|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
dom narodzin, dom porodowy... |
Autor |
Wiadomość |
aneczka
Dołączyła: 06 Kwi 2008 Posty: 55
|
Wysłany: 2008-04-06, 11:12 dom narodzin, dom porodowy...
|
|
|
Hej!
Na dobry początek chciałabym się przedstawić:) Ania, mama 17 tygodniowej (chyba) Basieńki:), która urodzi się we wrześniu. Czytuję Was od dawna, dziś pierwszy raz zabieram głos.
Blisko mi do porodu jak najbardziej naturalnego, w atmosferze bezpieczeństwa, intymności, spokoju. Zależy mi na swobodzie poruszania, chciałabym rodzić w pionie.
Mieszkam w Wałbrzychu. Mamy tu szpital, który cieszy się znakomitą opinią (jest wysoko w rankingu "Rodzić po ludzku", znajome Mamy bardzo go polecają, piękny, wyremontowany, z super sprzętem, w dodatku bliziutko mojego domu - na poród mogłabym dojść spacerkiem )
Wczoraj poszliśmy z mężem na zwiedzanie szpitala (w każdą pierwszą sobotę miesiąca ok. 11 przyszłe mimi mają szansę obejrzeć porodówkę). Poszliśmy i...
...Szpital rzeczywiście piękny: czyściutki, kolorowy, przyjazny. Panie oprowadzające bardzo miłe, ale niestety na sali porodowej są tylko łóżka i krzesła porodowe (nie ma drabinek, worków sako, piłek, itd.). Oprowadzająca nas położna zdecydowanie stwierdziła, że "tutaj nie praktykuje się porodów w pozycji pionowej" Czyli pozostaje łóżko, nade mną rażąca, jaskrawa lampa, w sali troje drzwi rozsuwanych, łączących z innymi salami... i położna narzucająca co jest OK. Przestraszyłam się - nie tak to sobie wymarzyłam i wyobraziłam. Nie można w pionie? Nie ma intymności? - to dla mnie bardzo ważne! Zaczęłam się więc rozglądać za tzw. domem porodowym (hotelem porodowym, centrum narodzin) w mojej okolicy (poród domowy raczej odpada - sąsiadów mam wrażliwych na hałasy... ) Dziewczyny - czy znacie alternatywne, bezpieczne, fajne i ciepłe miejsce w okolicach Wałbrzycha / Wrocławia?
A może któraś z Was rodziła lub zamierza rodzić w Wałbrzyskim szpitalu?
Będę wdzięczna za wszelką odpowiedź
Ania |
|
|
|
|
Christa
Pomogła: 30 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 1900 Skąd: Australia
|
Wysłany: 2008-04-06, 11:32
|
|
|
aneczka, witaj!
Ja niestety nie pomoge z Walbrzychem/Wroclawiem, ale mam nadzieje, ze faktycznie uda Ci sie znalezc takie miejsce, gdzie bedziesz mogla rodzic w roznych pozycjach, nie tylko na lozku, bo to wspaniala sprawa i gdybym ja nie miala takiej mozliwosci, to chyba bym umarla z bolu. Mialam straszne bole krzyzowe i nie bylo mowy o lezeniu. Moimi najwygodniejszymi pozycjami bylo siedzenie na toalecie (mielismy w szpitalu osobny pokoj z toaleta , a jak juz bylo blisko do "rozwiazania", to polozna przyniosla mi takie specjalne niskie krzeslo w ksztalcie toalety ) i na czworakach, a Maxia urodzilam na stojaco podtrzymywana od tylu przez mojego meza. Autentycznie ta pozycja jest rewelacyjna i mocno trzymam kciuki, zebys tez tak mogla rodzic! Powodzenia! |
_________________ <img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/Uigap11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/XYtep11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
Christa
Puszek okruszek, puszek kłębuszek, wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być... - to o Filipku. |
|
|
|
|
Alispo
Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-04-06, 11:48
|
|
|
To moze jednak w domu?na"rodzic po ludzku"oczywiscie pisza o sako,drabinkach,pilkach itp.. jak widac..teoria a praktyka..ale to az dziwne,zeby ten szpital byl tak ceniony w takim razie..a moze kamienna góra?chociaz tez pisza,ze te sprzety sa tylko teoretycznie..a jesli chodzi o Wrocław to Magda Stępień pozytywnie sie wypowiadala o Kamienskiego niedawno,moze cos napisze a propos pozycji"uznawanych"tam..
co do Walbrzycha to moze poszukaj na innych dzieciecych forach opinii,bo na"rodzic po ludzku"sa rozne glosy..jedne,ze pozycja jak sie chce i ze mozna korzystac ze sprzetow,inne ze sprzety sa ale chyba tylko dla ozdoby..pewnie tez sporo zalezy pod tego na jaki personel sie trafi...
[ Dodano: 2008-04-06, 13:00 ]
aneczka napisał/a: | Mamy tu szpital, który cieszy się znakomitą opinią (jest wysoko w rankingu "Rodzić po ludzku", znajome Mamy bardzo go polecają, piękny, wyremontowany, z super sprzętem, w dodatku bliziutko mojego domu - na poród mogłabym dojść spacerkiem |
no prosze,jaki ten swiat maly,ja tez bym miala blisko
byl juz kiedys temat o szpitalu w Walbrzychu,hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=963]tutaj ,wiec moze dziewczyny jeszcze cos wiedza wiecej |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-04-06, 16:16
|
|
|
W żadnym chyba państwowym szpitalu nie można oficjalnie rodzić na stojąco. Tak na prawdę wszystko zależy od lekarza, który przyjmuje poród i od położnej. Może porozmawiaj bezpośrednio z lekarzami? |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
PiPpi
:)
Pomogła: 51 razy Dołączyła: 07 Lis 2007 Posty: 1974 Skąd: wrocław
|
Wysłany: 2008-04-06, 16:42
|
|
|
hello!
jeśli chodzi o Kamieńskiego, to faktycznie tam pytano mnie w jakiej pozycji chcę rodzić, próbowałam w kolankowo łokciowej, jednak byłam zbyt słaba po całej nocy krzyżowych( w domu próbowałam rodzić) i sama przystałam na łóżko, które i tak nie było złe, oparcie mocno można było podnieść. główną lekarką była Anna Orzeszek, ona mnie zszywała, mówiła, ze są krocza, które warto chronić , jednak ja jestem zbyt umięśniona, (m.in. silne zwieracze mam) więc miały pewność że popękam i popękałam mocno, pozycja wertykalna pozwoliłaby tego uniknąć. pytano tam o to w jakiej pozycji chcę rodzić, czy chcę być nacina, czy chcę lewatywę, golenie, no i zaakceptowano odmowę zaszczepienia dzieciątka, co wg położnej środowiskowej nie byłoby możliwe w żadnym innym wrocławskim szpitalu, także w gruncie rzeczy polecam to miejsce do rodzenia, z resztą możesz sobie poczytać o moim porodzie , post Opowiem wam o swoim porodzie w dziale Ciąża i Poród, jeśli dobrze pamiętam |
_________________ hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl] |
|
|
|
|
aneczka
Dołączyła: 06 Kwi 2008 Posty: 55
|
Wysłany: 2008-04-07, 10:04
|
|
|
[ Dodano: 2008-04-07, 11:04 ]
Hej hej
Christa, dziękuję za słowa otuchy! Super, że miałaś szansę rodzić w zgodzie ze swoim ciałkiem - i Ty, i Maxio (cudowny! ) i Tata Podtrzymujący - to szczęściarze...
Pocieszyłaś mnie, że nawet niewinna toaleta może się okazać pomocna - te na szczęście są w "moim" szpitalu, w razie katastrofy zabarykaduję się, żeby położna nie krzyczała i będę się ratować...
Alispo, też byłam bardzo zaskoczona konfrontacją tego, co o wałbrzyskim szpitalu wyczytałam w internecie, z rzeczywistością. Byłam PEWNA, że sprzęty (worki, drabinki, itp.) są, ale przede wszystkim miałam nadzieję i byłam przekonana, że położne są liberalne, że to ja będę bossem na moim porodzie. Poszukam informacji o Kamiennej Górze, a Magda Stępień faktycznie napisała o Kamieńskiego - zaraz zabieram się za przeczesywanie forum
Alispo - czy jesteśmy sąsiadkami? Mieszkam na Batorego (i jedną nogą na Żółkiewskiego )
Karolinko, nie wiedziałam, że w szpitalach państwowych istnieje "oficjalny" zakaz rodzenia w pionie - sądziłam, że to polecane, popierane, itd, itp. Masz rację, porozmawiam o szczegółach z lekarzem i położną/ oddziałową. Podczas zwiedzania szpitala nie zrobiłam tego chyba z powodu... wielkich emocji Kiedy weszliśmy na salę porodową, miałam ochotę płakać i śmiać się jednocześnie W dodatku w sali obok Pani rodziła w wodzie, a akustyka w szpitalu jest baaardzo dobra i... to wyzwoliło dodatkowe emocje
Nawiasem mówiąc mam nadzieję, że Rodząca Pani nie słyszała nas...
Madziu, dzięki za informację o Kamieńskiego - zaraz wskoczę na forum z opowiadaniem o Twoim porodzie. Super, że to TY decydowałaś o wszystkim - pozycji, goleniu, lewatywce... Nam pani oddziałowa z Wałbrzycha powiedziała, że "lewatywę robimy wszystkim, bo niemiło, gdy z dzieciątkiem rodzi się coś jeszcze"
Mój kochany Optymista-Mąż-Pawełek mówi: "Nic się nie martw! Położną i lekarza się przekona do pionu, przyniesiemy własny worek sako, a zamiast drabinek będę ja!" Najpierw chyba musielibyśmy zaryglować drzwi do sali porodowej, a personel związać, hihi...
Dziewczyny, jeszcze raz BARDZO WAM DZIĘKUJĘ za odzew!
Napiszę, jeśli dowiem się czegoś nowego.
A Wasze Maluszki - cudowne! ! !
Pozdrawiam serdecznie,
Ania |
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-04-07, 10:32
|
|
|
aneczka napisał/a: | lewatywę robimy wszystkim, bo niemiło, gdy z dzieciątkiem rodzi się coś jeszcze |
bez sensu przecież zawsze coś tam wyjdzie podczas porodu, niektóre kobiety dostają naturalnej biegunki na początku i po co jeszcze lewatywę?
Rodziłam Jeleniej Górze ale tam nie ma lekarza, z którym "możesz w każdej pozycji" |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
Alispo
Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-04-07, 10:46
|
|
|
aneczka napisał/a: | Nam pani oddziałowa z Wałbrzycha powiedziała, że "lewatywę robimy wszystkim, bo niemiło, gdy z dzieciątkiem rodzi się coś jeszcze"
|
a na "rodzic po ludzku" pisza,ze na prosbe pacjentki,smiac sie czy plakac chyba w ogole nie ma co czytac tych opisow szpitali,najlepiej chyba polegac na relacjach innych rodzacych.
A lewatywe jakby co mozna sobie tez samemu zrobic przed udaniem sie do szpitala.
Sasiadkami nie jestesmy;)zupelnie z innej strony,my na Bogusławskiego.A wy pochodzicie z Walbrzycha?Moze moj R.bedzie kojarzyl,bo to ten rocznik,i vege(całą rodzinką jestescie?),Walbrzych wbrew pozorom wielki nie jest:)
Mam nadzieje,ze znajdziesz dobre miejsce do rodzenia albo ten Walbrzych okaze sie jednak calkiem calkiem:) |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
|
aneczka
Dołączyła: 06 Kwi 2008 Posty: 55
|
Wysłany: 2008-04-07, 11:18
|
|
|
Alispo Karolinko
Co do samej lewatywki, to nie mam nic przeciwko , tylko poczułam się zawiedziona, że to "mus", a nie mój wybór. Też czytałam na stronach "Rodzić po ludzku", że dobrowolna ona
Alispo Ja urodziłam się w Wałbrzychu, mieszkałam tu rok, wyprowadziliśmy się na północ, i wróciłam dopiero po maturze, studiować. A mój Paweł jest "całkiem rodowitym" Wałbrzyszaninem, więc możliwe, że się znają
Wiecie co? Nie jestem typem aktywistki, ale postanowiłam, że jednak zadziałam, tzn. napiszę do szpitala, a jeśli trzeba będzie, to pójdę. Dopytam, dogadam, może coś wynegocjuję?
Pozdrawiam Was cieplutko
Ania
P.S. A gdyby tak można było...
hxxp://www.youtube.com/watch?v=RHGmPmeGDb0 |
|
|
|
|
magdusia
Pomogła: 42 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 1992 Skąd: HRLM
|
Wysłany: 2008-04-07, 11:49
|
|
|
aneczka, och.... wzruszyłam się przy filmie |
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein |
|
|
|
|
PiPpi
:)
Pomogła: 51 razy Dołączyła: 07 Lis 2007 Posty: 1974 Skąd: wrocław
|
Wysłany: 2008-04-07, 12:49
|
|
|
oh, man ,,,ten film, przed porodem pewnie nie wzruszyłby mnie do tego stopnia, auuuuuuu |
_________________ hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl] |
|
|
|
|
Martuś
Pomogła: 73 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 3101 Skąd: Langfuhr
|
Wysłany: 2008-04-07, 12:55
|
|
|
aneczka napisał/a: | W żadnym chyba państwowym szpitalu nie można oficjalnie rodzić na stojąco. |
W większości się tego nie praktykuje, ale istnieją chlubne wyjątki rozsiane w kilku miejscach Polski, choćby 'mój' Puck, gdzie w pionie rodzi się standardowo, jest jeszcze Sokółka, Września chyba i parę innych miejsc. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2008-04-07, 15:00
|
|
|
aneczka napisał/a: | Najpierw chyba musielibyśmy zaryglować drzwi do sali porodowej, a personel związać, hihi... | polecam hxxp://www.dobrzeurodzeni.pl/index2.php?id=relacje_kobiet.sara.htm
co do lewatywy to chyba nie gwarantuje, że już nic więcej nie wyjdzie w czasie parcia
a tak w ogóle to jak pacjenci nie wymuszą zmian to lepiej w szpitalach nie będzie, wszak to inicjatywy typu Rodzić po ludzku doprowadziły np. do tego, że są porody rodzinne, a dawniej tatuś mógł dziecko co najwyżej przez szybkę obejrzeć |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
aneczka
Dołączyła: 06 Kwi 2008 Posty: 55
|
Wysłany: 2008-04-15, 19:57
|
|
|
Hej
Ja też wzruszam się niezmiennie oglądając ten film... Przepiękny!
Dzięki Wam kochane za wszystkie odpowiedzi Za tydzień mam spotkanie z moim Ginem, który pracuje w wałbrzyskim szpitalu. Wybieram się z listą pytań - podzielę się efektami wywiadu
Serdeczności!
Ania |
|
|
|
|
Alispo
Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-04-15, 20:10
|
|
|
Jak mozesz to zapytaj czy daje sie tam uniknac szczepienia;) |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
|
aneczka
Dołączyła: 06 Kwi 2008 Posty: 55
|
Wysłany: 2008-04-16, 08:25
|
|
|
Alispo Jasne - spytam Choć najpierw muszę sama doczytać - dlaczego warto ich unikać?
Pozdrawiam serdecznie
Ania szczepiennie nieuświadomiona
[ Dodano: 2008-05-01, 16:58 ]
Cześć
Trochę się guzdrałam z odpisywaniem, ale w końcu jestem.
Zgodnie z moim misternym planem, podczas ostatniej wizyty spytałam lekarza o wałbrzyski szpital. W kieszeni miałam całą listę pytań, ale lekarz (skądinąd bardzo sympatyczny i wzbudzający moje zaufanie) tak zareagował na pierwsze, że poczułam się jakaś taka zawstydzona sobą, że nie dopytałam o wszystko... Lekarz się spiął, splótł ręce na piersiach i nawet lekko odchylił na krześle , a ja się strasznie zestresowałam
Spytałam dlaczego w wałb szpitalu nie można swobodnie poruszać się podczas porodu, skoro wszelkie znaki na niebie i ziemi, a przede wszystkim natura i doświadczenia wielu kobiet podpowiadają, że tak jest lepiej i korzystniej? Lekarz odpowiedział, że "te mody przychodzą do nas z Rosji" , i że poród w pionie, np. na stojąco, mógłby grozić kontuzją.
Spytałam o możliwość wynajęcia, opłacenia "osobistej" położnej. Okazuje się, że uniemożliwiają to przepisy prawa i regulamin szpitala (kwestia odpowiedzialności, przebywania takiej położnej w szpitalu poza godzinami pracy, itp.), dlatego już się tego w Wałbrzychu nie praktykuje.
Spytaliśmy o moment przecięcia pępowiny. Lekarz powiedział, że zbyt późne przecięcie może prowadzić do... jakiejś komplikacji, której nazwy nie pamiętam, i że to też moda z Rosji;) (pytałam o to, bo czytałam, że warto poczekać chwilkę, aż pępowina przestanie pulsować, a pulsując dostarcza dziecku dodatkową porcyjkę tlenu )
Alispo, o szczepienia nie spytałam, nie starczyło mi odwagi
Po tej wizycie byłam dość mocno rozczarowana i przygnębiona. Przede wszystkim uświadomiłam sobie, jaka bezradna i zawstydzona się czuję w obliczu medycznego autorytetu. To w porządku jest, być zawstydzoną i bezradną , ale trudno mi to było dźwignąć.
Poza tym... straciłam resztki nadziei na "wolność" w szpitalu. Naprawdę potrzebuję niewiele - swobody, możliwości słuchania mojego ciałka, bezpieczeństwa dla Basi i możliwości bycia z Nią zaraz po porodzie. Wiem, że akcja może się potoczyć bardzo różnie i z pokorą poddam zaleceniom i zabiegom lekarskim, gdyby zaszła taka potrzeba, ale... GDYBY NIE ZASZŁA, to chciałabym rodzić po swojemu, po aniowemu.
Wciąż myślę o porodzie w domku, ale to trudne organizacyjnie - gdybym zaczęła krzyczeć, postawię na nogi sąsiadów.
I taka właśnie trochę rozdarta i nie-wiedząca-co-robić pozdrawiam Was serdecznie z nadzieją, że kolejne 19 tygodni ciąży przyniesie jakieś dobre rozwiązanie.
Ania |
|
|
|
|
ulapal
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Cze 2007 Posty: 448 Skąd: Suwałki/Bristol
|
Wysłany: 2008-05-06, 22:11
|
|
|
wiesz co , chyba nie masz sie co martwic o sasiadow, ja urodzilam w domu i bylo to naprawde niesamowite doswiadczenie, herbatka i ciasteczka dla poloznych, potem wlasna wanna i swieczki wokol, nawet sie pytaly o muzyké, czy mam jakas ulubiona , ktorej wlasnie teraz chcialabym posluchac, co chwile proponowlay mi jakas nowa pozycje, w ostatecznosci urodzilam 'na zabe'- a sasiedzi nic a nic nie slyszeli i sie nie obudzili, to raczej my slyszelismy jak sasiad z dolu chrapie, daje slowo!!!
a po wszystkim, kiedy tata tulil maluszka, wyslaly mnie pod prysznic, przyniosly z szafki majtki, poslaly lozko, kladac ceratke pod przescieradlo, i na koniec zrobily nam pare fotek, i wyszly rozesmiane. (bo na poczatku byly 2, a tuz przed porodem doszla 3)
w angli porod domowy jest na zyczenie, bez zadnych dodatkowych oplat. jesli ciaza przebiega bez problemu to jest dobrowolna decyzja rodzacej/rodzicow. trzymam mocno mocno kciuki, ze i w polsce niedlugo bedzie tak samo. |
_________________ <img src="hxxp://lilypie.com/pic/2009/10/02/dEVB.jpg" width="62" height="80" border="0" alt="Lilypie - Personal picture" /><img src="hxxp://lb3f.lilypie.com/ZOAxp1.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" /> |
|
|
|
|
adriane
Pomogła: 51 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3064 Skąd: teraz Irlandia
|
Wysłany: 2008-05-06, 22:31
|
|
|
aneczka napisał/a: | że "te mody przychodzą do nas z Rosji" , i że poród w pionie, np. na stojąco, mógłby grozić kontuzją. |
Ciekawe, ciekawe... Kontuzją chyba lekarza nie przyzwyczajonego do schylania sie w czasie porodu.
Na stojąco urodzilam Karolinkę, dobrze tak sie rodzi...Ostatnio byłam na gliwickiej porodówce, rozmawialam z połoznicami i tam juz można w pionie rodzić m.inn. na stojąco.
Życzę Ci dobrej decyzji porodowej. |
_________________ Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991. |
|
|
|
|
Alispo
Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-05-07, 09:52
|
|
|
aneczka-no to srednio to wyglada,mimo tych extra opinii..i nie dziwie sie,ze nie mialas odweagi pytac o szczepienia,spoko z reszta chyba odpowiedz bylaby wiadomo jaka-moda z Rosji masakra..jednak dom to dom..tez zycze dobrej decyzji:)moze jeszcze rozejrzyj sie za sasiednimi miastami?a o sasiadow tez bym sie nie martwila,z reszta mozesz zagluszajaca muzyczke wlaczyc,moze to lepsze wyjscie,a moze wrecz przeciwnie,nie znam sasiadow;) |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2008-05-07, 13:28
|
|
|
Cytat: | Lekarz odpowiedział, że "te mody przychodzą do nas z Rosji" , i że poród w pionie, np. na stojąco, mógłby grozić kontuzją. | z pewnością jemu, a wie, bo rodził
kiedyś czytałam, że jakaś położna mówiła, że ona będzie tylko na łóżku odbierać, bo muszą z lekarzem dbać o swoje kręgosłupy... |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
kłapouchy [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-05-08, 22:22
|
|
|
mój poród był daleki od wymarzonego, co w pewnym stopniu było spowodowane ciążą wysokiego ryzyka i środkami ostrożności którymi kierował sie szpital, ale i tak było to najwspanialsze przeżycie w moim życiu. Miał być poród w wodzie na sali porodów rodzinnych, skończyło się na porodzie na sali ogólnej, wywoływanym porodzie, leżeniu plackiem przez cały poród przy ktg...na szczęście był cały czas obecny mój mąż i "moja" położna... Tak więc aneczko nawet jeśli nie będzie do końca tak jak sobie wymarzyłaś to to i tak wspaniałe przeżycie przed Tobą, dużo zależy od nas, naszego podejścia, powodzonka, oby było jak najlepiej |
|
|
|
|
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2008-05-08, 22:45
|
|
|
aneczka jestem w szoku po tym co Ci lekarz naopowiadał, i nie dziwię się wcale, że nie śmiałaś dopytać o resztę...ja też czuję się nieśmiało i bezbronnie wobec lekarskiego autorytetu nawet jak bzdury gada i dlatego wybrałam poród w domu właśnie...po prostu wiem, że w szpitalu zabrakłoby mi odwago do wywalczenia swoich praw... Mam nadzieję, że uda się urodzić w domu... Tobie też życzę jak najlepszych decyzji i wyborów...to takie ważne dla nas urodzic po ludzku, a lekarze i położni tak często nas "deptają" jakbyśmy były głupie...
aneczka napisał/a: | gdybym zaczęła krzyczeć, postawię na nogi sąsiadów. |
no i trudno Ja dlatego min. uprzedziłam sąsiadkę zza ściany, żeby w razie czego policji nie wzywali...tylko cholera ona teraz łazi za mną i mi truje, że mnie błaga, żebym nie krzyczała. To ja jej na to, że ciszy nie gwarantuję Zresztą ona miała 2 cesarki i twierdzi, że gdyby musiała rodzić naturalnie to by nigdy się na dzieci nie zdecydowała |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
|
|
|
|
aneczka
Dołączyła: 06 Kwi 2008 Posty: 55
|
Wysłany: 2008-05-13, 08:35
|
|
|
Kochane,
Dzięki za odzew i słowa wsparcia!
YolaW, trzymam za Ciebie, za Was kciuki i zazdroszczę odwagi i decyzji o porodzie w domku Ja wciąż się waham, badam, sprawdzam...
Kłapouchy, wspaniale, że mimo rozminięcia się rzeczywistości z Twoimi marzeniami umiałaś znaleźć w porodzie to, co piękne i cenne. Dziękuję za słowa otuchy
Lily, Adriane, uśmiałam się czytając o ochronie lekarskich kręgosłupów, hihihi... Niestety, chyba to prawda
Alispo, sąsiedzi w przeszłości bywali wrażliwi właśnie na muzykę więc ten rodzaj zagłuszania raczej odpada
Ulapal, to, co napisałaś o swoim porodzie tak mnie poruszyło, że... śniło mi się tzn. ja w wannie, ciasteczka i miła, bezpieczna atmosfera...
Coraz mi bliżej do porodu w domku, mimo sąsiadów (których ostatecznie mogę uprzedzić) i - póki co - bezskutecznych poszukiwań Położnej z mojej okolicy, która ma w domowej asyście doświadczenie (mam szczęście, więc może się znajdzie?)
Ulapal, a czy zostałaś w wannie również w drugiej fazie, jako Żabka Wodna? Pytam, bo np. w szpitalu Wałbrzyskim i Świebodzkim można być w wodzie tylko w pierwszej fazie. W drugiej trzeba się niestety przenieść na łóżko, bo - jak mi powiedziano - istnieje ryzyko zakażenia (?) (niestety nie wiem czym)
Serdeczności,
Ania |
|
|
|
|
Ewa [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-05-13, 08:41
|
|
|
aneczka napisał/a: | Świebodzkim |
W Świebodzkim można było rodzić do końca w wodzie dopóki była tam położna, która takie porody chciała przyjmować. Ona odeszła na emeryturę i jak sama mówi, nie ma tam teraz nikogo komu by się chciało z tym bawić, więc lepiej wymyślać jakieś wydumane zagrożenia |
|
|
|
|
aneczka
Dołączyła: 06 Kwi 2008 Posty: 55
|
Wysłany: 2008-05-13, 08:51
|
|
|
Ewa, czy to nie smutne, że tak nas traktują, wymyślając coraz bardziej zadziwiające wyjaśnienia?
A może masz namiar na tę położną, która odbierała porody w wodzie? Może mogłabym się z Nią skontaktować? Może coś doradzi?
Pozdrawiam serdecznie |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|