 |
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
|
Czy wegetarianie jedzą jajka |
| Czy jako Wegetarianin jesz jajka? |
| tak |
|
29% |
[ 14 ] |
| tak (ale tylko BIO) |
|
52% |
[ 25 ] |
| nie |
|
18% |
[ 9 ] |
|
| Głosowań: 48 |
| Wszystkich Głosów: 48 |
|
|
|
| Autor |
Wiadomość |
bioveg

Dołączył: 03 Paź 2011 Posty: 31 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2011-10-06, 19:30 Czy wegetarianie jedzą jajka
|
|
|
Jakie jest wasze zdanie i upodobanie na ten temat, co myślicie o jedzenie jajek przez Wegetarian i jak do tego podchodzicie? Zastanawiam się dlaczego niektórzy nie jedzą mięsa bo zostało bestialsko wyhodowane i zabite a jedzą jajka, które zostały prawie sztucznie wyhodowane i zniesione w bestialskich warunkach. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Od razu przyznaję się, że ja jajka jem. Mam własne stadko kurek uratowanych z likwidowanej masowej kurzarni od znajomego. Kurki, które dostałem bez piór, bez znajomości trawy powietrza, słońca... całkowicie wynaturzone żyją sobie teraz szczęśliwie w kurniku z trawą, ziarenkami i kogutem. Ja w zamian mam pyszne i pachnące jajka.
P.S.Zachęcam do wypełnienia ankiety /jeśli w ogóle zadziała/ |
|
|
|
 |
moritura

Pomogła: 3 razy Dołączyła: 18 Wrz 2011 Posty: 499 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2011-10-06, 19:37
|
|
|
Jeśli wegetarianie jedzą jajka - 3, 2, nie mówię o "domówkach" - to albo z nieświadomości, jak traktowane są kury, albo dlatego, że nie widzą alternatywy, a wydaje im się, że bez jajek wypadną im włosy, zęby i wątroba, albo ponieważ są wegetarianami dla zdrowia czy smaku (wolą potrawy niemięsne), a nie z przyczyn etycznych. Chyba wszystkie opcje wymieniłam
Ja jajek nie jem, a jak byłam wegetarianką (lakto-owo), to jadłam sporadycznie (nie kupowałam w sklepie, tylko u kogoś jak byłam, to jadłam, i nie trójki, albo "nieopieczętowane" - choć zdarzały mi się przez te 10 lat jajeczne wpadki). |
|
|
|
 |
MartaJS

Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2011-10-06, 19:43
|
|
|
| W tym momencie mam swoje jajka, moje kury są szczęśliwe - mam nadzieję, a jajka przepyszne i bez wyrzutów sumienia. Wcześniej jadłam różne, starałam się kupować ekologiczne lub przynajmniej z wolnego wybiegu, chociaż nie zawsze były dostępne. Wreszcie moje marzenie się spełniło i mam własne. Następnym krokiem będzie koza i własny nabiał. |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
 |
seminko
samosiejka
Pomogła: 15 razy Dołączyła: 18 Lip 2010 Posty: 2027 Skąd: znad rzeki
|
Wysłany: 2011-10-06, 19:55
|
|
|
Ja dostaję jajka z gospodarstwa, od tzw. szczęśliwych kur. Jak nie mam dostępu, to po prostu jajek nie jem (i dziecku też nie daję). Zresztą, bardzo rzadko w ogóle mam ochotę na jakikolwiek nabiał i gdyby nie dzieć, z jajami chyba w ogóle nie miałabym styczności |
_________________ "wiara w to,że okoliczności działają na naszą korzyść, ostatecznie sprawia, że tak jest." Chris Prentiss |
|
|
|
 |
maga
mama Zioma
Pomogła: 79 razy Dołączyła: 03 Cze 2008 Posty: 4625 Skąd: sielsko izersko
|
Wysłany: 2011-10-06, 20:02
|
|
|
| Jadamy jajka od kurek z zaprzyjaźnionej zagrody. Czasem kupuję jedynki lub zerówki. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2011-10-06, 20:22
|
|
|
| Nie jem jajek bio (cokolwiek to znaczy), bo w życiu takich nie widziałam. No chyba że te, które jadałam jako dziecko (od kur podwórkowych) się liczą, ale certyfikatów nie miały. Kupuję 1. O u mnie nie są dostępne. Poza tym pewnie jadam sporadycznie w czymś jajka od kur z chowu klatkowego. Ani nie mam fioła na tym punkcie, ani sił, żeby zbawiać świat. Staram się wybierać w miarę możliwości "mniejsze zło". Zresztą w ogóle mało jajek jem, a już solo to prawie wcale (zazwyczaj w cieście, naleśnikach itp.). |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
moritura

Pomogła: 3 razy Dołączyła: 18 Wrz 2011 Posty: 499 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2011-10-06, 20:25
|
|
|
| BIO, z tego, co wiem, to właśnie zerówki. Podwórkowe nie mają pieczątek (nie muszą mieć do 50 kur). Chyba nic nie mieszam. |
|
|
|
 |
MartaJS

Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2011-10-06, 20:28
|
|
|
Moje podwórkowe pieczątek nie mają, chyba że któraś kura zrobi taką zieloną
Ale wiecie, że jaja "od chłopa" to nie zawsze muszą być jaja od takich kurek, co po podwórku chodzą, grzebią w piachu, jedzą ziarenka i mleczyk itp. Na wsi też ludzie trzymają kury w zamkniętych kurnikach i karmią paszą na mączce sojowej.
Też rozumiem, że bio to eko, czyli zero. |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2011-10-06, 20:28
|
|
|
| moritura napisał/a: | | Podwórkowe nie mają pieczątek (nie muszą mieć do 50 kur). | A nie jest tak, że powinny być karmione ekologiczną paszą? Z certyfikatem? |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
Mikarin
szczylowa mama

Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2011-10-06, 20:32
|
|
|
Nigdy nie zwracałam uwagi na etykę mojego jedzenia. Jadłam, co potrzebowałam. Jak miałam parcie na pastę jajeczną, to robiłam pastę. Mama zawsze kupowała 1, więc chyba nic złego się tam nie działo, teraz osobiście kupuję, jakie dostanę, najczęściej przywożę sobie od znajomych z gospodarstw. W sumie to jajek jadam mało, zwykle 1-2 w tygodniu.
Em, a produkty typu BIO, SLIM i FIT omijam szerokim łukiem. Tam nie ma czasami nic pełnowartościowego, a płaci się w większości potrójnie za samą etykietkę. |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com] hxxp://daisypath.com] hxxp://daisypath.com] hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
 |
Alispo

Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2011-10-06, 21:09
|
|
|
| Mikarin napisał/a: | | Mama zawsze kupowała 1, więc chyba nic złego się tam nie działo, |
No to widać,że nie interesowałaś się etyką
Odnośnie "bio" to roznica oczywiscie jest,oczywiscie bardziej jak kupujesz marchewke bio niz jakis przetworzony produkt ktory faktycznie niezbyt ma wartosci czy jest bio czy nie,tzn.mam na mysli wartosci zdrowotne a nie ekologiczne.
Odnosnie podzialow co kto je,to hm..np.weganie nie tak rzadko spozywaja chociazby olej palmowy,ktory jest owszem weganski z definicji,chociaz "ocieka krwią orangutanów",tak samo wegetarianie jedza jajka"ociekajace krwia kur",ogolnie nasze granice zawsze sie koncza gdzies..ludzie sa rozni.. |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
 |
Mikarin
szczylowa mama

Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2011-10-06, 21:17
|
|
|
Alispo, ja przestałam jeść mięcho i pochodne, bo mi szkodzą. Potem dopiero, wiele lat później dowiedziałam się, że wiąże się z tym jakaś etyka i filozofia, a nie nie tylko kwestia zdrowego stylu życia. Autorzy wielu książek o wege, które czytałam, podpierają się albo etyką, albo zdrowiem, albo ekonomią (mięso jest drożej wyprodukować), dla mnie liczy się tylko aspekt zdrowia. Etyka jest na dalszym planie. Raz jeden jedyny widziałam ubój krów, gdzieś był w telewizji program o masarni i pokazywali taką krówkę... Nigdy więcej się w to nie zagłębiałam, co się robi z tymi zwierzami, bo to dla mnie zbyt drastyczne, a nie chcę się też w to zagłębiać, bo nawet nie chcę wiedzieć. To jakby chcieć naocznie uczestniczyć w wydarzeniach Treblonki czy Aushwitz. Ja do takich osób nie należę, bo to ponad moje siły psychiczne |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com] hxxp://daisypath.com] hxxp://daisypath.com] hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
 |
Humbak

Pomogła: 80 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3936 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2011-10-06, 21:34
|
|
|
| Jem, kupuję 1, bo 0 jest dla mnie za drogie, więc jak określiła to Lily, wybieram "mniejsze zło". Unikam biszkoptów i wszelkich popisów kulinarnych, które wymagają abstrakcyjnej liczby jaj. Przejajczanie jadłospisu jest dla mnie niepotrzebnym mi zbytkiem. I staram się robić tyle, ile mi pasuje. Świata również nie zbawiam, raczej dokładam cegiełkę. |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
 |
an
spec od łudzenia się
Pomogła: 26 razy Dołączyła: 11 Lip 2008 Posty: 1316
|
Wysłany: 2011-10-06, 22:13
|
|
|
zazwyczaj kupuję i jem free range czyli polskie jedynki, ale czasami zdarza się na mieście, że nie ma w okolicy posiłku wege bez serowego ani z jajkami free range, wtedy zdarzy mi się kupić z nieopisanymi czyli jakimikolwiek jajkami, no i w danish maple pecan też się zdarzy
dlatego wybrałabym odpowiedź >przeważnie "1" free range< ale przy tych opcjach, wybrałam odp.2 bo mam wrażenie, że najbliżej mi do niej |
|
|
|
 |
majaja
wybuchowa wredota

Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2011-10-07, 06:08
|
|
|
| Alispo napisał/a: | Mikarin napisał/a:
Mama zawsze kupowała 1, więc chyba nic złego się tam nie działo,
No to widać,że nie interesowałaś się etyką
Odnośnie "bio" to roznica oczywiscie jest,oczywiscie bardziej jak kupujesz marchewke bio niz jakis przetworzony produkt ktory faktycznie niezbyt ma wartosci czy jest bio czy nie,tzn.mam na mysli wartosci zdrowotne a nie ekologiczne. | No dobrze, a to nie jest właśnie tak, że "0" to ta żywność nieprztworzona czyli ściśle kontrolowana jest pasza kur i z dobrostanem samych kur niekoniecznie ma to coś wspólnego, bo wiadomo jak kura po podwórku gania to rózne rzeczy zdarza jej się zjeść i mozna stracić certyfikat jak ktoś cię przyłapie. I lepiej już kupowac "1" bo to ma być ten wolny wybieg czyli jakieś tam zamknięte podwórko? |
|
|
|
 |
Pipii
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 14 Lut 2011 Posty: 1721 Skąd: śląsk
|
Wysłany: 2011-10-07, 06:22
|
|
|
| Mikarin napisał/a: | | Em, a produkty typu BIO, SLIM i FIT omijam szerokim łukiem. Tam nie ma czasami nic pełnowartościowego, a płaci się w większości potrójnie za samą etykietkę. |
Jeżeli SLIM i FIT rzeczywiście są bezwartościowe najczęściej to BIO wręcz przeciwnie - jest to produkt pozyskiwany z uprawy organicznej od początku do końca musi być OK - łącznie z przewozem, przechowywaniem, materiałem, w który jest opakowany. Ja kupuję produkty BIO i nieBIO i widzę znaczną różnicę na korzyść tych BIO. Wartość odżywcza produktów BIO jest dużo większa niż standardowych, nawożonych, pryskanych i hodowanych na wacie szklanej. Owszem, kosztują więcej, bo więcej pracy wymaga ich hodowla, więcej obostrzeń, wymogów, ale płacisz za dobrą jakość.
Jajek nie jadam. |
|
|
|
 |
priya
Pomogła: 77 razy Dołączyła: 12 Lis 2008 Posty: 5315 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2011-10-07, 06:58
|
|
|
Jajek nie jadam, od początku wege-drogi jestem laktowege. Ale zastanawiam się, bioveg, dlaczego pod swoje pytanie nie podciągasz również mleka? Jego pozyskiwanie w dzisiejszych czasach jest również okrutne. Jak to zostało ujęte powyżej: | Alispo napisał/a: | | ogolnie nasze granice zawsze sie koncza gdzies..ludzie sa rozni.. |
|
_________________ hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com] |
|
|
|
 |
koko

Pomogła: 40 razy Dołączyła: 08 Maj 2009 Posty: 6187
|
Wysłany: 2011-10-07, 07:03
|
|
|
Jemy jajka od własnych kur, które żyją zdaje się lepiej, niż my |
_________________ hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl] |
|
|
|
 |
MartaJS

Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2011-10-07, 07:20
|
|
|
| majaja napisał/a: | | No dobrze, a to nie jest właśnie tak, że "0" to ta żywność nieprztworzona czyli ściśle kontrolowana jest pasza kur i z dobrostanem samych kur niekoniecznie ma to coś wspólnego, bo wiadomo jak kura po podwórku gania to rózne rzeczy zdarza jej się zjeść i mozna stracić certyfikat jak ktoś cię przyłapie. I lepiej już kupowac "1" bo to ma być ten wolny wybieg czyli jakieś tam zamknięte podwórko? |
W chowie ekologicznym dobrostan zwierząt też ma znaczenie, nie tylko pasza.
Tu jest porównanie:
hxxp://www.ferma.viva.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=131&Itemid=1
Z porównania wynika, że chów ekologiczny może być też nieźle makabryczny. Chociaż nie musi. |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
 |
Mikarin
szczylowa mama

Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2011-10-07, 07:25
|
|
|
Pipii, powiem ci, że to, co się teraz narobiło w ogóle w ekosystemie, z produkcją eko nie ma nic wspólnego. Powiedz mi, i co z tego, że produkty EKO nie sa nawożone, np. taka marchewka. Jak byłam ostatnio u koleżanki na wiosce (gmina do 5 tys mieszkańców, mówimy na to wieś, bo wszędzie pełno kur) jej mama wykopywała marchewkę z ogródka. Nie powiem, wyglądała ładnie, ale w smaku niewiele się różniła od tej sklepowej. Zdziwiłam się bardzo, bo to przecież wszystko "swoje", a nie jakieś pryskane, nawożone etc. To mnie uświadomili... że jak gospodarz pięć kilometrów dalej pryska sobie pole, to cześć oprysku idzie to do atmosfery i spada z deszczem czasami 20 km stamtąd, czasami na ich podwórko. Może mają tych pestycydów i ulepszaczy mniej, ale też je mają, bo to wędruje z wodami gruntowymi, deszczem, chmurami... A jaką ja mam pewność, że taki produkt BIO ma mniejszą ilość pestycydów? Nawet nie wiem, jak to się sprawdza, a zaświadczenie na opakowaniu niewiele mi mówi, ze spełniają jakieś-tam-normy, bo osobiście widziałam, jak takie normy się łamie, kiedy nikt nie widzi, ale na audyt wszystko jest cacy. Wybaczcie sceptycyzm...
Co do kurek z własnego chowu - zawsze mają lepiej niż my |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com] hxxp://daisypath.com] hxxp://daisypath.com] hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
 |
MartaJS

Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2011-10-07, 07:33
|
|
|
| Mikarin napisał/a: | | Nawet nie wiem, jak to się sprawdza |
Przychodzi pan albo pani, otwiera teczkę, wyjmuje formularz i pyta: ile pan sypie nawozów? Tyle a tyle. OK. A pryska pan? Nie, ale gdzie tam! No dobra. I tak wypełnia wszystkie okienka, na koniec podpis, dziękuję, do widzenia
I piszę to całkiem serio, byłam przy takiej kontroli |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
 |
koko

Pomogła: 40 razy Dołączyła: 08 Maj 2009 Posty: 6187
|
Wysłany: 2011-10-07, 07:42
|
|
|
| MartaJS, wiele zależy od jednostki certyfikującej. U nas tak nie jest. A znajomy nie przeszedł kontroli, bo miał ślady bejcy na siewniku. Siewnik był odkupiony od kogoś już ze śladami. Przykłady można mnożyć, nie rób od razu wszystkim koło dupy z racji jednej kontroli... |
_________________ hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl] |
|
|
|
 |
Mikarin
szczylowa mama

Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2011-10-07, 07:44
|
|
|
| MartaJS napisał/a: | W chowie ekologicznym dobrostan zwierząt też ma znaczenie, nie tylko pasza.
Tu jest porównanie:
hxxp://www.ferma.viva.org...id=131&Itemid=1
Z porównania wynika, że chów ekologiczny może być też nieźle makabryczny. Chociaż nie musi. | Dlatego ja na wielkanoc robię jaja metodą decupage na drewnie. Najczęściej biorę wydmuszki z jajek, które i tak są zużywane w kuchni, ale jedno gotowane jajko tradycja każe zakopywać na kolejny rok na szczęście.
Makabra, MartaJS, to co piszesz...
W ogóle całość brzmi strasznie. Strach cokolwiek jeść, bo warzywa pryskane, jajka z nieludzkiego chowu, mleko dosłownie wyciągnięte z wymion krów... Gdzie się nie obejrzeć, wszędzie pełno jest "dodatków", i co zrobić? Tak też na marginesie chciałam zauważyć, ze teraz nawet do kefiru dodawana jest czasami żelatyna wieprzowa. Raz jeden jedyny nie doczytałam, ale zorientowałam się posmaku. Więc? |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com] hxxp://daisypath.com] hxxp://daisypath.com] hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
 |
MartaJS

Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2011-10-07, 07:53
|
|
|
| Jeśli rolnik jest uczciwy, to po prostu nie będzie pryskał, nawoził itd. Jeśli jest ostrożny, to będzie uważał, bo na różnych kontrolerów może trafić. Ale niestety czasem to tak wygląda. To nie znaczy, żeby kupować nieekologiczne, bo tam nie ma w ogóle żadnej kontroli. Jestem przerażona tym, co widzę na polach za moim domem - głównie nadużywaniem herbicydów. A w ogóle o żywność eko strasznie trudno, niby tyle jest tych rolników, w tym roku udało nam się kupić ziemniaki eko na zimę, ale o marchew już ciężko. Jeśli ktoś sprzedaje, to albo w hurcie (kilka ton), albo małą ilość na ryneczku, i wtedy drogo. |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
 |
Mikarin
szczylowa mama

Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2011-10-07, 07:57
|
|
|
MartaJS, teraz w ogóle będzie rzeźnia z ziemniakami. Koleżanka też kupiła od gospodarza, bo nie pryska, bo zdrowe. Pół wora musieli wyrzucić, bo zgniły. To jest teraz bardzo częsta |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com] hxxp://daisypath.com] hxxp://daisypath.com] hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|