wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Co jeść karmiąc piersią?
Autor Wiadomość
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2008-05-24, 01:01   

Karolina napisał/a:
Co powiesz np o indyjskim jedzeniu? Czosnku co prawda nie jedzą ale pikantnie owszem, a kobiety po porodzie żują ziarna kozieradki.

Ci w Londynie czosnek wcinaja ;-) Ja czytalam, ze moze sie zdarzyc, ze dziecku zapach sie nie spodoba, ale na ogol jest ok. A z ta kozieradka dobrze wiedziec :-)
Martuś napisał/a:
Ja jem czosnek, ostatnio nawet jadłam antyprzeziębnieniowe kanapki z plasterkami czosnku

Mnie ostanio strasznie zaczelo bolec gardlo i taka kuracje zastosowalam. Nie zauwazylam zadnej reakcji ze strony Franka.
Cytat:
No wiem, że tak teoretycznie wyglądałby ten mechanizm, ale mi się wydaje, że do mleka przenika to samo, co do krwi, a tam chyba takie związki nie przenikają, wpływają jedynie na pracę naszego przewodu pokarmowego. Tak samo jak np zatrucie pokarmowe jest umiejscowione w przewodzie pokarmowym matki i nie ma wpływu na dziecko. Chyba natura tak to wymyśliła, żeby mleko było maksymalnie bezpieczne, ale sama nie znam aż takich szczegółów dotyczących laktacji i chętnie bym je poznała.

Ja jakos intuicyjnie zgadzam sie z Martus, zreszta tu w Anglii wrecz namawiaja, zeby nie wylkuczac nic z diety, bo bedzie to ze szkoda dla nas. Radza tylko, zeby wszystko jesc w rozsadnych ilosciach.
Ja ostatnio jem juz wszystko, dzis nawet surowke z kiszonej kapusty.
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-05-24, 06:53   

Moim zdaniem warto jeść wszystko jesli dziecko jest bezkolkowe, spokojne itd. Ale jesli ma nadwrażliwy układ pokarmowy, kolki własnie to lepiej przeczekać te 3 miesiące. No ale kolki to chyba są w mniejszości ;-)
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2008-05-24, 07:44   

kurczę, ja to w szoku jestem, że tylr już jecie albo i od razu, jak martuś :shock:
powoli wprowadzam nowości, ciciorka została zaakceptowana, por od początku praktycznie jadłam gotowany i był ok. za to wczoraj mielismy spotkanie z intensywną kolką :-/ i albo ciasto drożdzoew w wiekszej ilości zaszkodziło albo ocypek wędzony...
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-05-24, 09:10   

Martuś napisał/a:
ale mi się wydaje, że do mleka przenika to samo, co do krwi, a tam chyba takie związki nie przenikają, wpływają jedynie na pracę naszego przewodu pokarmowego.


Do mleka moga przenikać np szkodliwe składniki kosmetyków a więc tym bardziej związki zawartych w pokarmie.Ponadto jeśłi z tego co jemy zostają wyodrębnione białka węglowodany cukry i związki mineralne to chyba taki sam jest mechanizm przedostawania się do mleka związków szkodliwych jak np konserwanty czy właśńie substancje wzdymające.Prawda jest taka że do tej pory nie wiadomo co jest główną przyczyną wystąpienia kolek u dzieci.Sami musimy obserwowac swoje maluchy i szukać rozwiązan i cieszyć się że to na szczęscie mija
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-05-24, 09:37   

Topcia, wg mnie czekolada nie nadaje sie dla karmiących. Zawiera teobrominę, więc, podobnie jak kawa, nie powinna być spożywana w tym czasie.
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-05-24, 11:12   

Maagda stawiam na oscypek - jesteś pewna, że był wędzony naturanie?
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2008-05-24, 17:48   

Karolina, pewności nie mam , Mama przywiozła go z wycieczki do Kletna, Jaskini Niedźwiedzia , po każdej takiej akcji bardziej uważam, a dziś juz w gościach u rodzinki kuzyn poczęstował mnie mlekiem sojowym, przyrządzonym w SoY Milk Maker'rze, i tak sie zasytanawiam, skoro mleko to powstało z zairna niemoczoneno, "gotowanego" w 80 stopniach niezbyt długo to jego strawność może być niezbyt duża :-|
mlako sojowe robimy gotowane i pijemy tylko latem( 5P silnie ochładzająca natura) więc obawiam się o kolkowe klimaty

czekolady też bym nie zjadała, podobnie do kakao albo kawy naturalnej nic mnie nie przekona.

zastanawia mnie jeszcze kwestia czosnku: ani nie wzdyma ani nie uczula, ostry smak...hmmmciągle nie mogę się nadziwić odwadze dziewczyn, które jedzą czosnek i kapustę kiszoną a karmią..karolina, Aniu.D, jak to wyglądało u was?
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2008-05-24, 18:04   

Magda Stępień napisał/a:
hmmmciągle nie mogę się nadziwić odwadze dziewczyn, które jedzą czosnek i kapustę kiszoną a karmią

Ale co to za odwaga, skoro dziecko na to nie reaguje? Przecież to samo zdrowie ;)
Ania D. napisał/a:
Topcia, wg mnie czekolada nie nadaje sie dla karmiących. Zawiera teobrominę, więc, podobnie jak kawa, nie powinna być spożywana w tym czasie.

Cytat:
Szklanka kawy parzonej to 200 mg kofeiny, szklanka kakao - 5 mg. Tabliczka czekolady mlecznej - 20 mg :)

/to cytat z Lily z wątku o żelazie/
Więc kawałek czekolady zawiera mniej kofeiny, niż mały łyczek kawy, więc jeśli chodzi o tą kwestię, to nie sądzę, żeby kawałek czekolady po karmieniu mógł wpłynąć na dziecko. Ale wiadomo, że lepiej jej unikać z tych samych względów, z których unika się słodyczy w zdrowej diecie ;) Także do spożycia czekolady nie zachęcam :P Zachęcam natomiast do urozmaiconego odżywiania.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-05-24, 18:04   

Magda, ja nie jadłam szybko czosnku, bo jakoś nie miałam na niego ochoty. Jadłam za to duzo czosnku w ciąży, więc dziecko było przyzwyczajone do tego smaku. Surówki zaczęłam jeść w miarę szybko. Teraz, gdybym karmiła i miała ochotę, to spokojnie spróbowałabym np. w 3 miesiącu, ale brałabym pod uwagę to, jak dziecko reagowało na nowości pokarmowe w mamy diecie. U nas nigdy nie było z tym problemu, żadnych kolek, żadnego bólu brzuszka, a już w pierwszych dniach mąż gotował mi zupy i dodawał smażoną cebulkę (nawet o tym nie wiedziałam). Nie widzę nic dziwnego i złego w jedzeniu czosnku, jeśli dziecko nie boli po tym brzuszek.
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2008-05-24, 18:17   

Czekolada zawiera, poza kofeiną, również kwas szczawiowy, więc to dodatkowy powód, by jej nie spożywać, gdy się karmi piersia. Dla mnie nie było to takie trudne, bo czekolada nie jest dla mnie czymś wyjątkowym, zawsze bardziej smakowały mi orzechy, czyli zawartość.
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2008-05-24, 18:37   

Zgadzam się z Tobą Aniu w całej rozciągłości ;) Dla mnie niestety rezygnacja z czekolady jest bardzo trudna, tym bardziej, że to jedna z niewielu przyjemności jakich ostatnio doświadczam. Staram się, ale no cóż, nikt nie jest idealny ;)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2008-05-24, 18:56   

Martuś napisał/a:
niestety rezygnacja z czekolady jest bardzo trudna
Martuś,
podpisuję się-czekolada nadaje smak życiu w moim przypadku. Pitna, to w ogóle bajka :-D

[ Dodano: 2008-05-24, 20:05 ]
U mnie w szafce w kuchni stoją dwa słoiczki kremu czekoladowego z dobrym składem. Ślinka cieknie i termin ważności się kończy :roll: . Z czasów ciąży jeszcze. Mąż będzie musiał zjeść. :cry:
hxxp://www.medyk1.pl/go/_info/?id=448

[ Dodano: 2008-05-24, 20:06 ]
Kofeiny by miał niewiele ;-)

[ Dodano: 2008-05-24, 20:09 ]
Magda Stępień napisał/a:
nie mogę się nadziwić odwadze dziewczyn, które jedzą czosnek

No dobrze, a gdyby tak się okazało, że dziecku zapach się nie podoba. To na ile czasu może odmówić ssania cycusia?
:-|

[ Dodano: 2008-05-24, 20:12 ]
CUkinię i bakłażana jak przyrządzać? Gotować? NO i pestki z dyni, słonecznika kiedy wprowadzałyście? MOczyłyście je najpierw? Czy tak od razu am am? :-D

[ Dodano: 2008-05-24, 20:23 ]
No i jeszcze-mam nadzieję, że ziemniaki w mundurkach nie różnią się od obieranych, bo dzisiaj zamierzam zjeść :-D

[ Dodano: 2008-05-24, 20:38 ]
Dziewczyny. Jak z zielonymi warzywami? No i pestkowe produkty? Bo czytam i czytam w necie i różne opinie. Kiedy awokado wpro :-? wadziłyście?
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2008-05-24, 20:50   

Ja, musze przyznac, pozwalam sobie na odrobine prawdziwej czekolady z niemniejsza niz 70% zawartoscia kakao. Jak kwas szczawiowy moze zaszkodzic dziecku?

topcia, kazde dziecko reaguje inaczej i jak nie sprobujesz to sie nie przekonasz.
U mnie por od poczatku byl na liscie rzeczy zabronionych bo Klara miala po nim niezla kolke.
Pestki dyni i slonecznika jadlam od samego poczatku, awokado jakos ok 2 miesiaca,inne zielone od niedawna,jakies 2 tygodnie temu.
 
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2008-05-24, 21:08   

zina napisał/a:
Jak kwas szczawiowy moze zaszkodzic dziecku?

Dziecku raczej nie może, ale utrudnia wchłanianie wapnia, którego jak wiadomo w czasie laktacji potrzeba dużo, więc najwyżej Tobie kości przetrzebi ;)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2008-05-24, 21:44   

ja zielone warzywa od początku karmienia właściwie jadłam - ale nie pora czy sałatę, tylko szpinak, cukinię, brokuły - na parze albo duszone. pestki też jadłam i było ok :-)

co do oscypka, to przecież samo mleko może szkodzić :-/

mleko sojowe dość wcześnie zaczęłam pić w postaci bawarki, ale kupne - Provamel

kawy właściwie do teraz nie pijam - zresztą mi też szkodzi :roll: natomiast praktycznie od porodu piłam czarną i zieloną herbatę, żeby się jakoś trzymać na nogach :lol:

Topcia: ale w składzie tego kremu czekoladowego jest mleko w proszku i serwatka :shock:
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2008-05-24, 22:05   

ajanna napisał/a:
ale w składzie tego kremu czekoladowego jest mleko w proszku i serwatka

ajanna, możesz coś więcej na ten temat? :-)

no i jeszcze napiszcie proszę jak z pieczywami typu Wasa czy wafle ryzowe?
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2008-05-24, 22:24   

Ja zaczelam jesc wszystko na poczatku 3-go miesiaca. Moglam wczesniej, tylko sie obawialam. Chyba niepotrzebnie, bo nigdy nie zauwazylam zwiazku miedzy dieta a problemami brzuszkowymi Franka. U nas problem stanowilo (i nadal czasem stanowi) polykanie powietrza przy jedzeniu i jak widzialam, ze maly jadl lapczywie i sie nalykal i jak na dodatek nie beknal potem porzadnie, to bylam pewna, ze bedzie problem i tak bylo. Teraz wydaje mi sie, ze jego uklad pokarmowy sprawniej umie pozbyc sie powietrza i jest duzo lepiej.
topcia napisał/a:
no i jeszcze napiszcie proszę jak z pieczywami typu Wasa czy wafle ryzowe?

O ile nie zawieraja jakichs dodatkow chemicznych, to o nic zlego bym ich nie podejrzewala :-)
Ja mam pytanie do oscypka ;-) - czy on jest wege, nie ma podpuszczki?
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2008-05-24, 22:45   

Topcia: wg mnie (i nie tylko ;-) ) podstawową rzeczą, która może wywoływać alergie oraz problemy brzuszkowe jest mleko krowie i jego przetwory

wafle ryżowe na pewno możesz, a co do Wasy, to, tak jak pisała Neina, zależy od składu

Neina: z tego co wiem, oscypek - przynajmniej taki "prawdziwy" - tradycyjny zawiera podpuszkę zwierzęcą :-/
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-05-24, 22:49   

ajanna napisał/a:
z tego co wiem, oscypek - przynajmniej taki "prawdziwy" - tradycyjny zawiera podpuszkę zwierzęcą :-/
niedawno czytałam na forum wege, że już tak nie robią, taniej im kupić tę sztuczną
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2008-05-24, 22:50   

No to niby jak z wiekszoscia serow. Ale pewnosci nie ma...
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-05-24, 23:01   

neina napisał/a:
No to niby jak z wiekszoscia serow. Ale pewnosci nie ma...
ja nie jestem aż tak przejęta ta domniemaną podpuszczką jak tym, że wg mnie oscypek jest tak niehigienicznie wytwarzany, że lepiej go w ogóle nie tykać - ja osobiście bym go nie zjadła
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
topcia

Pomógł: 11 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 2993
Wysłany: 2008-05-24, 23:05   

Lily napisał/a:
oscypek jest tak niehigienicznie wytwarzany, że lepiej go w ogóle nie tykać - ja osobiście bym go nie zjadła

góral pójdzie sobie posikać, a potem bierze się za oscypka :lol: .
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-05-24, 23:06   

topcia napisał/a:
góral pójdzie sobie posikać, a potem bierze się za oscypka :lol: .
niewykluczone ;)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2008-05-24, 23:11   

piszcie mi jeszcze ;-) był tak słony, ze pewnie bakterie w nim wyżarło :-P
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-05-25, 07:47   

ajanna napisał/a:
podstawową rzeczą, która może wywoływać alergie oraz problemy brzuszkowe jest mleko krowie i jego przetwory

dokładnie. Mia największą kolkę w życiu przeszła po lodach.
Ja musiałam bardzo uważać na to co jadłam. Dość długo dohodziłam do tego co szkodzi, bo kolka nigdy nie zniknęła całkowicie tylko się zmniejszała. U nas to były banany i mleko.
Avocado jak najbardziej mozna jeść, używałam zamiast masła i było ok.
Jeśli dziecko jest niekolkowe to spokojnie mozna zacząć wprowadzanie w małych ilościach te wszystkei rzeczy "zakazane". Mia nigdy nie reagowała na cieciorkę tak jak na mleko. To jest najgorszy kolkowiec.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,6 sekundy. Zapytań do SQL: 7