wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak długo jesteście wierni swoim ciuchom?

Jak długo trzymacie w szafie ciuchy?
1-2 sezony (sezon = rok)
6%
 6%  [ 4 ]
3-4 sezony
20%
 20%  [ 12 ]
dłużej, dopóki da się nosić
72%
 72%  [ 42 ]
Głosowań: 58
Wszystkich Głosów: 58

Autor Wiadomość
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-02-15, 08:54   Jak długo jesteście wierni swoim ciuchom?

Wczoraj jadąc do pracy uświadomiłam sobie, że ten sweter, który mam na sobie wkrótce "skończy" 7 lat. I trochę smutno mi się zrobiło. :-?
(no, kurczę, nie mogę edytować ankiety, a miała być jeszcze 1 opcja: dłużej, dopóki da się nosić)
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2008-02-15, 09:23   

kofi napisał/a:
dopóki da się nosić

mi też takowej opcji brakuje ;-)
ale ja to akurat strasznie lubię w sobie :-D
 
 
frjals 
ískalt tófa


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1706
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-02-15, 09:46   

Jak mi coś podpasuje, to noszę do upadłego.
Fakt, że kupuję w szmateksach więc nie wiem ile te ciuchy mogą już mieć sezonów na karku; właściwie to ja je tylko doniszczam ;-) .
_________________

 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-02-15, 09:59   

Ja już pomijam moją spódnicę vintage, którą tez wczoraj miałam na sobie - spódnica ma wprawdzie rok, ale została uszyta z jakię bardzo starej bluzy, która była u mnie w szafie odkąd pamiętam, tak duża, ze nie dało się nosić.
Oraz moje swetry po babci, które były modne już 2 razy :lol: bo to też vintage.
No, ale wydawało mi się :mrgreen: że raczej lubię nowe ciuchy, tzn. inne (nie muszą być nowe) mieć często.
Dlatego nie kupuję raczej jakichś drogich, bo czułabym się zobowiązana nosić je bardzo długo.
No, ten siedmioletni sweter był drogi, nawet po przecenie. :roll:
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2008-02-15, 10:43   

"dłużej, dopóki da się nosić)" dodałam do ankiety

dla mnie potrzebna by była jeszcze inna odpowiedź bo to różnie bywa ;)
 
 
neuro 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 487
Skąd: Warszawa, zielone Bielany
Wysłany: 2008-02-15, 11:18   

U mnie w rodzinie ciuchy dla dzieci przechodzą z pokolenia na pokolenia :) Jeszcze teraz moja siostrzyczka cioteczna 5-cio letnia pomyka w sweterku, który nosiłam ja, moja rodzona siostra i moje 30-sto letnie teraz siostry cioteczne :)
A co do reszty ubrań, to noszę, póki się nie zniszczą. Jak coś mi się nie podoba, to oddaję komu mogę. Teraz jednak muszę wymienić większość garderoby z ciuchów bojówkowo-powłuczysto-młodzieżowych na bardziej eleganckie do pracy. Lata mi to chyba zajmie ;)
 
 
bojster 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2848
Skąd: Neverwhere
Wysłany: 2008-02-15, 11:30   

Póki Żona pozwala nosić. :-P
_________________
<img alt="suwaczek" height="60" width="400" src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-6666.png">
<img src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-46027.png" border="0" height="60" width="400">
 
 
Kreestal 

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1497
Skąd: Oxford
Wysłany: 2008-02-15, 11:35   

bojster :lol: u mnie zdarzają się wpadki, tj. kupię coś i ani razu nie założę ;-) ale jak w czymś się dobrze czuję i wyglądam, to noszę do upadłego. Jedną spódnicę mam już z 7-8 lat :-) zdarza się też że podbieram mamie ciuchy z jej młodości :-)
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-02-15, 11:43   

bojster napisał/a:
Póki Żona pozwala nosić. :-P
Mój mąż odpowiedziałby identycznie. :lol:
Dzięki Pao.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
arete 

Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1806
Wysłany: 2008-02-15, 12:13   

Cytat:
Póki Żona pozwala nosić. :-P

No na te buty, już Ty wiesz które, nie mogłam patrzeć. :-P
Kreestal napisał/a:
kupię coś i ani razu nie założę ;-) ale jak w czymś się dobrze czuję i wyglądam, to noszę do upadłego.

Zasada 20/80 się kłania - 20% ubrań nosimy przez 80% czasu. ;-) Też tak mam.

Ja jestem właśnie po porządkach w szafie i na pawlaczu. Nie mieściłam się w większość ubrań - po ciąży mam jeszcze nadwyżkę, więc większość spodni i spódnic out, a niektóre grzecznie czekają lepszych czasów. No i w biuście przybyło, więc bluzki (jak ja się mieściłam w xs?) podzieliły los spodni. :| Ale generalnie długo noszę ubrania.
_________________
<img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/145161.birthday.png" border="0"><img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/143011.birthday.png" border="0">
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2008-02-15, 13:16   

Cytat:
po ciąży mam jeszcze nadwyżkę, więc większość spodni i spódnic out, a niektóre grzecznie czekają lepszych czasów. No i w biuście przybyło, więc bluzki (jak ja się mieściłam w xs?) podzieliły los spodni.


też tak miałam, ale już wróciłam do normalnych rozmiarów ;)

ja kupuje tylko to co mnie urzecze doprawdy głęboko lub to co potrzebuję. efekt taki, zę część ciuchów nosze do upadłego, część mam na specjalne okazje a część szybko zmienia właściciela (jak widzę, ze energetyka bardziej pasuje do kogoś innego niż do mnie na przykład ;) )

regularnie co jakiś czas robię czystki w szafie i to czego nie noszę zmienia właściciela i tyle :) a to co noszę to nosze tak długo póki sie do noszenia nadaje, ale potem (jeśli rzecz naprawdę lubiłam) najczęściej dostaje drugie życie w formach różnych, zależnych od inwencji ;)
 
 
arete 

Pomogła: 47 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1806
Wysłany: 2008-02-15, 13:35   

pao napisał/a:
też tak miałam, ale już wróciłam do normalnych rozmiarów ;)

Czyli jest dla mnie nadzieja. ;-) Dlatego te najulubieńsze rzeczy czekają w szafie, oby się doczekały.
_________________
<img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/145161.birthday.png" border="0"><img src="hxxp://www.babysfirstsite.org/newtickers/ticker/143011.birthday.png" border="0">
 
 
mossi 


Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2010
Skąd: Sari/Wro
Wysłany: 2008-02-15, 14:15   

zalezy ale zazwyczaj ok 2-3 sezony, bo zgrubłam schudłam i znowu tyje... Ale myśle schudnąć. Poza tym zawsze kupuje kilka ulubionych ciuchów i często po 3203 sezonach się nie nadają do noszenia...
_________________
Ja chcę dobrze ale nie udaje mi się to jak Kaliszowi dieta
 
 
bojster 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2848
Skąd: Neverwhere
Wysłany: 2008-02-15, 15:15   

mossi napisał/a:
często po 3203 sezonach się nie nadają do noszenia...


No ja się wcale nie dziwię, przecież to eksponaty archeologiczne. :D
_________________
<img alt="suwaczek" height="60" width="400" src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-6666.png">
<img src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-46027.png" border="0" height="60" width="400">
 
 
marcyha 


Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 27 Lip 2007
Posty: 311
Skąd: włocławek
Wysłany: 2008-02-15, 15:24   

bojster :mrgreen:
Ja noszę do upadłego. Chociaż moje dżinsy to już chiba od dawna updłe som, a i tak je noszę jeszcze. W pracy ludzie śmieją się, czy mi aby nie zimno w nich hehe... Na szczęście szef też "nosi do upadłego", więc mnie jeszcze nie wywalił z roboty za "niechlujny wygląd" abo co :mrgreen:
_________________
<img src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/ci-51132.png" border="0"><img src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-41151.png" border="0">
<img src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-6550.png" border="0"><img src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-6549.png" border="0">
<img src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-6548.png" border="0">
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-02-15, 15:33   

Noszę do zdarcia, bo jestem biedna i mnie nie stać na nowe oraz dlatego, że przywiązuję się do rzeczy.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
strzeszynek 

Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 31 Paź 2007
Posty: 851
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2008-02-15, 15:47   

Aisha, ja mogę z tobą konkurować :-) :-) Mam bluzkę po mojej mamie (na sobie właśnie), która wygląda jak nowa (a wcale nieprana w Perwolu ;-) ), a ma trochę lat... Nasz synek zaś - to dość rozczulające dla mnie - nosił koszulkę, która należała do mnie. Owszem, to "tylko" 23 lata i ma ona drobne uszkodzenia (dziurki, chyba pamiątka po molach ;-) ), ale nadal świetnie się trzyma. I fajnie było ubierać ją synkowi :-D Teraz jest już za mała... Swoją drogą - czy tylko ja mam wrażenie, że kiedyś robili lepsze gatunkowo ciuchy?
_________________

 
 
 
nitka 
SzumiąceWMózguLiście


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 3490
Skąd: Isle of Man
Wysłany: 2008-02-15, 18:15   

Kreestal napisał/a:
u mnie zdarzają się wpadki, tj. kupię coś i ani razu nie założę

skądś znam
mossi napisał/a:
bo zgrubłam schudłam i znowu tyje...

ja dlatego nie wyrzucam. Teraz mam całą szafę 38 i czekają sobie. wiem, że jeszcze będą noszone. Szkoda mi tylko fasonów, bo niektóre b. fajne-ale coż zrobić. nie będę się na siłę katować :roll:
_________________
cuando tu me hablas?
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/i/i0892kxnl.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
mossi 


Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2010
Skąd: Sari/Wro
Wysłany: 2008-02-15, 19:03   

bojster napisał/a:
mossi napisał/a:
często po 3203 sezonach się nie nadają do noszenia...


No ja się wcale nie dziwię, przecież to eksponaty archeologiczne. :D
zupełnie nie wiem jak te 3202 się tam pojawiło ;-)

nitka napisał/a:
ja dlatego nie wyrzucam. Teraz mam całą szafę 38 i czekają sobie. wiem, że jeszcze będą noszone. Szkoda mi tylko fasonów, bo niektóre b. fajne-ale coż zrobić. nie będę się na siłę katować :roll:
ja też trzymam w szafie, ale te co miałam za małe jakiś czas temu sa niemodne, dziecinne i w ogóle a te co mam za duże to mam nadzieję, że się nie przydają :-)
nitka napisał/a:
nie będę się na siłę katować :roll:
ja tak samo. Temu moja dieta nie wypala :-P

Moja mamusia kochana wywaliła wszystkie swoje stare ciuchy :-x ale mam taka kiecke super po niej! Wszyscy pytają gdzie kupiłam :mrgreen:
_________________
Ja chcę dobrze ale nie udaje mi się to jak Kaliszowi dieta
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-02-15, 19:24   

oj ja mam w szafie przedpotopowe ciuchy,chyba wiekszosc ma po jakies 10 lat,a sa i lepsi wyjadacze,chociaz raczej dotyczy to koszulek,bluzek,swetrow o ile sa dobrej jakosci,spodnie natomiast niszcze potrwornie,dzinsy wycieram w 2 m-ce,taka budowe mam..(no ale te 2 zl w lumpie na te 2 m-ce moge wydac :lol: )
i rozumiem bojstera,u mnie to R.zawsze marudzi na moje"wycieruchy" ;-)
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
honey 


Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 08 Cze 2007
Posty: 428
Skąd: hameryka
Wysłany: 2008-02-15, 22:13   

ubrania zimowe typu kurtki plaszcze .. wiecej niz jeden sezon...chyba ze kupilam cos co okazalo sie bledem i nienawidze tego po pierwszym 'nosie'
letnie.. topy..gory typu bluzeczki..nadaja sie tylko do ubrania w jednym sezonie...i na szmaty... u mnie jest bardzo goraco i czlowiek sie naprawde poci..
inne ubrania z zaleznosci czy je lubie...nosze czesto i gesto..do zdarcia...
te ktore mi nie podpasowuja..porzucam po dwoch trzech razach..
przekladam z wieszakow na polki, a z polek do toreb i oddaje...
 
 
agaw-d 

Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1005
Skąd: Częstochowa, Banbury (UK)
Wysłany: 2008-02-17, 15:28   

neuro napisał/a:
U mnie w rodzinie ciuchy dla dzieci przechodzą z pokolenia na pokolenia
u mnie też, mojej Marcelce zdarzyło się chodzić w jakiś ubrankach po mnie. Ja też w rzeczach chodzę długo, mam jakieś ciuchy z początków liceum czyli ładnych parę lat ;-) , ale są też rzeczy, które trzeba wywalić po jednym sezonie a przy kupowaniu wydawały się porządne, ale to sporadycznie. Mój M to już w ogóle ma sentyment do ciuchów, chociaż nie chodzi to wywalić nie można i leży taka sterta super fajowskich koszulek 8-) , według niego oczywiście ;-)
_________________
hxxp://portfolia.artserwis.pl/A4815377

hxxp://www.alterna-tickers.com]
 
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2008-02-17, 15:47   

neuro napisał/a:
U mnie w rodzinie ciuchy dla dzieci przechodzą z pokolenia na pokolenia

Podziwiam pojemność waszych szaf, Miron znowu wyróśł z połowy swoich rzeczy, gdybym miała to wszystko trzymać dla następnych pokoleń musiałabym na to kupić oddzielny dom ;)
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2008-02-17, 16:35   

Zakładam,że zostajemy przy jedynaku ;-) więc jego ciuchy przejmują młodsi koledzy a niektóre koleżanki...a w swojej szafie mam prawdziwe skarby,niektóre pewno i ponad 10 latek mają :-D .Jak coś jest ulubione to do zdarcia....mam dżinsy , które czekają aż odpruję z nich naszywki :mryellow: już od kilku lat
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-02-17, 22:38   

Ja mam bardzo mało ubrań, więc bardzo szybko się niszczą. Przeważnie jedna para spodni, jeden golf, dwa swetry, trochę koszulek na ramiączkach. Ostatnio nabyłam drugą parę spodni, więc mam zapas na kolejne lata ;-) Nie lubię tego stylu życia, więc mocno staram się poszerzyć zapas ciuchów w lumpie. Jak mi się znudzą to nie trzymam w szafie bo tego bardzooo nie lubię, daje mamie albo siostrze.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,32 sekundy. Zapytań do SQL: 14