wegedzieciak.pl

[slaw_mir]

Tak Iness 1977, wytłaczam swoje oleje prasą ślimakową, prasy "tłokowe" to chyba tylko w muzeum - czego bardzo szkoda, bo większość tego sprzętu znalazła sie na złomowiskach. A mogły by pracować do dziś.

[go.]

W związku z długim weekendem listopadowym kiedy wypada teraz eko jarmark w skansenie trn?

[Ines1977]

Sławku a czy to prawda, że bardzo się taka prasa nagrzewa podczas wytłaczania? Sprawdzasz jaką maksymalną temperaturę osiąga olej? Jeżeli tak, to w jaki sposób?

[koko]

Ines1977, raz maszyna nam się "zagrzała", coś szło nie tak. Sławek zmierzył wtedy temperaturę w maszynie (bezdotykowym termometrem z funkcją pomiaru właśnie takich przypadków) - najwyższa temp. jaką zanotował to 40 stopni C.

[slaw_mir]

gosia z badylem, jarmark w Toronto będzie trzeciego listopada.
Iness1977, a co masz własciwie na myśli pisząc:

Cytat:

"bardzo się nagrzewa"

Tłoczone ziarna poprzez tarcie wytwarzają i podtrzymują pewną temp. Wzoraj np robiłem olej z rzepaku i ten olej miał 34st. Jeśliby maszyna bardzo sie nagrzewała, to by było to niebezpieczne nie tylko dla oleju ale i dla samej maszyny. Ta którą mam może pracować wiele godzin bez przerwy i nie przekracza normalnej temp. pracy.

[Ines1977]

Pytam, bo trafiłam na ten artykuł:
hxxp://www.olejedlaciebie.pl/index.php?nazwamenu=glowne&pageheader=T%B3oczenie%20oleju:%20przemys%B3owe%20czy%20tradycyjne?&art=tradytlocz.txt&kat=artykuly/olej/]hxxp://www.olejedlaciebie.pl/index.php?nazwamenu=glowne&pageheader=T%B3oczenie%20oleju:%20przemys%B3owe%20czy%20tradycyjne?&art=tradytlocz.txt&kat=artykuly/olej/

"Tłoczenie oleju na prasie śrubowej (ślimakowej) nie spełnia żadnego z powyższych kryteriów. W trakcie przechodzenia ziarna (a w dalszej części prasy - miazgi) wzdłuż ślimaka podlega ono zmiennym naciskom a użytkownik nie ma żadnego sposobu na pomiar wartości maksymalnego nacisku. Również kwestia temperatury tłoczenia pozostawia wiele wątpliwości. Pomierzyć można temperaturę korpusu bądź wytłoczków opuszczających prasę i producenci oleju podają to jako temperaturę tłoczenia. Tymczasem ciepło w prasie śrubowej powstaje na skutek tarcia pomiędzy obracającą się powierzchnią śruby (ślimaka) a nieruchomą miazgą. Powoduje to silne nagrzewanie się ślimaka. Temperatury ślimaka nie da się zmierzyć, natomiast analizując konstrukcję prasy pod względem przepływu ciepła można podejrzewać, że jest ona znacznie wyższa od zmierzonej na korpusie."

[go.]

[koko]

[go.]

łeeee no ale cóż, trzeba porobić zapasy na zimę
Spoko maroko koko, w grudniu też będę

[slaw_mir]

Ines1977, faktycznie nie mam możliwosci zmierzenia ciśnienia wewnątrz prasy więc nie podaje żadnej watości. Co do temperatury, to można zmierzyć temp. samego oleju opuszczającego prasę. Jeżeli olej cieknąc z prasy ma 35 stopni, to ślimak nie może mieć dużo większej temp. Olej nie mógłby wystygnąć w ciągu sekundy o kilkadziesiąt, kilkanaście czy kilka stopni.
Zasadniczo ciepło w prasie powstaje na skutek wypychania z prasy przez mały otwór wcześniej rozdrobnionego ziarna. Tam gdzie to się dzieje nie ma już oleju, bo on wcześniej opuszcza prasę przez otwory w korpusie. Wytłok ma większą temp od oleju. Samo przesuwanie się masy nie powoduje wzrostu temperatury, temp rośnie dopiero podczas wypychania przez dyszę wytłoków.

[Ines1977]

Sławku, dziękuję za wyjaśnienie. To co napisałeś przekonuje mnie.

Szukam dla siebie dobrych, zdrowych olejów więc pocztałam trochę na ten temat ale samemu trudno dociec prawdy.

Znalazłam, jak to zazwyczaj w Internecie, opinię przeciwną do tej cytowanej wcześniej, że to właśnie prasa ślimakowa jest "jedyną słuszną". Ale akurat to co pisze ten producent nie do końca mnie przekonało bo dyskredytuje metode dawnego "wybijania oleju" pisząc.
"Ziarno najpierw rozgniata się na walcach, potem skrapia wodą, a następnie gotuje w specjalnym zbiorniku w piecu na ogniu. Następnie miesza, aby się nie przypaliło, aż do odparowania wody, a wiec w temperaturze najmniej 100 stopni Celsjusza. Woda odparowuje i jednocześnie ze zgniecionych nasion wycieka olej. Masę nasienną z olejem przekłada się do płóciennych worków i wyciska w prasie zazwyczaj ręcznej. Taką produkcję oleju w gwarze wiejskiej nazywano „wybijaniem oleju”. " (hxxp://zlotopolskie.pl/nasza-wiedza/ile-oleju-w-oleju]hxxp://zlotopolskie.pl/nasza-wiedza/ile-oleju-w-oleju )
Co nie jest prawdą, bo znalazłam kilku poducentów korzystających z pras, którzy przed "wybijaniem" podgrzewaja nasiona do temperatury ciała (max 38-40) stopni

Rozumiem, że sroczki własny ogon chwalą ale bardzo mi się nie podoba kiedy oczerniają innych producentów publikując bzdury.

Choć znalazłam i takiego, który wspomina o podgrzewaniu do max 70 (hxxps://www.youtube.com/watch?v=0qPI7FAxcnA]hxxps://www.youtube.com/watch?v=0qPI7FAxcnA ) i też uważa to tłoczeniem na zimno (niestety nie ma sztywnej definicji) ale to chyba trochę dużo, no ale mimo wszystko nie jest to jednak gotowanie powyżej 100 stopni.

Teraz mam nadzieję wiem już wszystko co trzeba na ten temat: że i jedna i druga metoda jest dobra o ile temperatura oleju jest właściwa:)

[slaw_mir]

Iness1977, tak na prawde nigdy nie pracowałem na prasie tłokowej, jedynie widziałem taką w skansenie, ale daleki jestem od krytykowania jej, tylko dlatego, że ja robię na ślimakowej. Nie robie sobie marketingu poprzez krytykę innych olejarzy.
Tak jak piszesz, ważne jest to jaka jest temp tłoczenia, ale ważne jest też pochodzenie nasion czy raczej sposób uprawy. Od tego też się właściwie zaczyna, mając ekologiczne ziarno mogę zrobić ekologiczny olej

[Ines1977]

[slaw_mir]

Poza olejami, od teraz mam jeszcze kaszę jaglaną. Proso z własnej uprawy, obłuszczone przez zaprzyjaźnionego rolnika-przetwórcę.

[gosia_w]

[slaw_mir]

gosia_w napisala:

Cytat:

A kiedy będziecie w Wawie tudzież okolicach?

w drugiej połowie grudnia.

[karmelowa_mumi]

slaw_mir, ja też poprosze o cennik. Z Twych wyrobow jadlam tylko paste sezamowa, ale byla ona the best!