|
Kłaniam się :) |
| Autor |
Wiadomość |
Weirdie
Dołączyła: 10 Sie 2013 Posty: 10 Skąd: Podlasie
|
Wysłany: 2013-08-10, 15:48 Kłaniam się :)
|
|
|
Cześć wszystkim! Jak to zwykle bywa forum śledzę od dawna. Najpierw szukałam przepisów i zawsze na coś fajnego trafiłam. Potem zainteresowałam się wątkami ciążowo/porodowymi, a wątek o karmieniu piersią baaardzo mi pomógł w walce
Jestem wege niedługo, bo około 2 lat. Po pół roku wsparł mnie mój M. eliminując z diety całe mięso oprócz ryb, co i tak jest wielkim sukcesem, a z czasem kto wie
Mieszkamy w niewielkim mieście i wśród rodziny i znajomych jesteśmy mega dziwakami, ale chyba już przywykli. Niedawno na świecie pojawił się Biś, więc podejrzewam, że jak zacznie jeść stałe pokarmy, to znowu czeka nas przeprawa, no bo jak to dziecku mięsa nie dajecie?!
Rodzinę naszą uzupełnia córałka, która jest czarnym labradorem. Marzymy o własnym domu (najlepiej dalej niż bliżej do ludzi) i jak najszybszym powrocie w Bieszczady.
Witam |
|
|
|
 |
mimish

Pomogła: 22 razy Dołączyła: 29 Maj 2010 Posty: 1080 Skąd: Bruksela
|
Wysłany: 2013-08-10, 16:49
|
|
|
| Weirdie, witaj! |
_________________ <img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/fe7jp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/35u2p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" /> |
|
|
|
 |
qetrab
Pomógł: 21 razy Dołączył: 04 Sty 2012 Posty: 662
|
Wysłany: 2013-08-10, 17:29
|
|
|
wow Bieszczady zawsze chciałem tam mieszkać
witaj tak w ogóle te Bieszczady mnie rozbiły
i to dalej niż bliżej ludzi też jest mi bliskie |
|
|
|
 |
krop.pa
Pomogła: 54 razy Dołączyła: 05 Lip 2008 Posty: 1869 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2013-08-10, 17:33
|
|
|
Weirdie, witaj |
|
|
|
 |
Weirdie
Dołączyła: 10 Sie 2013 Posty: 10 Skąd: Podlasie
|
Wysłany: 2013-08-10, 19:03
|
|
|
krop.pa, qetrab, mimish, dzięki za powitanie
qetrab, dom w Bieszczadach raczej nieosiągalny dla nas, chociaż kto wie Lekkie odludzie na Podlasiu byłoby w sam raz.
W Bieszczadach byliśmy w tamtym roku we wrześniu i to był nasz pierwszy raz. I jakkolwiek oklepane jest to stwierdzenie, to była miłość od pierwszej połoniny |
|
|
|
 |
qetrab
Pomógł: 21 razy Dołączył: 04 Sty 2012 Posty: 662
|
Wysłany: 2013-08-10, 19:30
|
|
|
Weirdie, nigdy nie mów nigdy Nie stawia się pytań czy da się zrealizować marzenia, tylko jak to zrobić |
|
|
|
 |
Weirdie
Dołączyła: 10 Sie 2013 Posty: 10 Skąd: Podlasie
|
Wysłany: 2013-08-11, 11:40
|
|
|
ha! masz rację Poniżej tekst, który nieustająco mnie rozśmiesza
12 sierpnia.
Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu, Boże jak tu pęknie. Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem.
14 października
Bieszczady są najpiękniejszym miejscem na ziemi! Wszystkie liście zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniale! Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi. Tutaj jest jak w raju. Boże, jak mi się tu podoba.
11 listopada.
Wkrótce zaczyna się sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś może chcieć zabić cos tak wspaniałego, jak jeleń. Mam nadzieje, że wreszcie zacznie padać śnieg.
2 grudnia
Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było przykryte białą kołdrą. Widok jak pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdowa. Zrobiliśmy sobie świetna bitwę śnieżną (wygrałem) a potem przyjechał pług śnieżny i znowu musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdowa. Kocham Bieszczady.
12 grudnia.
Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z droga dojazdowa. Po prostu kocham to miejsce.
19 grudnia
Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdna drogę dojazdowa nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony odśnieżaniem. Pieprzony pług śnieżny.
22 grudnia
Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Cale dłonie mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, ze pług śnieżny czeka tuż za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. Skurwysyn!
25 grudnia
Wesołych Pierdolonych Świat! Jeszcze więcej gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten skurwysyn od pługu śnieżnego...przysięgam - zabije. Nie rozumiem, dlaczego nie posypia drogi solą, żeby rozpuściła to cholerstwo.
27 grudnia
Znowu to białe gówno napadało w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa, z wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod górą białego gówna. Meteorolog znowu zapowiadał dwadzieścia piec centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat pełnych śniegu?
28 grudnia
Meteorolog się mylił! Tym razem napadało osiemdziesiąt piec centymetrów tego białego cholerstwa. Teraz to nie odtają nawet do lata. Pług śnieżny ugrzązł w zaspie a ten łajdak przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę! Powiedziałem mu, ze sześć już połamałem kiedy odgarniałem to gówno z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnią rozwaliłem o jego zakuty łeb.
4 stycznia
Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić cos do jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi cholerny jeleń i całkiem go rozwalił. Narobił szkód na trzy tysiące. Powinni powystrzelać te pieprzone zwierzaki. Ze tez myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie!
3 maja
Zawiozłem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od tej pieprzonej soli, którą posypują drogi.
18 maja
Przeprowadziłem się z powrotem nad morze. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, może mieszkać na jakimś zadupiu w Bieszczadach. |
|
|
|
 |
qetrab
Pomógł: 21 razy Dołączył: 04 Sty 2012 Posty: 662
|
Wysłany: 2013-08-11, 12:02
|
|
|
To ja pozwolę sobie przytoczyć inny dowcip
Student chce się dostać na politologię i zdaje egzamin ustny
Profesor zadaje mu pytanie
- Proszę mi opowiedzieć o reformie finansów ministra Rostowskiego
- eee ... nie wiem - odpowiada student
Profesor wzdycha
- Dobrze, to niech mi pan opowie o przemianach politycznych w Polsce po 90 roku
Student robi przerażoną minę.
- A może pan mi chociaż powie jak się nazywa prezydent?
Student zrobił się już cały czerwony.
- Skąd pan jest - wzdycha profesor
- Z Bieszczad panie profesorze.
Profesor wstał, podszedł do okna i rozmarzonym głosem, bardziej do siebie, powiedział
- A może by tak to wszystko pierdolnąć i w Bieszczady wyjechać.... |
|
|
|
 |
Weirdie
Dołączyła: 10 Sie 2013 Posty: 10 Skąd: Podlasie
|
Wysłany: 2013-08-11, 19:57
|
|
|
Jak teraz pomyślę, to faktycznie na naszej kwaterze nie było tv, chyba nawet radia też nie, o internecie nie wspominając |
|
|
|
 |
lilias
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 15 Sie 2012 Posty: 1013
|
Wysłany: 2013-08-12, 07:22
|
|
|
qetrab, |
|
|
|
 |
|
|