wegedzieciak.pl

[maga]

Chciałam podzielić się z Wami wiadomością, że wczoraj z moim Marcinem podpisaliśmy cyrograf na byczej skórze, zwany potocznie związkiem małżeńskim
Pan młody w ramach poparcia dla matriarchatu odważył się przybrać moje nazwisko, co jest w naszym otoczeniu sprawą bardzo kontrowersyjną

[alcia]

maga, gratuluję!

[quatrolibro]

Cytat:

Pan młody w ramach poparcia dla matriarchatu odważył się przybrać moje nazwisko, co jest w naszym otoczeniu sprawą bardzo kontrowersyjną

brawo, super decyzja

[nitka]

gratulacje. a fotki?

[Capricorn]

ogromne gratulacje!

[Jagula]

gratulacje i uściski-

Cytat:

Pan młody w ramach poparcia dla matriarchatu odważył się przybrać moje nazwisko, co jest w naszym otoczeniu sprawą bardzo kontrowersyjną

moja przyjaciółka i jej mąż zrobili to samo i do tej pory budzi to kontrowersje i uprzedzenia jej teścia

[zina]

maga, ogromne gratulacje

[renka]

Olbrzymie gratulacje - dbajcie wiec o siebie w pelni

Ja zawsze bylam przeciwniczka formalizacji zwiazkow, bo chyba nie do konca wierzylam "instytucji malzenskiej", ale teraz jakos dosyc czesto marzy mnie sie moj wlasny slub
Ponoc doceniamy cos, jak tego nie mamy badz jak cos stracimy, ale w koncu zycie nie konczy sie na dniu dzisiejszym, a znam np. pare, ktora pobrala sie bedac grubo po 60-tce
Tak wiec jeszcze moze zdaze jak sie odpowiedni kandydat na meza znajdzie ...

[krop.pa]

Gratulacje! Samych radosnych chwil i dużo miłości

[Agnieszka]

wiele, wiele miłości

[Malinetshka]

maga, wszystkiego co najlepsze dla Was

[Capricorn]

[kamma]

gratulacje! Niech Wam się dobrze układa!

[renka]

[Capricorn]

[renka]

[Capricorn]

[renka]

[ań]

maga, gratulacje i dobrze się bawcie na nowej drodze

[k.leee]

Gratulacje

[maga]

Alcia, quatrolibro, nitka, Capricorn, Jagula, zina, renka, krop.pa, Agnieszka, Malinetshka, kamma, ań, k.leee, oraz wszyscy, którzy nam dobrze życzą ogromne dzięki! To miłe, dostać tyle pozytywnych wibracji od fajnych ludków

nitka - fotki niestetety robił mój tata analogiem, więc nie wkleję, póki co.

Jagula - teściu się w sprawie nie odzywa, natomiast teściową początkowo tak zatkało, że zaczęła gadać jakieś dziwne, niezwiązane z tematem rzeczy Ale oni ogólnie to chyba najmniejszy problem - gorzej z tzw. "młodzieżą"

renka - też byłam zawsze przeciwna tej instytucji. Sądziłam, że papier w moim życiu niczego nie zmieni. Dlatego nasz związek na tzw "kocią łapę" (skąd w ogóle to dziwne porównanie???) trwał ponad 10 lat, a od 7 mieszkamy już ze sobą
Do tego kroku popchnęła nas nasza kruszynka, która się urodzi w grudniu. Chcieliśmy, żeby nasza cała trójka nosiła takie samo nazwisko oraz żeby nie było problemów z załatwianiem najmniejszych formalności natury prawno-ekonomicznej. Poza tym, papier dla mnie nic nie znaczy, bo i tak związek nasz jest dawno scementowany i skonsumowany i nie boję się o jego przyszłość.
A Ty sie nie martw! Na pewno znajdziesz swoją połówkę, która Cię będzie kochać i szanować. Ja zauważam właśnie wśród moich znajomych (większość już po 30 lub na progu) odnajdywanie się po latach poszukiwań. I tacy "używani" kandydaci tworzą związki trwalsze i wartościowsze (póki co oczywiście )

[biechna]

maga, super super, cudooownie!!!

[mossi]

gratulacje

[Kashmiri]

maga, w takim razie wszystkiego dobrego na starej i dobrze udeptanej drodze zycia!
K. tez chcial zmienic nazwisko na moje, ale moj tata (a jestem z nim na wojennej sciezce) za bardzo sie zaczal cieszyc i sie nie zgodzilam Ale ze mnie wredota...

[fizia]

wspaniale, gratulacje! juhu! widzę tu nową tradycję, z tym nazwiskiem, hehe