|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
Pies w domu - wojna domowa |
Autor |
Wiadomość |
tora
tora
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 14 Lut 2011 Posty: 327
|
Wysłany: 2012-06-12, 15:01 Pies w domu - wojna domowa
|
|
|
Sytuacja ma się następująco:
Cztery lata temu przygarnęliśmy z ulicy psa, średniego wzrostu kundelka. Mieszkaliśmy wtedy w bloku. Ja, wychowana na wsi, gdzie pies wolno biegający mieszkał w budzie, traktuję psa w domu jako coś nienaturalnego i absolutnie niepożądanego. No, ale że Bakłażan był bezdomny, wychudzony, to moje nastawienie odeszło w kąt - serce wygrało. Pies zamieszkał z nami, a z nim latająca sierść, wymiociny itp. Mój chłop mieszkał wcześniej ze swoją rodziną w maciupeńkim mieszkaniu w bloku z owczarkiem kaukaskim (dla mnie paranoja). Pies w domu mu nie przeszkadza, jego rodzicom również. Dla mnie miejsca psa jest na podwórku.
No i się zaczęło jak się przeprowadziliśmy na wieś. Dom duży, ogród również, a pies nadal w domu i jego sierść. Dziewczyny zaraz będą raczkować, sierść fruwa po panelach, a mnie trafia. Ma połowa uważa, że Bakłażanowi zrobimy krzywdę jak wyląduje w budzie. Poczuje się odrzucony. Pies teraz cały dzień przebywa na dworze, a na wieczór ląduje w domu i śpi na chodniku w salonie. Nie wolno mi urządzić legowiska w innym miejscu, bo przecież poczuje się odrzucony
Chcę przekonać chłopa, żeby pies zamieszkał w budzie. Czy ja naprawdę taką złom kobietom jezdem, bo chcę psa wyprosić z domu? |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2012-06-12, 15:12
|
|
|
Owszem, moim zdaniem domowego psa nie wyrzuca się na podwórko. Naprawdę nie wiem, o co robisz tyle rabanu. I zawsze mnie dziwią takie wypowiedzi na forum wegetariańskim.
Pies chce być częścią stada, być przy ludziach, bo tam się czuje dobrze, został niejako "stworzony" jako zwierzę towarzyszące. Nie kurom (nie twierdzę, że hodujesz kury) na podwórku, tylko człowiekowi. |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
tora
tora
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 14 Lut 2011 Posty: 327
|
Wysłany: 2012-06-12, 16:08
|
|
|
Pomijając moje nastawienie do obecności psa w domu, wydaje mi się, że nasz pies nie za bardzo chce siedzieć w domu. Czasem Bakłażan nie chce wejść do domu i ma połowa ciągnie go do niego na siłę, szczególnie teraz, kiedy jest lato. Pomyślałam, że skoro tak niechętnie wchodzi do domu, to może woli spać na podwórku, przynajmniej wtedy, kiedy jest ciepło i tym samym miałabym spokój ze sprzątaniem... Myślałam, żeby dać mu psie towarzystwo, ale mój chłop nie chce, bo będzie głośno..W bloku Bakłażan często skuczał za innymi psami, które widział z okna balkonowego. Jak odwiedzamy teściów to całyni dniami bawi się z ich psem.
Inna sprawa jest taka, że mój chłop nie jest przyzwyczajony do szczekania psa podobnie jak do cykania świerszczy. Mnie to nie przeszkadza, nie słyszę tego, a on wciąga psa do domu, aby był cicho. Denerwuje go to, że pies jest brudny, bo akurat wytaplał się w piasku.
Według mnie pies powinien być wolny, bez zamykania go w domu. A to, że po psie się sprząta i się nim opiekuje, wiem aż za dobrze. Mój chłop ogranicza się tylko do głaskania.
Chciałabym tą sytuację jakoś rozwiązać. Bo jeśli rzeczywiście zrobię psu przywdę, to nie będe się upierać. |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
Maple Leaf
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 23 Lut 2012 Posty: 952 Skąd: Calgary
|
Wysłany: 2012-06-12, 16:37
|
|
|
tora, ja bym psa nie "wywalała" na noc na zwenątrz. Fajnie, że lubi sobie polatać przez cały dzień na dworze (nie musisz się przynajmniej nim przejmować i jego bałaganem), ale jakoś nie wyobrażam sobie zostawić go tam samego w nocy. Zwłaszcza, że Polska nie jest krajem śródziemnomorskim i z różnymi warunkami pogodowymi mamy do czynienia (zimno, deszcz, czasem nawet jakiś grad). Mi samej ciężko by się spało, mając świadomość, że wszystko mu się może tam przydarzyć. I też uważam, że może poczuć się odrzucony |
|
|
|
|
kofi
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 12 Lis 2007 Posty: 6415 Skąd: jestem ze wsi
|
Wysłany: 2012-06-12, 16:42
|
|
|
Każdy z moich dwóch obecnych psów (właściwie każda z suk) była brana po to, żeby mieszkać w budzie na zewnątrz - efekt? - obie całymi dniami siedzą w domu, a śpią pod naszym łóżkiem. Chodzą za nami krok w krok, jak jestem w domu sama i idę do łazienki, jak wychodzę obie są pod drzwiami. Chętnie wychodzą na spacery, ale tylko z nami. Okropnie przeszkadza mi piach, który przynoszą, sierść, której wszędzie pełno, ciągle zamiatam i odkurzam i wcale tego nie widać. Jednak już nie wyobrażam sobie żadnej z nich na dworze na noc, chyba bym się strasznie niepokoiła. Pomijam, że one też sobie tego nie wyobrażają. No i sama chciałam mieć dwa duże psy, to mam. Do tego młoda ciągle niszczy różne przedmioty jak zostanie sama w domu, a ma już ponad rok.
Wydaje mi się, że jeżeli piecho cały czas mieszkał z Wami, nie byłby szczęśliwy na dworze, nie demonizowałabym może tego, że poczuje się odrzucony, jak będzie spał gdzie indziej niż na chodniku, w dzień jak chce, niech sobie biega, ale wydaje mi się, że jego miejsce jest już w domu, skoro od początku było. No i drugi pies niczego tu nie zmieni. Moje dwie leżą pod tym łóżkiem, chociaż ledwie się mieszczą i obie chodzą za nami, to nie jest tak, że są same dla siebie towarzystwem. |
_________________ hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
|
|
|
|
|
jagodzianka
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 03 Wrz 2011 Posty: 2731 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2012-06-12, 16:47
|
|
|
A mnie się wydaje, że pies nie powinien być wciągany na siłę do domu. Jak chce spać na dworze to nie ma nic w tym złego, to w końcu jego wybór gdzie śpi. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
Alispo
Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-06-12, 17:03
|
|
|
Lily napisał/a: | Owszem, moim zdaniem domowego psa nie wyrzuca się na podwórko. Naprawdę nie wiem, o co robisz tyle rabanu. I zawsze mnie dziwią takie wypowiedzi na forum wegetariańskim.. |
Dokładnie.
I zgadzam się z Kofi,co innego gdyby to był od zawsze"pies podwórkowy" i tak samo co do nocy bym się bała,jak mieszkalam w domku z ogrodkiem to wszystkie zwierzaki zawsze sie wolalo na noc,zeby po prostu kontrole nad nimi miec,dla bezpieczenstwa..
Ale ja mam 2 wielkosciowo prawie owczarki kaukaskie w kawalerce,wiec nienormalna jestem chyba jednak o moich psach bym w zyciu nie powiedziala ze nieszczesliwe |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
|
tora
tora
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 14 Lut 2011 Posty: 327
|
Wysłany: 2012-06-12, 17:12
|
|
|
W moim "wiejskim", rodzinnym domu pies mieszkał w budzie w miesiącach letnich, a na zimę spał w domu, w pomieszczeniu razem z kotem, na wspólnym posłaniu. W mieście przeżyłam szok, jeśli chodzi o wyprowadzania psa na spacer, na smyczy i trzymanie go w bloku. Bakłażan, po wzięciu go dosłownie z ulicy (spał na chodniku) ciągle jęczał do innych psów, które widział przy oknie balkonowym, ciągnął się na smyczy. Do tej pory uważam, że pies nie pownien być trzymany w bloku jako towarzysz człowieka i prowadzony na smyczy. Raz w tygodniu braliśmy go na wieś, na działkę, aby pobiegał luzem - był w pełni szczęścia. Ale czy tak to powinno wyglądać w życiu psa?
Inna sprawa, że, jak wcześniej pisałam, dla mnie obecność psa w domu nie jest naturalna. Wyniosłam z domu przekonanie, że psa zaprasza się do domu na jedzenie, kąpanie, w Sylwestra i w czasie niepogody. Zabawy z psem są na podwórku.
Mój facet z kolei chciałby, aby pies był czysty, nakarmiony, nie szczekał zbyt głośno i ładnie chodził na smyczy.
Jeśli moje myślenie jest błędne, to przemyślę sprawę, bo nie chcę aby pies znowu poczuł się, że jest bezdomny. |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
Alispo
Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-06-12, 17:33
|
|
|
tora napisał/a: | Ale czy tak to powinno wyglądać w życiu psa? |
Nie ma jednej recepty..wiele zalezy od psa,od tego do jakiego zycia byl przyzwyczajony i jak bardzo "domowy" się czuje.W waszym przypadku nie zastanawialabym sie,wlasciwie jaki jest problem z tą nocą?że przez te pare godzin siersc zostawi?ciezko mi to pojąć,pewnie dlatego ze moje mieszkanie sklada sie glownie z siersci.bo to jest po prostu tez mieszkanie psow,po prostu,tak samo trudno chyba oczekiwac zeby w mieszkaniu z dziecmi nie bylo zabawek na podlodze.
Macie z facetem wyraznie odmienne myslenie o psie,a zapewne prawda jest gdzies po srodku w przypadku waszego zwierzaka.Pewnie lubi ogrodek,ale jednak duzo byl wczesniej z Wami,wiec zapewne nie zdradzil was calkiem z ogrodkiem:)Postawilabym tak czy siak po prostu na bezpieczenstwo w nocy..a w domu mozna mu jakies legowisko urzadzic ktore bedzie jakims kompromisem,podejrzewam. |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
|
malva
vegan warrior
Pomogła: 35 razy Dołączyła: 27 Gru 2007 Posty: 1445
|
Wysłany: 2012-06-12, 19:27
|
|
|
tora, ja bym psu sprawiła budę, może by ją polubił i w niej chętnie spał -również w nocy i byłoby psa trochę mniej w domu -przynajmniej latem |
|
|
|
|
kofi
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 12 Lis 2007 Posty: 6415 Skąd: jestem ze wsi
|
Wysłany: 2012-06-12, 21:36
|
|
|
Nie widzę nic złego w chodzeniu na smyczy - pies musi być posłuszny, szczególnie duży, chodzenie na smyczy wydaje mi się jakimś wyrazem posłuszeństwa (moje bardzo rzadko chodzą na smyczy), trzeba nad nim panować. |
_________________ hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
|
|
|
|
|
amanitka
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 28 Lut 2008 Posty: 552 Skąd: południe
|
Wysłany: 2012-06-12, 22:00
|
|
|
tora, rozumiem twoje podejście. widzę także, że masz dwa maleństwa, które coraz mniej czasu spędzają śpiąc i z pewnością masz co ogarniać.
ja mam trzy małe psy i również najchętniej widziałabym je na zewnątrz. mieszkam na wsi, najbliżsi sąsiedzi oddaleni są o jakieś 150m od nas, więc nawet mogły by se poszczekać. ale takie małe x3 to do potęgi szczeka, więc śpią w domu
jeśli twój pies chętny na spanie na zewnątrz, to za radą malvy, sprawiłabym mu budę |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
|
|
|
|
|
Jagula
matka-nomadka
Pomogła: 64 razy Dołączyła: 31 Sie 2007 Posty: 3207
|
Wysłany: 2012-06-12, 22:26
|
|
|
tora napisał/a: | - serce wygrało | tora trzeba rozbudzić starą miłość Bakłażan powinien zostać z Wami w domu . Jeśli jest taki ciekawy świata to może spędzać dzień w ogrodzie,póki pogoda dopisuje, tam powinien mieć dodatkową miskę - przynajmniej z wodą a wieczorem domowa toaleta i spanie na legowisku.
Dzieciom też dobrze zrobi kontakt z domowym zwierzem . Nie ma co przesadzać z nadmierną higieną w domu - jakby się zastanowić w bardzo wielu "ludzkich siedzibach "żyje zwięrzę domowe Więc jakiś taki ogólnoludzki sens to ma Więc nie bądź straszną jędzą i nie daj się prosić |
_________________ hxxp://www.alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří. |
|
|
|
|
amanitka
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 28 Lut 2008 Posty: 552 Skąd: południe
|
Wysłany: 2012-06-12, 22:46
|
|
|
to ja się pochwalę, że właśnie idę sprzątać pieską kupę |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
|
|
|
|
|
yuka66
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Cze 2011 Posty: 137 Skąd: Kopenhaga
|
Wysłany: 2012-06-13, 10:09
|
|
|
Ja bym na siłę psa nie wciągała do domu. Sprawiłabym mu porządną budę i niech tam śpi, jak chce. Ale też bym nie zabraniała, jakby chciał wrócić na noc na chodnik w salonie. I myśle, ze drugi pies do towarzystwa jest dobrym pomysłem. |
_________________
|
|
|
|
|
Jabłania
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 12 Cze 2012 Posty: 1100 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2012-06-13, 20:44
|
|
|
Moim zdaniem, jeśli bedzie musiał mieszkać w budzie, poczuje sie odrzucony. Tym bardziej, że już raz ktoś go wyrzucił, a w budzie prawdopodobnie nigdy nie mieszkał. Pies czuje się częścią stada, a stado zawsze śpi razem. Jeżeli ktoś ze stada nie może już spać w pobliżu, to znaczy, że z tego stada został wykluczony.
Może przygotuj mu posłanie w przedpokoju, jeśli tak bardzo przeszkadza Ci w pokoju. Będzie się wtedy czył ważny, mając oko na wszysto Obecnośc zwierząt pozytywnie wpływa na dzieci, także pod względem nabywania odporności
Też myślę, że drugi pies to dobry pomysł (np. ze schroniska). Ale nie jako powód do tego, by ten obecny mieszkał z tym drugim poza domem |
_________________ hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
hxxp://www.zapytajpolozna.pl]
hxxp://www.zapytajpolozna.pl] |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|