Szkoła rodzenia? |
Autor |
Wiadomość |
Felowe
Felowe
Dołączyła: 19 Kwi 2012 Posty: 13 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-04-19, 10:05 Szkoła rodzenia?
|
|
|
Chodziłyście do szkoły rodzenia? Moja koleżanka jest teraz w ciąży i się zastanawia. Ja mam już dorosłe dzieciaki i nie chodziłam, dlatego nie wiem co jej poradzić. Właściwie nie chcę jej radzić. Jestem ciekawa jak wy do tego podchodzicie? |
|
|
|
|
Kat...
Pomogła: 72 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 4347 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-04-19, 10:34
|
|
|
Mi się wydaję, że to zależy od samej koleżanki. Jeśli pojęcie o porodzie i noworodkach ma, to szkoła rodzenia może się okazać dla niej zbędna ale mi bardzo pomogła. Z żadnym dzieckiem nie miałam wcześniej do czynienia, nie znałam nawet nikogo w ciąży czy dzieciatego, poród znałam z amerykańskich filmów gdzie wody tryskają na prawo i lewo a kobieta spocona drze się i przeklina na cały personel, którego ho ho ho i jeszcze więcej.
Dowiedziałam się kiedy jechać do szpitala, kiedy jeszcze nie, jak sprawdzić czy to już jest poród? Dlaczego poród tyle trwa, dlaczego dziecko nie wyskakuje sobie od tak? Jakie rzeczy są fizjoligiczne, czego się nie wstydzić, na co zwracać uwagę przy przystawianiu do piersi, jak, czym i co ile myć noworodka, jak przebierać żeby dla niego to było jak najbezpieczniejsze a dla mnie wygodne.
Teraz mimo, że już to wszystko wiem, chodzę do szkoły rodzenia znowu ze względu na ojca dziecka. Dla niego to będzie pierwsze. Chcę żeby wiedział czego się spodziewać i dlaczego pewne rzeczy się dzieją. Oboje jesteśmy zadowoleni, te zajęcia są bardzo ciekawe. |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
jarzynajarzyna
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 11 Sie 2010 Posty: 2549
|
Wysłany: 2012-04-19, 10:53
|
|
|
ja nie chodziłam i nie wydaje mi się, żebym była jakoś stratna. poród przeżyłam i nie mam traumy, co do opieki nad dzieckiem, to trochę pamiętałam z niemowlęctwa młodszej siostry, a resztę doczytałam tu i zdałam się na siebie. |
|
|
|
|
MartaJS
Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2012-04-19, 11:06
|
|
|
Ja chodziłam jeszcze z jednego powodu - szkoła była przy szpitalu, prowadziły ją te same położne które potem odbierały poród, było też zwiedzanie oddziału, opowiadały o tym co i jak, pokazywały sale. Pod koniec ciąży można było do nich zadzwonić z różnymi wątpliwościami. Wydaje mi się, że inaczej też traktowały osoby które wcześniej poznały na zajęciach. Myślę, że warto. |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
|
jarzynajarzyna
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 11 Sie 2010 Posty: 2549
|
Wysłany: 2012-04-19, 11:12
|
|
|
MartaJS napisał/a: | Wydaje mi się, że inaczej też traktowały osoby które wcześniej poznały na zajęciach. |
no, jeśli jest taka możliwość, to pewnie tak. ja się tego nie bałam o tyle, że moja znachorka pracuje w szpitalu i miałam bardzo dużą szansę, że na nią trafię. |
|
|
|
|
puszczyk
Pomogła: 102 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 5319
|
Wysłany: 2012-04-19, 11:45
|
|
|
W Poznaniu jest jedna "zielona"... Ogólnie w szkołą rodzenia często są klimaty eko, natura itp., zgadzacie się?
Ja nie chodziłam, ale teraz bym pewnie skorzystała. |
|
|
|
|
MartaJS
Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2012-04-19, 11:58
|
|
|
puszczyk, u mnie tak właśnie było, panie właśnie wróciły ze szkolenia o pieluszkach wielo i były napalone na ten temat. Chociaż też powtarzały wiele mitów, np. że jak się karmi to prawie nic nie można jeść albo żeby karmić nie częściej niż co 2 godziny. Wiadomo - krytycznie trzeba traktować to co mówią i nie opierać się na szkole rodzenia jak na jedynym źródle. Jak ze wszystkim. Ale warto. |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
Ostatnio zmieniony przez MartaJS 2012-04-19, 11:58, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Izzi
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2602
|
Wysłany: 2012-04-19, 11:58
|
|
|
jarzynajarzyna napisał/a: | ja nie chodziłam i nie wydaje mi się, żebym była jakoś stratna. poród przeżyłam | to tak jak i ja
a jeśli chodzi o opiekę nad dziecięciem to wszystkiego nauczyłam się praktycznie sama, z książek, z opowieści, etc. mamy na poczatku pomagały jeśli chodzi o pielęgnację dziecka - jednak nie chcieliśmy z A. żeby ktoś niejako narzucał nam swoje metody.
Pierwszą kąpiel urządził mój młodszy aczkolwiek bardziej doświadczony brat. Potem kąpaliśmy już sami.
Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z niemowlakiem - i dałam/daliśmy radę sami |
_________________ <img src="hxxps://lbym.lilypie.com/fdt4p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /> <img src="hxxps://lb2m.lilypie.com/0MBlp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" /> <img src="hxxps://lbdm.lilypie.com/7qwZp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" />
<img src=hxxp://www.pustamiska.pl/images/banner3.png border=0 alt="PustaMiska - akcja charytatywna"> hxxp://pustamiska.pl]KLIK;) |
|
|
|
|
biechna
Pomogła: 65 razy Dołączyła: 09 Cze 2007 Posty: 4587
|
Wysłany: 2012-04-19, 12:26
|
|
|
Wg mnie warto, ale nie do przypadkowej szkoły, ale sprawdzonej, polecanej albo przyległej do szpitala, gdzie będzie się rodzić.
Przydają się rozmowy dot. przygotowania do porodu, samego porodu (to, o czym pisała Kat), poruszenie kwestii, które nieczęsto poruszają koleżanki, będące już matkami, jak ewentualne problemy z karmieniem, czas dochodzenia do siebie po porodzie, seks, zaburzenia hormonalne mogące mocno wpłynąć na nastrój itd.
Do szkoły, gdzie są krzesełka i "wykład szkolny" bym nie poszła, bo "wykłady" można przeczytać w książkach/necie, ale rozmowy z położnymi wg mnie się przydają. Przynajmniej dla mnie, jako pierworódki, miały sens.
Z drugim dzieckiem nie widzę już takiej potrzeby. |
|
|
|
|
excelencja
Pomogła: 46 razy Dołączyła: 01 Sty 2008 Posty: 4973 Skąd: Grójec
|
Wysłany: 2012-04-19, 17:14
|
|
|
moim zdaniem warto- dla pewności siebie. |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/] |
|
|
|
|
Pipii
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 14 Lut 2011 Posty: 1721 Skąd: śląsk
|
Wysłany: 2012-04-19, 19:37
|
|
|
wg mnie warto - przynajmniej się kobieta wyrwie z domu, pogada z innymi paniami w ciąży. Pracowałam w szkole rodzenia i wiem, że niektóre panie tylko raz na tydzień widziały się z kimś innym niż swoje matka i mąż gdyby nie szkoła rodzenia - całe 9 miesięcy przesiedziałyby w domu przed tv. Oczywiście nie zakładam, że są tutaj takie osoby, ale ogólnie - szkoły rodzenia to OK instytucje |
|
|
|
|
zina
Pomogła: 93 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 6308
|
Wysłany: 2012-04-19, 21:50
|
|
|
Moim zdaniem rowniez warto.
Z pierwszym dzieckiem chodzilam do szkoly rodzenia w szpitalu, w ktorym mialam rodzic.
Duzo ciekawych informacji o samym porodzie plus oprowadzenie po samej porodowce.
Teraz jestem w innym szpitalu gdzie organizuja jednodniowy kurs odswiezajacy dla rodzicow, ktorzy maja juz przynajmniej jedno dziecko.
Zapisalam sie gdyz chce poznac jak wyglada ten szpital od strony podejscia do samego porodu.
Sama opieka nad noworodkiem mnie zupelnie nie interesuje. |
|
|
|
|
Lady_Bird
Pomogła: 21 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 2077 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2012-04-20, 09:58
|
|
|
excelencja napisał/a: | moim zdaniem warto- dla pewności siebie. |
m.in. dlatego sie zapisałam.
Poza tym nasi rodzice/ babcie/ ciotki mieszkają daleko i nikt nam na początku nie pomoże. |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/]
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/uam8p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
"You can't buy happiness but you can buy a bike and that's pretty close." |
|
|
|
|
Pipii
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 14 Lut 2011 Posty: 1721 Skąd: śląsk
|
Wysłany: 2012-04-20, 11:51
|
|
|
jeszcze jedna ważna rzecz - dawniej było tak, iż gdy kobieta rodziła dziecko, babcia, mama, siostry, kuzynki były blisko i zawsze ktoś radą służył - rodziny najczęściej mieszkały obok siebie. Obecnie, kiedy do rodziców czy teściów mamy po 200 km trudno jest o wsparcie mamy czy teściowej i dlatego taka szkoła rodzenia, która podpowiada, opowiada, nauczy jest dobrym rozwiązaniem. Poza tym - najczęściej jest przyjemnie, często wesoło, zabawnie. |
|
|
|
|
Felowe
Felowe
Dołączyła: 19 Kwi 2012 Posty: 13 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-04-20, 12:21
|
|
|
Ech... nie wiem. Może dlatego że na szkole rodzenia można się dowiedzieć jak przebiega poród warto się do szkoły wybrać. Po za tym mąż nabiera świadomości i nie jest blado zielony przy porodzie gdy się decyduje na to by przy nim być
[ Dodano: 2012-04-20, 12:21 ]
(mój był blado zielony, ale pępowinę przeciął)... |
_________________ Mark (9) i Małgosia (12) |
|
|
|
|
maga
mama Zioma
Pomogła: 79 razy Dołączyła: 03 Cze 2008 Posty: 4625 Skąd: sielsko izersko
|
Wysłany: 2012-04-20, 12:27
|
|
|
Ja też uważam, że warto. Chodziliśmy przede wszystkim dlatego, że na naszej porodówce wymagany był do porodu rodzinnego papier, że się skończyło takowy kurs. W szkole mieliśmy gimnastykę przedporodową i porodową, uczyliśmy się oddychać przeponowo, dowiedzieliśmy się jak dokładnie cały poród przebiega. O pieluchach wilorazowych sama przygotowałam materiały, przyniosłam do pomacania
Jedna rzecz, która okazała się zgrzytem - nakaz natychmiastowego jechania do szpitala gdy odchodzą wody. Mnie odeszły przed terminem, zaufałam więc położnej, pojechałam do szpitala zupełnie niepotrzebnie, miałam poród indukowany, przez co okropnie się namęczyliśmy. Dopiero po 2-3 miesiącach dowiedziałam się, że gdy wody są czyste a brak akcji porodowej, wcale do szpitala nie trzeba się tak spieszyć. Mam o to trochę żalu do położnej ze szkoły rodzenia.... |
_________________
|
|
|
|
|
Pipii
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 14 Lut 2011 Posty: 1721 Skąd: śląsk
|
Wysłany: 2012-04-20, 12:59
|
|
|
maga napisał/a: | Mam o to trochę żalu do położnej ze szkoły rodzenia.... |
nie dziwię się. Tutaj właśnie jest problem - nie każde położne, prowadzące zajęcia w szkole rodzenia są .. mądre.. |
|
|
|
|
maga
mama Zioma
Pomogła: 79 razy Dołączyła: 03 Cze 2008 Posty: 4625 Skąd: sielsko izersko
|
Wysłany: 2012-04-20, 13:14
|
|
|
Ta z naszej szkoły wydawała się bardzo światowa Generalnie była to fajna babka, z dużą wiedzą, pomocna. Akurat w tym jednym przypadku nie podołała (choć trochę mnie to dziwi - była uczestniczką fundacji "Rodzić po ludzku").
Aha! jeszcze mi się coś przypomniało - podczas zajęć zainicjowałam rozmowę nt. ochrony krocza i koniecznieści jego nacinania. Dowiedziałam się, że w Polsce robi się to niemalże rutynowo (szczególnie u pierwiastek) ze względu na brak personelu. Zbyt duża ilość rodzących nie pozwala położnym zająć się odpowiednio kroczem każdej z pań. W praktyce przekonałam się, że to guzik prawda. Rodziłam ponad dobę, w tym czasie zmieniły się zespoły chyba ze 2 czy 3 razy. Porodówka była prawie pusta - raz ekspresowo urodziła jedna dziewczyna, drugi poród trwał jakieś 2h. Poza tym panie siedziały w kańciapie, paliły pety i oglądały seriale. Na koniec zostałam tak nacięta, że przez 2 miechy nie mogłam siedzieć... Panie nie miały czasu zająć się moim kroczem należycie.... Ja wiem, że są przypadki, kiedy takie nacięcie jest konieczne (moze w moim było?), ale nie godzę się na wciskanie kitów o braku czasu na ochronę krocza... |
_________________
|
|
|
|
|
Pipii
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 14 Lut 2011 Posty: 1721 Skąd: śląsk
|
Wysłany: 2012-04-20, 17:39
|
|
|
Czasami nawet Irena Chołuj krocze nacina, uważa, że jest to konieczne, czyli widocznie są jakieś nieliczne przypadki, że trzeba.
Niestety, różnica jest znaczna pomiędzy tym, o czym się mówi, że jest, a tym, co JEST w rzeczywistości.
Wszystkie moje znajome - rodzące miały nacinane krocze, 90% miała podawaną oksytocynę. Ale jedno jest zasadnicze - nie walczyły o "naturalny poród" siłami natury, także - położne i położnicy mieli "pole do popisu". |
|
|
|
|
Felowe
Felowe
Dołączyła: 19 Kwi 2012 Posty: 13 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-05-07, 09:39
|
|
|
Koleżanka ostatecznie poszła do szkoły rodzenia. I poszła też zobaczyć jak wygląda oddział położniczy w szpitalu w którym chce rodzić... Trochę się wystraszyła, ale stwierdziła że w szkole rodzenia ładnie to tłumaczą. Trochę mniej strachu. |
_________________ Mark (9) i Małgosia (12) |
|
|
|
|
owca
owca
Pomogła: 5 razy Dołączyła: 13 Paź 2011 Posty: 458 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2012-05-17, 15:16 SzR we Wrocławiu
|
|
|
A czy któraś z Was jest z Wrocławia i może polecić jakąś dobrą szkołę? Jestem co prawda dopiero w 10 tygodniu, ale powoli się rozglądam...
Wybieram się tak jak pisały poprzedniczki, dla pewności siebie, tym bardziej, że we Wrocławiu jestem sama z mężem, rodzice w innym województwie zupełnie. Nie miałam również okazji opiekować się niemowlęciem ani w rodzinie ani wśród znajomych, więc uważam szkołę rodzenia za optymalne wyjście. |
|
|
|
|
jarzynajarzyna
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 11 Sie 2010 Posty: 2549
|
Wysłany: 2012-05-17, 20:05
|
|
|
owca, znajoma chodziła do preeti agrawal i była bardzo zadowolona. gdybym miała pójść, to tylko tam chyba. |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2012-05-18, 09:51
|
|
|
owca, ja tj jarzynajarzyna, słyszałam pozytywne opinie (szczególnie wegetarianem ) o Agrawal, ale i o "Naturze", tak od razu są też zajęcia z motania , wiadrowana, shantala=> www.szkolarodzenia-natura.pl
Z jakiej dzielni jesteś? Bo znam tu darmową SzR, z położną, która jest straszną konserwą, ale nam kurs opieki nad noworodem (takie praktyczne rzeczy, jak dbać zęby/dziąsełka dzidziowi, jak wyjąć coś jak mu do oka wpadnie, itp) zrobiła w 2 godzinki, sensowna, tylko mówię, konserwa |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
agiju
doulnięta
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 25 Lis 2007 Posty: 36 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2012-05-21, 13:37
|
|
|
Do dobrej szkoły rodzenia zawsze iść warto. Ja jeszcze miesiąc temu po urodzeniu trójki dzieci i dwóch szkołach rodzenia uważałam, że wiem dużo...dopóki nie poszłam kolejny raz przed szkoleniem doulowym. I okazało się, że jeszcze wielu nowych rzeczy się dowiedziałam... |
|
|
|
|
owca
owca
Pomogła: 5 razy Dołączyła: 13 Paź 2011 Posty: 458 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2012-05-25, 11:10
|
|
|
gosia z badylem - ja jestem z Partynic i właśnie na necie kilka dni temu trafiłam na szkolarodzenia-natura i chyba na nią się zdecyduję. Jest to niby nowa szkoła, ale blisko mnie i tematyka zajęć jest dość szeroka. Co do dr Agrawal - mam o niej kiepską opinię z racji, że byłam jej pacjentką i nie polecałabym jej do prowadzenia ciąży więc jakoś sceptycznie podchodzę do jej szkoły rodzenia. Moim zdaniem teraz troszkę "gwiazdorzy" |
|
|
|
|
|