|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
jak zmniejszyć apetyt? |
Autor |
Wiadomość |
sylwas
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 11 Cze 2007 Posty: 141 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2007-06-20, 23:55
|
|
|
no skoro pao mnie podesłała tutaj to sie wypowiem.
miałam zawsze kłopoty z nadwaga i były rożne diety z rożnym skutkiem a w efekcie nawrot kg (jo-jo) kiedyś zaczęłam jadać zamiast zwyczajowo 3 posiłki dziennie to 5-6. różnica była taka ze w ciągu ok 2mies zgubiłam samoistnie ok 8 kg. jedząc częściej pochłaniałam mniejsze porcje i nie odczuwałam głodu a wiadomo ze podczas przeżuwania (jedzenia pokarmu) tez spalamy kalorie.
niestety - po pewnym czasie powróciłam do starych nawyków czyli pokarm dwa-trzy razy za to więcej. jeśli do tego dodamy zapychanie sie pieczywem to na efekty nie trzeba czekać.
ostatnio okazało sie ze jestem uczulona na drożdże i po zabiegu biorezonansu u alergologa nie mogłam mieć przez kilka tygodni kontaktu (czytaj spożywania) niczego co ma w składzie drożdże. pożegnałam sie wiec z PIWEM które dotąd lubiłam oraz z chlebem i innymi chloebopodobnymi wyrobami.
zrobiłam zapas pieczywa chrupkiego - rożnego oraz dodatków do robienia kanapek oraz rożnych sałatek (jem ryby, owoce morza oraz przeróżne sery z warzywami) często mam w lodowce fetę (nie te co sie daje rozsmarować tylko taka prawdziwa, jędrną do sałatek, oraz mozzarelle, serki z pleśnią (zielona lub niebieska albo srebrna) no i moc salat typu ruccola, pekinka lodowa...pomidory, ogórki, oliwki itp... lubię dietę śródziemnomorską wiec takie rzeczy mam w zapasach
co ciekawe wcale za chlebem nie tęsknię i wcale nie odczuwam głodu a jest różnica pomiędzy dwiema kromkami chleba a dwiema ,,deseczkami czy styropiankami'' jak mówi na pieczywo chrupkie moja mama.
z zawodu jestem muzykiem-wokalista wiec chodzę spać dosyć późno (o 1-2 w nocy)
nie mam wiec ciśnienia ze ostatni posiłek jest ok 18 bo czasami po graniu sie kładę ok 4-6 rano. jednak generalnie jadam 3 posiłki główne oraz dwie przekąski pomiędzy nimi i w efekcie widać jak mi sie zmienia sylwetka a to dopiero 4 tygodnie. ale za cztery miesiące napewno wam opowiem więcej.
podsumowując - na dzisiaj, po 4 tygodniach - nie odczuwam łaknienia i głodu, weszłam w spodnie które sie nie dopinały, zmieniam złe nawyki żywieniowe na właściwe z dobrym skutkiem, poukładałam sobie w głowie wszystko tak, ze nie tęsknię za chlebem, piwem, nie jem słodyczy bo mnie nie ciągną. aha - jem chrom i magnez ze sklepu zielarskiego (1xdziennie) oraz kupiłam błonnik w pastylkach. przed posiłkiem popijam go (2 szt) dużą szklanka wody (ok 15-20 min przed) on pęcznieje i powoduje uczucie sytości - polecam.
o oprócz tego wypijam hektolitry wody (kawy to dwie dziennie a herbat nie lubię) dzięki wodzie nie mam od wielu lat zaparć (sorry ale to problem wielu osób) no i jak mi sie czasem o nocnej porze odezwie żołądek to po szklance albo dwóch wody nie czuje głodu.
wyprobuj i powodzenia - jakby co będziemy sie wspierac
|
_________________ hxxp://www.suwaczek.pl/]
hxxp://www.suwaczek.pl/]
hxxp://www.suwaczek.pl/] |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2007-06-21, 00:02
|
|
|
Wiesz, tez kiedyś próbowałam jeść 5 i więcej razy dziennie, to naprawdę działa, tyle że równie łatwo mi było wrócić do nawyku najadania się naraz większą ilością jedzenia. Chleb jem, żytni razowy - 350 g starcza mi na 3 dni, a i nieraz zostaje. W wodę nie wierzę, woda mi na głód nie pomaga. Na zaparcia również Na to tylko płatki zbożowe w formie owsiankopodobnej (płynnej).
A co do mycia zębów to myję kilka razy dziennie, nie zauważyłam żadnych efektów tego typu |
|
|
|
|
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-06-21, 00:18
|
|
|
Cytat: | W wodę nie wierzę, woda mi na głód nie pomaga. Na zaparcia również |
może nie wiara jest tu kluczem ale twoje nastawienie. jeśli nie chcesz by coś zadziałało to to nie zadziała i tyle, będzie przepływać i nic nie zrobi z tego co zrobiło by normalnie siła naszego umysłu jest wielka zatem chyba od tego trza by zacząć |
|
|
|
|
sylwas
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 11 Cze 2007 Posty: 141 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2007-06-21, 00:20
|
|
|
ale to zależy ile sie tej wody dziennie wypija bo ja mam 5 litrowy baniak na dwa dni - no góra trzy o ile popijam jakieś soki. dzisiaj np pomidorowy...mniaaam
tak naprawdę to wszystko zaczyna sie od ,,głowy'' i poukładania sobie w niej tego, na czym nam zależy. a odnośnie zależności zaparć i picia wody to jest udowodnione, ze jeśli nie dostarczamy jej organizmowi w ilości potrzebnej a do tego spożywamy nieodpowiednie pokarmy to nasz mądry organizm pobiera ja sobie sam skąd sie tylko da. miedzy innymi z .... masy kałowej |
_________________ hxxp://www.suwaczek.pl/]
hxxp://www.suwaczek.pl/]
hxxp://www.suwaczek.pl/] |
|
|
|
|
Lenka
weganka
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 352 Skąd: Bieszczady ;)
|
Wysłany: 2007-06-21, 10:02
|
|
|
Sprobuj jesc regularne,niezbyt wielkie posiłki, jesli jesz dobre ilosci, to nie zoladek sie upomina, tlyko MOZG!!!!!!!! Nie potrzebujesz jesc, zajadasz stres,jesz z nudow, przyzwyczajenia itp. Ja sama miałam tak, jak byłam baaardzo chuda, jadlam na siłe, juz nie mogłam ale jadłam,jadłam (i tak nie tyłam, a tylko mnie brzuch bolał!). Czesto jak sie stresowalam to jadłam cos zeby zapomniec (np chrupałam orzeechy, to mnie jakos.. uspokajało :p) Jednak to nie jest dobre rozwiazanie problemow... Jak Cie dopadnie "glod" napij sie wody,soku,herbaty, wypłukaj gardlo woda z solą( to jest sposob na bol gardla, ale hamuje apetyt-sony posmak), possij jakiegos mocnego cukierka (Halls), wyjdz na spacer... |
|
|
|
|
frjals
ískalt tófa
Pomogła: 23 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 1706 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2007-06-21, 12:02
|
|
|
Ewa napisał/a: | nie zawsze chce mi się umyć zęby, bo może bym coś jeszcze zjadła |
ha, ha, właśnie chciałam to napisać , na mnie też by to skutkowało |
_________________
|
|
|
|
|
neuro
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 487 Skąd: Warszawa, zielone Bielany
|
Wysłany: 2007-06-21, 12:25
|
|
|
Kawa zbożowa (inka) też odechciewa jedzenia, przynajmniej u mnie tak działa. Szczególnie z mlekiem sojowym.
Może warto zaserwować sobie do obiadu większą porcję orzechów? Np włoskich, migdałów, dorzucać je do kasz. Potem się długo nie chce jeść.
I jak napadnie głód, to ugotować sobie kalafiora, brokuła, jak się zje całego, to nic się więcej nie zmieści, mimo chęci |
|
|
|
|
hans
jestem słowianinem
Pomógł: 13 razy Dołączył: 05 Cze 2007 Posty: 1018 Skąd: śmiesznogród
|
Wysłany: 2007-06-27, 00:10
|
|
|
A ja na niejedzeniu mięsa dojechałem do pięknej liczby 108...i przekonany jestem że weganizm czy wegetarianizm nie jest sposobem na pozbycie się kilogramów, a jedynie dietetycznym przejawem poziomu świadomości moralnej danej jednostki howgh
Jeśli chcemy wyglądać zdrowo a mamy problemy z nadwagą powinniśmy jeść regularnie i niezbyt dużo, unikać produktów wysokokalorycznych i przetworzonych, pić dużo ale nigdy razem z posiłkiem, nie spożywać niczego po godzinie 15-16 no chyba że jakiś owoc…ale nie banany i awokado a przede wszystkim się ruszać, trekking, bieganie, ćwiczenia fizyczne…
Z końcem grudnia powziąłem noworoczne zastanowienie i wprowadziłem je w swój życiorys…i to działa, gdzieś w innym wątku pisałem że ważę obecnie 89 kg a był to stan na połowę maja…teraz jest 87 i ciągle spada zejście do tego poziomu ze 108 w pół roku to chyba jest coś
Inna kwestia nastawienie psychiczne...myślenie: jestem ciągle głodny, jedzenie mnie tuczy, najadam się tylko wieczorem, nie wytrzymam do rana, do południa, wieczora i takie tam...bezwarunkowo zastąpić czymś pozytywnym: po tym posiłku jestem syty, wieczorem mój organizm potrzebuje regeneracji nie jedzenia, jestem szczupły i zdrowy itp.
Ważną rolę odgrywa świadomość podczas przygotowywania i spożywania posiłku, gotowanie z nastawieniem: to mi służy, to jest zdrowe, dzięki temu jestem szczupły, wprowadza nas w dobry nastrój, dzięki czemu jemy mniej...obżarstwo częstokroć jest odreagowaniem stresu…
I pamiętajmy jemy po to żeby żyć, a nie żyjemy po to żeby jeść |
|
|
|
|
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-06-27, 09:20
|
|
|
Cytat: | I pamiętajmy jemy po to żeby żyć, a nie żyjemy po to żeby jeść |
dobrze by tę informacje wkodować nie tylko w głowę ale i w brzuch |
|
|
|
|
hans
jestem słowianinem
Pomógł: 13 razy Dołączył: 05 Cze 2007 Posty: 1018 Skąd: śmiesznogród
|
Wysłany: 2007-06-27, 10:47
|
|
|
pao napisał/a: | Cytat:
I pamiętajmy jemy po to żeby żyć, a nie żyjemy po to żeby jeść
dobrze by tę informacje wkodować nie tylko w głowę ale i w brzuch |
Nooo...dobrze jest odzyskać kontrolę nad ciałem, bo jeśli to kiszki decydują a nie głowa to mamy poważny problem
A i jeszcze jedna rzecz niby nic a jednak...należy dokładnie przeżuwać pokarm, długie rozdrabnianie wysyła impulsy do mózgu iż ilość pokarmu jest wystarczająca prawdziwe uczucie sytości rodzi się w umyśle nie w żołądku |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|