wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Zalecenia żywieniowe dla wegan i wegetarian
Autor Wiadomość
devil_doll
[Usunięty]

Wysłany: 2012-09-29, 08:56   

OMG w zyciu tyle nie zjem :roll: jem duzo surowizny )ok 70 procent mojej diety jeden posilek cieply jak jest lato cieplych nie jem w ogole.
 
 
Robi 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 27 Paź 2011
Posty: 153
Skąd: Dublin
Wysłany: 2012-09-29, 09:19   

Mi tez sie wydaje, ze strasznie duzo tego. Chyba musialabym od garkow nie odchodzic, zeby tyle zjesc. W mojej diecie to na pewno brakuje surowych warzyw i kasz :cry: Straczkow tez tyle nie pochlaniam.
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2012-09-29, 13:40   

Dr Romanowski zaleca jedzenie strączkowych 2 razy w tygodniu i nie sądzę, że aż szklankę trzeba zjeść dziennie.
Dr zaleca tak:
około 50% składu diety to wszelkie zboża
ok.40% warzywa
ok.10% orzechy, pestki, strączkowe, owoce, jaja, tłuszcze, sól, przyprawy
Zaleca, aby jeść 3 ciepłe posiłki dziennie.
Przy utrzymywaniu takiej diety mamy zapewnione ok.150% dziennej normy białka.
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
Sylwia8 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2012
Posty: 944
Wysłany: 2012-09-29, 15:26   

adriane, i to co napisałaś, jest znacznie bliżej tego, jak ja jem... Też nie widzę strączków codziennie i to w takiej ilości, reszta podobnie a kieruję się tylko i wyłącznie własną głową...

A kto to ten dr Romanowski?
_________________
Mój wegański blog - hxxp://wszystkojestwglowie.pl
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2012-09-29, 17:14   

Sylwia8 napisał/a:
A kto to ten dr Romanowski?

Ja go nazywam Guru Od Wegetarian, a tak serio, to lekarz medycyny chińskiej.
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
Poli 


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 07 Mar 2011
Posty: 1315
Skąd: Dania
Wysłany: 2012-09-29, 20:08   

adriane napisał/a:

Dr zaleca tak:
około 50% składu diety to wszelkie zboża
ok.10% orzechy, pestki, strączkowe, owoce, jaja, tłuszcze, sól, przyprawy


Tylko ze zboza maja dzialanie zakwaszajce , takze sporo orzechow i straczkow , jaja, tluszcze, no i nie wiem gdzie w zdrowym odzywianiu jest sol ;-)
maksymalnie powinno byc 40% produktow zakwaszajacych a ideal to 20% :-)
Wiec z panem Romanowskim takze sie nie zgodze :->
_________________

 
 
dundunkini 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 28 Kwi 2011
Posty: 720
Skąd: Londyn
Wysłany: 2012-09-29, 20:43   

Mnie tez sie wydaje, ze za duzo wszystkiego, zwlaszcza warzyw - trzeba by chyba jesc spore porcje zarowno gotowanych jak i surowych do kazdego posilku lacznie ze sniadaniem. Ale ja nie jestem dobra w jedzeniu warzyw, zwlaszcza kapuscianych i surowych, mimo ze je lubie. Nie jem roznorodnie, moze dam sobie zadanie na jesien - jesc wiecej roznorodnych warzyw.

Z owocami nie mam zazwyczaj problemow, orzechow jem zazwyczaj wiecej niz trzy lyzki, bo zabieram je wszedzie i podjadam (glownie wloskie, brazylijskie i migdaly). Ogolnie jem za duzo chleba i ziemniakow, za malo kasz, zbyt czesto tez kupuje gotowe produkty, np. wspomnianego juz przez an quorna. Ze straczkami nie mam problemow, jem spore ilosci, ale nie codziennie.
 
 
Sylwia8 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2012
Posty: 944
Wysłany: 2012-09-29, 22:26   

adriane, no i wszystko jasne; medycyna chińska jak zwykle jest bliżej zdrowego człowieka...

Poli, sól też jest potrzebna, jak wszystko, byle z nią nie przesadzać.

Co do warzyw - surowizna jest trudniejsza do strawienia niż gotowane, więc traci się dużo energii - na pewno w okresie jesień/zima lepiej jeść tylko gotowane, rozgrzewające.

Ogólnie - takie zalecenia, jak wszystko na tym świecie, trzeba przemielić we własnej głowie i dopiero stosować... Każdy ma indywidualne potrzeby i preferencje[/b]
_________________
Mój wegański blog - hxxp://wszystkojestwglowie.pl
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2012-09-29, 22:59   

Poli napisał/a:
Tylko ze zboza maja dzialanie zakwaszajce

Nie wszystkie, np. jagła ma działanie zasadotwórcze, a jest szczególnie zalecana do spożycia.

Poli napisał/a:
takze sporo orzechow i straczkow , jaja, tluszcze, no i nie wiem gdzie w zdrowym odzywianiu jest sol

Strączki tylko 2 razy w tygodniu. Orzechy, pestki, owoce, jajka, tłuszcze ( masło, oleje), jajka plus ułamek procenta w postaci soli, to wszystko razem składa się na 10% diety.
Z solą nie można przesadzać. Jajek czy masła można nie jeść, jak ktoś jest wegan.
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
Poli 


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 07 Mar 2011
Posty: 1315
Skąd: Dania
Wysłany: 2012-09-30, 21:52   

Cytat:
Nie wszystkie, np. jagła ma działanie zasadotwórcze, a jest szczególnie zalecana do spożycia.

Ale przeciez jaglanka to kasza :roll:

Co do soli tylko dodam, ze dla dla naszych organizmow jest toksyczna ! czlowiekowi potrzebna jest ta naturalna sol np. ta ktora wystepuje w warzywach ;-)

Polecam watek :
hxxp://vitalmania.pl/forum/topics/5435904:Topic:8308
_________________

 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2012-09-30, 21:55   

Poli napisał/a:
Ale przeciez jaglanka to kasza :roll:
Ale jako jedyna jest zasadotwórcza.
Poli napisał/a:
Co do soli tylko dodam, ze dla dla naszych organizmow jest toksyczna ! czlowiekowi potrzebna jest ta naturalna sol np. ta ktora wystepuje w warzywach ;-)
No cóż, ja akurat nie umiem jeść takich mdłych warzyw. Używam soli kamiennej.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2012-09-30, 23:00   

Poli napisał/a:
Ale przeciez jaglanka to kasza

Jagła jest kaszą, która powstała z rośliny zbożowej o nazwie proso.
Pisząc, że 50 % diety to zboża użyłam skrótu myślowego mając na myśli: kaszę jaglaną, gryczaną, jęczmienną, ryż, pszenicę (w tym orkisz), żyto, owies, quinoa, amarantus, itp. itd.

Mam nadzieję, że wyjaśniłam teraz pewne niedomówienia :)
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2012-10-01, 06:47   

Nie zakwasza kasza gryczana, jaglana, quinoa i amarantus - to ze zbóż.
Wg mnie ta dieta jest niedobrze skomponowana.
Dieta Romanowskiego też wg mnie pozostaje wiele do życzenia, no, ale jest bliższa "ideałowi" niż ta od Desmond.
Ja jestem za INDYWIDUALNYM doborem diety dla każdej osoby, a nie za szufladkowaniem, że "każdy weganin powinien zjeść..." to bez sensu wg mnie.
Desmond jest wybitnie skupione na dietetyce zachodniej, która może ma .. niecałe 100 lat. To niezwykle młoda dziedzina. Tak, jak kiedyś lekarze "nie wierzyli" w istnienie bakterii, gdyż ich "nie widać", tak Desmond nie wierzy w termikę produktów, bo ich nie widać. Obłęd...
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-01, 07:19   

Pipii napisał/a:
Dieta Romanowskiego też wg mnie pozostaje wiele do życzenia
a co z nią jest nie tak?
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2012-10-01, 07:41   

gosia_w napisał/a:
Pipii napisał/a:
Dieta Romanowskiego też wg mnie pozostaje wiele do życzenia
a co z nią jest nie tak?

nie jest indywidualnie dobrana do potrzeb ODRĘBNEJ osoby - jest "ogólna", to mi się nie podoba. Znam osoby, które na tej diecie dorobiły się dużych niedoborów Qi, Yang. Nie każdy potrzebuje tego samego. Dieta Krzysztofa Romanowskiego jest dietą dla ludzi zdrowych, względnie zrównoważonych. NIE JEST odpowiednia dla ludzi chorych, z dużymi niedoborami Qi i Yang.
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2012-10-01, 19:57   

Pipii napisał/a:
Ja jestem za INDYWIDUALNYM doborem diety dla każdej osoby, a nie za szufladkowaniem, że "każdy weganin powinien zjeść..." to bez sensu wg mnie.
Ja też, ale czasem przydatne są pewne schematy, które można modyfikować

Pipii napisał/a:
Desmond jest wybitnie skupione na dietetyce zachodniej, która może ma .. niecałe 100 lat.
Chyba niezupełnie, ona wywodzi się z hipokratejskiej medycyny i tradycji medycznej rejonu europejskiego (ze tak to ujmę ...) hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Hipokrates

Pipii napisał/a:
Desmond nie wierzy w termikę produktów, bo ich nie widać. Obłęd... :roll:
Takie podejście to obłęd?? To jest raczej zdrowy rozsądek - ostrożność

Przy czym nie jestem pewna, czy aby na pewno Desmond odrzuca med. chińską, może oficjalnie tego nie promuje, podobnie jak o diecie wege stara się mówić dość obiektywnie, zawsze powołując się na naukowe źródła, by nie było podstaw do zarzucania jej stronniczości, nienaukowości i nierzetelności.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2012-10-01, 20:37   

Pipii, ale autorytatywność, z jaką się zazwyczaj wypowiadasz... to też niestety brzmi jak jakiś obłęd...
O ile wiem, dr Romanowski dobiera dietę i zalecenia do osoby, poza tym pomógł wielu osobom, więc może nie podważaj wiedzy kogoś, kto jednak ma więcej doświadczenia niż Ty?
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Poli 


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 07 Mar 2011
Posty: 1315
Skąd: Dania
Wysłany: 2012-10-01, 21:29   

Lily napisał/a:
Pipii, ale autorytatywność, z jaką się zazwyczaj wypowiadasz... to też niestety brzmi jak jakiś obłęd.


Zgadza sie :roll: jakby to byla prawda objawiona, ktora tak naprawde niczym nie jest udowodniona, wiem, opiera sie na "wierze", ale w naszych czasach wiaro to nie wszystko , mamy technologie i trzeba z niej korzystac.
Jakbysmy stali w miejscu to nadal upuszczalibyśmy krew chorym na gruźlice a nie leczyli farmakologicznie. Jak to sie powiada, tylko krowa nie zmienia zdania ;-) a med. chinska to obecnie jakas "swieta krowa".
_________________

 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2012-10-01, 22:43   

Poli napisał/a:
wiem, opiera sie na "wierze"

Medycyna chińska nie opiera się na wierze tylko na tysiącletnim doświadczeniu i praktyce czyli generalnie jest to wiedza. A to jest pewna różnica w ocenie. Proszę, Ty z kolei nie pomniejszaj bezpodstawnie dorobku medycyny chińskiej.
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2012-10-01, 22:44   

Poli napisał/a:
mamy technologie i trzeba z niej korzystac.

Dlaczego uważasz, że trzeba? A Jak ktoś nie chce?
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
Mikarin 
szczylowa mama


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 2500
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2012-10-02, 06:55   

Słuchajcie, jedyna różnica jest taka, ze na temat TMC nie ma zachodnich badań potwierdzających - a przynajmniej nie na wszystko, albo sa to badania na tyle kontrowersyjne, że ciężko jest się wypowiedzieć na ten temat. Podobnie jak o zjawisku samospełniającego się proroctwa w przypadku, kiedy zgorzkniała, chowająca urazy osoba zapada na raka wątroby... Wiemy, że tak moze być, ale badania na ten temat są zbyt, ze tak powiem, transparentne, żeby naukowcy mogli je przyjąć bez zastrzeżeń...
Nie chodzi nawet o to, że TMC nie dziala - działa, wszyscy o tym wiemy, ale w naturze działa tez wiele innych sił, o których mechanice ludzie nie wiedzą, wiec pomijają je milczeniem, ale z nich korzystają. Wydaje mi się, że działa tutaj taka sama zasada.
_________________
hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! :D | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję :)
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam!
 
 
Mikarin 
szczylowa mama


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 2500
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2012-10-02, 08:40   

Hm, doczytałam resztę wątku i powiem tak... W ciąży jak mi laska dietę zmontowała, to wpieprzałam cały czas, non stop, nie wychodziłam z kuchni. A tu kanapka z zalecenia, posypana siemieniem, a to pesteczki, a to kisielek, tutaj dwudaniowy obiad... Jadłam jak dzika i przytyłam tylko w ciągu ostatnich 2 miesięcy ciąży, jak zaczęłam jeść słodycze.
Strączkowych faktycznie dużo, ale jakby tak to przeliczyć na trzy kromki rano i kaszę z dodatkami wieczorem, a warzywa przecież w szklankach ubite nie są, a przygotowane zajmują może nawet nie 3/4 takiej szklanki (poszatkowane z dodatkiem jakichś pestek i siemienia) to automatycznie optycznie macie tego mniej. I tak, to jest do zjedzenia, ale wszystkie śmieci z diety automatycznie wam wypadają, bo nie ma na nie miejsca w żołądku.
Optycznie, jak się patrzy na te zalecenia, to niestety, ale tego trochę dużo, ale np. mleko dolewa się do kawy, robi się zabielanie do zupy, dodaje się do wypieków - i nagle te 3 zalecane szklanki gdzieś uciekają... 700 g owoców to dla mnie takie posiedzenie w pracy w czasie przerwy. Siedzę, chrupię jabłko przy sprawozdaniu, potem drugie i już nie ma pół kilo.A talerz zupy ma pojemność 200 do 250 ml. To niewiele. Można się najeść na raz na 3 godziny, doprawić sobie drugim daniem z kaszą albo surówką.

Ale kto by tyle gotował... Bo fakt taki, żebyśmy musieli ciągle przeżuwać. Rozumiem, ze musza być te 3 główne posiłki i dwie przegryzki, ale kto ma na to czas, siłe i warunki, żeby ciągle coś mielić...
_________________
hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! :D | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję :)
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam!
 
 
adriane 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3064
Skąd: teraz Irlandia
Wysłany: 2012-10-02, 11:15   

Mikarin napisał/a:
Rozumiem, ze musza być te 3 główne posiłki i dwie przegryzki

Ja jem tylko 3 posiłki dziennie i to mi wystarcza. Zalecenie mam od dr: nie podjadać między tymi trzema posiłkami. Czasem się zdarzy jakiś owoc pomiędzy, ale nie za często, mnie do owoców nie ciągnie.
_________________
Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991.
 
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2012-10-02, 13:10   

Sylwia8 napisał/a:
kto jest w stanie tyle wpier...???
hmmm my tyle jemy ( normalnie zachowując się przy stole 8-) ) . Przeważnie też więcej kasz a ja osobiście mniej owoców. Niestety również więcej chleba :-P Ze względu na klimat przez większość roku mniej surowizn .
Trzy szklanki gotowanych warzyw to wcale nie jest dużo w diecie wegańskiej.

Nie rozumiem dlaczego takie kontrowersje wzbudzają warzywa kapustne ?
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
arahja 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 23 Cze 2008
Posty: 1148
Skąd: brno
Wysłany: 2012-10-02, 13:13   

Jagula napisał/a:
Nie rozumiem dlaczego takie kontrowersje wzbudzają warzywa kapustne ?


Może z powodu efektów ubocznych? ;)
_________________
hxxp://czeski-sen.blogspot.cz
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,7 sekundy. Zapytań do SQL: 8