wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
weganizm
Autor Wiadomość
della 
della

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Gru 2009
Posty: 331
Wysłany: 2010-02-23, 12:14   

taki po rozcięciu rzeczywiście jest trochę ostry. ja świeże plastry ciutkę cukrzę i zostawiam w lodówce na czas jakiś, żeby smak był łagodniejszy.
 
 
Kahela 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 453
Wysłany: 2010-02-28, 22:54   

ja tam po prostu uwielbiam smak ananasa z puszki :mryellow: i nijak się nie mogłabym od niego odstosunkować :-P

aleee... wracając to głównego tematu. Odstawiłam nabiał tydzień temu. Jem pestki, orzechy, świeżze warzywa i sporo owoców. Mam jednak problem jak przemycić kasze i strączki. Bo jesli na obiad zjem miskę zupy albo sałatki, to jestem na tyle nażarta, że już żadnego strączka nie wcisnę w siebie :-| A teoretycznie powinnam jesć jakieś fasole, soczewice etc codziennie, prawda?
O wiele lepiej się czuję już teraz nie jedząc nabiału, i nie chce do tego wracać na razie, ale też nie chcę się nabawić jakiś solidnych niedoborów :-/
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-02-28, 22:58   

Kahela napisał/a:
Mam jednak problem jak przemycić kasze i strączki.


Kahela napisał/a:
Bo jeśli na obiad zjem miskę zupy albo sałatki
w zupie lub sałatce? ;)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-02-28, 23:01   

Kahela, kurcze mi się wydaje, ze nie trzeba jeść strączków codziennie. Jeśli chodzi o białko to właśnie mają je pestki i orzechy, kasze i np jak jesz pestki to strączków już nie musisz. Ja tam to zawsze rozumiałam. Jeśli się mylę to mamy z Zygmuntem przekichane :-) Ja jem strączki raz- dwa razy w tygodniu bo powodują u mnie wzdęcia mimo cudów, które z nimi przy gotowaniu wyprawiam a na co dzień kasze i pestki. Czuje się chyba normalnie (chociaż strasznie stara, zmęczona i niewyspana ale to chyba przez macierzyństwo a nie niedobory), nawet ostatnio przytyłam (chciałam zrobić wczoraj zakupy w dziale dziecięcym ale już się nie mieszczę :-) ) więc chyba jest ok.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Arielka.v 


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 27 Sie 2009
Posty: 525
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2010-02-28, 23:35   

Kahela, wydaje mi się że strączki 2-3 razy w tygodniu zdecydowanie wystarczą.
jeśli jest ich zbyt dużo organizm jest obciążony.
przecież inne produkty również mają w swoim składzie białko.
za dużo też nie jest dobrze.

a jeśli chodzi o te 2-3 dni w tygodniu to przecież można strączki "przemycić" w surówce czy zupie (idealnie nadaje sie do tego ciecierzyca).
Można też zrobić sałatkę ze strączków, warzyw i kaszy jaglanej gotowanej na sypko bądź kuskus.
Mieszaj, kombinuj, próbuj wtedy przekonasz sie co jest najlepsze dla Twojego organizmu.
Każdemu pasuje cos innego.
 
 
Kahela 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 453
Wysłany: 2010-03-01, 08:47   

Arielka.v napisał/a:
a jeśli chodzi o te 2-3 dni w tygodniu to przecież można strączki "przemycić" w surówce czy zupie
musze tak zacząć robić, bo taka soczewica z jakimś sosem warzywnym czy coś podobnego to mi smakuje raz na jakiś czas, ale codziennie to się nie da :->
Aisha napisał/a:
po prostu - słuchaj siebie, organizm sam Ci powie czego potrzebujesz, na co masz ochotę - jedz.
taka robię, tylko mam taka osobistą fobię przed niedoborami witamin i innych tych składników, i mi sie wydaje że w kółko jem to samo i nic dobrego z tego nie ma :-P
Aisha napisał/a:
z pestkami i orzechami radzę uważać - nie należy jeść ich w nadmiarze..
bo mi w dupsko pójdą, i będę mieć tyłek jak gdańska szafa trzydrzwiowa, z wyjściem na werandę, schowkiem na węgiel i miejscem na dresik :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

chodzi mi generalnie o to, że kiedy chodzę do pracy, to podstawę mojego jadłospisu stanowiły kanapki z żółtym serem, jogurty, i czasem jakieś owoce, a teraz nie faszerując się tym:
!) lepiej się czuje tak po prostu
2) czasem nie mam pomysłu co tak nan wynos sobie zrobić (z racji że jak jestem w pracy, to już na 12h)
więc muszę zacząć misz-masz sałatkowy najprawdopodobniej :mryellow:

ale jak znam życie, to będę nudzić o jakiś banały jeszcze :lol:
 
 
Kahela 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 453
Wysłany: 2010-03-01, 16:28   

Aisha napisał/a:
Podobno na dzień należy zjeść max 4 orzechy lub 5 migdałów.
:shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
to znaczy że stanowczo przesadzam :oops: :oops: :oops:
chyba zanim sie wezme za radykalne zmiany, to powinnam cos poczytać a nie robić z siebie cielę :-/
 
 
eMka 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 20 Paź 2009
Posty: 1408
Wysłany: 2010-03-01, 16:35   

Kahela to raczej normalne, że będziesz dochodzić do wszystkiego powoli.. mnie ciągle coś zaskakuje, wciąż dowiaduje się że robię coś źle.. ale nie zniechęcam się :) za to często korzystam z opcji "szukaj" jak w głowie mi się jakieś pytanie rodzi.
dziś na przykład dowiedziałam się, że nie powinnam łączyć kaszy ze strączkami.. a robiłam tak bardzo często, niesiona przekonaniem ze komponuję wartościowsze białko..

euridice a ile to jest "trochę" - małej namaczam zawsze na noc, ale tak dla siebie, czasem mam ochotę przegryźć w ciągu dnia, ile to powinno poleżeć minimum w wodzie?
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-01, 16:43   

euridice napisał/a:
jeśli chcesz wyciągnąć coś wartościowego z tych pestek i orzechów, a nie tylko rozkoszować się smakiem, to przydałoby się taką pestkę/orzecha trochę namoczyć :)

pani doktor od TCM zaleciła mi, żeby nie namaczać (ze względu na wychładzające właściwości namaczanych produktów, a dla mieszkających w chłodnym klimacie w Polsce to niekorzystne), po drugie uważa, że wystarczy pogryzienie i wszystko, co trzeba się przyswoi. Zaleca też nie namaczać córci (ponad 4 lata). Tak więc namaczanie nie jest takie oczywiste...

Jeżeli chodzi o ilości, to ja się spotkałam (na WD :-D ) z dopuszczalną dawką - 1 garść dziennie. To z pewnością więcej niż 5 sztuk.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-03-01, 16:50   

eMka napisał/a:
dziś na przykład dowiedziałam się, że nie powinnam łączyć kaszy ze strączkami.. a robiłam tak bardzo często, niesiona przekonaniem ze komponuję wartościowsze białko..
To też nie jest takie oczywiste - ta zasada dotyczy raczej łączenia mięsa i nabiału z węglowodanami; strączki same w sobie stanowią mix białka z węglowodanami, taka np. soczewica ma chyba więcej węgl. niż białka ;)

Co do namaczania orzechów i pestek to ma to chyba na celu wyeliminowanie związków cyjanogennych (inhibitory kiełkowania - to, co hamuje roślinę przed wzrostem).
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Kahela 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 453
Wysłany: 2010-03-01, 16:54   

euridice napisał/a:
ponad to, jeśli chcesz wyciągnąć coś wartościowego z tych pestek i orzechów, a nie tylko rozkoszować się smakiem, to przydałoby się taką pestkę/orzecha trochę namoczyć :)
to też żem nie widziała :oops: chociaż migdały i włoskie moczyłam, bo lepsze w smaku były :mryellow:
eMka napisał/a:
to raczej normalne, że będziesz dochodzić do wszystkiego powoli.. mnie ciągle coś zaskakuje, wciąż dowiaduje się że robię coś źle.. ale nie zniechęcam się :)
ja też się nie zniechęcam, tylko zasypuję was czasem podgłupiastymi pytaniami :-P ale już powoli rozumiem, czyli jak na sniadanko sobie montuje kanapke z jakąś pastą, np z orzechów włoskich to tyle na cały dzień mniej wiecej orzechów starcza :?: plus tam jakies siemię w sałatce czy coś w tym rodzaju :->
 
 
Amanii 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 23 Mar 2008
Posty: 1485
Wysłany: 2010-03-01, 17:03   

eMka napisał/a:
dziś na przykład dowiedziałam się, że nie powinnam łączyć kaszy ze strączkami.. a robiłam tak bardzo często, niesiona przekonaniem ze komponuję wartościowsze białko..
ja uważam że wręcz powinno się je łączyć.
_________________
"Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."

 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2010-03-01, 17:08   

dzisiaj po przeczytaniu tego wątku zastanawiałam się czy nie jestem przebiałczona :-P ;-) Raczej nie jestem ale trochę pomyślę nad tym co pochłaniam.
Jak to trzeba być czujnym cały czas...
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
eMka 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 20 Paź 2009
Posty: 1408
Wysłany: 2010-03-01, 17:27   

Amanii napisał/a:
eMka napisał/a:
dziś na przykład dowiedziałam się, że nie powinnam łączyć kaszy ze strączkami.. a robiłam tak bardzo często, niesiona przekonaniem ze komponuję wartościowsze białko..
ja uważam że wręcz powinno się je łączyć.

też tak myślałam, ale
Cytat:
Najlepiej nie mieszać ze sobą węglowodanów i białek - czyli albo kasza albo strączek
albo do zupy soczewica, albo kasza..

bo
Cytat:
taka np. soczewica ma chyba więcej węgl. niż białka



no ok. ale dlaczego nie można łączyć węglowodanów z białkiem?
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-03-01, 17:32   

gosia_w napisał/a:
Zaleca też nie namaczać córci

gosia_w, :D :D
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Arielka.v 


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 27 Sie 2009
Posty: 525
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2010-03-01, 17:38   

Jagula napisał/a:
dzisiaj po przeczytaniu tego wątku zastanawiałam się czy nie jestem przebiałczona


a tyle sie mówi w swiecie mięsożerców na temat tego że wegetarianom brakuje białka. nie wspominając już o weganach :-)

Kahela napisał/a:
ale już powoli rozumiem, czyli jak na sniadanko sobie montuje kanapke z jakąś pastą, np z orzechów włoskich to tyle na cały dzień mniej wiecej orzechów starcza :?: plus tam jakies siemię w sałatce czy coś w tym rodzaju :->


wydaje mi się, że wystarczy.
ja robię podobnie. rano przygotowuje sobie kanapkę razową z masełkiem z pestek dyni i słonecznika plus orzech do smaku no i zdecydowanie tyle mi wystarcza tych ziaren.
czasami zamiast tego zjadam w ciągu dnia trochę orzechów albo migdałów.
a przecież do tego jeszcze raz na jakiś czas jakiś strączek przecież sie znajdzie na talerzu.

A tak swoją drogą w piątek miałam dzień na orzechy, tak mi zasmakowały ze nie mogłam "odejść" od szafki. skończyło sie to lekkimi rewolucjami żołądkowymi i już wiem, ze nie można przesadzać :mryellow:

Kahela, planujesz już zostać weganką czy to tylko eksperyment i za jakiś czas wrócisz do klasycznego wegetarianizmu?
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-03-01, 17:46   

eMka napisał/a:
no ok. ale dlaczego nie można łączyć węglowodanów z białkiem?
bo się źle trawi ;) ponoć nabiał z węglowodanami tworzy klej, który zalepia jelita i tworzą się kamienie kałowe; wydaje mi się, że strączków to jednak nie dotyczy...
Jagula napisał/a:
dzisiaj po przeczytaniu tego wątku zastanawiałam się czy nie jestem przebiałczona :-P
ja nie dzisiaj, ale ogólnie już od pewnego czasu się zastanawiam ;) i próbuję do minimum ograniczyć białka "zwierzęce" (tzn. jajka i nabiał)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Arielka.v 


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 27 Sie 2009
Posty: 525
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2010-03-01, 17:55   

a tak w ogóle to jakie są objawy przebiałczenia?
 
 
Kahela 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 453
Wysłany: 2010-03-01, 18:13   

Arielka.v napisał/a:
planujesz już zostać weganką czy to tylko eksperyment i za jakiś czas wrócisz do klasycznego wegetarianizmu?
chcę zobaczyć czy brak nabiału działa na mnie korzystnie, jeśli tak (a na razie o wiele lepiej się czuje bez serów i jogurtów) to zostanę :-D , u mnie klasyczny wegetarianizm wynikał zawsze po części z kompromis, że gotujemy z mama razem, i ciężko tak na dwa obiady lecieć, bo po prostu nie mam czasu okupować kuchenki w tym samym czasie :-P Ale póki co dajemy rade, więc wychodzi na to że jak się chce to się da :mrgreen:
 
 
yolin 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 08 Mar 2008
Posty: 513
Skąd: sudety
Wysłany: 2010-03-01, 18:44   

Lily napisał/a:
ja nie dzisiaj, ale ogólnie już od pewnego czasu się zastanawiam ;) i próbuję do minimum ograniczyć białka "zwierzęce" (tzn. jajka i nabiał)

ja jajka to juz w ogole zadko jem, serow twz malo i ostatnio napadl mnie straszny glod na jogurt i zolty ser... moze to braki b12? bo nie polykam zadnych dodatkowych tabletek,
_________________
To co dajesz swiatu, swiat zwraca ci.... madrosc ludzi wschodu
hxxp://miyo.rybczynski.net/
hxxp://www.wegestudio.pl/NOTESY-k30-0-3-default.html
<object classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="hxxp://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=7,0,19,0" width="405" height="108"><param name="movie" value="hxxp://www.decobazaar.com/content.swf?a=863&k=-1&t=0&n=3&p=1" /><param name="quality" value="high" /><embed src="hxxp://www.decobazaar.com/content.swf?a=863&k=-1&t=0&n=3&p=1" quality="high" pluginspage="hxxp://www.macromedia.com/go/getflashplayer" type="application/x-shockwave-flash" width="405" height="108"></embed></object>
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2010-03-01, 19:29   

Arielka.v napisał/a:
a tak w ogóle to jakie są objawy przebiałczenia?

zakwaszenie organizmu
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-01, 21:00   

Lily napisał/a:
Co do namaczania orzechów i pestek to ma to chyba na celu wyeliminowanie związków cyjanogennych (inhibitory kiełkowania - to, co hamuje roślinę przed wzrostem).

A mi się wydawało, że namaczanie daje początek kiełkowaniu.
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2010-03-01, 21:12   

Ja tam namaczam bo lubię smak takich żywych nasion i orzechów :-) .

Natomiast w kwesti łączenia/niełączenia białek z węglowodanami to teoria ta jest dla mnie niezrozumiała ponieważ praktycznie każdy produkt spożywczy zawiera i bałko i węglowodany a organizm jakoś daje sobie radę z trawieniem i przyswajaniem. To, że strączki są produktem białkowym nie oznacza przecież, że nie zawierają cukrów i analogicznie zboża jako produkt węglowodanowy zawierają również białko.
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-02, 20:56   

Malinetshka napisał/a:
gosia_w napisał/a:
Zaleca też nie namaczać córci

gosia_w, :D :D

no chyba, że wieczorem w wannie ;-)
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2010-03-03, 00:02   

:lol:
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,81 sekundy. Zapytań do SQL: 7