wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przegryzki w góry
Autor Wiadomość
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-03-18, 20:34   Przegryzki w góry

Szukam nowych pomysłów na przegryzki w góry. Pożądane cechy to:
- mała masa i objętość
- duża wytrzymałość na noszenie w plecaku
- optymalna zawartość substancji odżywczych

Dotychczas zabieraliśmy najczęściej:
- suszone owoce (morele, śliwki, jabłka, żurawina)
- orzechy
- czekoladę
- ciasteczka owsiane
- żółty ser
- suchary bieszczadzkie

W ramach eksperymentu kupiłam salami gurman - kiełbaskę z pszenicy. Nie sprawdziłam jeszcze walorów smakowych tego wynalazku. Macie może jeszcze jakieś sprawdzone pomysły? Najlepiej gdyby nie były na słodko..
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2009-03-18, 20:38   

ag napisał/a:
- suchary bieszczadzkie
skąd ja to znam ;)
ja biorę batoniki musli i banany, A. bierze suchary, kanapki, on je znacznie więcej w górach niż ja
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-03-18, 20:55   

Suchary bieszczadzkie to nam się akurat przejadły po tym jak je jedliśmy codziennie przez 2 tygodnie. Od tamtej pory nie wzięłam do ust chociaż to było może z pięć lat temu.
 
 
kłapouchy
[Usunięty]

Wysłany: 2009-03-19, 18:14   

chleb żytni razowy albo pumpernikiel w opakowaniu, osobno w małym słoiczku możesz wziąść pastę do chleba. pozatym nie będę oryginalna - suszone owoce, orzechy. Jak będziecie po drodze mijać schronisko to możecie wziąść np kuskus i kupić wrzątek (ja zawsze w góry i pod namiot brałam kuskus ;) plus wyjątkowo zupki chińskie vifonu wegetariańskie - wiem, że to świństwo, ale ja mam do nich sentyment - widzę je w sklepie i natychmiast myślę o górach ;) ) co do schronisk to nawet jak się trafi coś wege np naleśniki na słodko to najczęściej z mikrofali i kosmicznie drogo - pod tym względem wyjątkowe są/były (z tych co odwiedziłam) chatka górzystów (uwielbiam ich kuchnię - naleśniki z jagodami w sezonie czy smażony ser) i już niestety nieistniejące schronisko w beskidzie sądeckim, które prowadziła fajna rasta ekipa - wsio wege i nawet chlebek razowy przepyszny pieczony przez właścicieli. byłam tam raz w ciąży i zostaliśmy calutki tydzień, a na odjezdne dostałam jeszcze ów przepyszny chlebek w prezencie :) szkoda, że takie miejsca się nie utrzymują u nas... sorki za off top, wzięło mnie na wspomnienia :)
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-03-19, 23:18   

kłapouchy wspomnienia piękna rzecz! Zwłaszcza jak się wspomina jakieś fajne wyjazdy górskie :-) Pamiętam do dziś taki kus-kus, zupełnie twardy, czekaliśmy i czekaliśmy aż się woda zagotuje, komary gryzły ale coś z kuchenką chyba było wtedy nie tak. Dziś to bym pewnie marudziła ale wtedy był to pierwszy wyjazd z M., właściwie drugi ale wszystkie trudy i niedogodności znosiłam z godnością. Zobaczymy teraz jak z 2-latkiem nam wyjdą górskie wędrówki.. Do tej pory był noszony ale już pora na własnych nogach zwiedzać świat.
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2009-03-20, 10:19   

kłapouchy napisał/a:
pod tym względem wyjątkowe są/były (z tych co odwiedziłam) chatka górzystów (uwielbiam ich kuchnię - naleśniki z jagodami w sezonie czy smażony ser)

łooo, jajówa w chatce górzystów to poezja, mhmmmm.... :D

kłapouchy napisał/a:
kuskus

potwierdzam. można zrobić miksy: kuskus, zupka chińska (wiem, średnio zdrowo), suszone warzywa, słonecznik..

ag napisał/a:
- suszone owoce (morele, śliwki, jabłka, żurawina)
- orzechy
- czekoladę

standard.

W momencie, kiedy idzie się w góry na tydzień lub dłużej, bez możliwości korzystania ze schronisk, i wszystko trzeba nieść na plecach, genialnie sprawdzają się MRE - hxxp://www.specshop.pl/popup_image.php?pID=278]racje żywnościowe armii amerykańskiej. pakiet zawiera danie główne, i dużo mniejszych rzeczy: ciasto, krakersy, picie, smarowidła. Istnieją wersje VEG*AN!
Plusy:
-kaloryczne i dające powera - w przeciwieństwie do zupek
-lekkie i dobrze skompresowane, nie zajmują miejsca
-nieprzemakalne opakowanie
-I NAJWAŻNIEJSZE - można zjeść gorący posiłek bez gotowania - do opakowania dołączony jest karbid w kostkach: wkłada się paczkę z jedzeniem do torebki, dodaje karbid i zalewa wodą - nawet z kałuży (ani karbid, ani woda nie mają kontaktu z żywnością) - po 15 minutach jedzenie jest gorąca

Minusy:
-średnio smaczne (chociaż niektóre rzeczy naprawdę dobre - no i wszystko jest lepsze od vifona..)
-mało ekologiczne (dużo folii w opakowaniach)
-zapewne mało zdrowe, aczkolwiek raz na jakiś czas się od tego nie umrze.
- droższe niż zupki - ok. 20 zł jedna paczka, ale to jest porcja praktycznie na cały dzień, a my dzieliliśmy się nią na 2 osoby i dopychaliśmy chińską.

Dobre są też LIOFILIZATY
Plusy:
-jedzenie jest smaczne, bo nie jest tak maksymalnie chemizowane: liofilizacja polega na odparowaniu wody z jedzenia (przez zamrożenie i odwirowanie: wiem, bo D. to sprawdził na uczelni w maszynie, i działa - można przygotować tak praktycznie wszystko)
- posiłki są pełnowartościowe i energetyczne
-są weersje wege

Minusy:
-drogo
-potrzebna gorąca woda

My używaliśmy tych -
hxxp://holan.pl/pl/catalog/5/341/0/Travellunch_-_Liofilizaty]Travellunch
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-03-20, 13:52   

sylv wielkie dzięki! Mnie właśnie najbardziej chodziło o takie wycieczki z plecakiem i namiotem bez posiłków w schroniskach, gdzie całe jedzenie ma się ze sobą na kilka dni. Tak sobie właśnie uświadomiłam, że liofilizatów to jeszcze nigdy nie próbowałam choć wiele o nich słyszałam, no i w zasadzie jest spory wybór dań wegetariańskich.

O MRE nie słyszałam za to nigdy. Fajnie byłoby mieć taką żelażną porcję na deszcz, żeby nie trzeba było gotować w namiocie. Gdzie to kupowaliście?
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2009-03-20, 13:59   

hxxp://www.allegro.pl/search.php?sg=0&string=mre]allegro :) poza tym wszelkie sklepy militarne - nasi żołnierze wracając sprzedają co im zostało (na opakowaniu jest napis: "własność rządu amerykańskiego - nie do sprzedaży" :lol: )

ach, i taka mała rada: nie picie napojów dodawanych do MRE (oprócz shaków i kakao) - napój malinowy wylałam po 2 łykach, a kubek przez tydzień był czerwony w środku, herbata w nim pita też ;) :shock:
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
 

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 28 Lis 2008
Posty: 239
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-03-20, 23:44   

sylv napisał/a:
Dobre są też LIOFILIZATY

podpisuję się pod tym :-)
U nas się sprawdziły świetnie właśnie na dłuższych wyprawach,gdzie po drodze nie ma schronisk. Też polecam Travellunch - według mnie całkiem smaczne i choć drogo wychodzi to warto chociaż co drugi dzień zjeść taki obiadek. Są tez porcje na dwie osoby - taniej wychodzi,ale wegetariańska jest chyba jedna taka tylko. Z gorącą wodą nigdy nie było problemu,bo zawsze palnik mieliśmy.

Kupowaliśmy też taki makaron,który wystarczy zalać wrzątkiem - coś jak w zupkach chińskich,tylko takie duże paczki i sosy niestety w proszku,ale w górach smakują ;-)

No i batony energetyczne można zrobić- przepis na forum gdzieś był :-D

ag napisał/a:
Zobaczymy teraz jak z 2-latkiem nam wyjdą górskie wędrówki.. Do tej pory był noszony ale już pora na własnych nogach zwiedzać świat.

też jestem ciekawa - mam nadzieję,że zdasz relację :mryellow:
My póki co zakupiliśmy nosidło turystyczne i już mała górka zdobyta,a pod koniec mała nawet w nim zasnęła. Sorry za OT.

sylv napisał/a:
genialnie sprawdzają się MRE - racje żywnościowe armii amerykańskiej

brzmi ciekawie,nigdy o tym nie słyszałam, trzeba będzie wypróbować :-D
_________________

 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-03-21, 23:13   

A jeszcze chciałam dopytać o batony energetyczne, jakie jest Wasze zdanie i czy możecie jakieś polecić?
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-03-22, 09:06   

ag napisał/a:
A jeszcze chciałam dopytać o batony energetyczne, jakie jest Wasze zdanie i czy możecie jakieś polecić?

ja bardzo lubię batony Consonni. Są dość słodkie, bardzo sycące, na długo zaspokajają głód.
Skład: płatki owsiane, masło, cukier, rodzynki, morele, śliwki, słonecznik, jabłka, kokos, skórka pomarańczowa, melasa, sól.
Ostatnio zmieniony przez gosia_w 2009-03-22, 09:13, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2009-03-22, 09:08   

szczerze mówiąc, ja nie widzę wielkiej różnicy między energetycznym a zwykłym.. ale za chiny nie mogę sobie przypomnieć, jakiej firmy jedliśmy..

standardowo też zabieramy mleko w tubce :) - taka dawka glukozy robi dobrze na zmęczone mięśnie.
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2009-03-25, 23:07   

A co bierzecie dla dzieci? Najlepiej wersja bez dostępu do gorącej wody, często zdarza nam się bywać na szlakach, gdzie przez cały dzień żywej duszy nie spotakasz, a schroniska to abstrakcja. Generalnie zdarzało nam się tachać nawet musztardę, ale ostatnio jak trzeba było nieść poza żarciem: 2 litry wody dla nas, 1 litr dla młodego i litr dla psa to trochę wymiękam.
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-03-26, 07:46   

Z dziećmi to jeszcze wielkiego doświadczenia nie mam, ale już w ubiegłym roku Łukasz zjadał z nami ciasteczka owsiane (sama piekę, są naprawdę pożywne). Uwielbia owoce suszone (morele, śliwki), więc to też na pewno będziemy zabierać dla niego.
 
 
agazima 
jesteś tym co jesz

Dołączyła: 23 Cze 2008
Posty: 320
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-04-15, 18:27   

na stronie www.tast.pl
sa rewelacyjne krakersy i herbatniki dla wegan tez polecam tez tacosy orkiszowe z chilii wsam raz w gory:)
_________________
zdrowe ciało =>czysta dusza=> mądre myśli
 
 
quatrolibro 


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 324
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-04-16, 14:37   

z praktyki wyjazdowej

ogólnie:

- maksymalna ilość posiłków na ciepło, z dużą zawartością wody (np. kasza lub jakaś inna breja) zazwyczaj jest to u mnie śniadanie, obiad, kolacja a pomiędzy tylko surowe owoce jak się trafi
- maksymalnie proste potrawy (minimum wysiłku w przygotowaniu i w ... trawieniu)
- potrawy słone i słodkie na przemian
- ciepłe picie przed posiłkami min. 30 minut
- w każdym napotkanym sklepie kupuję owoce do zjedzenia na miejscu i jakiś do zabrania

składniki:

1) płatki jaglane, kasza kukurydziana, kaszki błyskawiczne (takie jak ma evergreen z wyjątkiem kukurydzianej), płatki z brązowego ryżu, makaron z brazowego ryżu, płatki quinoa, płatki gryczanne (ewentualnie: płatki owsiane, kasza manna razowa orkiszowa)
Kaszowate zabieramy około 100g na posiłek na dorosłego

2) czerwona soczewica (najdłuższa w gotowaniu z tej listy), tofu (trwałe i nietrwałe na pierwszy dzień), granulat sojowy, (jak ktos chce dzwigać to pucha z cieciorką dla odmiany)

3) suszone warzywa, płatki papryki, miso, sól, oregano, tymianek, glony, suszone pomidory (suche nie w oleju)

4) daktyle, bardzo dużo daktyli, morele (tylko nie siarowane ! ), rodzynki, nerkowce, migdały, figi (bez moli ]:-> )

5) butelka z oliwą tłoczona na zimno (leję do słodkich i słonych posiłków)

6) zielona herbata, pokrzywa, mate (fusay i torebki po herbacie (tak zwane szczury) dobrze myją się gary)

Nie biorę (raczej nie biorę):
chleba, słodyczy, orzechów (z wyjatkiem wymienionych), suszonych śliwek, siarowanych moreli, chińskich zupek, zupek w proszku, ciastek, sucharkow, produktów glutenowych (czasami biorę ale odchodzę od tego), puszek, słoików z fasolą i innymi gotowymi brejami, produktów mlecznych no i wiadomo zwierzęcych.


akcesoria:
mały lekki palnik (stawianie na wrzątek schroniskowy znacznie ogranicza możliwości), gar turystyczny lekki i z pokrywką, kubek metalowy, łyżka, lekki nóż

Komponowanie to kwestia indywidualna, jak trzeba szybko to słodka breja z daktylami jak jest dużo czasu to bardziej skomplikowana słona breja z suszonymi warzywami, soczewicą....
_________________
nie mam podpisu ;-)
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-04-16, 14:43   

Dzięki quatrolibro, na pewno coś wykorzystam :-) O tym żeby zabierać jakiś olej/oliwę to nawet zaczęliśmy myśleć tylko jeszcze tego nie przetestowaliśmy.
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2009-04-17, 06:52   

quatrolibro napisał/a:
akcesoria:
mały lekki palnik (stawianie na wrzątek schroniskowy znacznie ogranicza możliwości), gar turystyczny lekki i z pokrywką, kubek metalowy, łyżka, lekki nóż
Palnik to nie jest głupi pomysł, choć rozumiem, że między schroniskami się z całym tym majdanem nie przemieszczasz?
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-04-17, 07:16   

majaja palnik wcale nie zajmuje dużo miejsca, a do gotowania wystarczy menażka (lekka, miejsca też wbrew pozorom dużo nie zajmuje, bo do środka możesz zapakować kruszące się rzeczy typu ciasteczka). Gar jest za to fajny do gotowania na ognisku :-)
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2009-04-17, 10:46   

majaja napisał/a:
Palnik to nie jest głupi pomysł, choć rozumiem, że między schroniskami się z całym tym majdanem nie przemieszczasz?

butla nie jest ciężka, a złożony palnik ma rozmiary pudełka papierosów :)
praktycznie zawsze zabieramy zestaw palnik-butla-menażka kiedy jedziemy w góry.
polecam też do menażki specjalny uchwyt (wygląda trochę jak dziadek do orzechów) do zdejmowanie pokrywki z gorącej menażki: zaoszczędził nam mnóstwo bąbli, przekleństw i wylenego jedzenia ;)
można się zaopatrzyć a palnik benzynowy - jest jeszcze mniejszy - ale smrodzi nieco.
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2009-04-22, 23:24   

ja to wszystko znam, tylko że butlę to zwykle na kajaki zabieramy, w góry ostanimi czasy mase wody tachamy, więc dodatkowo butla to juz trochę dużo, choć już obiecałam małżowi, że biorę tylko jeden aparat. Z drugiej strony nie wyjeżdżamy co tydzień, jeden tydzień w roku na suchym to jeszcze nikt nie umarł. Problem mam z prawdziymi przegryzkami, ostanio namordowałam siebie i siostrę łupiąc orzechy, a potem sama zjadłam, bo młody olał, choć normalnie lubi, ciastek na tydzień nie dam rady narobić, owoce poza bananmi to mało sycace są a miejsce zajmują, chlebek ryżowy dla młodego musi być, składniki na kanapki i robi się ciężki plecak.
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-04-23, 07:46   

majaja to może zamiast tachać tyle wody uzupełniajcie zapasy ze strumieni, wyżej w górach woda jest czysta (trzeba oczywiście uważać żeby nabierać nad pastwiskami). Wystarczy kawałek rurki, wtedy łatwiej nabrać czystej wody.
 
 
quatrolibro 


Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 324
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-04-27, 21:59   

Woda powyżej zabudowań i pastwisk powinna być raczej bezpieczna. Staram się jednak pić jak najwięcej przegotowanej w postaci herbat czy breji. Mój jeden posiłek (picie, potem jedzenie) to ponad litr wody tak więc niewiele trzeba już dopijać pomiędzy posiłkami. Na wodę mam zawsze ze 3 - 4 butelki 0,75 albo 0,5 litra część z przeznaczeniem na wodę pitną a część do pobierania i noszenia wody do gotowania takiej ze strumieni (oznakowanie konieczne żeby nie mylić butelek). Butelki "czyste" napełnia się bezpieczną wodą w sklepie (np. kupując 5 litrów na cała grupę do rozlania). Wodę ze źródełka można zakropić Citroseptem ale to dla bardzo spragnionych ;-)

Wracając do przegryzek, myślę nad zrobieniem jakiegoś zlepka z mielonego sezamu, siemienia i słodu... gdzieś był na WD przepis na takie coś, chociaż traktował bym to jako słodycz i coś dla urozmaicenia co zjadłbym jako dodatek do głównego posiłku. Jakoś mi idea przegryzek (może czepiam się słowa) nie odpowiada, lubię 3 porządne posiłki a pomiędzy jedynie woda i surowe owoce. Moi niewege znajomi jedzą co około godzinę i to zazwyczaj czekoladę lub ciastka, zupełnie tego nie rozumiem.
_________________
nie mam podpisu ;-)
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-04-27, 22:04   

quatrolibro napisał/a:
Wracając do przegryzek, myślę nad zrobieniem jakiegoś zlepka z mielonego sezamu, siemienia i słodu... gdzieś był na WD przepis na takie coś,

to przepis AniD, pyszne kuleczki hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=2539&highlight=cha%B3wowe
 
 
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-04-28, 08:48   

quatrolibro napisał/a:
Jakoś mi idea przegryzek (może czepiam się słowa) nie odpowiada

Idea przegryzek jest rodem z Klubu Karpackiego, w którego kilku wycieczkach miałam okazję uczestniczyć. Zresztą polecam bardzo stronę Klubu hxxp://www.klub-karpacki.org/, jest tam mnóstwo cennych informacji: m.in. stale aktualizowany rozkład jazdy autobusów ukraińskich :-) , galeria karpacka, obejmująca zdjęcia z większości grup górskich w Karpatach i kroniki wycieczek (trasy, przejazdy, ceny, mapy). Jest też sporo informacji o sprzęcie i ekwipunku.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,43 sekundy. Zapytań do SQL: 11