 |
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
|
Skarbnica zabaw z naszego dzieciństwa |
| Autor |
Wiadomość |
Cela

Pomogła: 4 razy Dołączyła: 15 Sty 2008 Posty: 70
|
Wysłany: 2009-07-17, 15:56
|
|
|
frjals, oczywiście, że nie. Mam nadzieję, że jesteś o tym przekonana.
Chodzi mi o pewne zjawisko, a nie o ocenianie poszczególnych osób - zwłaszcza, gdy nie znam ich w realu. |
_________________ hxxp://lilypie.com] ;  |
|
|
|
 |
majaja
wybuchowa wredota

Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2009-07-17, 18:15
|
|
|
| frjals napisał/a: | | Poza tym taka "jednosć", zabawa w grupie jest fajna dla dzieci (i dorosłych), które potrafią się w tej grupie znaleźć i dobrze sie w niej czują. Jak słyszę takie teorie to w pierwszym odruchu się z nimi oczywiście zgadzam, a w chwilę później uświadamiam sobie, że ja sama jestem z obecnego stanu rzeczy zadowolona | Znam to uczucie, na podórko czasami trzeba było mnie wyganiać, szczególnie że musiałam zazwyczaj pilnować młodszych bachorów które wiecznie mi gdzieś ginęly (bo np taka polazła nad bajoro - w normalnych częściach kraju zwane stawem - i pogubiła wszystkie buty, za co obrywałam).
A zabaw pamiętam manię ping ponga, na stole, w małym pokoju, siatką były zazwyczaj kasety, paletki zazwyczaj były prawdziwe, godzinami graliśmy.
I manię gotowania, kiedyś z kuzynką słodkie placki robiłyśmy i cały sufit w cieście był, do dziś nie wiem jak to zrobiłyśmy.
A z utarczek międzyrodzeństwowych to pamiętam jak pożarłam się z bratem zwiałam do pokoju a ten wziął krzesło i walnął w szybę w drzwiach, które trzymałam, po tym wydarzeniu wzystkie szyby w drzwiach zostały wymienione na dykty. |
|
|
|
 |
nika

Pomogła: 27 razy Dołączyła: 30 Sty 2008 Posty: 508 Skąd: Kielce
|
Wysłany: 2009-07-17, 18:32
|
|
|
| frjals napisał/a: | | A gra w noża? |
teraz to się chyba dzieciom noży nie daje, noże nie mają atestów żadnych
Też mieszkam w domku a w pobliżu są jeszcze 3 domy z dziećmi i te dzieci wszystkie bawiły sie same i było im nudno i smutno. W zeszłym roku się zebrałam i poszłam do sąsiadów (wszystkich po koleji) i pozapraszałam te dzieci do siebie, najpierw trzeba było ich pilnować, ale teraz juz bez problemu można je gdzieś zostawić. I tak łażą czesem pomiędzy wszystkimi podwórkami, a czesem ustalemy z sąsiadmi gdzie dzis będą. Przy okazji poznałam sąsiadów i też czasem łazimy z domu do domu i umówilśmy sie że wpadamy do siebie bez umawiania i dzwonienia, a jak komuś nie pasuje cokolwiek to odrazu mówi.
Warto wyjść z inicjatywą, bo nie każdy ma odwagę sam zagadać. |
|
|
|
 |
majaja
wybuchowa wredota

Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2009-07-17, 22:23
|
|
|
| nika napisał/a: | | można je gdzieś zostawić. | A nas zawsze można było zostawić. Paliśmy ogniska, pamiętam jak chłopacy z podwórka mało się nie potopili na wlasnoręcznie zrobionej tratwie, łowienie kijanek, pamiętam też pogrzeb dwuletniego mojego kuzyna, który utopił się w jeziorze, dlatego nie jestem pewna czy kiedy było lepiej, dla dzieci na pewno ciekawiej. |
|
|
|
 |
nika

Pomogła: 27 razy Dołączyła: 30 Sty 2008 Posty: 508 Skąd: Kielce
|
Wysłany: 2009-07-17, 23:04
|
|
|
Ja na punkcie bezpieczeństwa, to jestem mocno przeczulona. "Gdzieś zostawić " to znaczy nie siedzieć z nimi i nie organizować im zabaw, tylko zostawić i pozwolić się samym zorganizować. Zawsze ktoś widzi dzieci no i mają obowiązek meldować jak zmieniają podwórko.
U nas naszczęście nie ma dużych zagrożeń typu jezioro, albo droga, ale widziałm dzieciaki bawiące się przy drodze bez opieki, albo jeżdżące sobie same na rowerkach z bocznymi kółkami i to takie mniej więcej pięcioletnie |
|
|
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|