wegedzieciak.pl

[go.]

najchętniej: WARZYWA, muchy, rowery, helikoptery, rosiczki, dźwigi, wozy strażackie -to najbardziej pożądane wzory
nawet ścinki jakieś nie za wielkie
jakby ktoś miał, na wszelkie kieszonki, worki do kapci itp. drobne przedmioty

[MartaJS]

rosiczki?

[rosa]

rosiczki? to znaczy się chcesz tkaninę z moim fotosem
ja też bym z rosiczkami chciała

wyślij mi adres na pw, przekopię się przez tony moich szmat do szycia, jak coś znajdę to za zwrot kosztów wyślę

i na dniach umówiłam się z kolezanką od taniego ciucha, mam przekopać się przez wory z pościelą, może coś wygrzebię ciekawego

[Agnieszka]

roska: grzebaj dla mnie coś na tyłek 32, dżinsy, ciepłe spodnie wiesz, że w razie co wrócą

[go.]

rosiczki, rosiczki, albo jakieś inne mięsożerne
rosa, dzięki daj znać co tam masz ciekawego; ale fajnie )))

[Mikarin]

gosia z badylem, owadożerne - przypominam, że w większości rosiczki wcinają owady, a to nie kręgowce, czyli w sumie nie zwierzęta. Co innego z muchołówką ta nawet żabkę potrafi wszamać, jak porządnie wyrosła nie posiadam takowych ale zaczęło się "wietrzenie magazynów" na Allegro, moze tam coś uczapisz za kilka groszy.... czasami masz kupony materiałów za 1 zł i kilka zł przsyłki.

[go.]

Cytat:

gosia z badylem, owadożerne - przypominam, że w większości rosiczki wcinają owady, a to nie kręgowce, czyli w sumie nie zwierzęta. Co innego z muchołówką ta nawet żabkę potrafi wszamać, jak porządnie wyrosła

zmieniła się klasyfikacja
hodowałaś? ja się maksymalnie kiedyś wkręciłam... ale podczas przeprowadzek pod opieką mamy padły

[priya]

[Mikarin]

gosia z badylem, miałam muchołówkę, ale cóż... zdechła... pewnie za dużo muszek...
priya, w sumie racja - owad też zwierzę, ale nie kręgowiec - chodziło mi pod tym kątem chyba trzeba sobie trochę biologię odświeżyć Ale w sumie... czasami ludzie wcinają ważki czy inne karaluchy, podobno nawet nieźle smakują... ale ja nie gustuję w takiej kuchni

[kocham_tramwaje]

gosia z badylem, można zapytać w sklepie z tkaninami, czy nie mają darmowych próbek. ja kiedyś z wycieczki do zakopca przywiozłam 5 ogromnych (naprawdę ogromnych-takich jak wory na smieci) siat próbek materiałów, do tej pory z tego korzystam i końca nie widać. a to też przypadkiem, bo była jakaś wyprzedaż, brałam po pół metra materiału, w końcu babka zmęczona wycinaniem chusteczek do nosa zaprowadziła mnie na zaplecze i spytała czy chcę, bo ona i tak to musi wyrzucić.

[priya]

[go.]

[kocham_tramwaje]