wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
kleik czy marchewka?
Autor Wiadomość
Manu 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1128
Skąd: Austria
Wysłany: 2008-08-09, 14:45   kleik czy marchewka?

z ksiazek wyczytalam dwie wersje poczatkowe: kleik ryzowy 4 godziny gotowany i podawany stopniowo,po lyzeczce, mieszany z wlasnym mleczkiem
albo :
marchewka gortowana.

zaczynal ktos z Was tak wlasnie? mam lekkie obiekcje, bo przeciez i marchewka gotowana i ryz powoduja zatwrdzenie, a Pola robi raz na kilka dni kupke.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]....hxxp://www.tickerclub.com/]
Nagradzanie jest postmodernistyczną wersją kary.
<object width="88" height="31"><param name="movie" value="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf"><embed src="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf" width="88" height="31"></embed></object>
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2008-08-09, 14:50   

My zaczelismy od marchewki, wedlug tutejszego schematu.

Kleiku sprobuje dodac jak Klara pozna smak paru warzyw, wymieszany do zupki.
U nas po tygodniu warzywnym (marchew, ziemniak zwykly i slodki, burak) plus gotowane jablko zadnych zatwardzen nie zaobserwowalam :-)
 
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-08-09, 17:28   

Manu ja bym jednak czegoś innego spróbowała. Może jabłko uparowane? Nie rozumiem czemu tak namiętnie się zaleca wprowadzanie zbóż na początek...? Dziecko powinno się rozsmakować a nie zapychać na początku.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2008-08-09, 19:30   

Ja dałam marchewkę na początek przetartą przez sitko z wywarem w którym się gotowała plus odrobina oleju tłoczonego na zimno. Jak mieliśmy problem z rozwolnieniem dodawałam kleiku ryżowego z pełnego przemiału, żeby zagęścić kupki. Teraz gotujemy marchewkę z innymi warzywkami, np. z ziemniakiem i cukinią i odrobinką zielonej pietruszki. Czasem (raz na kilka dni) daję kleik z świeżymi przetartymi owocami, dziś akurat był z suszoną śliwką. Niektórzy zalecają, żeby podawać warzywka osobno, żeby w razie alergii wiedzieć od czego. Ja intuicyjnie wierzyłam, że alergii nie będzie i podaję razem. Daję też mniej więcej co drugi, trzeci dzień odrobinkę (kilka łyżeczek) świeżego soku marchewkowego, raz był z melona. Franek jest zachwycony takimi smakami :-)
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2008-08-09, 22:32   

Manu, ja zaczynałam od marchewki, ale najpierw sam wywar, a potem stopniowe zagęszczanie aż do puree. potem kleik b rzadki stopniowo do tego dodawałam. kupami bym się nie przejmowała, bo przecież i marchewka i pełny ryż zawierają dużo błonnika, więc właśnie mogą to trawienie "ustawić".
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Nimrodel

Pomógł: 6 razy
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 353
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2008-08-10, 09:59   

ja zaczęłam od marchewki gotowanej, potem jabłko surowe tarte - zaparć nie było
_________________
hxxp://zdrowazywnosc.abc24.pl/

hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
Manu 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1128
Skąd: Austria
Wysłany: 2008-08-10, 14:00   

neina -<jak dla mnie za szybko i za wiele - chociaz to wszystko zalezy od dzieciaczka, ale jakos mam opory przed surowymi. surowe tarte jablko wykluczam na poczatek.
Nimrodel: wg tutejszych reguł grzeszysz z tym jablkiem! :lol:
chcialabym Pole jakos przed zima "rozgrzac", myslalam wiec, ze ten ryz dluuugo gotowany. No fakt, jak pelnoziarnisty to ma blonnik.
Ale Marchewka tez wzmacnia "srodek", taka slodzutka... no nie wiem sama.
a janna, a nie mieszalas tego wywaru z wlasnym mleczkiem? jakie proporcje wody do marchewki stosowalas?
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]....hxxp://www.tickerclub.com/]
Nagradzanie jest postmodernistyczną wersją kary.
<object width="88" height="31"><param name="movie" value="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf"><embed src="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf" width="88" height="31"></embed></object>
 
 
magcha 
A to Futro właśnie


Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 06 Mar 2008
Posty: 1007
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-08-10, 14:20   

Ja dałam na początek marchewkę wraz z wywarem w którym sie gotowała, oliwę z oliwek i brązowy ryż, nie było zaparć. Nie mieszałam nowych pokarmów ze swoim mlekiem.
_________________
hxxp://www.baby-gaga.com/]
hxxp://www.suwaczek.pl/]
To jest nasze, przez nas zrobione i to nie jest nasze ostatnie słowo.
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2008-08-10, 14:43   

Ja tez nie mieszam jedzonka Klary z mlekiem. Daje jej pic przed i po karmieniu jesli chce.
 
 
 
Kashmiri 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 872
Skąd: Kingston
Wysłany: 2008-08-10, 14:49   

Manu napisał/a:
wg tutejszych reguł grzeszysz z tym jablkiem! :lol:

A ja właśnie na sam początek dałam Jass surowe jabłko, a właściwie sama się poczęstowała i już nie chciała oddać :-> Posłużyło jej bardzo dobrze, tym bardziej, że akurat była jesień i jabłka prosto z drzewa, wspaniale dojrzałe :-) Ale ona była na nutramigenie, to pewnie inaczej, niż na własnym mleczku ( wszystko smakuje lepiej niż nutramigen :mryellow: )
wybierając między kleikami zbożowymi a marchewką wybrałabym dobrze uparowaną marchewkę.
_________________

Zapraszam na mój blog - hxxp://www.lianka.pl/]www.lianka.pl
 
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2008-08-10, 20:18   

Manu, nic z własnym mlekiem nie mieszałam. co do tego rozgrzewania, to się z Tobą zgadzam. marchewkę gotowałam w małej ilości wody, ew. odparowywałam, żeby wychodziło na początek tego wywaru tak na jeden posiłek, no i żeby miał smak. potem podobnie - do tej pory nie gotuję chłopcom warzyw na parze, tylko w małej ilości wody - tak na dnie garnka - i traktuję ten wywar jako sos :-)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Manu 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1128
Skąd: Austria
Wysłany: 2008-08-10, 20:37   

ryz jest sycacy i moglby zastapic posilek jeden, a jak sie wczytac w opisy ksiazek 5 Elementow to tam sie dosyc szybko dziecko odstawia od piersi - zwrocila mi uwage kolezanka. A marchewka to taki deserek, nie ma tyle kalorii co ryz. jak Polcia skonczy 6 miechow to ugotuje marchewe. :-)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]....hxxp://www.tickerclub.com/]
Nagradzanie jest postmodernistyczną wersją kary.
<object width="88" height="31"><param name="movie" value="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf"><embed src="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf" width="88" height="31"></embed></object>
 
 
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2008-08-11, 20:41   

manu, gonji post jest w temacie schemat żywienia niemowlat, jeśli Pięcioprzemianowo podchodzisz do tematu to pierwszy powinien być wywar z marchwi, potem stopniowo zagęszczany papką z marchwi, potem mleczka ze zbóż, ja toże surowego jabłka nie chcę podawac zbyt szybko, w jakiejś wirtualnej przyszłości to zrobię, bananów za to wcale nie będę małej podawać, to dopiero lodówka dla przemiany ziemi.., brr
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
Manu 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1128
Skąd: Austria
Wysłany: 2008-08-11, 21:03   

z tym bananami to wogole ostra jezda, dojrzale zawieraja serotonine i solsolinol, u dzieci mozna ponoc nawet stan rauszu zauwazyc po spozyciu bardzo dojrzałych bananow. ja sama takie uwielbiam :mrgreen: Ale sie ograniczam bardzo, zaklocaja trawienie i wyziebiaja , tak jak piszesz. Polci nie bede dawac planowo, jedynie okazjonalnie. A znajoma mi nie wybaczy, ze ignoruje jej rady (ma 4 doroslych synow), i ze nawet biszkopcika dziecku nie dam - coz, stara szkola! :-P
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]....hxxp://www.tickerclub.com/]
Nagradzanie jest postmodernistyczną wersją kary.
<object width="88" height="31"><param name="movie" value="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf"><embed src="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf" width="88" height="31"></embed></object>
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2008-08-11, 21:19   

Dzieki za te informacje o bananach, pojecia nie mialam ze wychladzaja.
 
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2008-08-12, 00:53   

banany oprócz tego, że wychładzają, są b śluzotwórcze :-/
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2008-08-12, 08:47   

ajanna napisał/a:
banany oprócz tego, że wychładzają, są b śluzotwórcze :-/

To akurat wiedzialam.
Czyli banany raczej sobie darowac.
 
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-08-12, 15:42   

A frutarianie głównie żywią się bananami, w sumie to wg pięciu przemian już dawno nie powinni żyć, a na pewno nie w zdrowiu...Jedno mnie zastanawia jak się ma PP do witaminy C i flawonoidów?
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
Manu 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1128
Skąd: Austria
Wysłany: 2008-08-12, 21:07   

Karolina napisał/a:
A frutarianie głównie żywią się bananami, w sumie to wg pięciu przemian już dawno nie powinni żyć, a na pewno nie w zdrowiu...Jedno mnie zastanawia jak się ma PP do witaminy C i flawonoidów?


uwazam, ze kazdy znajdzie wlasciwe rozwiazanie dla siebie. Akurat czuje, ze banany mi nie szkodza jak jem sporadycznie a szkodza, jak jem za czesto. i tyle. i przemawia do mnie idea, ze do trawienia potrzebna jest taka ilosc slonca jaka potrzebował owoc by dojrzeć.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]....hxxp://www.tickerclub.com/]
Nagradzanie jest postmodernistyczną wersją kary.
<object width="88" height="31"><param name="movie" value="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf"><embed src="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf" width="88" height="31"></embed></object>
 
 
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2008-08-13, 08:31   

karolina, niestety nie znam żadnego frutarianina, ale podejrzewam, że w naszym klimacie to raczej często się przeziębia i ma taka zdrowa chorobę, bo przecież owoce są zdrowe. wit.C ochładzająco również działa
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
zojka3

Pomógł: 30 razy
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 1916
Wysłany: 2008-08-13, 10:35   

chyba, że ten frutarianin jest mocno przegrzany i wysuszony to wtedy mu nawet banany posłużą ;-)
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-08-13, 10:35   

Wszystko chyba zalezy od wibracji organizmu...dopiero jak się najem porządnie owoców to czuję się ok. Dla mnie najważniejsza jest woda, która się w nich znajduje, komórkowa. Ale każdy może mieć inne potrzeby, najchętniej to bym jadła jak małpa - prosto z drzewa ;-)
Magda a skąd tę witaminę biorą piecioprzemianowcy no te flawonoidy?
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
zojka3

Pomógł: 30 razy
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 1916
Wysłany: 2008-08-13, 10:38   

Karolina napisał/a:
Magda a skąd tę witaminę biorą piecioprzemianowcy no te flawonoidy?

Karolina, z czerwonego wina ;-)
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2008-08-13, 12:32   

Karolina napisał/a:
Dla mnie najważniejsza jest woda, która się w nich znajduje, komórkowa.

Trochę OT, sorki... Karolina, słyszałaś o wodzie strukturowanej?
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
Manu 


Pomogła: 13 razy
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1128
Skąd: Austria
Wysłany: 2008-08-13, 15:57   

spotkalam kiedys w niemczech kolesia jedzacego tylko owoce, byl nawet przystojny :-P
ale poruszal sie jak mucha w smole - ale pewnie to cecha osobnicza ;-)

sa tez tacy, ktorzy substancje do zycia czerpia z ziemi. trzeba byloby sie ich zapytac co sadza o wit c :-?
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]....hxxp://www.tickerclub.com/]
Nagradzanie jest postmodernistyczną wersją kary.
<object width="88" height="31"><param name="movie" value="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf"><embed src="hxxp://ecosia.org/_images/banner/ecosiaEn88x31.swf" width="88" height="31"></embed></object>
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 7