glodna).
Samodzielne zasypianie to bardzo pozyteczna umiejetnosc, oszczedza rodzicom wiele wysilku, a dzieciom lez...
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-01-21, 20:44   

Po wczorajszej nauce samodzielnego zasypiania Emil przez całą noc walił nogami i rękami na oślep...Spałam godzinę :-?
Zobaczymy jak dzisiaj...Na razie usnął po kąpieli nakarmiony, nie potrafię go usypiać bez piersi, rzadko mi się zdarza...
 
 
elenka 

Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 02 Lip 2007
Posty: 2710
Skąd: TiDżi
Wysłany: 2008-01-21, 20:44   Re: Samodzielne zasypianie w łozeczku

pidzama napisał/a:
Wlasnie jestem po lekturze "Jezyku niemowlat" Tracy Hogg


Jestem już w połowie książki, cieszę się że ja czytam, ale też momentami trudno mi uwierzyć, że to takie łatwe wszystko ma być :roll:
_________________

 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-01-21, 20:47   

Cytat:
Po wczorajszej nauce samodzielnego zasypiania Emil przez całą noc walił nogami i rękami na oślep...

W jaki sposob go uczysz, mozesz napisac?
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2008-01-21, 20:49   

Ksiazke przeczytalismy dwa razy, tzn raz czytalam sama a raz A. na glos i musze przyznac ze jest w tym wszystkim jakis sens ale czy latwy do wprowadzenie w zycie?
Na pewno jednak pewne nawyki sie ksztaltuja i warto, zeby zadbac o te dobre od samego poczatku.
Pamietam jak biegalysmy po pokoju zeby uspic starsza (teraz juz 13 letnia, ale ten czas leci!! :shock: ) core mojej siostry bo nie dalo rady inaczej :->
Nie wyobrazam sobie podobnej sytuacji w przypadku mojego dziecka :roll:
 
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2008-01-21, 21:00   

pidzama, ja od początku wiedziałam, ze nie będę Jagi usypiać cycem, dla mnie to bez sensu, bo logiczne-dziecko jak zasypia z cycem w buzi to jak się budzi bez cyca i w dodatku w innym miejscu to odrazu podnosi alarm-jest to bez sensu, bo przede wszystkim dziecko nie może się normalnie wyspać. Dlatego uważam, ze nauka samodzielnego zasypiania jest bardzo ważna, gdyż sprzyja zdrowemu snu bez zakłóceń :) jeśli dziecko się wybudzi, czuje sie bezpieczne bo zasypiało w takich samych warunkach i spokojnie zapada w sen. Wydaje mi się, że właśnie dzięki temu Jaga nigdy nie urządzała scen w nocy a jak odzwyczajałam Ją od nocnego jedzenia to zajęło mi to 2 noce :)

u nas było tak-przez pierwszy miesiąc było jedzenie prawie non-stop więc wtedy po prostu byłam mleczarnią cały czas ;) ale jak Jaga skończyła miesiąc to dało się zauważyć, że ma już swój rytm. Za rada eenii zaczęłam przez kilka dni spisywać co w jakich godz Jaga robi i jak już miałam jasność ile śpi itd to ułożyłam plan dnia-wstawanie-cyc-czuwanie-zasypianie i tak w kółko. Wieczorem po kąpieli jeszcze czuwała a potem szła spać. Pamiętam, ze były jakieś 3 dni jazd na początku kiedy to Jaga nie chciała zasnąć spokojnie w łóżeczku i podnosiła alarm na maxa, ale odkryliśmy, ze wybudzają Jagę Jej własne machające rączki, których posiadania nie była jeszcze świadoma, Jac zamotał więc Ją w rożek i zasnęła snem sprawiedliwego w kilka minut :) U nas problemem okazały się właśnie te rączki. Jag szybko dość zakumała zasypianie w łóżeczku i od tamtego czasu nigdy nie miałam z Nią w tej kwestii problemu.
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-01-21, 21:04   

alcia, od jakiegoś czasu staram się kąpać go zawsze o tej samej porze, czyli około 20.00. Emil samoistnie zasypia około 24, mam tego już serdecznie dość, nie wiem, czy to taki model, czy co, ale nie daję rady. Poza tym, śpi w naszym łóżku, a z tego powodu mój mąż śpi w innym łóżku i tego też mam już dosyć.
Wczoraj zlikwidowałam przewijak, bo i tak przewijam teraz małego na łóżku, zyskałam trochę miejsca, wstawiłam sobie fotel z silnym postanowieniem wstawania w nocy do niego, a nie brania go do łóżka.
Po kąpieli nakarmiłam Emila, bo był głodny, ale wyrywał się, więc skończyłam karmienie, bo chyba już nie chciał. Położyłam do łóżeczka, płakał, więc po paru minutach wzięłam go na ręce, jak się uspokoił, znowu odłożyłam...Znowu wycie, znowu na ręce, usiadłam przy kompie i zasnął mi na ręku. Po odłożeniu się obudził no i się zaczęło...Płacz, wierzganie, branie na ręce, uspokajanie, odkładanie i tak w kółko...Po jakiejś półtorej godziny siedziałam już tylko przy łóżeczku i głaskałam po głowie mówiąc uspokajająco, ale on się tak rzucał i wył(nie wiem, czy wszystkie dzieci tak potrafią, ale on naprawdę wpada w histerię). Potem karmiłam go jeszcze raz, ale się rzucał, nie chciał pić...Zrobił kupę. W końcu usnął na ręku, odłożyłam, ale przez sen się dalej rzucał, macha rękami i nogami strasznie...i czasem podskakuje normalnie, jest strasznie silny...Żal mi go było, tym bardziej, że M. potem był zły(jak o 2 w nocy go nosił - znowu zrobił kupę...więc może coś z brzuchem sę na to nałożyło...), że tak go próbuję nauczyć, że przez to się tak rzuca i zaczął szukać w necie o padaczce :/ W efekcie nie spałam całą noc, raz po karmieniu usnął na 40 minut spokojnie, ale ja nie mogła zasnąć, bo ciągle mi się wydawało, że zaraz się obudzi...No i faktycznie się obudził...i rzucał dalej do 6, wtedy usnął spokojnie.

Emil należy do typu wrażliwców chyba :roll:
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-21, 21:05   

kurcze, ciężko mi mówić o uczeniu. od początku bazuję raczej na intuicji i naturalnym cyklu dziecka. czasem ciut za późno sie orientuję w zmianach, ale jednak dostosowuje się (wcześniej lub później) do nich i kłopotu nie ma. ani z gabi ani z ulą (choć ula to wybitnie anielski model)

w języku niemowląt jest wiele porad godnych uwagi, zatem krok po kroku a zapanujecie nad tym :)

dzieci lubią mieć pewna swobodę ale potrzebują też pewnej stałości i ram. jeśli sie znajdzie proporcje potrzebne dla naszej pociechy to dziecięcy rozwój płynie łagodnie :)
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2008-01-21, 21:50   

kasienka, Jaga na poczatku też mi się tak darła, brałam Ją na ręce, uspokajała się a po odłożeniu znów mega ryk. Miałam taki jeden wieczór, ze to chyba z 3 godz trwało, ale się uparłam, choć po tym byłam totalnie rozbita i nie wiedziałam co dalej. Ktoś mi na wege.dzieciaku wtedy napisał coś na pocieszenie i następnego wieczoru poszło w wiele wiele łatwiej :) Nie wiem czy próbowaliście motać Emila w rożek kiedyś?
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
taniulka 


Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 03 Cze 2007
Posty: 1106
Skąd: Poznań/Melbourne
Wysłany: 2008-01-21, 21:53   

Pidzama, ale Michałek ma dopiero 2 miesiące z tego co widzę. Wydaje mi sie, że na tym etapie dziecko się dopiero reguluje. Nie martwiłabym sie jeszcze. Aczkolwiek warto wprowadzać spacery o w miar o stałej porze, ale ze spokojem.
A jeżeli chodzi o zasypianie Nadii w łóżeczko to dałam już sobie spokój po tym jak Seba powiedziała,że żeby ja nauczyć musimy ją złamać. I tak jakoś mi sie odechciało. W końcu przecież wyjdzie nam z łózka sama :)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/kOPap10.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lbdf.lilypie.com/1IX8p10.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" />

Boże, użycz mi pogody ducha, ażebym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę! Odwagi, abym zmieniała to, co zmienić jestem w stanie i mądrości, abym odróżniała jedno od drugiego.
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-01-21, 23:12   

, tak, próbuję go owijać...Czasem pomaga...Ale on jest strasznie silny, serio, jeszcze nie widziałam takiego dziecka...i zaraz się odwija, chyba bym musiała go sznurkiem zawiązać :-? I macha tymi kończynami...

Dziś chyba zmęczony bo poległ po kąpieli i na razie raz się obudził na cyca...lecę się myć i może uda mi sie pospać, trzymajcie kciuki... :->
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-01-21, 23:30   

kasienka napisał/a:
i zaczął szukać w necie o padaczce
fajne fajne :lol:
ale kasienko, nasz kuba też tak się trząsł że chcieliśmy z nim iśc do lekarza, on się szarpał i skakał nawet gdy był opatulony w rożek... przeszło, w tym tygodniu mały ma inaugurację i już kilka razy spał na poduszce a nie na rożku, no ale i tak opatulony kołderką wokół... te skoki najwyraźniej przechodzą :-D

co do tracy, przeczytałam i właściwie wszystko wykorzystałam z wyjątkiem porad o karmieniu i spaniu - choć czytałam je na początku zaraz to kuba nie dał się wcisnąć w model 'ciiii' - po prostu nie dawał się uspokoić, płakał tak że aż siniał to raz, a dwa że obojętniał na moją obecność i wył tak czy inaczej a jak wył długo to się rozbudzał, miał oczy królika i błedny wzrok ale spać nie poszedł, gdy z kolei padł ze zmęczenia to spał fatalnie, budził się co 15 minut, po kilku dniach dałam spokój... :roll:

teraz usypiał jak dotąd przy cycusiu - pilnuję żeby go nie miał jako uspokajacz (no może czasami...) ale on sam sobie chyba to normuje - coraz częściej zdarza mu się że je gdy głodny a nie gdy śpiący... niestety usypiamy chodząc z nim na rękach... :-/ coś z tym trza zrobić ale jeszcze nie wiem co... :roll: czas pokaże ;-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
malina 

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2819
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-01-21, 23:35   

kasienka napisał/a:
Ale on jest strasznie silny, serio, jeszcze nie widziałam takiego dziecka...i zaraz się odwija, chyba bym musiała go sznurkiem zawiązać :-? I macha tymi kończynami...


My mielismy taki rozek z wiazaniem,ze zwykłego Zuzia od razu tez sie wykopywała.Jak macie rozek to mozesz go czyms przewiązac po zawinieciu,np paskiem od szlafroka ;-)
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-01-21, 23:57   

malina, Emil nosi rzeczy na 74, lub 6-9 miesięcy, w żaden rożek go nie wcisnę :mrgreen: Jak już, to obwiązuję go kwadratowym kocem, złożonym w trójkąt.
MAm opory przed przewiązywaniem go, bo jednak wydaje mi się, że to trochę niefajne, takie ograniczanie na maksa ruchów...Najlepiej się sprawdza, jak już jest w miarę spokojny.
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-01-22, 00:49   

kasienka napisał/a:
alcia, od jakiegoś czasu staram się kąpać go zawsze o tej samej porze, czyli około 20.00. Emil samoistnie zasypia około 24, mam tego już serdecznie dość, nie wiem, czy to taki model, czy co, ale nie daję rady. Poza tym, śpi w naszym łóżku, a z tego powodu mój mąż śpi w innym łóżku i tego też mam już dosyć.


To troche podobnie jak Fiona, z tym, ze ja kapie ja przed 18, zeby pozniej moc sie zajac Ronka (te zazwyczaj kapie po dobranocce). Po kapieli to Fionka nawet przysnie na kilkanascie minut, ale dobrym snem zasypia wlasnie ok.24, co mnie tez meczy, bo juz prawie w ogole nie mam czasu dla siebie. Dobrze, ze choc noce przesypia cale (czasami sie budzi na jedno karmienie, ale rzadko, no i chyba, ze Ronka ja obudzi, gdyz tej czesto zdarza sie budzic w nocy z placzem - mysle, ze to przez to co jej oboje zafundowalismy w ciazy jeszcze i pozniej). Ja z braku partnera pozwolilam sobie na wejscie dwoch brzdacow do lozka (bylo/jest to korzystne dla mnie ze wzgledu na karmienie piersia), tak wiec spie otoczona nimi. Na ten czas zbytnio mi to nie przeszkadza, ale dostawilam do swego lozka lozeczko bez jednej bocznej scianki - tak, ze stanowi ono przedluzenie lozka. Mialo ono byc przeznaczone dla Ronki, zeby w koncu wiedziala, ze ma swoje miejsce, ale sypia w nim w zaleznosci od humoru (dzis np. chciala spac ze mna, tak wiec w lozeczku bedzie spac Fiona).
Brakuje mi konsekwencji odnosnie uczenia Ronki samodzielego spania, bowiem nie chce by czula sie odrzucona, widzac, ze Fiona ze mna zasypia. Z drugiej strony chyba mam wewnetrzne poczucie winy, ze tak wyszlo nasze "rodzinne" zycie, iz wlasnie nie wyszlo i jak widze niespokojny sen Ronki to nie potrafie jej miec zbyt daleko od siebie.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2008-01-22, 00:54   

renka, wydaje mi się że w Twoim przypadku w grę wchodzi albo opcja, ze obie dziewczynki śpią z Tobą albo, ze obie śpią samodzielnie w łóżeczkach, bo rzeczywiście Rońka mogła by się poczuć odrzucona, albo po prostu zazdrosna. A jak często budzi się z płaczem w nocy? Pytam, bo Jaga tez ma czasem takie akcje, ze nad ranem coś przez sen krzyczy (np. że chce zupę, albo że Jej się skoczek wylał). Wystarczy Ją obudzić, lub sama za moment przestaje-po prostu śni. Może u Rońki to samo?
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-01-22, 01:00   

ań napisał/a:
A jak często budzi się z płaczem w nocy? Pytam, bo Jaga tez ma czasem takie akcje, ze nad ranem coś przez sen krzyczy (np. że chce zupę, albo że Jej się skoczek wylał). Wystarczy Ją obudzić, lub sama za moment przestaje-po prostu śni. Może u Rońki to samo?


U niej wlasnie jest roznie, czasami placze przez sen i wystarczy, ze jak tylko dotkne ja lub przytule to momentalnie sie uspokaja, a czasami jest to po prostu tak wielki placz, ze juz obudzona nie potrafi sie uspokoic. Czestotliwosc tez jest rozna -czasami zdarza sie to nawet 3-4 razy w tyg., a czasami jest spokoj przez dobrych kilka dni.
Wydaje mi sie, ze ona w ogole ma dosyc niespokojne sny, gdyz bardzo we snie wedruje po calym lozku lub rzuca sie poprzez sen.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2008-01-22, 01:10   

renka napisał/a:
gdyz bardzo we snie wedruje po calym lozku lub rzuca sie poprzez sen.
znam wiele dzieci, które tak śpią. Jagoda też ciągle zmienia pozycje, często spi w poprzek. Ja tez tak podobno spałam, że jak czasem lądowałam u rodziców w łóżku to raz budzili się ze mną w poprzek przy głowach a raz gdzieś na dole łóżka...
Być może jest jakiś związek z Jej przeżywaniem sytuacji, ale myśle, ze nie masz się co martwić bo to chyba raczej standard jest
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-01-22, 01:17   

ań napisał/a:

Być może jest jakiś związek z Jej przeżywaniem sytuacji, ale myśle, ze nie masz się co martwić bo to chyba raczej standard jest


Byc moze przewrazliwiona jestem, ale wciaz dopiero jestem u stop tak poteznej gory , ktora stanowi przygoda bycia matka ;)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-01-22, 07:14   

Wczoraj normalnie cud...od ok.20.30, jak Emilek zasnął obudził się dwa razy, nakarmiłam i dalej spanko. W nocy teleportował się do naszego łóżka(to równie prawdopodobne, jak to, że Marcin go przyniósł albo ja, żadne z nas tego nie pamięta :-> ).Obudził się około 6 rano, ile razy w nocy cycał, to nie wiem...A teraz właśnie zasypia w łóżeczku i biorę go na ręce, jak płacze, żeby się uspokoił...ale już odpływa :mrgreen:

chcę, żeby tak było zawsze... :-D
 
 
pidzama 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 05 Wrz 2007
Posty: 1145
Wysłany: 2008-01-22, 08:33   

No wczoraj my tez probowalismy metode zostawiania w lozeczku; jak mlody zaczal plakac to bralam na reke i tak do skutku; tzn skutku nie bylo bo po 1,5h mocno mu sie ulalo z tej histerii i ja juz nie wytrzymalam; rozryczlaam sie tylko i potem jacek sie nim zajal; w nocy po karmieniu jak odlozylam do lozeczka to sie budzil i probowalam kilka razy odkladac ale dopiero przy cycu zasnal tak ze po odlozeniu sie nie obudzil; tyle tego wszystkiego ze przespal prawie 11h z przerwami na dwa karmienia.
wczoraj byl ponoc najgorszy dzien w roku; moze dzis pojdzie lepiej...
ehhhhhhhhhhhh
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
Ostatnio zmieniony przez pidzama 2008-01-22, 10:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-01-22, 08:58   

Cytat:
chcę, żeby tak było zawsze... :-D

kasienka, super! :) Jeszcze kilka dni i bedzie tak zawsze, a nawet jeszcze lepiej. Pierwsza noc nauki zawsze jest najgorsza, potem juz z gorki :)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-01-22, 09:21   

elenka napisał/a:
Jestem już w połowie książki, cieszę się że ja czytam, ale też momentami trudno mi uwierzyć, że to takie łatwe wszystko ma być :roll:
zina napisał/a:
Ksiazke przeczytalismy dwa razy, tzn raz czytalam sama a raz A. na glos i musze przyznac ze jest w tym wszystkim jakis sens ale czy latwy do wprowadzenie w zycie?
Nie nastawiajcie się, że metody Tracy Hogg sprawdzą się w przypadku Waszych maleństw. Prawdą jest, że pewien rytm dnia jest potrzebny, ale trzeba obserwować dziecko. Ja na początku nie wiedziałam dlaczego Nina tak często płacze, co się okazało później, nie zdawałam sobie sprawy z tego, że małe dziecko tak szybko się męczy i jest najzwyczajniej w świecie zmęczone. Do tego dochodzi brak umiejętności zasypiania i jest dramat. Po kilku miesiącach zorientowałam się, że Nina od momentu obudzenia się, wytrzymuje 1,5 -2 godzin i po tym czasie trzeba już zadbać o wyciszenie dziecka i zacząć usypiać.
zina, elenka pamiętajcie o tym od samego początku, Wy nie będziecie się męczyć zgadywaniem co jest dziecku i dzieciaczek będzie lepiej funkcjonował (bez marudów).
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-01-22, 10:48   

renka napisał/a:
ze ja kapie ja przed 18, zeby pozniej moc sie zajac Ronka (te zazwyczaj kapie po dobranocce).
to tak jak u nas :-D
renka napisał/a:
gdyz tej czesto zdarza sie budzic w nocy z placzem - mysle, ze to przez to co jej oboje zafundowalismy w ciazy jeszcze i pozniej
nieprawda, to, o czym piszesz Ty i , to normalny etap w rozwoju dziecka - piszą o tym w wielu książkach i my tez tak mieliśmy z Natalią. Co więcej, im bardziej ciekawy był dzień tym więcej było takich krzyków. Nie ma się czym przejmować, wyrośnie z tego, a tymczasem wystarczy po prostu ją przytulać i uczyć rozgraniczenia między snem a rzeczywistością (o ile coś pamięta ze snu, jak nie nie ma po co jej przypominać)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 1,09 sekundy. Zapytań do SQL: 7