wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
nie chce jeść łyżka- karmienie to horror :-(
Autor Wiadomość
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
  Wysłany: 2009-02-05, 09:30   nie chce jeść łyżka- karmienie to horror :-(

córeczka zaczęła 10 miesiąć, jest z każdym dniem coraz gorzej, tylko ja posadzę na fotelik, chcę nakarmić- zaczyna się cyrk, wiem, że jest głodna, ale ona zaczyna machać rekoma, odkręcać głowę, zaczyna się wycie, czasem czuję, że za chwilę nie wytrzymam tego wszystkiego, płakać mi się chce, juz nie mam siły :cry:
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
Ostatnio zmieniony przez kociakocia 2009-02-21, 14:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-02-05, 09:40   

A może spróbuj dać jej swoją łyżeczkę - na razie do zabawy ale to ją zajmie, będzie próbować nabrać jedzenie (co wcale takie łatwe nie jest w tym wieku) i trafić do buzi. A w tym czasie Tobie będzie łatwiej ją karmić. U nas Łukasz zwykle miał dwie łyżeczki (wtedy dwie ręce są zajęte :-) , a ja karmiłam go trzecią. Oczywiście wybrudzi się niemiłosiernie ale jakieś straty muszą być.
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2009-02-05, 10:07   

jak napisała ag
na tym etapie moje dziecko dostawało łyżkę, mogło też niektóre rzeczy jeść łapkami, oczywiście nie wszystko trafiało do paszczy, sprzątania cała masa a fotelik do karmienia (jak chodziła) zamieniłyśmy na małe krzesełko przy taborecie lub stoliku (z krzesełka do karmienia mimo przypięcia chciała wychodzić)
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-02-05, 10:08   

nie wiem co się dzieje i czemu tak jest, ale nie przypuszczałam, że takie sceny mnie będą tak osłabiały, czuje sie zmeczona tą szarpaniną jej :-( na widok łyzki zaczyna sie rzucać, odkręca się, jak ponad miesiac temu to sie zaczynało, mysłałam, ze jakoś minie, ale dosłownie z dnia na dzien było gorzej, tak, że doszliśmy teraz do momentu takiego jak była malutka- tylko butlą i to najczęściej na śpiocha jeśli już :-|
zastanawiam sie nad tym wszystkim, każdy chce w dziecku zaszczepiać dobre nawyki, nie chciałabym po całym domu latać za uciekającym dzieckiem z łyżką w ręku i żeby mąż na drabinie stał, wtedy dziecko je- bo słyszałam i o takim przypadku.
może za dużo się naczytałam mądrych książek, może chcę za dobrze... nie wiem, już sama nie wiem :cry:
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
martka 


Pomogła: 88 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 3822
Skąd: UK
Wysłany: 2009-02-05, 10:27   

ja bym w ogóle odpuściła na kilka dni, zmuszanie będzie tylko przynosić efekt odwrotny do zamierzonego.
 
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-02-05, 10:28   

Staraj się na spokojnie do tego podchodzić. Jeśli Ty jesteś zdenerwowana, to i dziecku się to udziela i wtedy się obydwie nakręcacie. Moja siostrzenica jest podobno niejadkiem ale świetnie się rozwija, w przedszkolu jest największa w grupie - i pamiętam takie sceny, że moja siostra biega za małą po całym domu z łyżeczką. Ja w takich chwilach powtarzam sobie co mi powiedział dr Klemarczyk - nad pełną miską jeszcze nikt z głodu nie umarł. Nie zmuszam Łukasza do jedzenia, jeśli nie chce jeść posiłku - np. zupy - to sobie odpuszczamy. Wcześniej zdarzało mu się wymuszać na mnie inne jedzenie, które bardziej lubi (jogurty, owoce, suszone owoce) ale teraz z tym koniec. Musi zrozumieć że jak nie zje to będzie głodny do następnego posiłku.

Ostatnio dużo chorował, prawie nic nie jadł - i kiedy wreszcie wyszliśmy na spacer, wybiegał się na dworze, wrócił taki głodny, że zjadł z talerza resztki ze śniadania, skórki od chleba. I to z jakim apetytem!
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-02-05, 10:41   

Dziękuję, posłucham Waszych rad, trudno, będę przez najbliższy czas podawała w butli, boje się jedynie, że ona sie tak do tej formy jedzenia przyzwyczai, że nie będzie chciała inaczej jeść ( wiem, że to skrajny przypadek- ale czasem ogladamy nianie na tvn- dzieci 4 lata i z butelką- nie wyobrażam sobie czegoś takiego)
Więc zdecydowałam, że pojedziemy do Ikea, kupie stolik i krzesełko, może to ją zainteresuje. Ledwo zaczęła siadać na pupie bez podtrzymania, mam nadzieję, że podłapie nowy mebelek, dam jej talerzyk, chyba taki najlepiej z przyssawką kupić?, łyżkę, zobaczymy.
Ja byłam niejadkiem, mama miała ze mna dramat, tylko na spiocha jadłam, a w późniejszym wieku przechowywałam upchane mięso po policzkach do rana.
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-02-05, 10:56   

Krzesełko do karmienia, kolorowy talerzyk, łyżeczka jak najbardziej, to ją na pewno zainteresuje - i może zachęci do jedzenia. Ale jeśli będziesz dalej karmić z butli to ona będzie się najadać i wtedy trudniej namówić dziecko do czegoś nowego. Będzie Ci dużo łatwiej jak będzie głodna. Nie ma butli, dostaje zupkę. Nie chce jeść, ok, nie namawiasz, nie zmuszasz ale nic nie dostaje w zamian. Na następny posiłek znowu dostaje zupkę.

Byłaś już u Romanowskiej? Pytam z ciekawości, bo my świeżo po wizycie. Duuże zmiany się szykują. Dziś pierwszy raz dałam Łukaszowi zioła, nie spotkały się z uznaniem. A powinien je pić! Ale daję mu czas, żeby się oswoił z nowym smakiem...
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2009-02-05, 10:58   

i do posiłku siadajcie razem (nawet przy tym małym stoliczku)
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2009-02-05, 11:05   

kociakocia napisał/a:

Ja byłam niejadkiem, mama miała ze mna dramat, tylko na spiocha jadłam,


i pewnie dlatego tak się nakręcasz.

Ja tylko napiszę, że w 100% zgadzam się z tym, co dziewczyny pisały: łyzeczka do małej rączki, miseczka przed nos. Ty mozesz siedzieć obok i jeść coś swojego. Nie zabraniaj dziecku jeść rączką na początku, jeśli będzie w tę stronę kombinować. Potrawy z niezbyt wielu składników, prostota kluczem do sukcesu. Jeśli podajesz gotowane warzywa - najlepiej, żeby były w kształcie umozliwiającym jedzenie rączką. No i odczekaj 2-3h od ostatniego posiłku. I nie nakręcaj się, mała widzi twojego nerwa.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-02-05, 11:08   

dobrze, radzcie, radzcie mi, bo pomaga, mała śpi, ja staram sie ochłonąć właśnie.
jej wyszly dopiero 2 ząbki, tzn, one sa milimetrowe, czy nie zaksztusi sie warzywami nie spapkowanymi?
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
ajanna 

Pomogła: 75 razy
Dołączyła: 11 Cze 2007
Posty: 1651
Skąd: Barcelona
Wysłany: 2009-02-05, 13:14   

zakrztusić dziecko może się zawsze :roll: ale do rozdrabniania ugotowanych warzyw nie potrzeba zębów - wystarczą dziąsła :-)

ja byłam strasznym niejadkiem - z tym, że mięso wolałam przechowywać w kieszeniach spodni :roll: cała moja 3 je b chętnie, ale to właśnie dlatego, że postanowiłam, że niejadkami nie będą, bo b się tego bałam. więc u nas jest tak - nie chcą zjeść nie jedzą, nie ma namawiania. na zamianę jedzenia też się właściwie nie zgadzam. jak byli ostatnio chorzy nie jedli nic (pili tylko mleko ryżowe) przez 5 dni.

myślę, że jedzenie rękami może pomóc. można też posadzić dziecko w wysokim krzesełku przy stole i samemu albo we dwójkę jeść z apetytem, tak, żeby to jedzenie pozostawało w jego zasięgu, ale nie proponować. może się zaciekawi i weźmie - dzieci lubią robić to co dorośli :lol:
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
kocham_tramwaje 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 07 Wrz 2008
Posty: 997
Wysłany: 2009-02-05, 14:11   

kocia, przede wszystkim wyluzuj. nie podchodz do tego emocjonalnie. dzieci to przekorne cholery :-D
chyba manu pisala, ze jak wprowadzala jaglanke-dala najpierw malej miche z kaszka do zabawy.
dla dzieci jedzenie to zajecie, zabawa-niech sie wysmaruje tym, pozna co to-bedziesz miec syf, ale jest szansa, ze zlapie zajawke. daj do lapki jakies warzywo, moze byc lekko rozgotowane (jesli robisz na parze to dluzej potrzymaj). albo miekki owoc-ciach w kosteczke, do miseczki i niech robi z tym co chce.
dajesz jej styropian ;-) ?
a jesli masz typowego niejadka-tez sie za bardzo nie przejmuj. a na pewno nie biegaj z micha za dzieciakiem. niech ta micha stoi w widocznym miejscu-zechce to pacnie sobie gryzka.
jak Wala nie chce jest, robie cyrk w stylu
"no ok, w sumie to miala byc dla mnie kaszka, sory, ze Ci wciskam. mmmmm mniam mniam, ale wypas kaszeczka, mmmmm, oo sorki-chcesz sprobowac?"
patrzy z ukosa i rzucza sie na "moja" kaszke. bo przeciez "swojej" nie tknie ;-) .
powodzenia.
i zen kocia. zen.
;-)
_________________
hxxps://www.facebook.com/pages/Poduszkarka/1391382977755418?ref=hl
hxxps://www.facebook.com/pages/Flash-Decor/114932025350210?bookmark_t=page
 
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-02-05, 14:27   

powiem tak: Blanka jest dzieckiem pogodnym, grzecznym, nigdy nie miała kolek, nie wyła, nie było żadnych akcji nocnych i nagle półtora mca temu szatan w nia jakiś wstąpił ]:-> , my się tak przyzywczailiśmy do tego błogiego stanu, że teraz bywa, że ręce i nogi mi opadają, musze się pewnie przyzwyczaić do nowości, ale wasze wypowiedzi dużo dają :->
styropianu nie jadła jeszcze :-P
walaija warzywka rozgotuję jak mówicie i dam do łapki, przypuszczam, że się spodoba.
ajanna maż czytał co napisałaś- o tym niekarmieniu w czasie choroby, i mówi- mądre osoby tam są na forum :mryellow: , ale my również wyznajemy taką zasadę, nie wspomne, że zjadaczom nabiału sugerujemy jego ograniczenie.
no i capricorn , mała w sobotę dostanie łyżkę, stolik postawimy na dywanie, bo boję się, że z tego małego krzeselka ikeowskiego może zaliczyć parę gleb, dywan najwyżej będzie się prało, w sumie on nie ważny- tylko moje dziecko.

Agnieszka- to siadanie razem tez wprowadzimy, dziękuję

lovegif.gif
Plik ściągnięto 17912 raz(y) 508 Bajtów

_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
kocham_tramwaje 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 07 Wrz 2008
Posty: 997
Wysłany: 2009-02-05, 14:31   

kociakocia napisał/a:
my się tak przyzywczailiśmy do tego błogiego stanu

he he he.
do niczego sie nie przyzwyczajajcie ;-)
_________________
hxxps://www.facebook.com/pages/Poduszkarka/1391382977755418?ref=hl
hxxps://www.facebook.com/pages/Flash-Decor/114932025350210?bookmark_t=page
 
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-02-05, 14:31   

ag- idę do dr.Romanowskiej w tą sobotę :-) mąż mnie tu o te zioła zapytauje jeśli mozna?
tak, tak walaija juz chyba przyzwyczajeń nie bedzie :lol:
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2009-02-05, 14:40   

łyżka na początek może być jakakolwiek a przy okazji zakupów wymienisz na atrakcyjniejszą wersję (w Ikea to pewnie będzie zestaw - też stopniuj dodawanie jego elementów). W sklepach możesz poszukać (dla zmniejszenia bałaganu) śliniaków z kieszonką, na stolik podkładki
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2009-02-05, 14:42   

a na dywanie możesz folię rozłożyć.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-02-05, 14:47   

tak, myślałam o prześcieradle na dywan i że bedziemy zasiadać do tego mini stoliczka razem z Blanką :mryellow:
stopniowanie elementów- dobrze :-D śliniaki sobie zrywa, chyba, że takie ubranko-śliniak, z rekawami :roll:
zwróciłam uwagę jak dotychczas na podkładkę fisher price zaraz polukam na allegro, może cos innego tez będzie do wyboru
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
martka 


Pomogła: 88 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 3822
Skąd: UK
Wysłany: 2009-02-05, 15:05   

kociakocia napisał/a:
chyba, że takie ubranko-śliniak, z rekawami :roll:

nie wyobrażam sobie życia bez tego wynalazku, u nas się sprawdza, wolę wyprać osiem śliniaków dziennie niż tyle samo razy urządzać przebieranie ;-)
 
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-02-05, 15:11   

zmobilizowałyście mnie :!: martka, no to już mam kolejny zakup odnotowany, dziś 2h nie miała bluzy na sobie, jak po szaleństwie porannym była cała wymazana :-/
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-02-05, 22:22   

kociakocia napisał/a:
mąż mnie tu o te zioła zapytauje jeśli mozna?

My byliśmy u Romanowskiej z konkretnym problemem - nawracające obturacyjne zapalenie oskrzeli. Dostaliśmy dwa zestawy ziół stosowanych przy infekcjach górnych dróg oddechowych. Ten drugi jest silniejszy, mam go stosować przy atakach silnego kaszlu.

Aha, udało mi się zachęcić Łukasza do wypicia ziół. Najpierw spróbował, nie posmakowały. Uciekał, kiedy go namawiałam do wypicia. Zaparzyłam te zioła w takim kubku-termosie, którego używamy w górach. Nie trzeba go otwierać, żeby się napić, jest taki mały otwór do picia. Po południu napar już był letni i pozwoliłam Łukaszowi pić prosto z kubka. Oczywiście od razu się zainteresował, zioła wypił i nawet się nie skrzywił. Zobaczymy jak długo utrzyma się magia tego kubka...
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-02-05, 22:32   

ach, tak, ag, teraz sobie przypomniałam, że w jakimś poście pisałaś o synka oskrzelach, będę trzymała kciuki, żeby ładnie pił i żeby wszystko szło ku dobremu. swoja droga znalazłaś sposób na niego z tym kubkiem.
ja równiez listę zakupów zrobiłam po dzisiejszej z Wami rozmowie ;-)
wracając do mojego niejadka- mama zasugerowała, że moze karmiąc ją łyżką dotykam obolałych dziąsełek, kilka dni temu pojawiły sie 2 ząbki
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
notasin 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 29 Sie 2008
Posty: 1877
Skąd: 3miasto
Wysłany: 2009-02-05, 23:49   

ja tez mysle, ze ta niechec do jedzenia jest zwiazana z zabkowaniem i w tym sensie chwilowa :)
a co do slinaczkow z rekawkami i kieszonka - sa takie b. fajne w ikei, foliowe, takze nawet prac ich nie trzeba, wystarczy umyc, dwa mi w zupelnosci wystarczaja, polecam :)

[ Dodano: 2009-02-05, 23:50 ]
hxxp://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10121520
_________________
<img src="hxxp://lbym.lilypie.com/i1I9p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://lb3m.lilypie.com/B6ktp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie Third Birthday tickers" />
slonce zawsze swieci
 
 
zina 


Pomogła: 93 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6308
Wysłany: 2009-02-06, 00:38   

Tez przezywalismy chwilowe cyrki z jedzeniem Klary. Nie dalo jej sie zmusic do siedzenia w foteliku (z lyzeczka jako tako nie bylo nigdy problemow) i czesto konczylo sie to bieganiem po pokoju co mnie niesamowicie wkurzalo.

Teraz czesto rozdrabniam przed nia troche okruszkow ulubionego chleba (kazdy rodzaj ja zadowoli) albo dmuchany brazowy ryz i podczas kiedy Klara zajmuje sie dziubdzianiem ja przystepuje do akcji ;-)
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,32 sekundy. Zapytań do SQL: 10