wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Schemat żywienia niemowląt
Autor Wiadomość
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2008-01-20, 20:34   

Marcela wg mnie to samo zdrowie więc jak najbardziej ale eksppertem nie jestem ;-)
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
Marcela

Pomógł: 38 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1417
Wysłany: 2008-01-20, 20:40   

No to nie wiem co robić.... Moje dziecko rzadko tak wyciąga rączki do czegoś , właściwie nigdy się tak ewidentnie niczego nie domagala.
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-01-20, 20:51   

Marcela, przypomnialam juz sobie, ze kiedys pani lekarz (spec. od diety wege) polecala mi soki warzywne, m. in. z buraka, kiedy Kaja miala wlasnie mniej wiecej roczek... wiec mozesz podawac. Ale pamietaj o tym rozcienczaniu.
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-01-22, 21:24   

Od wczoraj Emil wcina jabłko. Wczoraj zjadł jedną trzecią małego słoiczka a dziś resztę ;) Na razie zdecydowałam się na słoiczki, bo w obecnej sytuacji z Zuzią nie mam opcji latać po eko warzywa i gotować, przecierać itd, ledwo dla nas robię jakiś jednogarnkowy obiad, ale pewnie potem tak będę robić. Choć tak sobie myślę, czy mam pewność, że warzywa z wegesklepu będą takie super? Czy jednak te słoiczkowe nie są pewniejsze?
 
 
Marcela

Pomógł: 38 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1417
Wysłany: 2008-01-22, 21:56   

alcia, dziękuję Ci bardzo!
kasienka, myślę, że najlepsze jedzenie dla dziecka to prawdziwe, zywe warzywa. Ja tam nie mam jakoś przekonania do słoiczków. Niby są bez konserwantów, ale tak naprawdę nie wiem co z nimi zostało zrobione, że mogą sobie spokojnie stać na półce 2 lata i nic im nie jest. Generalnie nie mam zaufania do takich gotowców.
Myślę, że fajnie znaleźć jakiegoś eko-rolnika i gotować posiłki samemu. Twoja córeczka już dużą jest, to pewnie chętnie będzie Ci pomagać... ;-)
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2008-01-22, 23:40   

kasieńko, ja bym wolała warzywka. słoików nie planuję, chyba że sama zrobię ;)
 
 
gosiabebe 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1494
Wysłany: 2008-01-23, 06:59   

kasienka napisał/a:


Ale czy tak małe dziecko jest w ogóle w stanie strawić coś innego niż mleko mamy? Marcheweczka wczoraj właśnie wylądowała w pieluszce w postaci nietkniętej :lol:


może to trochę głupi przykład ,ale babcia mówiła mi ,że jak ona miała dzieci w wieku niemowlęcym czyli jakieś 45 lat temu to lekarz zazał jej podawać nowe produkty od 4! tygodnia życia.Pewnie to nie był doby pomysł ,ale z tego co mówiła babcia żadnemu z trojga dzieci nic nie było po tym jedzeniu.Tylko najmłodsza córka kiedy dostała łyżeczkę jabłka dostała silnej wysypki ,ale ma uczulenie na jabłka do dziś.
A co do słoików to ja dawałam je na poczatku bo w czasie kiedy Majka zaczynała próbowac "inne" jedzenie w eko sklepie nic nie było :( a na zakupy przez internet mnie nie stać.
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-01-23, 09:59   

Kasieńko, może warto darować sobie te słoiczki. Emil ma dopiero 4 miesiące, nie musi jeść stałych pokarmów. Słoiczki, poza wymienionymi juz powodami, nie nadają się wg mnie dla dzieci, bo wyrabiają też ich smak. Takie jedzenie jest mdławe, papkowate. Pokarmy, jakie dajemy dziecku, kształtują i przyzwyczajają kubki smakowe. Ważne, by smakowały mu potem różne rzeczy, a nie tylko takie papy, do których jest już przywyczajony od najwczesniejszego okresu. Lepiej karmić dziecko naturalnym pokarmem, a Ty masz jeszcze czas na to, nie musisz się spieszyć. Znam dzieci, które karmione słoiczkami, potem są bardzo tradycyjne i na widok nowych potraw, jeszcze nawet nie próbowanych, od razu mówią "nie".
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-01-23, 10:11   

Próbowałam tego słoiczka i nie był mdławy ani papkowaty, to przetarte jabłko. Na pewno będę potem kupować eko warzywa i robić małemu sama, ale w tej chwili nie mam na to siły, a jemu bardzo się jedzenie podoba. Alternatywą byłoby nic(bo przecież nie musi jeszcze jeść, wiem o tym) albo warzywa z targu - a od tego to już chyba jednak lepszy słoiczek ;)
 
 
margot

Pomógł: 19 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 1321
Wysłany: 2008-01-23, 11:47   

Mojego kuzyna córka ma 13 lat wychowała sie na mleku Humana i słoiczkach Gerbera i do dziś twierdzi ,że te zupki są najpyszniejsze :shock:
Kupują jej do dziś ,a ona podgrzewa je sobie w mikrofali i dodaje do nich tylko ociupinę soli :mrgreen:
A po za tym jada :chipsy ,biały chleb(skórka odkrojona) z masłem i salami,pizzę (taka na telefon),ziemniaki z sosem ,zapiekanki ,czekoladę :-|
Nie wiem czy te słoiczki miały na to wpływ czy to ,że w ich domu podstawa to potrawy które się tylko podgrzewa w mikrofali
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-01-23, 11:52   

margot, wszyscy zdrowi?
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
margot

Pomógł: 19 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 1321
Wysłany: 2008-01-23, 11:56   

Niby zdrowi :mrgreen:
A rośnie jak na,, drożdzach" jest najwyższa w klasie

[ Dodano: 2008-01-23, 11:58 ]
Z domowych rzeczy bardzo lubi kompoty i lubi czasami jeść u mnie bo -,,Ciociu chciałabym być wegetarianką "
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-01-23, 12:00   

margot napisał/a:
,,Ciociu chciałabym być wegetarianką "
to może kiedyś będzie :mrgreen:
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
margot

Pomógł: 19 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 1321
Wysłany: 2008-01-23, 12:06   

może ,bo tak przegrywam z MacDonaldem ;-)
 
 
gosiabebe 

Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1494
Wysłany: 2008-01-23, 12:44   

ja sie nie wychowałam na ''słoikach " i też nawet mi smakują niektóre :P
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2008-01-23, 13:46   

kasienka napisał/a:
Próbowałam tego słoiczka i nie był mdławy ani papkowaty, to przetarte jabłko. Na pewno będę potem kupować eko warzywa i robić małemu sama, ale w tej chwili nie mam na to siły, a jemu bardzo się jedzenie podoba. Alternatywą byłoby nic(bo przecież nie musi jeszcze jeść, wiem o tym) albo warzywa z targu - a od tego to już chyba jednak lepszy słoiczek ;)


Kasienka myślę,że sporadycznie słoiczek to nie jest wcale taki zły pomysł.Zwazywszy sytuację jaka teraz macie i chroniczny brak czasu to wg mnie jakis owoc słoikowy wcale nie zaszkodzi możesz to potraktowac jak jedzenie na wyjeździe ;-) Z drugiej tez strony to aż takie demonizowanie słoików nie jest chyba sprawiedliwe,bo są to produkty z pewnych źrodel,got.na parze i pasteryzowane(czy swoje domowe przetwory tez uważacie za martwice :roll: )MOja tesciowka pracowała i w instytucie ochrony roslin przy AR i bardzo często mieli inspekce w Alimie(teraz Gerber)i mówiła mi jaką selekcje przechodza warzywa czy owoce zanim trafia do słoika więc muszą miec chyba jakieś zasady i sie ich trzymaja.W odróznieniu od niektórych pseudo-eko produktów,które prócz ceny nic wspólnego z ekologia nie maja niestety.Jagoda jadła gotowane jedzenie przeze mnie ,czasem w jakiś zaskakujących sytuacjach jadła tez słoiki i wcale nie nalezy do osób o wypaczonym smaku,wręcz przeciwnie,jada wszysto co jej podaję ;-) Nie można generalizować!
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-01-23, 13:55   

Pamiętam słowa alergolog, która matkom, które podawały dzieciom słoiczki, mówiła, żeby same próbowały jadać to przez kilka tygodni. To nie jest taka sama żywność jak ugotowana w domu, bo może stać w słoikach i dwa lata na półce, w silnym świetle. Część witamin ginie, więc muszą być uzupełniane sztucznie. Osoby, które robią przetwory domowe, nie żywią się tym stale, więc trudno to porównywać. Firmy produkujące słoiczki robią bardzo wiele, by przekonać, że właśnie słoiczki są najlepsze, nawet zdrowsze od domowego jedzenia.
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2008-01-23, 14:10   

Ania D. napisał/a:
Osoby, które robią przetwory domowe, nie żywią się tym stale, więc trudno to porównywać

można chyba porównać właśnie do tego o czym napisała kasieńka, czyli do okazyjnego podania słoiczka jako "awaryjnego" jedzenia. Co innego słoiczki jako podstawa i jedyne jedzenie dla dziecka, tu mogłabym się podpisać pod słowami alergolożki którą cytujesz Aniu :)
Pewnie że najfajniej jest podawać zawsze tylko eko i tylko samodzielnie przyrządzone potrawy, ale czasem po prostu się nie da :?
_________________

 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2008-01-23, 14:17   

bodi napisał/a:

można chyba porównać właśnie do tego o czym napisała kasieńka, czyli do okazyjnego podania słoiczka jako "awaryjnego" jedzenia. Co innego słoiczki jako podstawa i jedyne jedzenie dla dziecka, tu mogłabym się podpisać pod słowami alergolożki którą cytujesz Aniu :)
Pewnie że najfajniej jest podawać zawsze tylko eko i tylko samodzielnie przyrządzone potrawy, ale czasem po prostu się nie da :?

Otóz to :-)
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-01-23, 19:45   

No właśnie...Dziś Emi wciągnął cały słoiczek mały jabłka...nawet nauczył się paszczękę otwierać, a jak się wkurzał, że za wolno mu daję! cudowne :D :D :D mam nadzieję, że mu zostanie i będzie w tym aspekcie też innym modelem niż Zu ;)

Czy jak zacznę gotowac swoje, to mam przecierać, np. przez sitko? Bo on jest za mały na jakiekolwiek kawałki, jak to rozwiązujecie?

Jutro mam zamiar iść do wege sklepu, zobaczę jakie są warzywka, może coś wybiorę :)
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-01-23, 19:50   

kasienka, takie przecierane samo trochę gęste może być, spróbuj zmiksować z odrobina wody.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-01-23, 19:52   

Gratulacje kasienka :-D Ja miksuję wszystko, włącznie z jabłkiem w robocie Browna, w tym co ma kubek z ostrzami.

I ja mam pytanie, jak długo karmicie wasze dzieciaki, chodzi mi o pojedynczy posiłek, ile zajmuje Wam nakarmienie małego ludka?
U nas to trwa całe wieki. Ustaliłam już, że poświęcam 30 minut i koniec. Wydaje mi się, że jedzenie dłużej niż pół godziny jest już nienormalne, nie sądzicie?
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2008-01-23, 20:09   

Ja posilki blenderuje, nie ma wtedy grudek. Najlepiej to robic od razu po ugotowaniu - wtedy sie dokladniej rozdrobni.

A czas posilku... no nie wiem.. czasem zjada w 3-5 min, a czasem w 10. Jak zaczyna sie krecic, to odkladam,, albo daje lyka wody i jeszcze dalej je (to wlasnie moje nowe odkrycie :) ). Ale raczej jak traci zainteresowanie jedzeniem, to koncze (chyba ze widze, ze cos ja po prostu rozprasza)


A moja Lenka slodka rozkochala sie ostatnio w jaglance :) Bardzo sie ciesze. I zupki z powrotem wcina :)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2008-01-23, 20:17   

alcia napisał/a:



A moja Lenka slodka rozkochala sie ostatnio w jaglance :)

To super :-) W jakiej formie jej podajesz?
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-01-23, 20:43   

alcia napisał/a:
A moja Lenka slodka rozkochala sie ostatnio w jaglance :) Bardzo sie ciesze. I zupki z powrotem wcina :)
Nina również bardzo lubi jaglankę, zwłaszcza z morelami :-) Oczywiście zmiksowaną z odrobiną wody, tak samo jak alcia, zaraz po ugotowaniu.

U nas posiłki wyglądają tak:
- jaglanka lub kukurydzianka :-> z owocami
- dwie zupki jarzynowe, 2-3 składnikowe z dodatkiem oliwy z oliwek extra virgine
- pozostałe posiłki to moje mleko

Tylko raz zdarzyło się, że NIna najadła się w takiej ilości, że już nie chciała cyca po posiłku. A długość posiłków może trwać bardzo długo, a przez cały ten czas Nina je. No chyba, że zaczyna protestować, wtedy koniec. Ilość jest przepisowa, czyli 1/2 szkl. -2/3 szkl.

Nawet moja bratowa karmiła Ninę i zauwazyła, że Nina tak nieszczególnie otwiera buźkę, ale jest zainteresowana jedzonkiem. Mój P śmieje się, że je tak samo długo jak jej matka, czyli ja :lol:
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 12