wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy wegetarianie jedzą jajka

Czy jako Wegetarianin jesz jajka?
tak
29%
 29%  [ 14 ]
tak (ale tylko BIO)
52%
 52%  [ 25 ]
nie
18%
 18%  [ 9 ]
Głosowań: 48
Wszystkich Głosów: 48

Autor Wiadomość
Mikarin 
szczylowa mama


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 2500
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2011-10-07, 20:24   

MartaJS napisał/a:
Z tego punktu widzenia, poprawniej byłoby może - w sposób powodujący jak najmniej cierpień.
Szynszyle do skórowania są ogłuszane i zabijane prądem. 15 do 25 sekund i zwierzę jest martwe na amen, ale traci przytomność już po 10 sekundach, bo układ nerwowy ulega niemal przepaleniu i zwierzę już nic nie czuje. Jakby się takiego zwierza martwego zwierza wykorzystało w całości - czyli zużyty byłby cały, np. do zjedzenia, do ubrania, do wyroku jakichś potrzebnych do przetrwania przedmiotów itp, to bym jeszcze mogła to jakoś przełknąć, ze skoro nie ma innego sposobu na przetrwanie i musimy zabić, to chociaż zróbmy to szybko i tak, żeby wykorzystać całość, jaką zwierz nam ofiarował. Przecież zwierzęta składane w ofierze bogom normalnie były zjadane przed uczestniczących w uroczystości. Ale zabijać TYLKO dla mięsa, czy tak jak w tym przypadku, TYLKO dla futra... MartaJS, może i to zwierzę nie cierpi, ale co z tego, skoro i tak w rezultacie ląduje w śmietniku :(
_________________
hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! :D | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję :)
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam!
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2011-10-07, 20:27   

Mikarin napisał/a:
skoro nie ma innego sposobu na przetrwanie i musimy zabić, to chociaż zróbmy to szybko i tak, żeby wykorzystać całość, jaką zwierz nam ofiarował.

Nie przetrwasz bez mięsa i futra?
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
Mikarin 
szczylowa mama


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 2500
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2011-10-07, 20:31   

koko napisał/a:
Nie przetrwasz bez mięsa i futra?
Żyjemy w czasach bez wojen :) ale rozmawiałam z osobami, które były do tego stopnia wygłodzone, ze jadły szczury. Tutaj etyka nie wchodzi w grę, w grę wchodzi przetrwanie, jeżeli naprawdę nie ma innego sposobu, ale my mamy dużo innych sposobów, więc to nikogo z nas nie powinno dotyczyć.

[ Dodano: 2011-10-07, 21:32 ]
Gdybym była na skraju śmierci głodowej, może... może bym zjadła nawet coś gorszego niż mięso, byleby tylko utrzymać się przy życiu, ale podkreślam jeszcze raz - to już naprawdę ostateczna ostateczność.
_________________
hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! :D | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję :)
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam!
 
 
moritura 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 18 Wrz 2011
Posty: 499
Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-10-07, 20:34   

Na Ukrainie ludzie zjadali się nawzajem i nie ma sensu ich oceniać w kategoriach moralnych. Co nie znaczy, że zjadanie człowieka może być wytłumaczalne. Po prostu się "zezwięrzęcili", każdemu może się przytrafić.

Zjadanie na wojnie zwierząt, moim zdaniem, nie jest ok, bo niby najważniejsze jest moje przetrwanie (w zasadzie dlaczego?). Jest poza dobrem i złem, bo nie ma jak tego ocenić. To sytuacja jest już "niemoralna". Tak jak wydanie swojego przyjaciela pod wpływem tortur na pewną śmierć. Nie ma co się zastanawiać, po którym etapie już wolno - jak wyrywają paznokcie czy dopiero jak przypalają oczy?
 
 
Mikarin 
szczylowa mama


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 2500
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2011-10-07, 20:37   

Chcoiaż po 5 dniach na kroplówce w szpitalu jak dostałam kleik, to go wylałam do zlewu, bo mnie odrzucił. Więc nie wiem, nie znam swojego momentu krytycznego dla głodu albo aż tak daleko posuniętej determinacji. Nie chce tez mówić, że "nigdy" czegoś nie zrobię, bo nie wiem, co mi życie przyniesie.

[ Dodano: 2011-10-07, 21:38 ]
moritura, masz rację. Skoro mamy normalne życie, żyjmy normalnie, bez nienormalnego zabijania.
_________________
hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! :D | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję :)
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam!
 
 
Mia 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 20 Sie 2010
Posty: 843
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-10-07, 20:38   

Lily napisał/a:
Mia napisał/a:
Dla mnie to "wydzielina" zwierzęca taka jak jajka.
Moim zdaniem to zupełnie co innego - nie wymaga zacielenia, komórka jajowa jest wydalana tak czy siak. Można hodować kury i nie mieć nigdy kurczątek, a nie można doić krowy nie zacielając jej co jakiś czas i nie robiąc "czegoś" z cielątkiem.


Lily, zgadzam się z Tobą, zresztą pisałam o cielakach akapit niżej. Bardziej chodziło mi o kwestię "brzydzenia się" - wiele osób twierdzi, że brzydzi się jeść jajka, ze względu na fakt, że to komórki jajowe innego gatunku, a przecież z mlekiem jest podobnie.
_________________
<img src="hxxp://lpmf.lilypie.com/k22pp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Premature Baby tickers" /><img src="hxxp://lbdf.lilypie.com/t1frp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" /><img src="hxxp://davm.daisypath.com/f7xmp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" />

Mój blog parentingowy: hxxp://ronja.pl/
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2011-10-07, 21:28   

Rzeźnie i fabryki futer nie są stworzone dla podtrzymania życia ludzi, którzy znaleźli się w ekstremalnych sytuacjach zagrożenia życia.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
moritura 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 18 Wrz 2011
Posty: 499
Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-10-07, 21:31   

I dlatego tak irytujące jest pytanie, z którym chyba każdy z nas nieraz musiał się zmierzyć: "A gdybyś miała umrzeć z głodu, to też byś nie jadła mięsa?". Przy odrobinie szczęścia mogę odpowiedzieć: "A Ty byś zjadł wtedy swojego psa?".
 
 
maharetefka 


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 19 Gru 2008
Posty: 1566
Wysłany: 2011-10-07, 21:44   

halo, tu ziemia. nie wszyscy sa wegetarianami ani weganami. i raczej nie beda. moim zdaniem, nie problem stanowi jedzenie miesa i zabijanie dla jedzenia, ile to, ze produkcja 'zywca' wzrosla wielokrotnie przez ostatnie, powiedzmy lat 100, na jaka jest skale, w jakich warunkach sie odbywa.
_________________
go vegan!
 
 
bioveg 


Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 31
Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-10-09, 11:51   

co do futer i wykorzystywania zwierząt to trzeba się też zastanowić nad tym ile faktycznie szkody wyrządzają zwierzętom produkcje sztucznych tkanin i futer. No niestety ale to również nie jest takie kolorowe.
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2011-10-09, 12:09   

To prawda. Biorę to pod uwagę. Zwierzętom, środowisku, ludziom.

Hodowanie dla samych futer raczej nie jest dla mnie do zaakceptowania, natomiast buty niestety wolę skórzane niż "ropopochodne" , szczególnie jeśli mają się sprawdzić w warunkach w jakich pracuję. Staram się kupować trwałe, żeby starczyły mi na wiele lat. Większość skór zabijanych zwierząt i tak jest wyrzucana jako odpad.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-10-09, 13:19   

bioveg napisał/a:
co do futer i wykorzystywania zwierząt to trzeba się też zastanowić nad tym ile faktycznie szkody wyrządzają zwierzętom produkcje sztucznych tkanin i futer. No niestety ale to również nie jest takie kolorowe.

Bardzo niekolorowa jest tez pełna chemii technologia produkcji naturalnych futer.
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Mikarin 
szczylowa mama


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 2500
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2011-10-09, 13:54   

MartaJS napisał/a:
Hodowanie dla samych futer raczej nie jest dla mnie do zaakceptowania, natomiast buty niestety wolę skórzane niż "ropopochodne" , szczególnie jeśli mają się sprawdzić w warunkach w jakich pracuję.
Mnie sie wydaje, że produkcja skórzanej odzieży czy butów nie byłaby na tyle inwazyjna, gdyby wykorzystywano skóry zwierząt z ubojów np. świń czy krów. Trzeba by było zabijać ich MNIEJ, a w pełni wykorzystać to, co z nich się pozyskuje. Szynszyle zaczęły być hodowane dla futra przez europejczyków, ludzie z And po prostu je zjadali lub suszyli mięso na zimę, a w futra się ubierali. Oni zabijali 1 zwierzę, my (w sensie mięsożercy w Europie) zabijamy 2: 1 dla futra, 1 dla mięsa. Dla mnie to diametralna różnica. Ale taki już nasz świat, ze musimy wybierać - czy zabić zwierzę dla futerka lub skóry, czy "skórą ekologiczną" zatruć mu środowisko na amen, przez co też może umrzeć. Nie znam się na systemie produkcji więc nie wiem, co jest lepsze, ale w obu przypadkach brzmi niemiło ...

[ Dodano: 2011-10-09, 14:57 ]
koko napisał/a:
Rzeźnie i fabryki futer nie są stworzone dla podtrzymania życia ludzi, którzy znaleźli się w ekstremalnych sytuacjach zagrożenia życia.
Masz rację, to jest wynaturzenie. Ale człowiek to takie stworzenie, które w imię "prestiżu" czy "wygody" lubi się wynaturzać, a potem płakać nad stanem lasów tropikalnych.
_________________
hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! :D | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję :)
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam!
 
 
bioveg 


Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 31
Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-10-09, 15:07   

własnie debatujemy tu o futerkach - co gorsze naturalne oparte na śmierci zwierząt i chemii czy sztuczne na chemii i chemii... a bawełną z której mamy ubrania wyprodukowano kosztem wyzyskiwanych ludzi, którzy tracą dla niej zdrowie i życie zbierając ją na zchemizowanych uprawach. Nie ma złotego środka, dopóki nie uciekniemy do lasu żyjąc na własny rachunek w zgodzie z naturą, nie ma większego znaczenia czy jemy mięso czy nie, czy mamy naturalne futra czy nie w każdym wypadku cierpią i ludzie i zwierzęta (teraz i kosztem efektów ubocznych w przyszłości) i możemy kłócić się w nieskończoność co jest "mniejszym złem" i tak nie przyniesie to efektu.
 
 
maharetefka 


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 19 Gru 2008
Posty: 1566
Wysłany: 2011-10-09, 15:52   

Istnieje tylko Zło i Wielkie Zło, a za nimi oboma, w cieniu, stoi Bardzo Wielkie Zło. Bardzo Wielkie Zło,[...], to takie, którego nawet wyobrazić sobie nie możesz, choćbyś myślał, że nic już nie może cię zaskoczyć. I widzisz,[...], niekiedy bywa tak, że Bardzo Wielkie Zło chwyci cię za gardło i powie: „Wybieraj, bratku, albo ja, albo tamto, trochę mniejsze”.(...) Mniejsze zło istnieje, ale my nie możemy wybierać go sami. To Bardzo Wielkie Zło potrafi nas do takiego wyboru zmusić. Czy tego chcemy, czy nie...
wiedzmin.
_________________
go vegan!
 
 
bioveg 


Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 31
Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-10-13, 00:12   

wreszcie ktoś powrócił do tematu jajek :) :) :)
 
 
sunflower_ren 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 869
Skąd: Grudziądz
Wysłany: 2011-10-13, 15:05   

Ja też jem, ale niewiele (jedno na tydzień), od kolegi, który ma kury. Generalnie to z jajek omlet albo jajecznica, albo gotowane. Wszędzie gdzie jajko jest dodatkiem staram się je zastępować, dlatego ew. wykluczenie jajek nie będzie dla mnie problemem, bo jajecznica i inne powyższe są to rzeczy bez których się obejdę. Ale póki co jem, bo mam dostęp i czasem mam ochotę zjeść, poza tym mój B. lubi bardziej i o weganizmie nie chce raczej słyszeć ;)
Pozostają jeszcze jajka w kupnych rzeczach, w sumie głównie są to słodycze, ale ich staram się unikać.
_________________
"Nie wystarczy patrzeć, aby widzieć, ani wiedzieć, aby rozumieć"
---------------------------------
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,27 sekundy. Zapytań do SQL: 9